• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Debata: Jak będziemy poruszać się po Gdańsku przyszłości?

Krzysztof Koprowski
8 września 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Plaża na Stogach: zdecyduj o zmianach
Transport zbiorowy jest kluczowy dla funkcjonowania nowoczesnego miasta, ale mimo to nie wszyscy chcą dać mu pełen priorytet na skrzyżowaniach. Transport zbiorowy jest kluczowy dla funkcjonowania nowoczesnego miasta, ale mimo to nie wszyscy chcą dać mu pełen priorytet na skrzyżowaniach.

Nie "którędy" poprowadzić nowe drogi, ale przede wszystkim "jak je budować" oraz tworzyć alternatywy dla komunikacji samochodowej - na tym skupiono się podczas pierwszej dyskusji eksperckiej dotyczącej nowego studium zagospodarowania Gdańska. W tle komentowano planowaną budowę tunelu pod Pachołkiem.



Która grupa powinna być traktowana priorytetowo przy planowaniu transportu w centrum miasta?

Dyskusja, która odbyła się w sali "Akwen" w budynku Solidarności (w nim mieści się też siedziba Biura Rozwoju Gdańska), otwiera prace przy najważniejszym dokumencie planistycznym Gdańska - nowym studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego.

Wcześniej odbyły się już spotkania w tej sprawie, ale formalnie dopiero podczas sierpniowej sesji Rady Miasta podjęto uchwałę o przygotowaniu nowego studium (obecnie obowiązujące i mocno zdezaktualizowane pochodzi z 2007 r.).

Co ciekawe, dyskusja zaczęła się od wycieczki - słownej - do Wrocławia.

- Aktywiści gdańscy psioczą na władze, które "prawie" zlikwidowały korki, podczas gdy aktywiści wrocławscy psioczą na władze, które programowo doprowadziły do zakorkowania [miasta] - zaznaczył Marek Nakonieczny, zastępca przewodniczącego Miejskiej Komisji Urbanistyczno-Architektonicznej.
Wrocław nie pojawił się tu tutaj przypadkowo. Zdaniem Marka Nakoniecznego stolica Dolnego Śląska jest przykładem negatywnych skutków złego zarządzania ruchem miejskim.

W jego opinii przez niewydolny układ drogowy miasta wokół rynku działają lumpeksy (choć przyczyny trzeba raczej szukać w najwyższym nasyceniu centrami handlowymi w Polsce), tramwaje stoją w korkach, bo brakuje wydzielonych torowisk, zaś auta parkują nieraz za blisko jezdni. Nakonieczny nie wspomniał przy tym, że o wydzielanie torowisk walczą właśnie miejscy aktywiści, a władze boją się tego w obawie przed buntem kierowców.

Fragment torowiska współdzielonego z autami we Wrocławiu. Fragment torowiska współdzielonego z autami we Wrocławiu.
- Jeżeli chcemy, aby transport publiczny realnie, bezdyskusyjnie otrzymał od społeczeństwa "mandat priorytetu", ludzie muszą dokonać wyboru z własnej woli. Zmuszanie ludzi do transportu publicznego poprzez zakazy lub brak alternatyw, będzie skutkowało permanentnym brakiem powszechnej akceptacji - argumentował zastępca przewodniczącego MKUA.
Już kolejny panelista, Mateusz Hoppe, członek Rady Studium reprezentujący Forum Rozwoju Aglomeracji Gdańskiej, przekonywał, że trzeba odejść od ciągłego inwestowania w układ drogowy.

- Mamy w Gdańsku 560 samochodów na tysiąc mieszkańców, a tymczasem BRG mówi nawet o 680 pojazdach w 2035 r. Jednocześnie Hamburg ogłosił plany stworzenia w perspektywie 20 lat miasta, w którym auto będzie zbędne.
Zwrócił też uwagę, że nawet prognozy ruchu przedstawione dla budowy tunelu pod Pachołkiem i Drogi Zielonej wskazują, że po jego budowie, na dolnym tarasie miasta ruch aut jeszcze się zwiększy.

