- 1 Tomasz Augustyniak wiceprezydentem Gdyni (88 opinii)
- 2 Tu jest najwięcej zadłużonych "komunałek" (94 opinie)
- 3 Majaland: znamy dokładną datę otwarcia (267 opinii)
- 4 Nowa kładka nad SKM Stocznia (115 opinii)
- 5 Budynki jak doktor Jekyll i mister Hyde (98 opinii)
- 6 Jesienią zamkną węzeł Gdańsk Południe (249 opinii)
Tramwajem nie za wolno, ale i nie za szybko
Choć władze Gdańska chwalą się dobrze ocenianą komunikacją tramwajową, warto zauważyć, że coraz częściej dochodzi do opóźnień w realizacji kursów. Przyczynami są przede wszystkim większa liczba skrzyżowań i przejść dla pieszych z sygnalizacjami oraz samochody, które wciąż utrudniają ruch tramwajów.
- Podstawowymi narzędziami odwzorowania faktycznych czasów jazdy są pomiary dokonywanie w terenie oraz analiza danych rejestrowanych przez System Informacji Pasażerskiej. Jeżeli na danym odcinku istnieje spora swoboda ruchu pojazdów komunikacji miejskiej, to na ogół dochodzi do skrócenia czasów w rozkładach. Niestety, w ciągu ostatnich 20 lat w trakcji tramwajowej czas ten ulega wydłużeniu - mówi Sebastian Zomkowski, zastępca dyrektora ZTM Gdańsk ds. przewozów.
Na czas przejazdu wpływ mają przede wszystkim rozwiązania w zakresie skrzyżowań, bo tu tramwaje tracą najwięcej czasu. Przyczyniają się do tego m.in. kolejne sygnalizatory, które są już na 73 przejazdach i przejściach przez torowiska tramwajowe. W 1996 roku liczba ta wynosiła zaledwie 44. W tym czasie pojawiła się jednak trasa na Chełm oraz wzdłuż al. Havla, ale jednocześnie zlikwidowano torowisko na Dolnym Mieście i dostawiono światła na przejściach dla pieszych.
- Światła na przejściach przez tory dla pieszych, gdzie w pobliżu nie ma żadnego skrzyżowania np. na przystankach Chodowieckiego , Politechnika lub Klonowa to jedna z najgłupszych rzeczy. Tamują ruch tramwajów, bo motorniczy musi je przestrzegać, a jednocześnie nie przestrzegają ich piesi. Dużo lepszym rozwiązaniem byłoby uruchamianie świetlnego lub/i głosowego sygnału ostrzegawczego, gdy do przejścia zbliża się tramwaj - dodaje pan Janusz, jeden z gdańskich motorniczych.
Oprócz świateł na utrudnienia w ruchu wpływają też kierowcy, którzy często próbują pokonać skrzyżowanie na "późnym zielonym", a w efekcie czego zostają na jego środku, gdzie akurat znajdują się także tory tramwajowe. Problemem wciąż pozostaje też niewydzielone torowisko na al. Hallera. Tu tramwaje tkwią w korkach wraz z autami, a jest to główna trasa przejazdu tramwajów z al. Zwycięstwa do Wrzeszcza Dolnego, Nowego Portu, Zaspy, Przymorza oraz Brzeźna, a więc znacznej części Gdańska.
- Ważnym czynnikiem jest też wzrost różnorodności pojazdów. Kiedyś w Gdańsku istniał jednolity wielkopojemny tabor o dużej liczbie drzwi w celu lepszej wymiany pasażerów , co sprzyjało łatwiejszemu przewidywaniu czasu przejazdu na danej trasie - dodaje Zomkowski.
