- 1 Wybudują chodnik w miejscu prowizorki (30 opinii)
- 2 PKP chce oddać Gdyni tunel. Szansa na zmiany w centrum (88 opinii)
- 3 Pozostałości baterii mającej bronić portu (58 opinii)
- 4 Odnaleziono ciało zaginionego nurka (132 opinie)
- 5 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (355 opinii)
- 6 Neptun jak nowy. Zobacz, jak go myto (90 opinii)
Zwłoki skradzione z cmentarza na Łostowicach
23 lutego 2016 (artykuł sprzed 8 lat)
Najnowszy artykuł na ten temat
Gdy szedł wykradać zwłoki, zabierał ze sobą noktowizor
Makabrycznego odkrycia dokonała w poniedziałek ochrona Łostowickiego Cmentarza Komunalnego - ktoś rozbił jedną z płyt nagrobnych, wykopał trumnę i ukradł z niej zwłoki pochowanego osiem lat wcześniej 85-letniego mężczyzny. Policja szuka sprawców tej potwornej kradzieży.
- Zgłoszenie w tej sprawie otrzymaliśmy w poniedziałek około godz. 12:45. Na miejscu policyjni technicy zabezpieczyli ślady, o zdarzeniu poinformowana została także rodzina zmarłego - mówi Aleksandra Siewert z Komendy Miejskiej Policji Gdańsku.
Sam teren cmentarza niestety nie jest objęty monitoringiem, niemniej policja zabezpieczyła szereg zapisów, pochodzących z kamer przemysłowych, znajdujących się w okolicy nekropolii - w tej chwili filmy są analizowane.
Sprawę utrudnia fakt, że ani ochrona cmentarza, ani też jego administrator nie są w stanie podać, nawet przybliżonej, daty samej dewastacji grobu. Jak dowiedzieliśmy się, policja przyjmuje, że do kradzieży zwłok doszło między 15 stycznia a 22 lutego.
Co ciekawe, chociaż cmentarz jest zamykany na noc, to policja nie znalazła ani żadnego uszkodzenia ogrodzenia, ani też zniszczonej furtki, bądź kłódki.
Dlaczego ktoś skradł zwłoki?
- W tej chwili bierzemy pod uwagę wszystkie możliwe hipotezy - mówi Siewert.
Rok temu śledztwo w sprawie podobnych grabieży, do których doszło na jednym z gdyńskich cmentarzy, prowadziła policja z tego miasta. Niestety nie zakończyło się ono zatrzymaniem sprawców makabrycznych kradzieży. Kilka miesięcy temu pisaliśmy też o zniszczeniu grobu na Cmentarzu Łostowickim.