Tyle przestrzeni miejskiej zajmują różne rodzaje środków transportu, niezbędne do przewiezienia 72 osób. Tyle przestrzeni miejskiej zajmują różne rodzaje środków transportu, niezbędne do przewiezienia 72 osób.
- Rozbudowa układu drogowego jest jak leczenie otyłości przez popuszczanie pasa. Zamiast pytać "jak reagować na zmiany", powinniśmy zastanawiać się "jak kreować zmiany" - przekonuje Hoppe. Proponuje on m.in. budowę parkingów "park and ride" na przedmieściach, prawdziwy wspólny bilet metropolitalny, węzły przesiadkowe z łatwymi przesiadkami, priorytety dla komunikacji oraz miejski charakter ulic.
Również Maciej Berendt, właściciel Biura Inżynierii Komunikacyjnej i członek Rady Studium, zwracał uwagę, by nie przeceniać roli transportu w rozwoju gospodarczym i ożywianiu danych obszarów miasta.

Jako przykład podaje galerie handlowe we Wrzeszczu i kompleksy biurowe w Oliwie powstałe przy istniejącej "od zawsze" dobrej infrastrukturze transportowej.

Czy o budowie kompleksów biurowych w Oliwie zdecydował wyłącznie układ komunikacyjny czy raczej poprawiająca się sytuacja gospodarcza Polski? Czy o budowie kompleksów biurowych w Oliwie zdecydował wyłącznie układ komunikacyjny czy raczej poprawiająca się sytuacja gospodarcza Polski?
- Czy to jest "odłożony w czasie" efekt wcześniejszego rozwoju transportu? Czy może te inwestycje powstały w konsekwencji rozwoju gospodarczego w ostatnich latach? - pytał retorycznie Berendt.
Temat Drogi Zielonej poruszył także Kazimierz Jamroz z Wydziału Inżynierii Lądowej i Środowiska Politechniki Gdańskiej.

- Droga Zielona, jako element całego układu, umożliwi poprawę dostępności obszaru dolnego tarasu. W 1990 r. mieszkało tutaj ponad 200 tys. osób, a brak dostępności [drogowej - dop. red.] jest jednym z czynników, który spowoduje, że za 20 lat będzie tam 100 tys. mieszkańców. Wtedy do parku, który jest tak chroniony, nie będzie miał kto chodzić - przekonywał Jamroz.
Planowany przebieg Drogi Zielonej i ul. Nowej Spacerowej z tunelem pod Pachołkiem. Planowany przebieg Drogi Zielonej i ul. Nowej Spacerowej z tunelem pod Pachołkiem.
Całkowicie odmienne podejście do Drogi Zielonej ma natomiast Jacek Szmagliński, prezes Pomorskiego Stowarzyszenia Sympatyków Transportu Miejskiego

- Jeżeli obniżymy jakość życia osobom w miejscu ich obecnego zamieszkania [wzdłuż planowanej Drogi Zielonej - dop. red.], a jednocześnie innym poprawimy [na przedmieściach - dop. red.], to wytworzy się naturalna presja do tego, by przeprowadzić się na przedmieścia i jeszcze bardziej pogłębić istniejące problemy transportowe.
Zdaniem Szmaglińskiego lepszym rozwiązaniem jest budowa szybkiego tramwaju z Osowy do Oliwy, który mógłby zachęcić do pozostawienia auta przy obwodnicy i szybkiej podróży na dolny taras bez stania w korku.

Czytaj też: Nie budujmy tunelu pod Pachołkiem. 2 mld zł można wydać znacznie lepiej

Ale dyskusja dotyczyła także formy realizacji transportu zbiorowego, a szczególnie tramwaju, który zdaniem Jana Bogusławskiego ze Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Komunikacji i prezesa Federacji Stowarzyszeń Naukowo-Technicznych Naczelnej Organizacji Technicznej w Gdańsku, jest zbyt wolny.

Skrzyżowanie ul. Pomorskiej z al. Grunwaldzką to jedno z wielu miejsc, gdzie tramwaje tracą czas ze względu na brak priorytetu w pracy sygnalizacji świetlnej. Skrzyżowanie ul. Pomorskiej z al. Grunwaldzką to jedno z wielu miejsc, gdzie tramwaje tracą czas ze względu na brak priorytetu w pracy sygnalizacji świetlnej.
- Wydało mi się, że priorytet transportu publicznego jest oczywistą sprawą. Nawet spodziewałem się, że w systemie Tristar ten priorytet zostanie uwzględniony. Niestety, jest wprost przeciwnie.
Słów krytyki wobec dotychczasowych działań miasta nie krył także Tomasz Parteka z Wydziału Architektury Politechniki Gdańskiej.

- Trzeba wreszcie uwolnić się od zaszłości, od myślenia o ramie komunikacyjnej, narysowanej 40 lat temu i którą do końca usilnie próbuje się realizować. Zmieniły się czasy, pokolenia, poglądy ludzi i trzeba to uszanować.
Naukowiec z Wydziału Architektury proponuje, by spojrzeć nie tylko na próbę rozwiązania problemów komunikacyjnych, ale także skupić się na czynnikach, które wymuszają ten ruch - lokalizacji tzw. generatorów ruchu, czyli dużych sklepów, placówek edukacyjnych, miejsc pracy itp.

W spotkaniu na temat wizji komunikacji w Gdańsku za kilka lat wzięli udział przede wszystkim pracownicy Biura Rozwoju Gdańska, naukowcy i przedstawiciele organizacji pozarządowych. Nie było nikogo z Zarządu Transportu Miejskiego oraz Szybkiej Kolei Miejskiej. Z Zarządu Dróg i Zieleni była jedna osoba, która nie zabierała głosu. W spotkaniu na temat wizji komunikacji w Gdańsku za kilka lat wzięli udział przede wszystkim pracownicy Biura Rozwoju Gdańska, naukowcy i przedstawiciele organizacji pozarządowych. Nie było nikogo z Zarządu Transportu Miejskiego oraz Szybkiej Kolei Miejskiej. Z Zarządu Dróg i Zieleni była jedna osoba, która nie zabierała głosu.
Z tymi pomysłami nie zgodził się Andrzej Duch, dyrektor Wydziału Urbanistyki, Architektury i Ochrony Zabytków. Jego zdaniem nie można dążyć do ograniczenia ruchu w mieście.

- Stara prognoza rozwoju Paryża mówiła, że za 50 lat służby miejskie nie nadążą ze sprzątaniem odchodów końskich i będą zalegały do poziomu pierwszego piętra. I obawiam się, że być może nasze dzisiejsze fobie do samochodów będą traktowane podobnie. Czy jest wielka różnica między małym samochodem elektrycznym a rowerem ze wspomaganiem elektrycznym? Tylko taka, że taki samochód zajmuje trzy miejsca parkingowe dla roweru, natomiast nie wyklucza ludzi o ograniczeniach ruchowych, jak kobieta w ciąży czy z dzieckiem. O tym nie możemy zapomnieć - argumentował Duch.
Czytaj też: Artykuł z 2013: Andrzej Duch o nowym układzie drogowym wokół Forum Gdańsk

Wypowiedź Ducha poparł Wojciech Targowski z Wydziału Architektury PG oraz współwłaściciel pracownik architektonicznej Fort.

- Nie możemy "wylewać dziecka z kąpielą" i nie jest tak, że za wszelką cenę powinniśmy utrudniać życie kierowcom. Raczej powinniśmy zmierzać w kierunku ułatwienia dostępu do komunikacji alternatywnej wobec auta.
Trasa Słowackiego, choć biegnie przez centrum miasta, przypomina drogę szybkiego ruchu, a nie miejską ulicę. Trasa Słowackiego, choć biegnie przez centrum miasta, przypomina drogę szybkiego ruchu, a nie miejską ulicę.
Jednocześnie Targowski zwracał uwagę, by budować "ulice" a nie "ciągi komunikacyjne".

