- 1 Jechaliśmy Obwodnicą Metropolitalną (212 opinii)
- 2 Pełno usterek i pustostanów na dworcu (94 opinie)
- 3 W sobotę półmaraton, zmiany od piątku (141 opinii)
- 4 Do czerwca skażona ziemia zniknie z Gdańska (91 opinii)
- 5 Zarzuty znęcania się nad 66 psami (51 opinii)
- 6 Brak koalicji w Radzie Miasta w Gdyni (294 opinie)
Kontrola biletów, która zbulwersowała internautów
Kontrola biletów w gdańskim tramwaju zaowocowała obszernym postem na Facebooku, blisko 1,5 tys. udostępnień i nowym fanpage'em o nazwie "Koniec złej Renomy Gdańska". Sprawa dotyczyła studentki z Litwy. Firma kontrolerska przekonuje, że sytuacja nie wyglądała tak, jak opisano ją na FB. ZTM jednak zdecydował się anulować mandat.
Aktualizacja, godz. 10:50 Gdański Zarząd Transportu Miejskiego zdecydował o anulowaniu kary nałożonej i uiszczonej podczas opisanej w artykule kontroli. Choć podtrzymuje, że kontroler zachował się właściwie i miał podstawy do wręczenie pasażerce mandatu, decyzję o anulowaniu opłaty dodatkowej tłumaczy dezinformacją w kiosku i wyjątkowością tej sytuacji.
Jedną z takich historii opisała kilka dni temu pani Aleksandra, na co dzień pracująca jako przewodnik turystyczny po Gdańsku.
Zdarzenie, którego była świadkiem, miało miejsce 28 listopada w samo południe. Jechała tramwajem nr 8 w kierunku Stogów. We Wrzeszczu rozpoczęła się kontrola, której przebieg przyciągnął uwagę kobiety.
"Za mną siedziała młodziutka dziewczyna, studentka z Litwy. Z uśmiechem pokazuje kontrolerom swój dopiero co skasowany ulgowy bilet oraz kartę upoważniającą ją do studenckiej zniżki. Kontroler z radością informuje miłą panią turystkę w naszym języku ojczystym (a jakże!), bo zobaczył, że jakoś sobie z tym polskim pani studentka radzi, że wskazana ów karta nie upoważnia jej do zniżki."(pisownia oryginalna)
Studentka była mocno zdezorientowana całą sytuacją, ponieważ informacje odnośnie biletu, jaki ma nabyć, dostała w kiosku. Chciała dopłacić do kolejnego biletu, aby z ulgowego zrobił się normalny. Ale jej tłumaczenia na nic się nie zdały.
Kontrolerzy zaproponowali obywatelce Litwy dwa rozwiązania:
"Albo zapłaci opłatę teraz i o sprawie zapominamy, albo wzywają Straż Graniczną, bo "jest pani nie z tego kraju". Usłyszałam tylko: "Proszę, nie. Mam tylko 16 zł. Jutro wracam do domu i nie chcę żadnych kłopotów". Panowie byli nieugięci i wyraźnie rozbawieni konkretną sytuacją."
Pani Aleksandra postanowiła zapłacić mandat za studentkę z Litwy. Na miejscu uiściła 110,20 zł, choć kontrolerzy sugerowali, by tego nie robiła, bo "oni zawsze mają pieniądze".
Po powrocie do domu sprawdziła przepisy dotyczące taryf biletowych ZTM. I dopisała do swojego postu:
"Kontroler biletów BEZWZGLĘDNIE musi wykazać się znajomością przepisów określających zakres uprawnień do ulgowych i bezpłatnych przejazdów środkami lokalnego transportu zbiorowego i dokumentów potwierdzających te uprawnienia. Pani Tatiano, ów pan nie wykazał się tę znajomością ZUPEŁNIE. To druga zaraz po ubiorze złamana przez niego procedura. Okazała Pani wraz z biletem ulgowym tym pożal się Boże tramwajowym kontrolerom młodzieżową kartę EURO 26 STUDENT a co za tym idzie, czytam dalej w tych z****h procedurach, jest to dokument potwierdzający uprawnienie do zniżki jako tej studiującej na zagranicznej uczelni i miała Pani pełne prawo jechać w tym dniu i w każdym do czasu ważności tej karty, ze zniżką."
