- 1 Nocna komunikacja do poprawki (212 opinii)
- 2 Zamiast Rębiechowa lotnisko na morzu (19 opinii)
- 3 Wieczny kłopot z dzielnicami: "na" czy "w" (390 opinii)
- 4 Zaginione dzieła na wiadukcie i budynku (76 opinii)
- 5 Tajemnicza baszta zostanie otwarta (54 opinie)
- 6 Znów były wyścigi na al. Grunwaldzkiej (335 opinii)
Uczelnie czyszczą Internet. Studenci bez dostępu do plików i stron porno
Studenci Uniwersytetu Gdańskiego nie mogą już swobodnie surfować po całym Internecie z uczelnianych komputerów. To nie efekt policyjnej akcji, lecz zmiany prawa.
- Studenci potrafili grać na tych komputerach w gry sieciowe, a czasami ściągać nielegalne pliki czy filmy - mówi Beata Czechowska-Derkacz, rzecznik UG. Uczelnia długo tolerowała te zabawy, ale przestała, gdy zmieniło się prawo.
- W związku z nowym rozporządzeniem ministra infrastruktury o dostępnie do Internetu, zablokowaliśmy możliwość wchodzenia na strony inne, niż te związane z uczelnią czy biblioteką UG - tłumaczy pani rzecznik. - W przyszłości będziemy ten katalog stron dozwolonych poszerzać o inne strony związane z edukacją.
Politechnika ten problem rozwiązała dawno temu... likwidując stanowiska swobodnego dostępu do Internetu. - Komputery z dostępem do Internetu stoją tylko w laboratoriach, gdzie studenci są pod okiem prowadzącego zajęcia. Nie ma więc ryzyka, że będą ściągać nielegalne pliki - uspokaja Wojciech Ziółkowski, dyrektor Centrum Usług Informatycznych PG.
Uczelnie zabezpieczyły się też przed sytuacją, gdyby studenci chcieli korzystać z ich sieci bezprzewodowych na własnych laptopach. - Każdy, kto loguje się do internetu przez WiFi musi pobrać certyfikat łączności z Internetem. Numer IP jego komputera jest u nas logowany i w przypadku naruszenia prawa możemy dojść do tego, kto odpowiada za np. ściąganie nielegalnych plików - dodaje Czechowska-Derkacz.
Prawdziwą zmorą dla administratorów uczelnianych sieci jest Internet w akademikach. To tam, a nie w bibliotece czy na wydziale, najczęściej dochodzi do łamania prawa. - W zeszłym roku otrzymaliśmy łącznie sześć zapytań z prokuratury i sądu o pełną identyfikację komputerów w akademikach, bo zaszło podejrzenie popełnienia przestępstwa - przyznaje rzecznik UG.
Takie same sytuacja zdarzały się na PG. - Oczywiście takim organom udostępniamy pełne dane. Student korzystając z naszego internetu musi podpisać i zapoznać się z regulaminem, który jasno określa czego nie wolno. Dlatego w tym wypadku ochrona studenta przez uczelnię nie działa - dodaje Ziółkowski.
Porządki, jakie największe trójmiejskie uczelnie robią ze swoimi sieciami, nie doszły jeszcze do mniejszych szkół wyższych w Trójmieście. Na ogólnie dostępnych komputerach Szkoły Wyższej Ateneum, która swoją siedzibę ma w tym samym biurowcu, co redakcja trojmiasto.pl, studenci wciąż mogą korzystać z treści.. nie tylko edukacyjnych.
Miejsca
Opinie (175) ponad 10 zablokowanych
-
2011-03-08 11:51
studenci sa pod okiem prowadzacego zajecia:D (1)
to jest dobre. zwlaszcza w sali 255 w GG na PG. tam to juz panuje taka swawola. kiedys na gadu sobie rozwiazania na kole podawalismy. co za bzdury ten pan a artykulu mowi!
- 1 0
-
2011-03-08 12:23
i bardzo dobrze, ptasiego mleka by studenci chcieli.
- 0 1
-
2011-03-08 12:29
"Nielegalne pliki"?
Od kiedy to film czy mp3 ściągnięte z internetu jest nielegalne? Prawo wyraźnie mówi, że można ściągać do woli na własny użytek. "Nielegalne" jest jedynie rozpowszechnianie wyżej wymienionych.
- 8 1
-
2011-03-08 12:53
To może by tak odsyłacz do tego zarządzenia?
Bo na razie nie wiadomo, o co chodzi. Ściąganie muzyki jest legalne, pornografii (poza dziecięcą) też. Komputery w laboratoriach i bibliotece nie powinny do tego służyć, ale ograniczanie na nich dostępu jest bezsensowne, bo można zablokować dostęp do potrzebnych informacji. Blokowanie dostępu w akademikach jest jeszcze większą bzdurą - przecież studenci są dorośli, a za miejsce w akademiku płacą (w tym za Internet). Nielegalne jest rozprowadzanie plików, do których nie mamy praw autorskich/własnościowych, a autorzy nie zgadzają się na takie rozprowadzanie. Takie działania można ścigać bez blokowania dostępu do Internetu.
- 3 1
-
2011-03-08 12:59
no cóż studenci, możecie walczyć o odbieraną wam wolność wyboru
macie kartki wyborcze,skorzystajcie z nich. bo już niedługo mogą pojawić się ograniczenia w prawach wyborczych. ONI wyrażnie wchodzą na tą drogę
- 4 1
-
2011-03-08 13:11
od oglądania pornografii rosną pypcie na powiekach i włosy między palcami (1)
- 3 4
-
2011-03-08 13:21
gruszobijco idź na spacer
- 0 0
-
2011-03-08 13:20
do "g:-)"
dzięki, że dzielisz się swoimi doświadczeniami
- 3 1
-
2011-03-08 14:03
Nauka wiedzy seksualnej to poważny przedmiot
wykładany już od wczesnych klas podstawówki, an nie zabawa!
- 1 0
-
2011-03-08 14:38
Dopiero teraz?
To jest jednak megabajzel. W kazdym normalnym przedsiebiostwie funkcjonuje filtrowanei sieci, a tutaj uczelnia panstwowa i nagle sie obudzili po 20 latach. Po prostu farsa.
- 1 2
-
2011-03-08 14:57
"katalog stron dozwolonych" (1)
brzmi prawie jak indeks ksiąg zakazanych.
- 5 2
-
2011-03-08 16:02
@papamobile
I tak też będzie funkcjonował jak sądzę.
- 0 0
-
2011-03-08 17:23
Tak nie można! Studenci seksuologi czy ginekologi muszą mieć dostęp do pewnej wiedzy
- 3 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.