Wydłużające się czasy przejazdów mają też przełożenie na rosnące koszty funkcjonowania komunikacji miejskiej. Z tego powodu należy wykorzystywać w obiegu na trasie więcej pojazdów, w tym też zatrudnić odpowiednią ilość motorniczych. Jak informuje ZTM, od 1999 do 2007 roku, czyli w okresie, gdy nie funkcjonowała już liniowa komunikacja na Łąkową i nie było jeszcze trasy na Chełm, w celu zapewniania odpowiedniej częstotliwości komunikacyjnej, należało włączyć do liniowej jazdy dodatkowe cztery tramwaje.
Dodatkowo nieprzewidywalny rozkład jazdy wymusza wprowadzenie większych rezerw czasowych w rozkładach, aby kierujący mógł na czas dotrzeć do przystanku. Mimo to co jakiś czas dostajemy od motorniczych informacje o tym, jak trudno jest dotrzymać punktualności na danej linii.
- Niedostosowanie rozkładów jazdy do potrzeb wymusza u kierujących bycie bezwzględnym np. nieczekanie na dobiegających pasażerów. Do tego dokładają się niestety pasażerowie, którzy mając biletomat na przystanku, potrafią i tak kupować bilet u motorniczego, płacąc niejednokrotnie nieodliczoną kwotą pieniędzy. To wszystko potęguje straty czasowe podczas kursu - dodaje inny motorniczy.
Motorniczym zależy na punktualnym prowadzeniu tramwaju, bo są z tego rozliczani. - Warunkiem wyegzekwowania kary finansowej jest ewidentne zawinienie operatora. Na przykład, jeżeli tramwaj realizuje kurs na opóźnieniu, ponieważ motorniczy w trakcie pracy na chwilę opuścił pojazd, co stanowi rażące niedbalstwo obsługi. Wówczas jest nakładana kara finansowa. Natomiast, jeżeli opóźnienie wynika z niekorzystnego poziomu swobody ruchu, to kara nie jest nakładana - absurdem byłoby ukaranie motorniczego za opóźnienie wynikające, na przykład, z powodu zatarasowania torowiska przez pojazd obcy - mówi zastępca dyrektora ZTM Gdańsk.
Umowa zawarta między Zarządem Transportu Miejskiego a Zakładem Komunikacji Miejskiej dokładnie reguluje możliwe opóźnienia (lub przyspieszenia). Niedozwolone jest przyspieszenie odjazdu początkowego i pośredniego o więcej niż jedną minutę. Motorniczy nie może wjechać na pętlę też dwie minuty szybciej niż przewiduje to rozkład. Niedopuszczalne jest opóźnienie powyżej jeden minuty z przystanku początkowego lub włączając się do ruchu (wyjazd z zajezdni) i trzech minut z każdego na trasie.
- Kara dla ZKM za każde z tych uchybień to 50 proc. ceny najtańszego biletu miesięcznego pełnopłatnego według obowiązującej taryfy - obecnie jest to 28 zł. Kary te przekładają się na pomniejszenie miesięcznych premii dla motorniczych, oczywiście jeżeli opóźnienie lub przyspieszenie było przez nich zawinione. Każdy przypadek jest indywidualnie sprawdzany i wyjaśniany z motorniczym. Nigdy nie zdarzyło się tak, że jakiś pracownik miał pomniejszoną premię za opóźnienia czy przyspieszenia, które nie wynikały z jego winy - zapewnia Alicja Mongird, rzecznik ZKM Gdańsk.
Miejsca
Opinie (212) 2 zablokowane
-
2013-03-18 19:00
szkoda ze PESY sie rozsypuja , przynajmniej 3 maja "terkoczace" podwozia
a tak je lubiłem za cicha jazdę
- 1 0
-
2013-03-18 19:33
Biletomaty (2)
Rozwiązaniem "biletów u kierowcy" byłoby rozwiązanie jakie stosują duże cywilizowane miasta(np. Poznań). Biletomat znajduje się w autobusie i na przystanku. jeśli nie ma awarii biletmatu, to kierowca nie sprzedaje biletów. cóż, naszemu ZTMowi póki co widać pomysł nie wpadł do głowy...
- 12 1
-
2013-03-18 20:27
a co właściwie masz przeciwko biletom w telefonie?