- Trasa Słowackiego nie jest ulicą. To jest ciąg komunikacyjny. Nieustanne bariery drogowe, akustyczne, promienie skrętu... Można pewnie jeździć tam ze 120 km/h, ale to jest środek miasta, więc jeżeli jadę 50-60 km/h, to niech to będą normalne ulice z chodnikami, drzewami.
I to właśnie przestrzeń uliczna, a nie ciągów komunikacyjnych, była odniesieniem dla dwóch głosów z publiczności:

- Dla komunikacji rowerowej wypracowaliśmy standardy, ale dla ruchu pieszego już takiego opracowania brakuje - zwrócił uwagę Roger Jackowski z Gdańskiej Kampanii Rowerowej.
- W strategii 2030+ mieszkańcy dali wyraz poparcia dla ruchu pieszego. Gdzie jest on uwzględniony? - pytał Piotr Kuropatwiński, wiceprezydent Europejskiej Federacji Cyklistów - Mam wrażenie, że wielu uczestników spotkania, mówiąc o transporcie, myśli wyłącznie o samochodzie.
Czytaj też: Strategia dla Gdańska: udogodnienia dla pieszych, nie tylko dla aut

Miejsca

Opinie (253) ponad 10 zablokowanych

  • ...W burkach (1)

    ...

    • 10 4

    • na kolanach!

      • 0 3

  • Idzie nowe (6)

    Najważniejsze, że widać, że idzie nowe pokolenie ludzi którzy widzą jak są zbudowane zachodnie nowoczesne miasta, gdzie stawia się na rozwój komunikacji miejskiej, rower i samochód jako dodatek.
    Można żyć w mieście dobrze skomunikowanym i nie rozjeżdżonym przez auta. Nie dopuśćmy to tego by wielopasmowe drogi szybko poruszających się samochodów stały się trwalszymi granicami w mieście niż mur.
    Odbetonujmy myślenie o miastach jako o hubach samochodowych!!

    • 20 17

    • (1)

      masz nieźle przeprany mózg, a za granicą to chyba dawno nie byłeś

      • 3 6

      • Jak ktoś tylko jeździ po autostradach to pipidówek w NL

        To widzi tylko drogi. Wejdź do miast. Wiem, tam Cię nie zatrudniają. Wybierz się na weekend.

        • 4 3

    • janusze na szczescie wymieraja

      reszta plebsu wyjechala za granice, lub jak im sie podniesie oplaty za 20 letnie samochody, sama doceni walory alternatywnych metod komunikacji.

      Nie moze byc tak, ze miasto rozwija sie pood dyktando ludzi nawet w nim nie mieszkajacych ale dojezdzajacych do pracy

      • 7 4

    • Tak w biednych miastach Chin i Indii podróżują głównie rowerami, motorynkami i zbiorowo na pace ciężarówek. To jest ten właściwy kierunek?

      • 5 5

    • Grunwaldzka - wielka granica....
      Rzeczypospolitej/Chłopska - kolejna wielka granica....
      Słowackiego - nowa wielka granica....

      Popatrz na te zachodnie miasta - Hamburg odgrodzony ringiem dwupasmowym plus A7 w ichniejszym centrum (tak jak Słowackiego w naszym)

      Albo Berlin....

      Jak już będziemy mieli ich infrastrukturę drogową, to pogadamy o ich pomysłach komunikacyjnych.

      • 3 4

    • Proszę skończyć z tym ideologicznym patosem

      • 3 2

  • Już nie mogę słuchać tych naszych FRAGowych matołków przekonanych, że mają 100% racji

    Coś tam wiedzą, coś czytali ale tak naprawdę wyciągają błędne wnioski i jeszcze wmawiają innym, że racja jest tylko po ich stronie.

    No ale chociaż przez chwilkę mogą się poczuć ważni i w ogóle przez kogoś zauważeni.. I tak naprawdę, to chyba głównie o to chodzi - by zaistnieć.

    • 16 15

  • no właśnie jak sie bedziemy poruszac gdy POmatołki kase przeprały a inwestycje (3)

    spieprzyli!!!!!
    - nie działajacy Tristar - i nigdy nie bedzie działał celu poprawy ruchu
    - spieprzone skrzyzowanie - kartuska-Łostowicka
    - spieprzony wjazd na Południowa obwodnice z trakktu Czarnego Wojciecha
    - spieprzony wiadukt Grunwaldzka- Słowackiego
    - spieprzony wiadukt na torami do Nowej wałowej
    - spieprzony tunel pod Motławą
    - lokalizacja przystanków kolei metropolii brudu w krzakach dla pojedynczych pasazerów
    Ciekawostki
    - winda dla inwalidów z peronu Sródmiescie wysadza iózek wprost na barierki odgradzajace od jezdni!!!!!
    - wezeł tramwajowy Siedlce - labirynt sciezek dla pasazerów, przystanki waskie dla kilku osób!!!

    • 15 7

    • bez przesady ! (1)

      czerwona fala im się na Rakoczego udała perfekcyjnie

      • 7 2

      • na Havla też najczęściej się udaje. nawet o północy.

        • 0 2

    • oznakowanie absurdalnych zjazdów z węzła koło Oszą przy pomocy tabliczek 20 na 5 cm umieszczonych za zjazdem też jest spoko.

      • 0 2

  • wszędzie jadę samochodę (2)

    • 14 3

    • W autach (1)

      pojedynczo do pracy, to tylko Janusze

      • 6 3

      • cenię sobie wygode oraz spokoj- dlatego jezdze samochodem

        jesli to komus przeszkadza to ma z tym problem, na szczescie to tylko jego problem :)

        lubie kiedy kończe prace w biedronce wsiąść do swojego golfa i pojechac ze zgiełku miasta wejherowa wprost w swoje spokojne mieszkanie w bloku

        • 4 5

  • Fajnie pogadaliśmy i co dalej? (2)

    Na mój gust to każdy prelegent pogadal o ograniczaniu ruchu po czym wsiadł do samochodu i odjechał

    • 16 3

    • Dokładnie

      • 4 2

    • nieprawda

      wszyscy wyszli piechotą, część wsiadła do komunikacji miejskiej, niektórzy na rowery, niektórzy wsiedli do samochodów.

      Jak siedzisz w samochodzie i tylko o takim sposobie poruszania się po mieście myślisz, to twoja wyobraźnia staje się coraz bardziej ograniczona.

      Einstein powiedział, że wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy.

      Jak na razie masz braki zarówno w wiedzy, jak i w wyobraźni.

      • 0 1

  • Czasy urbanistów, którzy potrafili snuć wizje rozwoju miasta Gdańska się jak widać skończyły. Dziś debaty toczą się o pierdołach, o tym, czy wybudować ulicę, czy tramwaj.
    Ale ne tyczy się żadna debata na temat strategii rozwoju urbanistycznego miasta. Nie ma jasnej koncepcji rozwoju miasta na przestrzeni 20-30 lat.
    A bez tego debata o ulicach jest martwa.

    Bo co z tego, iż wybudujemy za 10-20 lat tramwaj do Osowej, skoro nie wiadomo ile osób będzie tam mieszkało i gdzie będą pracować. Nie wiadomo jak rozłoży się potoki ruchu. Bo nikt tego nie ogarnia.
    Każdy, kto choć troche zna się na matematyce, wie iż np. Spacerowa i Droga Zielona o którą tak zaciekle toczy sis bój już powinna być budowane lub wręcz wybudowane.
    Bo mieszkańcy Osowy i okolic jakoś musza dotrzeć do innych dzielnic, choćby do pracy do Oliwy.

    A oddany ostatnio tramwaj na Piceki-Migoto to inwestycja spóźniona o dobre 15-lat. Tyle, ze dziś nie rozwiązuje on problemów, bo brakuje jeszcze jednego elementu tamtej układanki - Nowej Politechnicznej.

    O tym wiedzieli planiści z lat 60-70. Dziś negując ich pomysły daje się mieszkańcom wybór miedzy korkami, lub jazdę zatłoczoną, niewydolna komunikację miejską.

    • 13 5

  • Nie rozumiem, czemu nie podkreśla się, że komunikacja miejska musi być po prostu przyjazna przede wszystkim ze świetnym systemem informacji i prostymi rozkładami (np. stałe takty i bez zmian co parę miesięcy) oraz z optymalnym czasem przejazdu w ramach możliwości technicznych. Rozkłady jazdy muszą zachęcać pasażerów jeżeli ma się czekać np. pół godziny na środek transportu w mieście, to skorzysta się z samochodu.
    Kolejna sprawa integracja taryf i biletów. To grzech podstawowy całego Trójmiasta i element komunikacji przyjaznej. Ślimacza Kolej Miejska żyjąca swoim życiem niezależnym od reszty komunikacji miejskiej - to już w ogóle rozwiązanie na granicy absurdu. 10 lat korzystałem z usług SKM i odetchnąłem z ulgą, gdy mogłem z tego zrezygnować.
    Jeżeli wprowadza się zmiany to aby ułatwić życie pasażerom. To też chyba czasem trudne do zrozumienia dla niektórych. W Warszawie uruchomienie metra oznaczało znaczne skrócenie wielu linii autobusowych i konieczność przesiadki ale pasażerowie zyskali coś w zamian. Nawet z przesiadką czas przejazdu się skrócił.
    Jest tyle gotowych rozwiązań w zakresie komunikacji publicznej i tyle przykładów, jak można to zorganizować. W Gdańsku unikam korzystania z komunikacji miejskiej (już mój dziadek założył w 1945 r. ;), że musi znaleźć do życia miejsce, w którym można sobie poradzić bez komunikacji), ale nie miałem z tym najmniejszego problemu choćby w Berlinie czy Budapeszcie. Zresztą podam właśnie przykład z Budapesztu na lotnisku im. Liszta czeka na potencjalnych pasażerów punkt informacyjny komunikacji miejskiej gdzie pracownik dobierze i sprzeda optymalny bilet, podpowie połączenie, da schemat komunikacji. Dostanie się do metra wymaga przesiadki. Ale autobus do najbliżej stacji metra jeździ co 5 minut. W hotelu co mnie zaskoczyło także czekał na mnie schemat komunikacji miejskiej. Proste czyż nie?
    W Berlinie - gdy trzeba się przesiąść z metra na kolejkę (S-Bahn) nie trzeba szukać informacji, kiedy i skąd odjeżdża kolejka. Ta informacja jest podana na tacy. Znów system komunikacji prowadzi pasażera za rękę. U nas jest założenie, że to pasażer ma rozpracować połączenia, sprawdzić rozkłady oraz taryfę, pobiegać trochę po przystankach / peronach.
    Może zamiast jałowej debaty i przykładów, u kogo jest gorzej, zrobić debatę na temat dobre rozwiązania w systemie komunikacji?. Byłby większy pożytek.

    • 28 4

  • Hamburg bez samochodów!! (14)

    Hamburg, drugie co do wielkości miasto w Niemczech, chce wyeliminować konieczność korzystania z samochodu w mieście w ciągu najbliższych 15 - 20 lat.

    Może popatrzmy jeszcze raz na te nasze plany i na kierunki w które zmierza Świat ?Plany z lat 60-70? Czas je zrewidować i wyciągnąć wnioski z błędów innych. Może raz Polak mądry przed szkodą ?

