- 1 Tomasz Augustyniak wiceprezydentem Gdyni (109 opinii)
- 2 Zaatakował nożem na ulicy, trafił do aresztu (46 opinii)
- 3 Tu jest najwięcej zadłużonych "komunałek" (106 opinii)
- 4 Majaland: znamy dokładną datę otwarcia (271 opinii)
- 5 Absurd drogowy na Przymorzu (42 opinie)
- 6 Carillon przestał grać "Rotę". Dlaczego? (73 opinie)
Wybory odmienią pomorską władzę
Sondaże wskazują, że wybory wygra PO lub PiS. Nowy rząd wymieni wojewodów i wicewojewodów nominowanych przez eseldowski gabinet. Jeszcze przed końcem roku Cezary Dąbrowski powinien pożegnać się ze stanowiskiem wojewody pomorskiego. Zastąpić go ma prof. Brunon Synak (PO), obecny przewodniczący pomorskiego sejmiku.
Z urzędu odejdzie wicewojewoda Krystyna Gozdawa-Nocoń (Unia Pracy). Prawo i Sprawiedliwość może na jej miejsce zaproponować dwóch kandydatów: byłego radnego Gdańska Andrzeja Jaworskiego (obecnie pracuje w spółce samorządu warszawskiego) i wiceprezesa Agencji Rozwoju Pomorza Przemysława Marchlewicza.
- Oni startują do Sejmu, ale gdyby im się nie powiodło, staną się dobrymi kandydatami do objęcia stanowisk w województwie - mówi Tadeusz Cymański, szef pomorskiego PiS.
Kto po Biernackim, Borusewiczu i Kurskim?
Choć do wyborów samorządowych jeszcze rok, rewolucja szykuje się w pomorskim sejmiku. Do parlamentu kandyduje 11 z 33 radnych. Jeśli do Sejmu wejdzie wicemarszałek Marek Biernacki, jego miejsce radnego sejmiku zajmie prof. Marek Pliński - były rektor UG i działacz RS AWS (po ostatnich wyborach znalazł się za Biernackim na liście PO-PiS). Kto zajmie fotel wicemarszałka po Biernackim? Być może radny Mieczysław Struk (PO, były burmistrz Jastarni).
Jeżeli drugi z wicemarszałków - Bogdan Borusewicz - zostanie senatorem, jego funkcję może objąć radny Antoni Szymański (były poseł AWS, startuje do Senatu z poparciem PiS).
Jeśli Jacek Kurski, który startował do sejmiku z listy LPR, zostanie posłem PiS, zwolniony przez niego mandat radnego obejmie Danuta Makowska (osiągnęła następny po Kurskim wynik z listy LPR). Makowska nie zasili jednak klubu Ligi, ponieważ - jak mówi - nie czuje się już związana z tym ugrupowaniem. Ostatnio Makowska pojawiła się na spotkaniu z Andrzejem Lepperem w gdańskim NOT.
- Byłam tam tylko z ciekawości, bo Samoobrony też nie lubię - zaznacza działaczka. - O tym, z kim trzymać, zdecyduję, jak zostanę radną.
Gdański desant na stolicę
W wypadku zwycięstwa Platformy Obywatelskiej, w przyszłym rządzie powinno się znaleźć miejsce dla polityków z Pomorza cieszących się zaufaniem Donalda Tuska. Marek Biernacki był już szefem MSWiA i jest bardzo prawdopodobne, że zostanie nim ponownie. Na stanowiska podsekretarzy bądź sekretarzy stanu w ministerstwach mogą też liczyć Tadeusz Aziewicz - były szef Urzędu Konkurencji i Konsumentów, Arkadiusz Rybicki - były wiceminister kultury, a nawet marszałek Jan Kozłowski, który zajmował się sportem w rządzie Jerzego Buzka. Sprawy morskie wziąłby w swoje ręce Kazimierz Kleina - radny sejmiku, były senator, wojewoda słupski i szef Urzędu Morskiego.
- Nie dzielimy skóry na niedźwiedziu. Wynik wyborów jest jeszcze sprawą otwartą, dlatego przed głosowaniem nie pokażemy gabinetu cieni - mówi poseł PO Sławomir Nowak, jeden z bliskich współpracowników Tuska. - O kształcie rządu zdecyduje ta partia, która osiągnie najlepszy wynik. Na razie trwa ostra rywalizacja z PiS i nie ma żadnych uzgodnień między nami.
Jan Kozłowski, szef PO w województwie: - Jeśli wygramy i premierem zostanie Jan Rokita, to wcale nie jest przesądzone, że do rządu pójdzie zaciąg gdański. Całkiem możliwe, że Rokita zechce ściągnąć ludzi od siebie z Krakowa. Tu wiele zależy od postawy Tuska.
- Co by nie było - Gdańsk będzie oczkiem w głowie Tuska - podkreśla Cymański. - Ale Kaczyńscy też czują słoną wodę. Jarosław był elbląskim senatorem, a Lech pomorskim posłem. Jeśli PO stworzy rząd z PiS-em, to pozycja Gdańska się wzmocni.
Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska, ma inne zdanie: - Lepiej liczyć na siebie niż na układy. To jest mit, że dzięki politykom z Gdańska, którzy obejmą ważne stanowiska w Warszawie, da się coś więcej dla nas załatwić. Takie przekonanie powstało, kiedy prezydentem był Lech Wałęsa, a premierem Jan Krzysztof Bielecki. Nie było z tego korzyści dla miasta.
Opinie (187)
-
2005-08-26 14:12
to jest właśnie to na prawicy.
Pryncypialna nieomylność! Przyprawiona mocno cynizmem!
- 0 0
-
2005-08-26 14:14
No tak - wspaniały argument... Moje gratulacje.
- 0 0
-
2005-08-26 14:17
a gdzie Twoje argumenty -tropicielu!- Romku zabawny?
- 0 0
-
2005-08-26 14:20
Były, załóż okulary. Jeżeli ty wierzysz w pierwsze lepsze ploty internetowe to tym bardziej mogę przedstawić logiczne wyjaśnienie śmierci kilku osobistości polskiej sceny politycznej.
No chyba, że wierzysz że Iruś sam do siebie oddał serię z AK-47 z kilku metrów...- 0 0
-
2005-08-26 14:22
wesz z gatunku tych co to trzeba zostawić w spokoju bo jak zgnieciesz to zachlapie wszystko dookoła. odpuść roman, przedcież jesteśmy obaj zwolennikami pisu o wyglądzie giertycha i obaj aferzystami nieziemskimi jesteśmy.
- 0 0
-
2005-08-26 14:34
Grisza
stosujesz bardzo prostą zasadę: kto nie jest z nami - jest przeciwko nam!
znam to skądś... to był pewien towarzysz....
ach, wracają dawne czasy - każda ręka podniesiona na .... wybranych w wyborach, a stanowiących nieomylną większość - zostanie odrąbana...
Już widzę plakaty: ein volk, ein reich, ein führer...- 0 0
-
2005-08-26 14:35
No i jeszcze ja,
co to mnie bezustannie żółć zalewa, a złość przyćmiewa tzw. realizm w pojęciu gościa.
Czy to trudno szan. adwersarzom zrozumieć, że można nie kochać komuchów i to w dodatku Z KONKRETNYCH POWODÓW? Że można dostrzegać różnicę między Michnikiem a Królem? Że można mieć DOSYĆ bezczelnych tłumaczeń: nasi kradną, ale i wasi kradną...gdy tak naprawdę chodzi o to, by NIKT NIE KRADŁ!!!!! A dokąd i "wasi" i "nasi" będą kraść bezkarnie, to do d*** ze wszystkimi. Tylko, że szczytem chamstwa jest oskarżanie ludzi NIEWINNYCH, a sporo tu błota padło pod ich adresem. Nie wszyscy jesteśmy "umoczeni", więc poczekajmy cierpliwie na otwarcie teczuszek....wyjaśni się wiele spraw.- 0 0
-
2005-08-26 14:37
widzicie drodzy griszo i romku
Różnimy się tym, że wy każdego, który myśli inaczej niż wy uważacie za czerwonego pająka i wrednego komucha - oczywiści godnego szubienicy.
I to jest wasz jedyny argument na krytykę postępowania waszych ulubieńców. To jest waższe demokratyczne -bardzo wschodnie- podejście do sprawy. No ale wy pewnie jesteście zabiegani w waszym szczurzym wyścigu i nie macie czasu na spokojną analizę rzeczywistości.
A może też was koryto nęci? Wasz sposób dyskusji i argumentacja przemawia za.. (i tu mam problerm?- Romek czy Jędrek)?- 0 0
-
2005-08-26 14:43
To jest odpowiedź na pytanie? Żałosne... Widzisz, ja nie wykluczam machlojków PO czy PiSu. Nie musiałeś czytać mojego postu o np. Komorowskim, ale nie imputuj mi pewnych rzeczy, OK?
Ponawiam pytanie, mój ty spokojny analityku rzeczywistości - wymień ofiary "prawicowców" (uprzedzam, Narutowicz i Zagórski się nie liczą, nie ta RP :)
Grisza: opracowałem mniej "krwawą" wersję dekomunizacji. Przed wydaniem karty do głosowania krótki test z kompetencji parlamentu. Zaliczone - głosuj, nie wiesz po co głosujesz - sp...rzaj dziadu.
Później różne Śpiewaki by się w głowę drapały czemuż takie odchylenie na prawo nastąpiło :)- 0 0
-
2005-08-26 14:44
dla mnie w tym burdelu
prezydentem może już nawet zostać ten cały Liwiasz Iwiasz, czy jak go zwali...
idę na koncert Jarre'a czego innym również życzę
muzyka ponoć łagodzi obyczaje- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.