Nie tylko turyści, ale i mieszkańcy Trójmiasta nie zawsze wiedzą, że biletomaty SKM proponują im droższe bilety niż te, z których mają prawo skorzystać. SKM problem zna, ale tłumaczy, że oprogramowanie w starych maszynach nie umie "doradzić" pasażerowi tańszej opcji.
tak, ten rzeczywiście naraża na koszt turystów
72%
tak, ale i tak turyści będa mieli problem z zakupem biletów
16%
nie, ale warto ich uprzedzać o takim problemie
4%
nie, niczego nie należy zmieniać, obecne rozwiązanie jest dobre
8%
Od kilku miesięcy w ofercie SKM jest tzw. bilet miejski za 3 zł. Na tym bilecie można pokonać dowolny dystans, pod warunkiem że podróżujemy wyłącznie po jednym mieście. Można więc wsiąść na stacji w Cisowej i dojechać aż do Orłowa, albo też z Lipiec dojechać do Żabianki.
Jeśli pasażer, który nie wie o tej ofercie, poprosi o bilet na podróż w ramach jednego miasta w kasie SKM, pracownik zawsze sprzeda mu bilet za 3 zł. Ale już biletomat takiej oferty mu nie podpowie.
Przekonał się o tym pan Karol, turysta z Warszawy.
- Jechałem SKM-ką z Oliwy do Śródmieścia, kupiłem w automacie bilet za 4 zł. Gdy wracałem do Oliwy bilet kupowałem już w kasie. Zapłaciłem tylko 3 zł. Kasjerka wyjaśniła, że daje mi bilet miejski. No fajnie, bardzo się cieszę, ale czemu biletomat mi tego nie zaproponował? - zastanawia się pan Karol.Następnego dnia nasz czytelnik dokładnie przyjrzał się automatowi z biletami na stacji w Oliwie. Okazało się, że można w nim kupić taki bilet, ale dopiero wtedy, gdy skorzysta się z nieco innej procedury, niż zazwyczaj.
- Normalnie bilet wybiera się wskazując stację, do której chce się dojechać. By kupić bilet miejski trzeba skorzystać z innego panelu. Doszedłem do tego po kilku minutach. Zastanawiam się, dlaczego tego nie uprościć i tak nie zaprogramować automatu, by zawsze sprzedawał bilet za 3 zł, gdy pasażer zadeklaruje podróż w ramach jednego miasta? - zastanawia się pan Karol.O odpowiedź na to pytanie poprosiliśmy
Marcina Głuszka, dyrektora ds. marketingu i sprzedaży PKP SKM w Trójmieście. Doskonale znał on problem opisany przez pana Karola.
- Oprogramowanie i funkcjonalność starszych biletomatów nie umożliwia sprzedaży 3-złotowych biletów w sytuacji, gdy ktoś wybierze bilet na trasę w obrębie jednego miasta, a jego cena przekroczy 3 zł. W nowszych biletomatach, głównie należących do firmy Avista, takie rozwiązanie już działa. Tam system podpowiada, że pasażer może wybrać bilet 3-złotowy na tej trasie - tłumaczy Marcin Głuszek.Żaden jednak z biletomatów nie drukuje z automatu tańszego biletu miejskiego.
Dlatego warto uważać i starannie wybierać bilet w automacie, zwłaszcza, że w najgorszym wypadku można przepłacić prawie dwukrotnie, np. kupując bilet z Żabianki do Lipiec za 5,2 zł, zamiast za 3 zł.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
