• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Urząd nie planuje zmian na Piramowicza w tym roku

Maciej Korolczuk
5 października 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Do końca roku potrwa analiza ewentualnej możliwości przywrócenia pierwotnej organizacji ruchu na Piramowicza. Ale tylko pod warunkiem, że nie pogorszy to bezpieczeństwa rowerzystów. Do końca roku potrwa analiza ewentualnej możliwości przywrócenia pierwotnej organizacji ruchu na Piramowicza. Ale tylko pod warunkiem, że nie pogorszy to bezpieczeństwa rowerzystów.

Po początkowym twardym obstawaniu przy swoim zdaniu magistrat nie wyklucza już, że przywróci pierwotną organizację ruchu przy ul. PiramowiczaMapka. Zastrzega jednak, że w tym roku będzie to niemożliwe, ponieważ urzędnicy potrzebują więcej czasu na przeanalizowanie wszystkich propozycji. Jedna z nich zakłada przejęcie fragmentu sąsiedniej działki od Pracodawców Pomorza. Tak się składa, że organizacja ta także domaga się przywrócenia poprzedniej organizacji ruchu.



Władze miasta w sprawie ul. Piramowicza:

Na temat wąskiego gardła, jakim stała się al. Hallera między wiaduktem kolejowym a Operą Bałtycką po odwróceniu ruchu na Piramowicza wypowiedzieli się już niemal wszyscy: kierowcy, mieszkańcy, radni miasta, kierowcy i motorniczowie Gdańskich Autobusów i Tramwajów i radni dzielnicy.

Dyskusje rozgrzały też fora internetowe i media społecznościowe, a pod pięcioma artykułami na Trojmiasto.pl poświęconymi skutkom decyzji urzędników zamieszczono przeszło 3,8 tys. komentarzy. W dużej części krytycznych wobec nowej organizacji ruchu.

Krytyka przyniosła skutek, bo urzędnicy - początkowo twardo obstający przy swoim zdaniu - analizują możliwość przywrócenia ruchu na Piramowicza. Ale pod warunkiem, że nie odbędzie się to kosztem bezpieczeństwa rowerzystów.

Wzajemną widoczność kierowców włączających się do ruchu i jadących drogą rowerową rowerzystów miałaby poprawić przebudowa ogrodzeń na sąsiednich działkach. Wzajemną widoczność kierowców włączających się do ruchu i jadących drogą rowerową rowerzystów miałaby poprawić przebudowa ogrodzeń na sąsiednich działkach.
- Chcielibyśmy spróbować dogadać się z sąsiadami, a więc stowarzyszeniem Pracodawcy Pomorza oraz szkołą Conradinum, w zakresie ewentualnego przejęcia części działek albo przebudowy ogrodzenia, by poprawić wzajemną widoczność rowerzystów i pojazdów wyjeżdżających z Piramowicza na al. Zwycięstwa. To bardzo wstępna koncepcja, więc trudno powiedzieć, o jakim zakresie prac mówimy. Czy będzie to metr, trzy czy pięć. Nie wiemy, czy możliwe będzie wywłaszczenie za odszkodowaniem, ile by to mogło kosztować i jak długo potrwałyby ewentualne kwestie formalne przy wydzieleniu działek i włączeniu ich w pas drogowy. Na razie dajemy sobie czas na rozmowy i analizy do końca roku. Nie zmienia się jedno i chcę to podkreślić - najważniejsze jest bezpieczeństwo rowerzystów - mówi Tomasz Wawrzonek, wicedyrektor Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni.

Pracodawcy Pomorza: zmiany były niezasadne i szkodliwe



Niewykluczone, że zamiary urzędników spotkają się z przychylnością sąsiadów. Jak się bowiem okazuje, wspomniana organizacja Pracodawcy Pomorza to kolejny podmiot domagający się przywrócenia pierwotnej organizacji ruchu. Prezes Tomasz Limon w piśmie skierowanym do Piotra Grzelaka, wiceprezydenta Gdańska, podkreślił, że odwrócenie ruchu na Piramowicza jest decyzją "niezasadną i szkodliwą zarówno dla okolicznych mieszkańców, jak i samej organizacji".

- W naszym przekonaniu argumentacja pojawiająca się w przestrzeni publicznej, jakoby zmiana miała być podyktowana sytuacją związaną z COVID-19 oraz priorytetem komunikacji rowerowej nad innymi formami komunikacji, nie powinna być uznawana jako podstawowy argument przy opracowywaniu tego typu rozwiązań jako docelowych i stałych - uważa Limon. - Pragniemy zaznaczyć, iż komunikacja rowerowa jest komunikacją sezonową, natomiast zmiany w organizacji ruchu powinny służyć optymalizacji funkcjonowania całego miasta. Niestety w wyniku powyższej zmiany pojawiają się dodatkowe miejsca zakorkowania ulic, natomiast ograniczenie dostępności komunikacyjnej powoduje dodatkowe kilometry objazdów celem dotarcia do miejsca docelowego.

Radni dzielnicy oczekują zmian na skrzyżowaniu przy Operze Bałtyckiej



Poza Pracodawcami Pomorza w ostatnim czasie do miasta z wnioskiem o zmiany w tym obszarze zwrócili się też radni dzielnicy Wrzeszcz Dolny: Halina Królczyk, przewodnicząca zarządu dzielnicy, oraz Roger Jackowski, członek zarządu. Według nich miasto w pierwszej kolejności powinno rozważyć zmiany na skrzyżowaniu al. Hallera z al. Zwycięstwa.