    • 18 15

    • W emiratach już testowali takie rozwiązania. Wybudowali całe nowoczesne miasto bez samochodów i co? (2)

      I to, że nikt nie chce tam mieszkać

      • 8 4

      • NIe chodzi o to było to miasto bez samochodów

        Nie jestem tak skrajny. To trochę sztuka dla sztuki tylko zobaczcie w jakim kierunku zmierza Świat.
        My jak g..pi kupujemy stare technologie i ponawiamy błędy zachodu z poprzedniej epoki zamiast od razu przeskoczyć na następny poziom. Mamy na to szansę aby uczyć się błędach innych. Wykorzystajmy ją! (Będzie dużo taniej)

        • 8 5

      • Dla odmiany "miasteczko Google" i okolice

        nie ma nawet chodników. I ani kawałeczka zbiorkomu. Pocięli okolicę sławetnymi krwawymi sznytami jak w Ditrojt i o dziwo znalazło się całkiem sporo desperatów chcących tam pracować.

        • 1 3

    • (10)

      Zakładam, iż nie masz samochodu, nie korzystasz z taksówek czy samochodu taty, mamy, brata, siostry, dziewczyny...

      Do tego masz pracę na drugim kocu miasta, wychowujesz dwójkę małych dzieci i opiekujesz się rodzicami mieszkającymi w innej oddalonej od Ciebie dzielnicy.

      • 9 3

      • Do TL (9)

        Mam samochód, gdzie mogę jeżdżę komunikacją publiczną (tak wygodniej, szybciej, nie tracę czasu, kasy i nerwów na szukanie parkingu, poczytam sobie coś w tym czasie).
        Pracę mam w sąsiedniej dzielnicy, dwójkę mały dzieci też mam, rodzice w sąsiednim mieście (wszędzie jeżdżę SKM, MZK, tramwaj, rower)
        Auto odpalam jak jadę w Polskę ale też wolę PKP jak dojeżdża w docelowe miejsce. Spokojniej i bezpieczniej

        • 6 9

        • (8)

          Skoro masz dużo wolnego czasu albo brak wymogu punktualności w pracy...

          Skoro nie musisz odebrać dziecka z przedszkola/ świetlicy przez 17...

          Ale punkt widzenia się zmienia. Stąd dajmy ludziom wybór, a nie propagujmy ideologii miast bez samochodu

          • 7 5

          • Przecież mowię że mam samochód (7)

            Choć rozważan jego sprzedaż ( spore koszty w stosunku do sprawności poruszania się w korkach )
            Wobec czego uważam że należy dopuść ten ruch ale jako uzupełnienie a nie priorytet. Rozwój indywidualnego transportu w CENTRACH miast do droga do nikąd. To nie ideologia ale doświadczenie.

            • 3 1

            • (6)

              Ani Oliwa (Spacerowa) ani Przymorze (Droga Zielona) nie są centrami Gdańska.
              A ścisłym centrum Gdańska ruch samochodowy jest już ograniczony.

              Jeżeli ktoś narzeka na Słowackiego czy plany rozbudowy Spacerowej / Drogi Zielonej to jest to wyłącznie ideologia.

              • 2 4

              • To są cetra. (2)

                Cały dolny taras to w zasadzie centrum.

                • 3 1

              • (1)

                Pokaz mi miasto w Europie, które ma centrum o długości kilkunastu (a jak dokładnie policzyć cały ciąg Gda-Gdy to kilkudziesięciu) kilometrów.
                Zresztą pewnie na świecie będzie to kilka wielomilionowych metropolii.

                Popatrz na Hamburg, gdzie w takiej odległości jak ze śródmieścia do Wrzescza masz autostradę A1 w mieście.

                • 0 2

              • To już wiesz czemu chcą się pozbyć tych aut

                Dali się wpuścić w taki kanał kilkadziesiąt lat temu a teraz ogromnym kosztem bedą z niego wychodzić. My też mamy powielić ich błędy sprzed kilkudziesięciu lat ? Naprawdę uważasz że autostrada w mieście to super pomysł ? Mieszkasz w mięscie czy do niego przyjeżdżasz ?

