- 1 Jechaliśmy Obwodnicą Metropolitalną (194 opinie)
- 2 W sobotę półmaraton, zmiany od piątku (129 opinii)
- 3 Do czerwca skażona ziemia zniknie z Gdańska (84 opinie)
- 4 Trzy przejścia na odcinku 130 metrów (116 opinii)
- 5 Brak koalicji w Radzie Miasta w Gdyni (282 opinie)
- 6 Borawski i Lodzińska wiceprezydentami? (182 opinie)
Udana walka o życie ryb z gdyńskiego Akwarium
21 lutego 2011 (artykuł sprzed 13 lat)
Gdy przed tygodniem w śródmieściu Gdyni miała miejsce awaria sieci ciepłowniczej, mało kto wiedział, że prawdziwy dramat rozgrywa się tuż nad morzem - zagrożone były niemal wszystkie zwierzęta z gdyńskiego Akwarium.
- Sieć była kompletnie zniszczona. Ogrzewania nie mieli wszyscy odbiorcy w śródmieściu. Dla nas było oczywiste, że do pracy przystępujemy od razu, ale samo sprowadzenie materiałów zajęło 12 godzin - mówi Piotr Surma, dyrektor eksploatacji w OPEC-u.
W tym czasie w Akwarium trwały nerwowe działania.
- Nie będę ukrywał, wpadliśmy w panikę. Zazwyczaj chłodzimy a nie podgrzewamy akwaria, bo jest tam sporo aparatury, która wydziela ciepło. A wtedy temperatura szybko zaczęła spadać, na co nie byliśmy przygotowani. Mamy wprawdzie mocny agregat, który od razu włączyliśmy, ale pozwolił on jedynie na dostarczenie prądu, a nie na ogrzewanie - przyznaje Tomasz Linkowski, dyrektor Morskiego Instytutu Rybackiego w Gdyni, do którego należy Akwarium.
Awarię udało się nadspodziewanie szybko usunąć i następnego dnia rano ogrzewanie wróciło.
- Gdy dowiedziałem się o przecieku, od razu podjąłem być może dla wielu kuriozalną decyzję: teraz bardziej liczą się zwierzęta niż ludzie. Bo ludzie mają swój rozum, mogą włączyć piecyk, przespać się u znajomych czy choćby iść do restauracji. Ryby mogły zginąć - mówi Aleksander Wellenger, prezes zarządu OPEC-u.
I rzeczywiście, władze gdyńskiego morskiego ogrodu zoologicznego przyznają, że dzięki szybkiej pracy dzień i noc, udało się uratować życie tropikalnych zwierząt. W nagrodę wręczyli pracownikom OPEC-u 25 całorocznych rodzinnych zaproszeń do Akwarium.
- Gdyby nie oni, musielibyśmy wszystko budować od nowa, to byłaby wręcz katastrofa - przyznaje Tomasz Linkowski.
Miejsca
Opinie (91) 5 zablokowanych
-
2011-02-21 15:22
Szczęście, że się dobrze skończyło
Pełen profesjonalizm i szybkie działanie - oby nie tylko w tym wypadku
- 22 3
-
2011-02-21 15:17
pewnie, lepiej pisać milion razy o PR i smucić jak to źle jest...
życie jest takie smutne, prawda?- 15 8
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.