- Proponowana zmiana obejmuje przyporządkowanie każdego z dwóch pasów jezdni al. Hallera na wlocie w al. Zwycięstwa do jednego z kierunków ruchu, tj. prawy pas wyłącznie do skrętu w prawo w al. Zwycięstwa w stronę centrum Wrzeszcza, a lewy pas wyłącznie do skrętu w lewo w al. Zwycięstwa w kierunku Śródmieścia Gdańska - czytamy w propozycji radnych dzielnicy.
  • Radni apelują, by auta na skrzyżowaniu Hallera z al. Zwycięstwa włączały się do ruchu po dedykowanych pasach. Z lewego - tylko w kierunku centrum, z prawego - wyłącznie w stronę Wrzeszcza.
  • Obecnie z prawego pasa można jechać w obu kierunkach. Zdaniem radnych to ogranicza przepustowość skrzyżowania.
  • Z analizy radnych wynika, że więcej aut z Hallera jedzie w kierunku centrum niż w stronę Wrzeszcza.

Zmiana polegałaby na korekcie oznakowania poziomego i pionowego w rejonie skrzyżowania oraz ustawieniu czytelnego oznakowania i tablic informacyjnych przed dojazdem do skrzyżowania. Ponadto zmiana obejmowałaby modernizację sygnalizacji świetlnej na wlocie al. Hallera do al. Zwycięstwa.

Co ciekawe, radni - podobnie jak nasza redakcja - przeprowadzili w terenie badania natężenia ruchu. Tyle że kontrola dotyczyła skrzyżowania al. Hallera ze Zwycięstwa.



Z ich obserwacji wynika, że na skrzyżowaniu al. Hallera w al. Zwycięstwa ok. 43 proc. kierowców samochodów korzysta ze skrętu w prawo (do centrum Wrzeszcza), a ok. 57 proc. aut jedzie w lewo (w stronę Śródmieścia).

- Z naszych obserwacji wynika, że 22 sekundy zielonej strzałki z Hallera w Zwycięstwa jest obecnie wykorzystywane zaledwie w ok. 26 proc. przepustowości (w ciągu 65 min obserwacji przejechały 73 pojazdy, mogło przejechać ok. 280 pojazdów). Dzieje się tak z dwóch powodów - po pierwsze kierowcy oczekujący na prawym pasie na skręt w lewo blokują wykorzystanie fazy zielonej strzałki kierowcom oczekującym na tym samym pasie na skręt w prawo. Ponadto, ze względu na mało czytelne, nieergonomiczne umieszczenie małego sygnalizatora zielonej strzałki na maszcie z prawej strony jezdni, pewna część kierowców oczekujących na prawym pasie na skręt w prawo nie widzi lub nie interpretuje właściwie sygnału zielonej strzałki i nie wykorzystuje dodatkowego czasu - tłumaczą radni.
10:25 5 PAźDZIERNIKA 20

Pomysł czytelnika dotyczący ul. Piramowicza (75 opinii)

Drodzy Państwo, chciałbym na tacy podać skuteczne, tanie i mega proste rozwiązanie dotyczące przywrócenia wcześniejszej organizacji ruchu na ul. Piramowicza. Ponieważ rowerzyści nie są osobami niepełnosprawnymi, oraz są osobami które przepisy wszechobecne znać muszą to:

1) stawiamy znak stopu z białą tabliczka pod spodem ze dotyczy rowerów
2) konstruujemy barierki tak, żeby rowerzyści nie mogli wpaść na pełnej
3) możemy dołożyć próg zwalniajacy
4) przywracamy ruch na piramowicza w kierunku poprzednim.

Rozwiązanie NUMER 2:
-skoro został odwrócony ruch na piramowicza to dlaczego nie odwrócić go na równoległej Konarskiego i tam wpuszczać auta na grunwaldzka w kierunku oliwy? Tam jest szerzej i widoczniej z tym przejazdem, tam będzie bezpieczniej. Dodatkowo na Hallera tak można przemalowac pasy, żeby skrecajacy w Konarskiego nie blokowali jadących pod operę.
Rozwiązanie NUMER 3:
-przecież sygnalizacja świetlna i stanie na czerwonym to żadna ujma. Dlaczego na piramowicza nie może być normalnie po ludzku świateł na ścieżce+przejściu oraz wyjeżdżających z piramowicza?

Czy naprawdę nie da się tego jakoś po ludzku załatwić, tylko urzędnicy muszą pokazać swoją upartosc i zawzięcie? Tam wystarczy trochę pomyśleć, lekki nakład finansowy i wszystko się da. A moje rozwiązania nie wywlaszczają nikomu działek i nie przebudowują płotów, no ludzie. Ja myślałem że miasto jest dla nas i powinno działać tak jak ludzie tego chcą, a tu zaczyna się "postaw się, a zastaw się".
Zobacz więcej
Drodzy Państwo, chciałbym na tacy podać skuteczne, tanie i mega proste rozwiązanie dotyczące przywrócenia wcześniejszej organizacji ruchu na ul. Piramowicza. Ponieważ rowerzyści nie są osobami niepełnosprawnymi, oraz są osobami które przepisy wszechobecne znać muszą to:

1) stawiamy znak stopu z białą tabliczka pod spodem ze dotyczy rowerów
2) konstruujemy barierki tak, żeby rowerzyści nie mogli wpaść na pełnej
3) możemy dołożyć próg zwalniajacy
4) przywracamy ruch na piramowicza w kierunku poprzednim.

Rozwiązanie NUMER 2:
-skoro został odwrócony ruch na piramowicza to dlaczego nie odwrócić go na równoległej Konarskiego i tam wpuszczać auta na grunwaldzka w kierunku oliwy? Tam jest szerzej i widoczniej z tym przejazdem, tam będzie bezpieczniej. Dodatkowo na Hallera tak można przemalowac pasy, żeby skrecajacy w Konarskiego nie blokowali jadących pod operę.
Rozwiązanie NUMER 3:
-przecież sygnalizacja świetlna i stanie na czerwonym to żadna ujma. Dlaczego na piramowicza nie może być normalnie po ludzku świateł na ścieżce+przejściu oraz wyjeżdżających z piramowicza?

Czy naprawdę nie da się tego jakoś po ludzku załatwić, tylko urzędnicy muszą pokazać swoją upartosc i zawzięcie? Tam wystarczy trochę pomyśleć, lekki nakład finansowy i wszystko się da. A moje rozwiązania nie wywlaszczają nikomu działek i nie przebudowują płotów, no ludzie. Ja myślałem że miasto jest dla nas i powinno działać tak jak ludzie tego chcą, a tu zaczyna się "postaw się, a zastaw się".
Zobacz więcej

Opinie (493) ponad 20 zablokowanych

  • Brawo GZDiZ

    Najważniejsze jest bezpieczeństwo rowerzystów. Osobiście nie mam roweru, ale widzę co robią kierowcy na droga Gdańska i popieram takie decyzje.

    • 18 42

  • Może Pani Prezydent...

    wreszcie zainteresuje się tym co dzieje się w mieście!!!
    Pan Grzelak niech wreszcie przyzna się do winy za błędną decyzję, a Pana Wawrzonka wysłać na kursy doszkalające z bezpieczeństwa ruchu drogowego. Obu Panom nakazać jeździć codziennie Hallera w godzinach szczytu. Było dobrze.
    Psuć to tylko w Gdańsku potrafią!!!
    Finał odbędzie się przy urnie.

    • 40 5

  • Nic nie zmieniać (5)

    Dosyć terroru morderców za kółkiem. Ile jeszcze ludzi musi zginąć zanim zaczniemy zwlaczać przyczynę największej ilości zgonów w Polsce z powodów nie chorobowych?

    • 20 54

    • Dziś np potrącili kobietę na Czarnym Dworze

      • 1 2

    • Troll z UM czy prawdziwy d**il? (2)

      Ty tak na poważnie? A czy twoje jedzenie , buty , ubrania , w sumie wszystko nie jest dowożone na miejsce samochodami? A cxy ten "niezbędny smartfon" bez którego nie chodzisz nawet do toalety nie zatruł więcej powietrza przy produkcji aniżeli 10 aut? A czy bawełniany t-shirt kolejny który nosisz nie spowodował ze brak tej ilości wody zabiły kolejne oles osób?
      Obudź się człowieku. Bo albo jesteś zawodowy troll albo d**il do potęgi N.

      • 9 3

      • (1)

        I te wszystkie ubrania i jedzenie jest dowożone tysiącami osobówek???

        • 1 4

        • Następny d**il albo troll UM

          Nigdy nic nie zamówiłeś do jedzenia aby dowieźli? Nigdy nie zamówiłeś kuriera? Nie kupiłeś na rynku lub w sklepie ubrań etc które właściciel przywiózł z hurtowni?
          Nie jechałeś uberem? Nie wracałem taksówka?
          Czy myślisz ograniczony człowieku ze Ci ludzie jeżdżą tamtędy ponieważ im się nudzi?
          A powiedz mi co ty zawodowo robisz? Oczywiście poza trollowaniem? I bycie d**ilem udającym ze to go nie dotyczy.

          • 8 2

    • A jakie znasz jeszcze inne przyczyny zgonów "nie chorobowych" ?

      • 0 0

  • (1)

    Bezpieczeństwo rowerzystów najważniejsze powiedział p. Wawrzonek czyli bezpieczeństwo kierowców i pieszych nie jest już ważne dla tego pana. To świadczy o dyskryminacji i faworyzowaniu rowerzystów bo chyba on sam nim jest. Wniosek p. Wawrzonek do dymisji i mianowanie osoby reprezentującej ogół społeczeństwa a nie jedynie jego promil. Gdzie sa przełożeni tego pana gdzie Pani Prezydent i jej zastępcy???

    • 47 9

    • A cóż takiego niebezpiecznego jest teraz dla kierowców i pieszych w tym miejscu? I cóż takiego niebezpiecznego jest dla kierowców w staniu w korku koło opery? Bez sensu te twoje argumenty o nieważności bezpieczeństwa dla kierowców.

      • 5 5

  • Ostatnio jakiś urzędas mówił, że wciągu ostatnich 4 lat było 14 zdarzeń drogowych (nawet nie wypadków) (43)

    Czyli jak urząd twierdzi, że dziennie jeździło tam ok 6000 samochodów to szansa na wypadek wynosi 0,000162%

    • 43 7

    • Tyle było zgłoszonych (41)

      Najczęściej kończy się potłuczeniami, kierowca odjeżdża, a rowerzysta dotacza się do domu, żeby opatrzyć rany. Czekanie na policję/karetkę w tym kraju to niezbyt atrakcyjna opcja.