Choć ta sytuacja miała miejsce w ubiegłym tygodniu, opisujemy ją dopiero dziś, ponieważ czekaliśmy na stanowisko ''Renomy" w tej sprawie. Firma opisuje tę sytuację w nieco innym świetle.
Zdaniem jej przedstawicieli, pasażerka z Litwy nie okazała do kontroli karty Euro 26, lecz legitymację studencką wystawioną poza granicami Polski. Zgodnie z przepisami obowiązującymi w komunikacji publicznej w Gdańsku, taki dokument nie stanowi podstawy do udzielenia ulgi.
- Gdyby pasażerka okazała kartę Euro 26, opisana przez panią Aleksandrę sytuacja nie zaistniałaby - czytamy w informacji od Renomy.
I dalej:
- Kontroler biletu nie jest upoważniony do akceptacji innych dokumentów poza tymi, które są wymienione w przepisach obowiązujących w ZTM Gdańsk.
Renoma przekonuje, że podczas kontroli biletów jej pracownik nie miał wątpliwości, że ma do czynienia ze studentką, lecz z uwagi na obowiązujące go regulacje, nie mógł postąpić inaczej. Gdyby zezwoliłby na skasowanie dodatkowego biletu, naraziłby się na odpowiedzialność dyscyplinarną, zaś firma na odpowiedzialność odszkodowawczą wobec ZTM Gdańsk.
Czytaj także: Kontrolerzy mają dość agresji
Miejsca
Opinie (356) ponad 20 zablokowanych
-
2016-12-06 10:47
jak my jedziemy za granice to kanary też mówią do nas w swoim ojczystym języku (2)
nie rozumiem więc tego oburzenia
- 15 3
-
2016-12-06 13:56
Zgadzam sie ze wiekszosc mowi w ojczystym jezyku. Jednak jak bylem we Francji, Niemczech, Anglii itp. to nie ma co ukrywac, ze inne podejscie jest do ludzi. Potrafia pouczyc a nie odrazu mandatem karac. Faktem jeszcze jest ze brak biletomatow w komunikacji to spory problem.
- 1 0
-
2016-12-06 10:57
to skandal bo jak jade do Chin to powinni mówic do mnie po Polsku !!
Nauka chińskiego trwa latami!!!
- 4 6
-
2016-12-06 13:53
Ten donos pisalam ja ALEKSANDRA KULESZA
Licenced Tour Guide (a jakże) - wstyd po polsku napisać ?
Zapraszam na moj facebook, klikajcie polubienia, bo teraz zbede sie prowadzeniem stronki zajmowac.- 3 4
-
2016-12-06 13:21
Jak byliśmy w Wilnie też próbowano nas naciągnąć na mandat (3)
Bezprawnie - więc się nie daliśmy. Też nas straszyli policją i strażą graniczną. A co ma do tego straż graniczna to nie mam pojęcia.
- 1 2
-
2016-12-06 13:23
jak nie masz wizy (2)
czy karty , czy pozwolenia na pracę ... to ADIOS z kraju
- 1 0
-
2016-12-06 13:27
(1)
My byliśmy służbowo i mieliśmy na to papiery. Studentka na pewno też miała pozwolenie na pobyt. Po prostu obcokrajowca łatwiej przestraszyć bo często nie zna swoich praw w obcym kraju. Nawet gdyby Renoma wezwała Straż Graniczną to nikt by nie przyjechał - to nie ich zadanie.
- 0 1
-
2016-12-06 13:35
mogą nawet boga wzywać ...
- 0 0
-
2016-12-06 12:46
(3)
Z 16 zł nagle wyczarowała ponad 100?! "Zagraniczni", a często nawet tubylcy, próbują coś ugrać "na turyste, ja nie rozumieć"... ;)
Mam wrażenie, że według niektórych polacy powinni mówić w każdym języku świata! A to ta pani, odwiedzając obcy kraj, powinna zapoznać się choćby z podstawowymi zwrotami, w naszym języku. Koperkowa afera.- 2 19
-
2016-12-06 13:20
(1)
No tak, przecież ja zawsze udając się do obcych krajów, opanowuję podstawowe zwroty, takie jak:"Przepraszam, ile kosztuje bilet ulgowy?" i " Czy mogę dojechać na tym bilecie do...". W każdym obcym języku. Norma
- 1 0
-
2016-12-06 13:27
A to pani studentka po angielsku nie potrafi?
- 0 1
-
2016-12-06 13:24
Czytaj ze zrozumieniem gamoniu!
Czytelniczka zapłaciła mandat a nie ta dziewczyna.
- 5 0
-
2016-12-06 13:19
Nie popieram zachowania kontrolerów
ale zamiast pisać na FB wystarczyło wstawić się za dziewczyną i wyjaśnić jej, że żadna straż graniczna nie ma tu nic do gadania. Mogą wypisać mandat a ona może się odwołać i tyle.
- 1 3
-
2016-12-06 13:08
Uwaga kontrolerzy w gdańsku "wymuszają"
mandaty (gotówkowe) na obcokrajowcach strasząc ich strażą graniczną, policją czy wręcz deportacją ... spotkało to mojego kolegę, który pracuje w naszym kraju legalnie i kartę pobytu. ... panowie wykorzystują niewiedzę i strach kontrolowanego ... mój kolega nie dał się próbie wymuszenia zażądał kontroli policji, panowie wzruszyli ramionami i wskoczyli do nast. tramwaju. Proszę nie odpuszczać tematu, poszkodowanych może być więcej .
- 10 2
-
2016-12-06 13:01
Jeżeli faktycznie miała taką kartę, to złóżcie zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa wyłudzenia.
- 6 0
-
2016-12-06 12:32
Pasazer
Ciekawe gdzie lezy prawda. Karta EURO 26 czy legitymacja w koncu? Jedno tak, drugie tak. Kto ma racje? Z jednej strony nieznajomosc prawa obowiazujacego w danym kraju szkodzi a z drugiej strony RENOMA zatrudnia cala bande.idiotow bez podstawowki bo to nawet sznurówek nie potrafia wiazac tylko buty na rzepy
- 6 3
-
2016-12-06 10:31
jakoś nie chce mi się wierzyć (2)
że studentka nie pokazała karty EURO26, to jest prawie podstawowy dokument, jakim posługują się studenci, który po okazaniu uprawnia do zniżek nie tylko w ZTM, ale również w kinach, teatrach, restauracjach itd. Więc studentka, na pewno była tego świadoma i taką kartę pokazała.
- 42 6
-
2016-12-06 12:31
a może pokazała swoją zwykłą - studencką po prostu
kto to może wiedzieć teraz?
- 2 0
-
2016-12-06 10:37
głupota studentek jest znana wszystkim wiec ja niemam watpliwosci
wszystkie myslą ze na ładne oczy to zadarmo mozna jechac
- 1 16
-
2016-12-06 12:29
Witam,
Chciałam wysiąść na tym właśnie przystanku,którym wsiadali kontrolerzy,a jeden z nich stanął w drzwiach prze mną i nie chciał mnie wypuścić szarpnął mnie żebym nie wyszła, może jestem niska i drobna, ale to nie znaczy że tak należy się zachowywać, a bilet miałam ! zostałam potraktowana jak przestępca ... a jestem byłam pasażerem z biletem- 6 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.