- 1 2
-
2013-03-18 20:30
kierowca/motorniczy nie powinien zajmować się handlem, bo cierpi bezpieczeństwo i punktualność...
- 7 0
-
2013-03-18 20:03
a co na to TRISTAR ??? ;) (1)
- 0 0
-
2013-03-18 22:40
a tristar na to czerwone swiatło
- 2 0
-
2013-03-18 20:04
Jestem zadowolona z tramwajów
Wkurza czasami, że trzeba się przesiadać i że czasami w pesach za mocno grzeją, ale mam częste połączenia. Między Wrzeszczem a Gdańskiem jeżdżę jak metrem.
- 4 0
-
2013-03-18 20:07
Niech się (1)
ZTM zastanowi nad lekką zmianą rozkłądu bo jak dla mnie nie dorzecznym jest odjazd tramwaju nr2 z pętli w oliwie minutę przed przyjazdem tramwaju nr12 z którego ludzie chcą się przesiąśc a nie moga, albo jak biegną a tramwaj im sprzed nosa ucieka!!! masakra!!!!
- 2 1
-
2013-03-18 21:12
zgadzam się.
- 0 1
-
2013-03-18 20:46
OKOPOWA
5 minut wycięte z życiorysu....tak długo musi stać tam tramwaj? Przecież światła powinny być na fotokomórkę - nadjeżdża tramwaj - pstryk na zielone!!!Automatycznie!!!
- 9 0
-
2013-03-18 21:11
brak biletomatu (1)
Płocka to 2 przystanki tramwajowe i 4 autobusowe, na których wsiada chmara ludzi i niestety do tej pory nie postawiono biletomatu. Wiadomo, że część z nich będzie kupować bilety u kierowcy lub motorniczego.
- 3 0
-
2013-03-18 22:36
bidne ludziska,
nie stać ich na telefon komórkowy,
do kupowania biletów tramwajowych,
może Caritas powinno żebrakom rozdawać?- 0 1
-
2013-03-18 21:23
A co z motorniczymi, którzy wjeżdżają na skrzyżowanie i bardzo skutecznie (1)
je blokują, bo za skrzyżowaniem na przystanku stoi drugi tramwaj i nie mogą jechać dalej, a mimo to wjeżdżają na skrzyżowanie?
- 1 6
-
2013-03-18 22:44
A ile razy TY zablokowałeś skrzyżowanie? Ja żałuje że żyjemy w takim dzikim kraju gdzie przepisy są egzekwowane kiedy jest to wygodne. Posypały by się mandaciory i od razu korki by zmalały. A i pasażerów by przybyło..
- 1 0
-
2013-03-18 21:35
Bardzo profesjonalny (jak na standardy polskich mediów) tekst o problemach komunikacji tramwajowej.
Tak trzymać! Ale odnośnie ostatnich słów p. rzecznik: never say never, zią.
- 3 0
-
2013-03-18 22:34
A może (3)
by tak w końcu odstąpić od dokładania ilości wozów i korkowania miasta, w zamian kupywać tramwaje dłuższe a zarazem pojemniejsze
- 0 2
-
2013-03-18 22:46
chyba źle zrozumiałem...
naprawdę uważasz że to tramwaje korkują miasto?!- 2 0
-
2013-03-18 22:47
eee... dłuższe? W jakim celu, żeby początek i koniec tramwaju zahaczał o 2 przystanki jednocześnie?
Pesa zabiera ponad 200osób jednorazowo na pokład. Biorąc pod uwagę ze tłok jest w szczycie komunikacyjnym (zawsze o tej samej porze + eventy) wystarczy poczekać na następny tramwaj (chyba ze lecisz w konkretnym celu na trasie tej tylko linii) W centrum wozy są co 1-2 minuty chyba ze któryś utknął bo sprzedawał bilety lub stał na świetle.- 1 0
-
2013-03-19 00:09
kupywać? he he czy kupować?
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.