      • 7 11

      • oj jacy biedni Ci cykliści (39)

        Trzeba zamknąć miasto dla samochodów, żeby jakiś rowerzysta nie poczuł się zagrożony

        • 5 6

        • Biedni kierowcy (35)

          Oj jacy biedni Ci kierowcy... ciekawe o ile muszą się wydłużyć te korki, żeby w końcu do was dotarło, że samochód wcale nie jest jedyną i nie musi być najszybszą formą komunikacji/transportu. W mieście są alternatywy, ale większość z was nie chce ich po prostu dostrzec.

          • 7 4

          • Nie rozumiesz. (34)

            Nie chodzi o to że samochód jest jedyny - my wiemy ze nie jest.
            Nie chodzi również o to, ze samochód jest najszybszy - choć faktycznie w wielu przypadkach (w większości śmie, twierdzić) jest najszybszy.
            Chodzi o to, że samochód jest wygodny.
            P.S. Niech każdy jeździ czym mam ochotę... a skoro płacimy podatki na te samorządy/państwo t- niech teraz za ta kasę robią nam drogi/ścieżki/chodniki - dla wszystkich. Bez wyjątku.

            • 2 3

            • Doskonale rozumiem... (33)

              Przecież wyraźnie napisałem, że nie chcecie dostrzec alternatyw. Nie chcecie, bo uważacie, że tak jest wygodniej/szybciej/lepiej (niepotrzebne skreślić). Jeśli aż tak wygodnie jest wam w tych samochodach, to spędzenie w nich kolejnych 10/15 minut nie powinno być problemem. W przypadku, jak zaczyna wam to przeszkadzać, trzeba się zastanowić co cenimy bardziej... komfort czy czas... i podjąć decyzję, która zbliży was do waszych priorytetów.

              • 5 4

              • (3)

                Nie zapominaj o prestiżu. Wożenie się wszędzie samochodem tak żeby wszyscy o tym wiedzieli jest warte stania w korkach.

                • 2 2

              • Tak, prestiż też jest ważny dla niektórych. Co w tym złego? (2)

                Czym Ci to robi krzywdę? Odczep się od innych ludzi!
                Zamiast utrudniać innym ludziom życie, może byś coś konstruktywnego zaproponował albo przynajmniej nie kłapał bez sensu...?

                • 1 2

              • (1)

                Zupełnie nic, jak dla mnie możesz jeździć non stop i pozdrawiać gapiów jak papież. Tylko darujmy sobie gadki o bezpieczeństwie, ekologi, kiedy będzie lepszy transport zbiorowy i tak dalej. Poczucie prestiżu jako główny czynnik pozostanie niezachwiane w dużej ilości przypadków. Szkoda że nie można innych zmusić to patrzenia z zazdrością ale nie można mieć wszystkiego.

                • 2 1

              • Ale ja sobie już dawno darowałem... Oj przepraszam - nigdy nie gadałem o takich bzdurach jak:

                "bezpieczeństwo", "ekologia", "lepszy transport zbiorowy" (oksymoron?!)!
                W kwestii ruchu/transportu najważniejsze jest by był szybki i płynny - i o tym mówię!
                P.S. Powtarzam, jeśli ktoś lubi/czuje prestiż z jazdy autem (nie mówię że to ja) to co Tobie lub mi do tego?!

                • 1 0

              • Czytałeś, co napisałem? (23)

                My, kierowcy (jeśli już musimy się odżegnywać jedni od drugich), dostrzegamy alternatywy - problem w tym że są one dla nas ze swojej natury niewygodne lub z innych powodów mało wydajne.
                Mylisz tez 2 sprawy - organizacja ruchu na Piramowicza nie zlikwiduje korków w mieście - tutaj chodzi o to, ze przed zmiana ta organizacja ruchu w tym miejscu była wydajniejsza i sensowniejsza dla ruchu - przez ta zmianę nie osiągnięto nic istotnego dla ruchu.
                Natomiast, korki w mieście i z nimi walka powinna się odbywać zupełnie innymi środkami. Przy czym pozwolę sobie wyjaśnić Tobie, że nawet gdybym jechał autem 2 razy dłużej do pracy np. z uwagi na te korki, to nadal jechałbym 3 razy szybciej niż tzw. komunikacją zbiorową (paskudne wyrażenie).
                A co do komfortu, czasu itd...to wyjaśnię, Ci również, iż każdy jeden człowiek ceni sobie co innego - jeden czas, drugi komfort, trzeci wydajność, czwarty niski koszt, piaty elitarność, szósty egalitarność... ilu ludzi tyle wartości... dlatego też jestem przeciwny grupowaniu ludzi w zbiorowości i robieniu rozwiązań pod tzw. grupy społeczne...Świat powinniśmy organizować pod każda jednostkę z osobna. I niech każdy ma wolny wybór, czym i za ile i kiedy chce się przemieszczać. Wierz mi - da się. Dawało się przez tysiące lat.

                • 3 3

              • Statystyka czlowieku statystyka...co mi tam z tego ze jeden sobie ceni to a drugi owo? (22)

                Kierowcow jest najwiecej,najwiecej zluzywaja paliwa i nerwow.Przesiadanie sie przez nich na rowery-jest zabieraniem im ich prawa do korzystania z auta,Ty masz zapewnic jako urzednik swoimi decyzjami ,ze Korki beda mniejsze i tego sie trzymaj.To ze nie zlikwidujemy korkow w calym miescie jest banalem i prawda zlozona..Mogli bysmy je chociaz ograniczac....No ale trzeba chociaz probowac rozwiazywac problem a nie siedziec w okopach i mowic ..nie da sie.

                • 1 5

              • (20)

                Ależ nikt nie zabrania jeździć samochodem. Jeśli ktoś ceni komfort i prestiż, pojedzie samochodem. Jeśli ceni czas, pojedzie rowerem lub skuterem. Jeśli pada deszcz, to zamiast roweru może pojechać tramwajem lub trafikarem. W tym wszystkich chodzi o to, że mamy w mieście nadmiar osób poruszających się samochodami wtedy kiedy w zupełności wystarczyłby im rower, skuter, hulajnoga elektryczna, cokolwiek innego niż samochód. Nikt też nie zmusza do jazdy rowerem w deszczu ani do lekarza ani po cegły na budowę ani do pracy z Pruszcza do Gdyni. Chodzi o to, aby w zależności od dnia i potrzeb wybierać odpowiedni środek transportu, a nie tylko samochód i samochód.

                • 5 5

              • Masz rację i dlatego zostaniesz zaszczekany.

                • 3 0

              • Myślisz się.

                Ja cenie przede wszystkim czas - dlatego właśnie jadę autem...

                • 2 0

              • "W tym wszystkich chodzi o to, że mamy w mieście nadmiar osób poruszających się samochodami..." (16)

                To może odstrzelić ten nadmiar? Jak dziki lub lisy?
                Czytasz, co piszesz?
                Świat i ludzie Twojego pokroju stanęliście do góry nogami! Jeśli jest tak dużo ludzi jeżdżących autami, to urzędniki (skoro już ich mamy) mają działać, by tym wszystkim ludziom życie ułatwiać.... a nie utrudniać!

                • 2 1

              • Ech wszystko trzeba tłumaczyć (15)

                Obecny układ drogowy daje priorytet samochodom, dlatego tyle ludzi jeździ samochodami - a nie na odwrót. W wiele miejsc nie da się bezpiecznie dojechać rowerem (np. Jasień, Orunia Górna), dlatego ci wszyscy ludzie jeżdżą samochodami. Jak drogi zmienią się na bezpieczniejsze dla rowerzystów, to będzie więcej rowerzystów i mniej samochodów, ponieważ dla większej ilości osób optymalniej będzie poruszać się rowerem niż samochodem. Już teraz w godzinach szczytu na niektórych trasach rower bywa szybszy od samochodu - np. zjazd Jaśkową albo Kartuską, a to oznacza mniej samochodów na tych ulicach. I teraz, jedną z takich zmian powodujących że mniej ludzi wsiądzie w samochód, jest zapewnienie bezpieczeństwa rowerzystom na Piriamowicza.

                • 4 3

              • Mylnie tworzysz związki przyczynowo-skutkowe... (14)

                "Obecny układ drogowy daje priorytet samochodom, dlatego tyle ludzi jeździ samochodami..." - nieprawda - ludzie jeżdżą czym im wygodniej, taniej, lub czym chcą. Układ drogowy nie ma nic do rzeczy. A poza tym układ drogowy jest jak sam mówisz drogowy - drogi są dla samochodów, dla ludzi są chodniki (wiem że chodnik jest częścią drogi), ale chodzi o to, że gdyby nie samochody to w ogóle nie byłoby dróg... a ponadto, układ drogowy w Gdańsku wcale nie sprzyja samochodom!

                Bardziej bezpieczne drogi (dla kogokolwiek) fajnie jakby były (choć mało to realne do wykonania w stopniu jaki Tobie by się podobał, bo pewna ilość wypadków jest naturalna w ruchu), ale nie jest najważniejsze. A na pewno nie sprawi to, ze ludzie w imię Bezpieczeństwa przesiądą się na rowery!!!

                W kółko lansujesz ze ruchem drogowym ma rządzić bezpieczeństwo - zrozum, ze to nie jest najważniejsza wartość w życiu ani tym bardziej w ruchu! Inne są cele ruchu!

                A nade wszystko, wytłumacz mi, albo się w ciszy zastanów, dlaczego jedni/Ty/urzędnicy/ ktokolwiek miałby zmuszać innych do przesiadania się na inny środek transportu? To powinna być suwerenna decyzja każdego człowieka - bez przymusu w postaci braku lub utrudnionej infrastruktury dla jednego środka transportu (tutaj: samochodu)!

                • 2 3

              • (13)

                "udzie jeżdżą czym im wygodniej, taniej, lub czym chcą" - pełna zgoda. Generalnie jeżdżą tym, co jest szybsze drzwi do drzwi.

                "układ drogowy w Gdańsku wcale nie sprzyja samochodom" - a to już nieprawda. Porównaj ile jest dróg dla samochodów, a ile dla rowerów i dla tramwajów. Może masz na myśli że trzeba samochodem stać w korku - ale wygodnie dojedziesz dosłownie wszędzie, a tramwajem i rowerem tylko do niektórych dzielnic.

                "na pewno nie sprawi to, ze ludzie w imię Bezpieczeństwa przesiądą się na rowery" - zgoda. Ludzie wybierają to co jest szybsze i tańsze, a nie to co jest bezpieczniejsze. Ale przed wyborem szybszego i tańszego roweru (zakładam że na ich drodze do pracy rower jest szybszy) może ich powstrzymać pobliski ruch tirów albo samochody taranujące na Piriamowicza. Wtedy, dla własnego bezpieczeństwa, wybiorą dłużej trwającą ale bezpieczniejszą podróż samochodem. Jeśli drogi będą bezpieczniejsze, to przesiądą się na rower, ale w imię czasu dojazdu a nie w imię bezpieczeństwa.

                "dlaczego ktokolwiek miałby zmuszać innych do przesiadania się na inny środek transportu" - ponieważ przestrzeń nie jest z gumy. Część osób musi jeździć samochodami, bo wożą dzieci, wożą towary ciężarówką, albo mają daleko do pracy. Jeśli zmniejszymy ilość samochodów które nie są konieczne, to poprawi się ruch dla tych którzy muszą jeździć samochodem.

                • 2 4

              • No to podpowiem tak: (8)

                "Generalnie jeżdżą tym, co..." - generalizowanie jest złe. Każdy ma inaczej.

                Układ drogowy nie sprzyja samochodom (nie chodzi mi o korki) - drogi są nierówne, dziurawe, kretyńskie rozwiązania przecięć dróg, wszechobecny brak miejsc parkingowych... Rowery mogą jeździć również po drogach dla aut, wiec wniosek jest prosty - rowery maja więcej dróg niż samochody, bo mogą jeździć i po ścieżkach i po drogach!
                Co do tramwajów (oraz autobusów) - ten środek transportu jest zupełnie niewydajny, dlatego nie widzę powodu, by w ogóle istniał, a przynajmniej w tej "państwowej" formie.

                "Ludzie wybierają to co jest szybsze i tańsze, a nie to co jest bezpieczniejsze." - tak, to prawda i bardzo dobrze! Gdzieś tutaj napisałem już, ze ludzie są w przeważającej większości rozsądni. Bezpieczeństwo nie jest i nie powinno być najważniejsze... ani w życiu ani w organizacji ruchu.

                Nieważne, czy przestrzeń jest z gumy czy nie.... z każdymi zapędami, by ludzi ograniczać lub nimi sterować winno się walczyć zbrojnie! Każdy jest wolny. I wolny winien pozostać.
                Jeśli chcesz ograniczać ilość samochodów, zrezygnuj ze swojego, dobrowolnie. Ale od innych ludzi i ich samochodów Ci wara! Ani Ty ani żaden urzędnik/państwo nie maja żadnej legitymacji by ingerować w takim stopniu i w taki sposób na życie i wolną wolę jednostek! Zasady są ważniejsze niż jakieś tam idee... choćby nie wiem jak pięknie brzmiące.

                • 3 1

              • (1)

                Ustępowanie rowerzystom w tym miejscu to zasada. Promowanie transportu samochodowego to idea. Właśnie dokonałeś samozaorania.

                • 0 2

              • Jeżeli wg Ciebie czegoś takiego dokonałem... to albo nie czytasz ze zrozumieniem...

                albo nic naprawdę nie rozumiesz.
                Nigdzie nie napisałem, by nie ustępować pierwszeństwa uczestnikowi ruchu, który zgodnie ze znakami je ma!
                Zaś idei promowania transportu samochodowego nie widziałem nigdzie ani tez nie wyznaję jej...bo nie wyznaje żadnych idei, zwłaszcza takich odgórnie narzucanych jednostkom.

                • 1 0

              • (3)

                "Każdy ma inaczej" - pełna zgoda. Niektórzy jeżdżą z Gdańska do Gdyni, a niektórzy tylko do sąsiedniej dzielnicy - ci drudzy powinni się zastanowić czy naprawdę muszą jechać samochodem.

                "wszechobecny brak miejsc parkingowych" - to jeden z elementów perswazji aby ludzie nie korzystali z samochodów jeśli nie muszą. I powtórzę że przestrzeń nie jest z gumy. Choćby nie wiem ile robić parkingów, to zawsze będzie za mało, bo to zachęci ludzi do przyjechania samochodem i każdy parking się zapełni.

                "Rowery mogą jeździć również po drogach dla aut" - owszem, według prawa mogą, ale w praktyce np. wjazd Kartuską na Jasień albo Małomiejską na Orunię jest niebezpieczny z powodu wkurzonych kierowców wyprzedzających "na gazetę". Podobnie np. Kołobrzeska, Polanki, Spacerowa i masa innych ulic. Na ulicach tempo 30 miejsce roweru jest na jezdni, ale brakuje bezpiecznych dróg na górny taras. Poza tym pełno jest miejsc gdzie aby rowerem przejechać zgodnie z prawem to trzeba się teleportować - zwłaszcza w Sopocie i Gdyni.

                "tramwajów (oraz autobusów) - ten środek transportu jest zupełnie niewydajny" - dla ciebie niewydajny, dla innych ok, zwłaszcza jeśli mają dom lub pracę koło przystanku. Dzięki nim jest mniej samochodów na ulicach.

                "Jeśli chcesz ograniczać ilość samochodów, zrezygnuj ze swojego" - zrezygnowałem. Mam, ale używam rzadko, głównie gdy coś wiozę lub jedziemy całą rodziną lub deszcz leje. Wiele lat temu się przesiadłem na rower, a potem na skuter, z opcją tramwaju w razie deszczu lub śniegu.

                • 2 4

              • Ciąg dalszy: (2)

                "ci drudzy powinni się zastanowić" - NIE! Ani pierwsi ani drudzy nic nie powinni. Mogą. Nie muszą.

                "jeden z elementów perswazji" - z takimi zapędami należy walczyć! Nie od tego są urzędnicy!

                "ale w praktyce np. wjazd Kartuską na Jasień albo Małomiejską na Orunię jest niebezpieczny.." - bezpieczeństwo nie jest najważniejsze. A poza tym fakt jest faktem - rowerzyści mogą korzystać z dróg. Czy chcą to ich sprawa.

                "pełno jest miejsc gdzie aby rowerem przejechać zgodnie z prawem to trzeba się teleportować" - tak samo jak samochodem. Inne miejsca. Ale nie widzę żadnego uprzywilejowania jednych kosztem drugich w tym zakresie.

                "dla ciebie niewydajny, dla innych ok, zwłaszcza jeśli mają dom lub pracę koło przystanku" - wydajność to coś zupełnie innego niż ty chyba uważasz - ja mam przystanek przy domu (25m) i przy pracy (12m) - nadal komunikacją jechałbym około 2h w jedną stronę. Autem 25 min.

                "Dzięki nim jest mniej samochodów na ulicach." - sorry ale ja nie wyznaje takiego imperatywu by było mniej aut!

                A skoro Ty juz dawno zrezygnowałeś, bo chciałeś, to ok. Twoja sprawa. Nie kazałem Ci tego robić. Ani cię nie zmuszałem. I w sumie dynda mi to. Fajniej by było byś ty też się oddyndał od innych ludzi i ich środków przemieszczania!

                • 1 1

              • (1)

                Sorry ale dalsza dyskusja nie ma sensu. Wygląda na to że wyznajesz totalną anarchię bez jakichkolwiek zasad. Chcesz jeździć wszędzie samochodem i chcesz żeby nie było korków i chcesz wszędzie miejsca parkingowe. To jest niestety fizycznie niemożliwe w dużym mieście, bo po prostu nie ma miejsca na taką ilość samochodów. Jedynym rozwiązaniem problemu korków i parkingów jest zmniejszenie ilości samochodów.

                • 1 1

              • Nie rozumiesz słowa pisanego...

                Chce wolności jednostki. Niech każdy jeździ czym chce i gdzie chce.
                Nie mówiłem nic o tym czy chce korków czy nie...bo korki są i tyle. Moje chcenie nie ma tu nic do gadania.
                Miejsca parkingowe maja być prywatne, wszystko ma być prywatne. Rynek zdecyduje, czy miejsce parkingowe w jakimś miejscu ma sens i czy powstanie i ile będzie kosztowało.

                Gadasz jak Faszysta... "Jedynym rozwiązaniem problemu korków i parkingów jest zmniejszenie ilości samochodów." - to jest dokładnie to samo, co wybijanie części ludzkości by zrobić sobie przestrzeń życiowa dla siebie i swoich bo ludzi jest za dużo...

                Powtarzam skończy z gadaniem o ludziach, grupach, społeczeństwach, kierowcach, pieszych, rowerzystach. Świat nie składa się z grup a jednostek. Każda jednostka ma być wolna i ma mieć swobodny wybór czy rezygnuje czy korzysta z samochodu.
                Miasto/Państwo niech się nie wtrąca i niech nie przeszkadza.

                • 0 1

              • Kazda zasada zycia spolecznego jest generalizowaniem, wobec czego wszelkie zasady to zlo. (1)

                Jakies pytania jeszcze?

                • 0 0

              • Co za bełkot?

                Co masz na myśli?

                • 0 0

              • "Jeśli zmniejszymy ilość samochodów które nie są konieczne, to poprawi się ruch dla tych którzy muszą jeździć samochodem." (3)

                A kto ma decydować albo jakie kryteria przyjmiemy, by zdecydować, kto ma zrezygnować z samochodu, a kto może bo musi nim jeździć?
                Nie obraź się, ale to jest strasznie totalitarne myślenie!

                • 2 2

              • Kolega ma rację - jakby Ci co nie muszą zrezygnowali to byłoby lepiej tym co muszą. Rację masz i Ty - nikomu o tym nie wolno decydować. Efekt jest taki, że wszyscy stoją w korkach. Taki polski win - win ;-)

                • 2 1

              • (1)

                "A kto ma decydować albo jakie kryteria przyjmiemy, by zdecydować, kto ma zrezygnować z samochodu, a kto może bo musi nim jeździć?"

                Żadne kryteria. Sami zainteresowani zdecydują. Wystarczy stworzyć lepsze warunki do poruszania się niesamochodem. Część osób sama stwierdzi, że wygodniej im będzie zrezygnować z samochodu - bo na przykład nie stoją w korku i nie płacą za parkowanie. Decyzja należy do konkretnej osoby na konkretnej trasie, nikt nikogo nie zmusza, tylko pokazuje inne możliwości.

                • 0 2

              • Ok, to pokazuj. Ale za swoje pieniądze. To pierwsze.

                A po drugie, u Nas robi się odwrotnie - nie pokazuje się albo nie tworzy sensownych alternatyw... tylko się robi utrudnienia dla samochodów... a to już jest działanie nieuczciwe, nieprzyzwoite i nie ma nic wspólnego z tym co Ty i ja pisaliśmy wyżej.

                • 0 0

              • Ludzie są rozsądni. Naprawdę.

                Każdy, wierz mi, wybiera odpowiedni dla niego środek transportu. Codziennie.
                Oprócz tych w trudnej sytuacji finansowej - oni wybierają, co muszą.

                • 0 0

              • Z tego, że jeden ceni jedno a drugi drugie wynika właśnie, to czego się domagasz...

                Choćby to, że nie powinno być dyktatu jednej formy nad drugą... I tak właśnie powołaliśmy urzędników by załatwiali za nas takie sprawy... ale oni właśnie kierując się staTyStYkami...lub krzykiem "grup społecznych' wprowadzają takie lub inne durne pomysły. Bo nie kierują się właśnie tym co dobre dla jednostki, a tym co uzasadnione w oczach "społeczeństwa"... To jest niestety prosta konsekwencja rządów demokratycznych...

                • 1 0

              • To wracaj po ciezkiej pracy do domu rowerem. (2)

                Myslisz ,ze ludzie tylko za biurkiem pracuja?Od lekarza tez rowerem czy w korku taksowka?

                • 3 1

              • A słyszałeś o innych środkach transportu niż samochód i rower? (1)

                Mamy dziś rowery elektryczne, hulajnogi elektryczne, skutery i inne urządzenia, które nie wymagają siły mięśni, a zarazem nie zajmują tyle miejsca co samochód.

                • 0 4

              • A co za różnica ile miejsca zajmuje mój samochód skoro to nie mój problem? (oczywista prowokacja)

                • 0 0

              • (1)

                A trojke dzieciakow wezme na rame roweru.

                • 0 2

              • Zmieniasz temat po czym dowodzisz że argument był bez sensu. Było o powrocie po ciężkiej pracy do domu, a nie o wożeniu trójki dzieci.

                • 1 1

        • Jak zwykle obwinianie ofiar (2)

          Kierowcy powodują wypadki i szkody na zdrowiu rowerzystów. "Oj biedni rowerzyści czują się zagrożeni". Jak jeździsz na oślep kilkutonowym pojazdem to jasne, że się czują zagrożeni. Skup się na winnych, nie ma ofiarach.

          • 1 2

          • Ale kto tam byl ofiara/sprawca, zalezy od konkretnego przypadku. (1)

            Zgodnie z obowiazujacym prawem i stojacymi tam znakami, piesi i rowerzysci maja pierwszenstwo dopiero na przejsciu/przejezdzie. Czyli z grubsza kazdy przypadek, w ktorym to rower wjezdzal w samochod, to wina rowerzysty, a kazdy, w ktorym to samochod wjezdzal w rower, to wina samochodziarza. O koniecznosci zachowania ostroznosci i ewentualnego ustapienia peirwszenstwa prawidlowo jadacym samochodom miala tam przypominac tez szykana. Niestety w narodzie ciezko o jednostke, ktora prawidlowo kojarzy fakty, czego z reszta to forum jest wybornym dowodem.

            • 3 2

            • Ale tam był znak "ustąp pierwszeństwa" dla kierowców i ten znak dotyczy również DDR

              Przez takich jak ty teraz jest tam odwrócony ruch.

              • 0 0

      • A wystarczylaby kamera.

        No i swiadomosc prawa, ktore rowerzyscie i pieszemu daje pierwszenstwo na przejsciu/przejezdzie, a nie przed nim. Drogi dla rowerow tam nie ma.

        • 2 1

    • Fajnie, tylko kiedy była tam dwukierunkowa, zajechanie drogi przez nie rozglądającego się kierowcę zdarzał mi się tam praktycznie codziennie. Dobrze, że zamontowałem sobie lepsze hamulce w rowerze bo gdybym ich nie miał, nie wiem, gdzie bym wylądował.

      • 0 0

  • Co oni chcą analizować w tym urzedzie?

    • 20 0

  • " potrzebują więcej czasu"! czujecie to?! (1)

    to jak remont na Stogach, też " potrzeba więcej czasu"

    • 32 0

    • A jak na Stogach? Oddali juz do użytku? Jest juz pazdziernik.......

      • 0 0

  • Macie za swoje. No i jak? (2)

    Dalej w Gdańsku będziecie platfusów wybierać, a oni będą szarogęsić się PO swojemu...
    Urząd platformiany. Żal Gdańska, no ale cóż. Jacy wyborcy, taka władza; jaka władza, takie miasto.
    Tak chcieliście, tak macie.
    Pretensje tylko do siebie!!!

    • 28 5

    • A jaka była alternatywa, Kacperek? (1)

      • 2 1

      • A żebyś wiedział/a.

        On bynajmniej nie latał by do niemieckiego radyjka na głupoty.
        Caryca i urzędasy PełO są hańbą Gdańska!!!

        • 4 1

  • Jak to , urzędnik ma się przyznać do złej decyzji?! Żartujecie!?

    • 20 1

  • ONI! mają czas! aż nadto czasu, jedna decyzja pół roku!

    wyobrażcie sobie jak działają urzednicy w Gdańsku! a jest ich tysiące
    to jest luz

    • 27 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane