• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdynia musi inwestować w mieszkania komunalne

Łukasz Piesiewicz
15 kwietnia 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
- Zamiast sprzedawać działkę na Kamiennej Górze, lepiej zbudować na niej mieszkania komunalne - pisze Łukasz Piesiewicz. - Zamiast sprzedawać działkę na Kamiennej Górze, lepiej zbudować na niej mieszkania komunalne - pisze Łukasz Piesiewicz.

- Jeśli Gdynia nie chce tracić podatników na rzecz Kosakowa czy Bojana, zatrzymać wyludnianie się "starych" dzielnic i oszczędzać na budowie nowej infrastruktury na przysłowiowych polach kapusty, to musi zacząć prowadzić realną politykę mieszkaniową. Musi zacząć budować mieszkania z czynszem regulowanym, niższym od rynkowego, osiągalnym dla rodzin z dziećmi. To będzie się opłacało Gdyni i gdyńskim podatnikom. Nie będzie się opłacało jedynie deweloperom - pisze Łukasz Piesiewicz ze Stowarzyszenia Miasto Wspólne. W kolejnej odsłonie internetowej debaty poznamy zdanie władz Gdyni.



Dlatego nowym otwarciem takiej polityki mieszkaniowej powinna być rezygnacja ze sprzedaży najlepszych miejskich działek i inwestowanie na nich. Taką działką, takim sztandarem zmiany priorytetów Gdyni może być przygotowywana właśnie do sprzedaży działka na Kamiennej Górze - obecny parking.

Czytaj więcej: Parking na sprzedaż, będą mieszkania.

Jak dziś wygląda gdyńska polityka mieszkaniowa? 30 mieszkań komunalnych na Oksywiu wybudowanych w zastępstwie substandardowych baraków na Dickmana. To największe osiągnięcie gdyńskiego samorządu w budownictwie komunalnym od 10 lat. Nie można mówić też o sukcesie programu kupowania mieszkań z rynku wtórnego czy dynamicznej redukcji kolejki do lokali miejskich - w październiku ubiegłego roku na taki lokal czekało 790 wnioskodawców. W tym czasie gdyńscy podatnicy co roku płacą do 1,5 mln złotych odszkodowań właścicielom lokali, których lokatorom gmina nie może zapewnić lokalu (właściciel budynku otrzymuje odszkodowanie od gminy, gdy sąd orzeknie o eksmisji lokatora niepłacącego czynszu, a gmina nie przyzna mu lokalu socjalnego). Cały zasób lokali komunalnych to obecnie 5 085 (w tym ok. 220 pustostanów) mieszkań zamieszkałych przez ponad 13 tys. osób.

Dzielnice się starzeją i wyludniają



Działki Leśne, Grabówek, Chylonia straciły przez ostatnie dekady po 20 proc. mieszkańców
Nie wolno zapominać o procesach demograficznych. Działki Leśne, Grabówek, Chylonia straciły przez ostatnie dekady po 20 proc. mieszkańców. Śródmieście straciło od 2001 r. 30 proc. mieszkańców, Kamienna Góra - 1/4 mieszkańców, a w powstających nowych budynkach mamy głównie mieszkania inwestycyjne, lokale do najmu krótkoterminowego, a mieszkania dla rodzin z dziećmi.

W takich warunkach łatwiej się tłumaczy potrzebę likwidacji kolejnych szkół, "skoro nie ma dzieci". Z jednej strony wyprowadzka szkoły z ul. 10 Lutego, teraz zakusy na szkołę na Kamiennej Górze. Z drugiej Gdynia wydaje 70 mln zł i zamierza wydać dodatkowe 34 mln na szkoły w Gdyni Zachód. Kolejne wydatki to cała infrastruktura, która musi zostać zorganizowana wokół powstających tam inwestycji deweloperskich. To niejako dopłata każdego podatnika do niższej ceny każdego metra kwadratowego sprzedawanego przez deweloperów w dzielnicach do tej pory niedoinwestowanych.

Każdy wydany milion się opłaci



Czy można inaczej? Dziś inwestowanie w Chwarzno-Wiczlino czy Kacze Buki jest konieczne, bo liczba tamtejszych mieszkańców wzrosła na tyle znacząco, że obowiązkiem samorządu jest zapewnić potrzebną infrastrukturę. Jednak każdy milion wydany na mieszkania z czynszem regulowanym w dzielnicach "starych", gdzie infrastruktura już istnieje, to realne oszczędności w kolejnych latach i to ograniczenie zarówno ucieczki podatników poza granicę Gdyni, jak i zmniejszenie presji na dodatkowy rozrost potrzeb w nowych dzielnicach, ale też wiele innych mniejszych zysków, jak choćby mniejsze korki i niższe koszty transportu.

Gdynia ma zasoby do tego potrzebne - wciąż jest właścicielem wielu działek inwestycyjnych na Grabówku, w Śródmieściu, Wzgórzu czy na wspomnianej wcześniej Kamiennej Górze. Ma też możliwości prawne, by budować mieszkania nie obciążając budżetu: czy wchodząc w partnerstwo publiczno-prywatne czy też korzystając z programów "mieszkanie za grunt".

Inwestycja na lata, a nie gotówka od razu



Czy 2 tys. zł dochodu z każdego PIT trafiające do budżetu miasta pomnożone przez 70-100 rodzin, które znalazłyby tam mieszkania, to więcej niż spodziewane 20 mln zł ze sprzedaży działki? W skali jednorazowego zastrzyku gotówki - nie. Ale w skali wielu lat już ten rachunek zaczyna się zgadzać
I właśnie działka na Kamiennej Górze powinna stać się takim manifestem "da-się" postulowanej polityki mieszkaniowej. Zamiast sprzedaży jej pod apartamenty na wynajem - budowa mieszkań z czynszem regulowanym i priorytetem wynajmu dla rodzin z dziećmi. Obok mamy dwie szkoły podstawowe, dwa przedszkola. Turyści ich nie zapełnią, a dzieci nowych gdynian jak najbardziej. Czy średnio 2 tys. zł dochodu z każdego PIT trafiające do budżetu miasta pomnożone przez te 70-100 rodzin (po nieznacznej zmianie planu miejscowego), które znalazłyby tam mieszkania, to więcej niż spodziewane 20 mln ze sprzedaży działki? W skali jednorazowego zastrzyku gotówki - nie. Ale w skali wielu lat już ten rachunek zaczyna się zgadzać, a dodatkowo to gmina jest wciąż właścicielem lokali. Jeszcze bardziej wartościowy dla niektórych będzie efekt PR-owy, tak bardzo lubiany w gdyńskim magistracie. Oto najdroższa dzielnica jest miejscem dla rodzin z dziećmi, a nie enklawą turystów, zamieszkiwaną dwa miesiące w roku.

Zróbmy pierwszy odważny krok i powoli zmieniajmy sytuację na gdyńskim rynku mieszkaniowym - tak, by znów stare dzielnice zaczęły się zaludniać. Obecność aktywnego samorządu na tym rynku spowoduje z biegiem czasu obniżenie absurdalnie wysokich czynszów na rynku komercyjnym, a w konsekwencji także obniżenie cen - gdy kupowanie mieszkań inwestycyjnych w pakietach po 20 sztuk nie będzie już tak rentowne.
Łukasz Piesiewicz

Opinie (364) 6 zablokowanych

  • Ja bym nie inwestował

    Nie warto

    • 10 3

  • Kamienna Góra to przecież idealne miejsce na komunałki :D

    Co za geniusz na to wpadł, litości...

    • 40 6

  • Komuna? (5)

    Jako mieszkaniec Gdyni od ponad 50 lat stanowczo protestuje aby działki na Kamiennej Gorze przeznaczać na komunalne budownictwo! Miasto , jeśli rzeczywiście musi takie mieszkania budować, niech poszuka terenów na obrzeżach. Z pewnością jest ich wiele . Kamienna Góra to nie miejsce dla patologii bo niestety większość tych ludzi tak należy zakwalifikować. Wiem ze niepopularne to co właśnie wyartykulowalem ale fakty są takie jakie są.

    • 53 10

    • (4)

      Czyli według ciebie jak ktoś zarabia 4-5 tyś to jest patologia? Bo ludzi z takim zarobkami nie stać na mieszkania, nie każdy dostaje mieszkanie od komuny albo wkładzik własny od rodziców. Polacy to najpodljesi ludzie na tym globie.

      • 6 15

      • czyli wg ciebie

        jeśli zarabiasz 4-5 tyś tyś należy ci się mieszkanie na Kamiennej Górze xdddddd

        • 11 4

      • Biadolisz, osoba zarabiajaca tyle dostanie kredyt ale nie na inwestycje na Kamiennej Górze ! (2)

        • 3 1

        • (1)

          Nie dostanie jeśli już ma jedno dziecko

          • 1 1

          • To niech najpierw myśli o przyszłości, a potem zabiera się za robienie dzieci. Dziecko to nie tłumaczenie. Jesteś dorosły, bierz odpowiedzialność za siebie, rodzinę i swoją przyszłość. Decydując się na dziecko powinieneś być świadomy konsekwencji.

            • 1 0

  • (1)

    Tereny tak drogie jak na Kamiennej Gorze powinny byc wykorzystane odpowiednio do ceny. Mieszkania komunalne budowac na granicy miasta np Kosakowo. Jeden warunek: dobre polaczenia komunikacji.

    • 27 6

    • Kosakowo to inny powiat

      Nikt nie pozwoli na to, żeby Gdynia budowała swoje komunalne mieszkania na terenie gm. Kosakowo. Macie komunalne na Dickmana, to tam rozbudujcie tego typu bazę noclegową. Zanim to jednak zrobicie proponuję przejechać się na ul. Dickamana 38 lub Żeglarzy 7 i zrobić sobie spacer wewnątrz budynku w godzinach wieczornych (ktoś chętny?) Z pewnością zmieni się Państwu światopogląd w tym przedmiocie. Z całym szacunkiem ale najlepszą lokalizacją na tego typu mieszkania są dwa parkingi w bezpośrednim sąsiedztwie UM w Gdyni. Zabudowanie ich dwoma budynkami z lokalami komunalnymi pozwoliłoby włodarzom miasta na stały nadzór nad tym co się tam dzieje. Byli by bliżej tych najbardziej potrzebujących przez co mogliby im cały czas pomagać, w przeciwnym razie butelka "ryps" w okno UM, a i z pewnością zaczęli by myśleć o szukaniu miejsc pod parkingi, a może budować podziemne. Natomiast Kamienna Góra powinna zostać do dyspozycji mieszkańców. Ten kto ją sprzeda będzie skończonym i**otą.
      Ps. Tereny graniczące z powiatem puckim Gdynia już dawno sprzedała w ręce prywatne.

      • 1 0

  • Dla kogo ? (10)

    Jedni tyrają na dwa etaty żeby stać ich było na wynajem a jedni za darmo dostaną ? Coś tu nie halo.

    • 55 9

    • Jak za darmo? (8)

      Przecież płacili by czynsz tylko miastu a nie osobom prywatnym.

      • 4 17

      • To niech płacą czynsz, nie mam z tym problemu (6)

        .. Ale właścicielowi jakiegoś lokalu na wynajem na Kamiennej Górze.

        • 9 8

        • (5)

          Wolisz, żeby prywatna osoba dostawała czynsz, zamiast gminy, czyli nas wszystkich, całej wspólnoty?

          • 8 6

          • Tak bo jestem za gospodarką rynkową a nie komuną ! (4)

            • 5 4

            • (2)

              jasne, to niech ta gospodarka rynkowa wybuduje Ci wodociągi, doprowadzi gaz, wybuduje drogi, szkoły, przedszkola...

              • 8 2

              • (1)

                czyżby pieniądze na ten cel szły z podatków?
                Podatków osób które na siebie zarabiają?

                • 3 3

              • a skad?

                Skad sa pieniadze w samorzadzie?

                • 3 1

            • jak działa gospodarka rynkowa w twoim rozumieniu

              pokazała historia Gdyni, która w okresie dziesięciu lat zwiększyła stan posiadania z 1k do 100k mieszkańców. Nawet miasta Średniowiecza nie były takim szambem, jakim była (a miejscami nadal jest) Gdynia lat trzydziestych, miejsce regularnie wybuchających epidemii związanych z brakiem podstawowych usług miejskich.
              Jak poradziła sobie gospodarka "rynkowa"? Olała sprawę, dodając do strumieni fekalii swój strumień ciepłego moczu...
              Wyrazem desperacji zarządu miasta była budowa sieci miejskich studni. Do niedawna jedna stała jeszcze na... Skwerze Kościuszki. Paradoksalny efekt, jaki uzyskano, to pobudzenie inicjatywy gospodarczej ludności, bo natychmiast pojawili się samozwańczy "szeryfowie", co od bezpłatnych studni zaczęli pobierać... opłaty.

              I to jest wspaniała ilustracja naszego rozumienia "gospodarki rynkowej", gdzie wszyscy apologeci stawiają się na miejscu tych "szeryfów" a nie zarządu miasta, który desperacko przeciwdziałał epidemiom.

              Bo żaden "szeryf" po łopatę się nie schylił.

              • 3 0

      • to niech płacą miastu czynsz takiej samej wysokości jak każdy inny kowalski, a nie warunki preferencyjne za... hmm.. czekaj, za co?

        • 4 4

    • To mieszkania wlasnie dla Pani

      Czy to normalne, ze trzeba tyrac na 2 etaty zeby moc miec dach nad glowa? Chyba mieszkanie komunalne by wlasnie Pani pomoglo. Miala by Pani mieszkanie za normalna cene dostosowana do zarobkow miesięcznych jednoetatowych bo nikt nie powinien musiec pracowac 16 godzin dziennie by moc sie pozniej wyspac....

      • 0 1

  • Panie Piesiewicz (1)

    Myślę że mieszkańcy uciekną z Gdyni w popłochu jak tylko ziści się Panski plan...

    • 44 6

    • Zrobią osiedle zamknięte na Kamiennej Górze

      ale nie zaoszczędza na ogrodzeniu i straznikach , bo i tak nikt tam nie będzie chciał wchodzić

      • 0 1

  • (21)

    Jak to jest, ze niektórzy ludzie próbują pracować i studiować jednocześnie, po to by się wykształcić i utrzymać, a następnie moc zarabiać na siebie pieniądze. Potrafią odkładać to co zarobili i dzięki temu uzbierać na wkład własny, bez niczyjej pomocy. Kupić niewielkie mieszkanie, niekoniecznie od dewelopera i w prestiżowej lokalizacji, ale żyć godnie i za swoje. Inni natomiast oczekują, ze zarobi na nich spoleczenstwo, mieszkanie dostaną, rachunki ktoś zapłaci. Czynsz poniżeń stawki rynkowej i 500 plus po prostu im się należy za sam fakt BYCIA.
    Czy to jest sprawiedliwe w stosunku do tych pierwszych? Jeśli tak, proszę o jakieś sensowne argumenty bo nie mogę tego pojąć, a długo już próbuje

    • 57 8

    • (18)

      już ci tłumaczę. Jest pula profesji gdzie zarobisz 10k i więcej, ale ta pula jest wąska i nie każdy może wykonywać taki zawód. Większość ludzi za swoją ciężką uczciwą pracę dostaje pieniądze między 3-5k netto, co i tak poza aglomeracjami jest kosmicznymi pensjami. Osoby zarabiające takie pieniądze się sami utrzymają, ale kiedy pojawiają się dzieci to koszty z nimi związane powodują, że ludzie nagle dziadują. Jeśli nie masz mieszkanka od mamy, to masz z dziećmi koszty stałe na poziomie 4-5k netto miesięcznie. Rodzina zarabaiająca 10tyś miesięcznie staje się generalnie trrochę dziadem i ciężko jej sfinansować na pzykłąd wczasy dla dzieci, zajęcia dodatkowe itp. Kindergeld to pieniądze które mają odciażyć nieco rodziców i zachęcić ich nie do robienia dzieci, bo to nie jest żadna zachęta, ale do pozostania w kraju albo nie-usuwania jeśli to się już wydarzy. Demografia w Polsce jest najgorsza w całej EU właśnie dlatego, że kombinacja niskich zarobków i niepewnej pracy, horrendalnie drogie mieszkania itp. powodują że ludzie nie rodzą dzieci. Pamiętaj, mają dokładnie taką samą pensję jak osoba z dziećmi, masz dużo więcej pieniędzy do wydania bo nie płacisz za przedszkola, wyżywienie itp. Pamiętaj też, że te pieniądze "z socjalu" trafiają do przedsiębiorców w postaci zapłaty za ich usługi. Tak działa cały cywilizowany świat, Europa Zachodnia od paru dekad to robi, tylko niestety Polacy wiecznie zdziwienie i nie rozumieją mechanizmów bardziej skomplikowanych niż tabliczka mnożenia. Ekonomia 40 mln kraju to nie jest jakiś prosty excell, dobrze by było żeby ludzie to zrozumieli że jeżeli nie inwestujesz w rodziny to ich nie ma.

      • 11 19

      • Inwestujmy w rodziny biedniejsze ok, ale nie na Kamiennej Górze. (2)

        • 3 6

        • (1)

          Czemu? Czy chcemy podziału miasta na dzielnice bogatych i biednych?

          • 5 6

          • Tak

            Nie widzę w tym nic złego. Ja też nie jeżdżę Porsche, bo mnie nie stać

            • 6 5

      • To, że mamy od 30 lat złodziejskie rządy wybierane przez tępaków (7)

        nie oznacza, że trzeba skubać klasę średnią by patologia mogła płodzić dzieci. BTW Ja właśnie płacę za przedszkole!!! Oni mają przedszkole za 100zł, ja za 1200zł! Dwójka dzieci u mnie i już lecą mi zarobki! Do tego oni socjalne mieszkanie - ja na kredyt - znowu w plecy! Ale głupoty piszesz człowieku! Masakra!!! Nie będzie w Polsce dobrze! Nie mam zamiaru inwestować w ICH rodziny, tylko w swoją! W moje dzieci! Socjalizm to syf!!!! Won, komuchu!

        • 14 6

        • (6)

          To jest egoizm i zaprzeczenie społecznej postawy. Społeczeństwo złożone z takich jednostek daleko by nie zaszło. Pewno dobrze zarabiasz. I bardzo dobrze. Tylko pamiętaj, dzięki komu, i kto się dorzuca do Twoich zarobków.

          • 6 11

          • Nie zarabia dobrze, gdyby tak było do miałby to w nosie (2)

            Po prostu widzi jak ciężko pracuje na swoje mieszkanie i swoją rodzinę i denerwuje go, jak widzi, że z jego ciężko zarobionych pieniędzy rozdawane są mieszkania dla mniej zaradnych i bardziej leniwych ludzi. To jest cios w klasę średnią. Za biedni, żeby być bogatymi, za bogaci, żeby liczyć na jakiekolwiek wsparcie państwa, ale idealni do nakładania kolejnych podatków

            • 14 3

            • kto by sie martwił klasą średnią, przecież tacy ludzie nie stanowią elektoratu partii rządzącej. klasa średnia to niech poczeka na obniżenie drugiego progu podatkowego i wprowadzenie trzeciego.

              • 3 2

            • klasa srednia nie pracuje na mieszkanie

              Klasa srednia je ma...

              • 1 0

          • (2)

            "pamietaj dzieki komu"? no chyba nie dzieki wielodzietnym karynom, ktore dostają wszystko za free bo tak.
            wg ciebie dzieki komu? bo studiowałem i pracowałem na pełen etat, na nocki dymałem na inwentaryzacje, zeby dorobic, w miedzyczasie pomagałem sąsiadowi w warsztacie, a teraz czuje się oszukany. Trzeba było to olac i robić dzieci zamiast próbować na siebie zarobic. Przeciez dostałbym hajs z podatkow tym którym sie chciało! Czy teraz powinieniem w podatkach oddawac polowe na socjal i cieszyc się ze lenie dostaja mieszkania za darmo?

            • 3 3

            • jakim trzeba być... człowiekiem aby w podatkach widzieć jedynie "karyny"?

              to prosta wymówka "janusza", który uważa się z "sól tej ziemi".

              A nawet nie chce mu się czytać i zrozumieć artykułu.

              • 1 1

            • trzeba bylo...

              Zawsze nalezy wchodzic w dzialki, ktorych efekt jest oczekiwany i potrzebny. Widocznie masz za malo sasiadow do obskoczenia albo nie beda cie potrzebowac przez 20lat. To nie inwestuja.
              A rak do roboty potrzeba a i lbow pod helm tez...

              • 1 0

      • Ja bym wprowadziła tylko jedną poprawkę do tego wywodu nie 10 tys miesięcznie a 5 netto. Chyba mało kto młody zarabia 5 tysięcy netto. Mediana chyba jest koło 3.

        • 7 0

      • (1)

        Nie każdy może wykonywać taki zawód- bo? Jeśli dlatego ze brakuje mu umiejętnością, wykształcenia, wiedzy, doświadczenia, etc , to dalej nie widzę powodu dla którego należy zdzierać kase w postaci wyższych podatków z ludzi którzy włożyli wysiłek w swoj rozwój i dawania preferencyjnych warunków mieszkaniowych tym którzy nie mogą wykonywać takich zawodów bo nie mieli ochoty najpierw zdobyć wymienionych powyżej elementów. Czy to nie oczywiste ze wysiłek powinien być nagrodzony? Sam fakt posiadania dzieci nie powinien nikogo stawiać w pozycji należy mi się za darmo, bo mam dzieci. Poza tym- osoby które zarabiają wspólnie 6-10 k odkładając latami (tak jak większość z nas) choćby skromne nadwyżki, są w stanie zaoszczędzić na minimalny wkład własny który wynosi obecnie 10%. Natomiast osoby, które nie są w stanie utrzymać siebie samych może powinny się zastanowić czy to jest dobry moment na wydawanie na świat potomka. Serio, taki chcą dać mu start? Może niech najpierw zaczną sobie radzić ze swoim życiem a potem wezmą odpowiedzialność za czujes życie i utrzymanie. Bycie rodzicem to chyba w dużej mierze odpowiedzialność

        • 3 1

        • ta wasza zaradność

          ta wasza zaradność to jest przeważnie 20 tyś od rodziców do wkładu i jeszcze potem drugie tyle na mebelki. Właśnie tacy ludzie najwięcej syczą o ciężkim harowaniu.

          • 3 4

      • (3)

        w jaki sposób pojawiają sie dzieci? Czy nie powinno to wynikać ze swiadomej decyzji rodziców?

        • 2 3

        • (1)

          A wiesz że zdarzają się wpadki? Nastolatki już rodzą dzieci.

          • 1 1

          • czyli proponujesz mieszkanie za wpadkę :D?

            • 2 0

        • już ci tłumaczę...

          Siadasz z "partnerem" i liczysz, kalkulujesz, estymujesz, antycypujesz, aproksymujesz, modelujesz, symulujesz... I wychodzi na to, że się uda... Że zabezpieczyłeś, zgromadziłeś, zapewniłeś...
          Jest was stać... !!!
          Pojawia się dziecko...
          Wtedy podpadasz właścicielowi, koledzy wsadzają cię na minę, tracisz pracę, kontrahent wycofuje się z kontraktu, bank uruchamia klauzulę "natychmiastowej wymagalności", wjeżdża w ciebie naćpany banan, "partner" zmienia cię na nowszy model, autobus wjeżdża w twój przystanek...
          Tracisz dochody, żyjesz z wyprzedaży i wkrótce zjadasz co masz, bo okazuje się, że jesteś otoczony abonamentami, które z ciebie żyją...

          A dziecko się nieodpojawi...
          Ono będzie i z każdym rokiem będzie miało większe wymagania i potrzeby.

          Wiesz dlaczego ludzie się rozmnażają?
          Bo nie maja najmniejszej świadomości faktu, z czym się to wiąże.
          Gdyby tak nie było, dawno byśmy wymarli.
          I to się teraz dzieje.

          • 1 1

    • Jeszcze proszę dodać do tego cwaniaków, którzy żyją w konkubinatach,

      żeby korzystać z ulg dla samotnych rodziców . Dziecko samotnej matki zawsze dostanie się do państwowego przedszkola i już 1500 zl w kieszeni ( tyle kosztuje prywatne)

      • 3 0

    • przeczytaj jeszcze raz...

      Ten artykul...
      Jest on o mieszkaniach komunalnych a nie socjalnych. Taka oferta dla ludzi, ktorzy nie chca sie wiazac a spedzic w tym miejscu pare lat.
      Jest ich niemalo.

      • 1 0

  • (1)

    To może od razu w Sea Towers?

    • 40 1

    • A jakiś lokal tez by się przydał.

      • 3 1

  • Łukasz.. zastanawiałem się czemu aktywiści kojarzą mi się z PRL.

    Teraz już mam jasność.

    • 30 3

  • Pustostan na Kamiennej (2)

    Ja poprosze pustostan na Kamiennej. Wyremontuje za wlasne pieniadze! Biore od razu!
    A tak na powaznie....mieszkania komunalne tak, ale nie w takich lokalizacjach. Dodatkowo wymog stalych dochodow. Praca, renta, emerytura etc. Czesto mieszkania dostaja ludzie, ktorych nie stac na ich utrzymanie. A wyrzucic nie mozna....i jakos sie kreci nie?

    • 42 1

    • monia (1)

      komunalne to nie socjalne,w komunalnych czynsz wzrósł 2-krotnie

      • 2 4

      • Skoro właściciel nie płaci czynszu za swój lokal, to i lokator komunałki nie powinien.

        • 1 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane