- 1 Brak koalicji w Radzie Miasta w Gdyni (215 opinii)
- 2 Trzy przejścia na odcinku 130 metrów (61 opinii)
- 3 Borawski i Lodzińska wiceprezydentami? (154 opinie)
- 4 Podpalacz z Gdyni w rękach policji (74 opinie)
- 5 Sprawa zgubionego karabinu trafiła do Gdyni (133 opinie)
- 6 Mieczysław Struk wybrany marszałkiem (147 opinii)
Kontrola biletów, która zbulwersowała internautów
Kontrola biletów w gdańskim tramwaju zaowocowała obszernym postem na Facebooku, blisko 1,5 tys. udostępnień i nowym fanpage'em o nazwie "Koniec złej Renomy Gdańska". Sprawa dotyczyła studentki z Litwy. Firma kontrolerska przekonuje, że sytuacja nie wyglądała tak, jak opisano ją na FB. ZTM jednak zdecydował się anulować mandat.
Aktualizacja, godz. 10:50 Gdański Zarząd Transportu Miejskiego zdecydował o anulowaniu kary nałożonej i uiszczonej podczas opisanej w artykule kontroli. Choć podtrzymuje, że kontroler zachował się właściwie i miał podstawy do wręczenie pasażerce mandatu, decyzję o anulowaniu opłaty dodatkowej tłumaczy dezinformacją w kiosku i wyjątkowością tej sytuacji.
Jedną z takich historii opisała kilka dni temu pani Aleksandra, na co dzień pracująca jako przewodnik turystyczny po Gdańsku.
Zdarzenie, którego była świadkiem, miało miejsce 28 listopada w samo południe. Jechała tramwajem nr 8 w kierunku Stogów. We Wrzeszczu rozpoczęła się kontrola, której przebieg przyciągnął uwagę kobiety.
"Za mną siedziała młodziutka dziewczyna, studentka z Litwy. Z uśmiechem pokazuje kontrolerom swój dopiero co skasowany ulgowy bilet oraz kartę upoważniającą ją do studenckiej zniżki. Kontroler z radością informuje miłą panią turystkę w naszym języku ojczystym (a jakże!), bo zobaczył, że jakoś sobie z tym polskim pani studentka radzi, że wskazana ów karta nie upoważnia jej do zniżki."(pisownia oryginalna)
Studentka była mocno zdezorientowana całą sytuacją, ponieważ informacje odnośnie biletu, jaki ma nabyć, dostała w kiosku. Chciała dopłacić do kolejnego biletu, aby z ulgowego zrobił się normalny. Ale jej tłumaczenia na nic się nie zdały.
Kontrolerzy zaproponowali obywatelce Litwy dwa rozwiązania:
"Albo zapłaci opłatę teraz i o sprawie zapominamy, albo wzywają Straż Graniczną, bo "jest pani nie z tego kraju". Usłyszałam tylko: "Proszę, nie. Mam tylko 16 zł. Jutro wracam do domu i nie chcę żadnych kłopotów". Panowie byli nieugięci i wyraźnie rozbawieni konkretną sytuacją."
Pani Aleksandra postanowiła zapłacić mandat za studentkę z Litwy. Na miejscu uiściła 110,20 zł, choć kontrolerzy sugerowali, by tego nie robiła, bo "oni zawsze mają pieniądze".
Po powrocie do domu sprawdziła przepisy dotyczące taryf biletowych ZTM. I dopisała do swojego postu:
"Kontroler biletów BEZWZGLĘDNIE musi wykazać się znajomością przepisów określających zakres uprawnień do ulgowych i bezpłatnych przejazdów środkami lokalnego transportu zbiorowego i dokumentów potwierdzających te uprawnienia. Pani Tatiano, ów pan nie wykazał się tę znajomością ZUPEŁNIE. To druga zaraz po ubiorze złamana przez niego procedura. Okazała Pani wraz z biletem ulgowym tym pożal się Boże tramwajowym kontrolerom młodzieżową kartę EURO 26 STUDENT a co za tym idzie, czytam dalej w tych z****h procedurach, jest to dokument potwierdzający uprawnienie do zniżki jako tej studiującej na zagranicznej uczelni i miała Pani pełne prawo jechać w tym dniu i w każdym do czasu ważności tej karty, ze zniżką."
Choć ta sytuacja miała miejsce w ubiegłym tygodniu, opisujemy ją dopiero dziś, ponieważ czekaliśmy na stanowisko ''Renomy" w tej sprawie. Firma opisuje tę sytuację w nieco innym świetle.
Zdaniem jej przedstawicieli, pasażerka z Litwy nie okazała do kontroli karty Euro 26, lecz legitymację studencką wystawioną poza granicami Polski. Zgodnie z przepisami obowiązującymi w komunikacji publicznej w Gdańsku, taki dokument nie stanowi podstawy do udzielenia ulgi.
- Gdyby pasażerka okazała kartę Euro 26, opisana przez panią Aleksandrę sytuacja nie zaistniałaby - czytamy w informacji od Renomy.
I dalej:
- Kontroler biletu nie jest upoważniony do akceptacji innych dokumentów poza tymi, które są wymienione w przepisach obowiązujących w ZTM Gdańsk.
Renoma przekonuje, że podczas kontroli biletów jej pracownik nie miał wątpliwości, że ma do czynienia ze studentką, lecz z uwagi na obowiązujące go regulacje, nie mógł postąpić inaczej. Gdyby zezwoliłby na skasowanie dodatkowego biletu, naraziłby się na odpowiedzialność dyscyplinarną, zaś firma na odpowiedzialność odszkodowawczą wobec ZTM Gdańsk.
Czytaj także: Kontrolerzy mają dość agresji
Miejsca
Opinie (356) ponad 20 zablokowanych
-
2016-12-06 12:01
o widze że cała renoma na forum siedzi i pisze kommenty
xD xD
- 7 4
-
2016-12-06 11:53
Oby pani Aleksandra nie studiowała polonistyki, bo za styl i gramatykę wyleci z hukiem.
- 8 5
-
2016-12-06 11:51
Ci pozal sie Boze kontrolerzy to sa ci z SKM-ek przeniesieni do ZTM
jak ich nie było to nie było tylu problemów i chamstwa wśród kontrolerow.
Ci przeniesieni z SKM ki się bardzo wyrozniaja nie tylko wyglądem ale i kultura pracy. Widaci slychac to z daleka.
Mysle ze przy kolejnym przetargu pan prezes ZTM pomyśli o wyborze innego operatorads kontroli biletow.- 2 3
-
2016-12-06 11:48
Powiedział do studentki w języku ojczystym. A w jakim niby miał do ch....a powiedzieć? W litewskim k...a? Od kiedy to Polacy mają obowiązek się w SWOIM kraju w językach przyjezdnych??
- 15 4
-
2016-12-06 11:48
HAHAHA
Dziękuję Pani za uśmiech :D Tak w naszym mieście jest mnóstwo fajnych, przyjaznych i gościnnych ludzi, a ci panowie nie wykonują źle swojej pracy, "oni" wykonują ją BARDZO ŹLE i mają bardzo zły wpływ na wizerunek Gdańska. "ONI" nigdzie nie byli poza tramwajami w Gdańsku i dlatego brakuje im obycia.
- 7 8
-
2016-12-06 11:47
Temat wraca co kilka miesięcy a firma RENOMA jak była taka jest..
czyli do bani
- 6 3
-
2016-12-06 11:01
Jesteśmy w Polsce, język urzędowy to polski! (1)
Więc co to za zdziwienie, że rozmawiali z nią po polsku? W Niemczech też wszędzie rozmawiają ze mną po niemiecku i chcąc tam pracować musiałem się go nauczyć, nikomu nie jest mi żal. Ale oni szanują swój język, nie to co wielu Polaków.
- 21 10
-
2016-12-06 11:46
racja ale inteligencja chce podkreślić ze umie angielski i wszyscy powinni z nimi w tym języku sie porozumiewać a o polskim zapomnieć bo to nie polska tylko unia europejska
- 7 4
-
2016-12-06 11:43
Niedawno dostałem opłatę dodatkowa w momencie kiedy czekałem aż bilet w skycasch się "skasuje". Po prostu zacząłem kupować bilet na peronie i wsiadłem do składu. Mogłem oczywiście poczekać te 10 sekund aż się to stanie, pozwolić kolejce odjechać i zabrać się następną nocną, często kursującą skm-ką (zwłaszcza kiedy naprawiają trakcję i jeden tor jest wyłączony ;)).
Obok sznurek imprezowiczów żartujących, że wysiadają zanim zdążą kupić bilet u kierownika pociągu.
I to jest w porządku, a za mój kupiony bilet otrzymałem karę.
Ja powiem tak: przewoźnika stać na utratę pasażera, a mnie stać na benzynę.- 11 1
-
2016-12-06 11:40
nie masz pomysłu na życie?
wstąp do renomy
- 7 1
-
2016-12-06 11:40
"- Kontroler biletu nie jest upoważniony do akceptacji innych dokumentów poza tymi, które są...
...wymienione w przepisach obowiązujących w ZTM Gdańsk."
Wystarczyło się spytać o to - znając przepisy bardziej niż turystka z Litwy - czy nie ma czasem innego dokumentu np. karty Euro 26 Student ... i byłoby po sprawie.- 10 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.