                • 2 0

              • Gdzie są w 3 mieście ? (2)

                Centra, o których mówisz, że ruch jest ograniczony ?
                Wrzeszcz z 3 pasami ? Czy Niepodległości z 2 ? Chyba nie masz na myśli tylko Śrdómieścia ze Starówką?

                • 3 2

              • (1)

                Strefy 30 w całych kwartałach dzielnic.

                • 1 0

              • Niech tylko

                Jeżdżą zgodnie z przepisami, które obowiązują dzisiaj a będzie dobrze.

                • 1 0

  • (5)

    I jeszcze dwie uwagi - rozwój miasta nie polega na ograniczaniu ruchu, lecz wręcz przeciwnie.
    To czy ludzie zmienią samochód na tramwaj nie może wynikać ze sztucznego ideologicznego blokowania komunikacji samochodowej, lecz z opłacalności korzystania z tramwaju.
    I nie chodzi tylko o bilet, ale też przewidywalność rozkładu jazdy, rozsądne zaplanowanie sitaki połączeń, ograniczenie konieczności przesiadania się czy czas dotarcia do celu.

    I uwaga druga - rower czy poruszanie się pieszo dotyczy ograniczonego obszaru, tak jak trudno wyobrazić sobie, aby ktoś z Wrzeszcza codziennie chodził do pracy do Śródmieścia, tak tez trudno wyobrazić sobie, aby wiele osób codziennie jeździło rowerem do pracy.
    Stąd planowanie komunikacji w oparciu o rower czy spacer jest wyjątkowo chorym pomysłem w Gdańsku.

    I uprzedzając ideologiczne ataki zwolenników rowerów - statystyka wykorzystania rowerów w dni deszczowe (wczoraj i dziś) jest dostępna. I to jest margines.

    • 27 7

    • Rozsądny głos (4)

      bo u nas to się odbywa na typowej "polskiej" zasadzie im innemu gorzej tym mi lepiej, więc zamiast usprawniać transport miejski wolimy utrudniać życie innym żeby ich zmusić do korzystania a nie zachęcać jakością i ceną.

      • 6 5

      • Congestion Charge (3)

        Nic nie pomoże. Kult św. Bryki to najsilniejsza religia w Polsce. Dlatego tylko wprowadzenie wysokiego Congestion Charge może uratować polskie miasta od obesrania samochodami tak wielkiego, że już prawie nic spod nich nie widać. A ludzie wtedy sami poszukaja alternatywy i zwiększy się społeczny nacisk na rozwój komunikacji publicznej. Rowerzyści też się nauczą jeździć w deszczu. Pelerynki sobie kupią.

        • 5 8

        • (2)

          Większość i to zdecydowana większość mieszkańców Gdańska jest myśląca i potrafi wybrać dogodne dla nich rozwiązanie komunikacyjne.

          Musi to wkurzać ideologicznie nastawionych przeciwników samochodów, stad te słowa o jakiejś religii czy kulcie samochodu.

          A jeżdżenie na rowerze w deszczu czy śniegu jest chorym pomysłem, w dodatku niebezpiecznym i dla rowerzysty i dla innych uczestników ruchu. W mojej ocenie powinno być zakazane.
          Pelerynkę to może kupić sobie mentalne dziecko zakażone rowerową ideologią, bo dorosły człowiek wybierze w taką pogodę albo samochód, albo autobus, albo tramwaj.

          • 5 5

          • albo lektykę!

            • 0 2

          • jeżdżenie samochodem w warunkach deszczu, śniegu i gołoledzi

            jest niebezpieczne.

            Powinno być zakazane.

            Na połamanym chodniku nawet chodzenie jest niebezpieczne. Należy wprowadzić obowiązek noszenia kasków i wykupywania OC. Jeszcze się taki pieszy pośliźnie na przejściu i wypadek gotowy. Może być nawet karambol.

            Z innych postów wiedziałem, TL, że jesteś żałosny, ale że aż tak??

            • 0 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane