- 1 Od soboty spore utrudnienia na A1 (27 opinii)
- 2 Wojsko oferuje 6 tys. zł za wspólne wakacje (138 opinii)
- 3 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (238 opinii)
- 4 Po 80 latach dzwony wróciły do Gdańska (140 opinii)
- 5 Z Sopotu na fotel wiceprezydenta Krakowa (53 opinie)
- 6 Szukają szczątków legionisty na Westerplatte (36 opinii)
Zakorkowane Pomorze w weekend. Sprawdziliśmy dlaczego
Kierowcy tracili nawet godzinę w miniony weekend stojąc w korkach na drogach w i wokół Trójmiasta. Sprawdzamy, co było przyczyną zatorów i czy sytuacja powtórzy się w kolejne weekendy.
Paraliż mostu w Sobieszewie
Poważny zator w niedzielę utworzył się po obu stronach mostu pontonowego nad Martwą Wisłą w Sobieszewie . Kierowcy tracili tam nawet 40 minut. Powodem utrudnień nie były prace na moście, lecz fatalnie ustawiona sygnalizacja świetlna. Zazwyczaj służy ona temu, by uniemożliwić przejazd samochodom w sytuacji, gdy jadący mostem autobus tak dociska pontony pod przęsłami, że dylatacje mogą uszkodzić podwozie innego auta.
- Sytuacje, w których z dwóch stron świeci się czerwone, a most jest pusty, są nagminne. To się zdarza co kilkanaście minut. W przypadku mostu w Sobieszewie światło czerwone świeci się znacznie dłużej niż na przeciętnym skrzyżowaniu. Przy takim natężeniu ruchu jak w letnie weekendy, korki tworzą się w kilka minut - mówi pan Rafał, nasz czytelnik.
Pracownicy Zarządu Dróg i Zieleni zapowiadają, że nie wyłączą na okres wakacji sygnalizacji, ale: - Zostanie ona zlikwidowana po zakończeniu trwającej przebudowy mostu pontonowego. Inwestycja ma nieco usztywnić konstrukcje, dylatacje przęseł mostu nie będą się unosić i opadać tak mocno jak do tej pory - mówi Tomasz Wawrzonek, kierownik działu inżynierii ruchu w gdańskim ZDiZ.
Sznur samochodów na krajowej "siódemce"
Poważne utrudnienia w ruchu napotkali też ci, którzy w niedzielne popołudnie postanowili wrócić lub wyjechać z Trójmiasta w kierunku Elbląga.
- Co kilka kilometrów na poboczach stały auta z przegrzanym silnikiem. W obie strony - między Gdańskiem a Elblągiem - kierowcy jechali góra 30 km/h. W sumie na tym 40-kilometrowym odcinku straciłem 40 minut - opowiada pan Michał.
Korki wywołało ogromne natężenie ruchu - głównie to kierowcy wracający znad morza - nie tylko Trójmiasta, ale Krynicy Morskiej, czy Stegny. Sytuacje poprawi tylko rozbudowa tego odcinka do dwóch jezdni. Trwa właśnie opracowywanie projektu budowlanego, ale na to wbicie pierwszej łopaty kierowcy muszą czekać aż do 2017 lub 2018 r.
Paraliż autostrady A1
W niedzielę ok. godz. 15 sznur samochodów chcących zjechać z autostrady w Rusocinie wynosił - to informacja od zarządcy drogi - ok. 3 kilometrów. Dlatego w kolejce do uregulowania rachunku za jazdę autostradą czekało się od 40 minut do godziny.
- Tego dnia mieliśmy otwarte wszystkie dostępne bramki w Rusocinie. Informację o zatorze przekazywaliśmy kierowcom na wyświetlaczu, tuż nad urządzeniem do wydawania biletów na wjazdach. Wystawiliśmy także znak zmiennej treści zachęcający kierowców do zjazdu na sąsiednią drogę krajową nr 91 - wyjaśnia Anna Kordecka z firmy Gdańsk Transport Company, która zarządza pomorskim odcinkiem A1.
Zakorkowana droga z Helu do Redy
Tam z kolei zator powstał w kierunku Gdyni. Kierujący tracili nawet 40 minut, by dotrzeć do drogi krajowej nr 6 w Redzie.
- Znajomi pojechali objazdem przez Krokowę i Wejherowo do Trójmiasta. Choć jechali dłuższą drogą, zyskali 20 minut. Ostatni raz wybrałem się w letni weekend do Władysławowa - relacjonuje nasz inny czytelnik, pan Tomasz.
W tym przypadku wszyscy zgodnie twierdzą, że bez budowy Obwodnicy Północnej Aglomeracji Trójmiejskiej wyprawy na półwysep zawsze będą drogowym koszmarem. Jednak na tę inwestycję nie ma pieniędzy w budżecie państwa, samorządu Pomorza nie stać na jej sfinansowanie w całości. Rozsądną alternatywą jest wyprawa na Hel pociągiem, których każdego dnia odjeżdża z Gdyni aż 17.
Opinie (181) 5 zablokowanych
-
2013-07-30 08:18
z Trójmiasta na Hel
powinien w sezonie turystycznym kursować prom samochodowy. Każdy podróżny skorzystał by z tej formy transportu za cenę niezużytego paliwa ( za ok 100 km ) i straconego w korkach czasu. Jak ZKM nie wie jak to zorganizować proponuję wyjazd szkoleniowy do Chorwacji.
- 2 1
-
2013-07-30 08:22
zmora ludzi
zmorą ludzi są wieczne remonty, jak widzę drogowców to budzą się we mnie instynkty mordercy.Robią byle jak, bez głowy i aby utrudnic wszystkim życie. Im więcej remontują i buduja tym gorzej się jeżdzi. Remont Owsianej w Gdyni w szczycie sezonu to dopiero chory pomysł. Głupi kraj.
- 1 2
-
2013-07-30 08:40
Można odbić z obwodnicy na Chwaszczyno i Bojano
Można odbić z obwodnicy na Chwaszczyno i tam przejechać do Wejherowa i Redy to i tak będzie szybciej niż stać na końcu obwodnicy i Morskiej. Jak w końcu powstanie S6 rozładuje trochę korki w stronę Szczecina
- 1 0
-
2013-07-30 08:50
Ciągle źle... się tylko czepiać... jak nie motocyklistów to korków.
Gdyby tak wszyscy zrezygnowali z luksusów i zamiast z klimatyzowanych konserw przesiedli się na motocykle to korków by nie było!
- 3 2
-
2013-07-30 09:09
Bardzo dobrze
Niech warszawka się trochę posmaży, może wtedy OPAT przestanie być "lokalnym problemem"
- 0 0
-
2013-07-30 09:12
tylko wrotki nas uratują
zdrowo ekologicznie
- 1 0
-
2013-07-30 09:29
3633P ma fajne pośladki no i furę
przewieź mnie proszę przecież umiem się zachować
- 0 1
-
2013-07-30 10:02
korki na bramkach na autostradzie
Jak ma niebyc korka jak ludzie podjada daja bilecik pani mowi ile ma zaplacic to dopieru szuka kasy liczy pyta jeszcze ile jeszcze raz a pelne auto ludzi jak by ktos z pasazerow niemogl przygotowac biletu i kasy od razu. szlak moze trafic.
- 1 0
-
2013-07-30 10:05
Jak jest żar i sprzedają dobre lody to w niedzielę zawsze będzie kolejka...
Nie będę utrzymywał i budował np. 3x więcej bramek na autostradzie bo 3 x w roku jest zator.
Niech poczekają godzinę , powinni być na to przygotowani, ewentualnie można wodę itp. dostarczać np. wózkami za opłatą.
Na to nic nie poradzimy. Cuda pozostawmy Jedynemu.
Wszak z Jego woli zaistniały.
Lepiej uważajcie na kleszcze... Lekarze z reguły nic nie widzą na ten temat, każą ci wyglądać rumienia a on występuje u ok. 40% zarażonych przy czym tylko u 10% dzieci...
A jest to dziadostwo bardzo niebezpieczne...
Poczytaj w internecie nt. temat to odechce ci się łąk i lasów na zawsze...- 1 1
-
2013-07-30 11:14
S7
"Trwa właśnie opracowywanie projektu budowlanego, ale na to wbicie pierwszej łopaty kierowcy muszą czekać aż do 2017 lub 2018 r."
Rozumiem, że autor pesymista jakich mało. Ale fakty są bardziej optymistyczne, więc proszę nie przekręcać p. Natręt :)- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.