- 1 Tunel zamiast kładki nad obwodnicą? (89 opinii)
- 2 Był klub Pokład, będzie hotel (132 opinie)
- 3 Absurd drogowy na Przymorzu (119 opinii)
- 4 Majaland: znamy dokładną datę otwarcia (280 opinii)
- 5 Zaatakował nożem na ulicy, trafił do aresztu (97 opinii)
- 6 Tomasz Augustyniak wiceprezydentem Gdyni (169 opinii)
Odnaleźć Siebie dzięki rozmowie
- Rozmowa ze specjalistą nie boli, lecz przynosi ulgę - zapewnia Joanna Meder, krajowa koordynator programu Odnaleźć Siebie. Dodaje, że ze względu na to, iż korzystanie z nowego ośrodka będzie anonimowe, osoby, które zgłoszą się po poradę nie będą bały się odium "wariata". Jednak z tego samego powodu nie będą mogły liczyć na recepty ani zaświadczenia lekarskie.
Ogólnopolski program Odnaleźć Siebie ma z jednej strony pomóc ludziom, którzy przeżywają kryzys, wpadły w depresję lub po prostu mają problemy ze swoim życiem. Z drugiej strony ma też walczyć z popularnym wśród Polaków stereotypem, że osoby korzystające z pomocy psychiatry bądź psychologa to świry, których najlepiej ze społeczeństwa izolować.
- Niestety, Polacy niechętnie korzystają z pomocy psychiatry, ponieważ boją się lub wstydzą opinii otoczenia - mówi prof. Jerzy Landowski, koordynator gdańskiej edycji programu Odnaleźć Siebie. - Celem naszego programu jest przeciwdziałanie tym negatywnym stereotypom i niewiedzy związanej z leczeniem psychiatrycznym, a także wyjście naprzeciw potrzebom osób, które szukają pomocy, a czasem zwykłej porady.
O tym, że problemu nie można bagatelizować świadczy choćby cały czas rosnąca liczba pacjentów, zasięgających porad lekarskich dotyczących stanu zdrowia psychicznego. O ile przed 5 laty w Gdańsku było ich 15 tys., o tyle dwa lata później już o 30 proc. więcej - 20 tys. Podobny wzrost widać w całej Polsce, ale niestety w pomorskiem jest większy od przeciętnej.
Gdański ośrodek jest siódmym tego typu działającym w kraju. Od kiedy we wrześniu 2004 roku powstała pierwsza taka placówka w Warszawie, z porady skorzystało już 4 tys. osób. gdański odział powstał dzięki gdańskiej Akademii Medycznej, która nieodpłatnie udostępniła pomieszczenia, oraz firmie farmaceutycznej Adamed, która pokrywa koszta utrzymania gabinetów.
|
Opinie (94)
-
2006-01-18 22:23
a tak na koniec
spotkanie z młodzieżą w Gdańsku. 82 może 83 rok nie pamiętam. Kotan wskazuje mi na młodą dziewczynę - przyjrzyj się jej - mówi - ma u nas pracować . Świeża psycholog. Nie ma co się przyglądać, Marek ma słabość do kobiet w każdym wieku, więc i tak klamka zapadła. (Tylko bez kosmatych myśli! Niewinne ojcowskie podejście) No to tak całkiem pro forma się gapię. Hmm ... niezła.
Po jakiejś godzinie pojawia się przy mnie ... I co? Nadaje się? Jak myślisz?
Hmm ... młoda ... hmm ... ładna ... hmm ... zgrabna ... Nadaje się!
No właśnie - ucieszył się Kotan
Hmm ... a może to była młoda Moby Dick ? :)))- 0 0
-
2006-01-19 08:02
końca nie ma:)
O to własnie chodzi, że na przykład terapii autyzmu nie da się zakwalifikować jako terapię pedagogiczną albo psychologiczną albo psychiatryczną. Ta dziwna ustawa używa enimatycznych pojęć i na "pomoc" chce miec monopol strasząc innych karą grzywny.
Oczywiście że "w zasadzie zdrowy" to bardzo płynne pojecie. Wymieniamy się krótkimi opiniami na forum. (I nawet nie jest to ustawa prawna:P)
To co dalej napiszę to jest uogólnienie. Z góry zaznaczam, że wobec wielu osób jest nieprawdziwe.
Duża część psychologów chce zajmować się pomocą dla w zasadzie zdrowych osób: ktoś chce sie rozwijać, ktoś przechodzi krzyzys, ktoś ma nerwicę. Skoro jest zapotrzebowanie na taką pomoc i są ludzie którzy jej umiejętnie udzielają to bardzo dobrze!
Tylko że trudno dotrzeć do psychologicznej pomocy dla osób, które nie sa atrakcyjne, czy inteligentne, a ich terapia "efektowna".
Dla pani J.K. mam bardzo dużo szacunku. Ale mało psychologów zajmuje się takimi trudnymi pacjentami, prawda?
Pomoc (na którą jest duże zapotrzebowanie) dla dzieci z ADHD jest w powijakach.
Nie wiem o rozwiniętej pomocy psychologicznej dla upośledzonych umysłowo. Być może jest, nie twierdzę.
Jest potrzeba dodatkowej terapii "wspomagającej" dla chorych psychicznie. Przypadkowe osoby które poznałam przed laty, które tu pomagały, to byli akurat lekarze i pedagodzy. Znam też kogoś po studiach plastycznych.
Akurat teraz była potrzebna pomoc staruszecce (w rodzinie) z zaburzeniami zachowania. Co jest nadzwyczajne, zgodził się na wizytę domową psychiatra, za co czuję naprawdę wielką wdzięczność. Staruszka była zadowolona ("o jak miła pani doktór!") i wszystko jest OK. A po fakcie, teraz, zauważam, że nikomu z nas przez moment nie przeszła myśl, żeby szukać pomocy u psychologa. (Znamienne).
Plus ta ustawa monopolizująca "pomoc".
I w całym tym kontekście ja jakoś nie czuję wdziećzności czy radości, że powstał jakiś ośrodek.
Powstał.- 0 0
-
2006-01-19 08:38
ps:
to nie wokół ośrodka JK robiono wrzawę i złośliwą aferę? że narkomanów zmusza nielegalnie do pracy, pisały głupie gazety, itp? robiono trudnosci Kotańskiemu. Zlikwidowano w Gd. punkt dla narkomanów.- 0 0
-
2006-01-19 09:16
m.m hehehe zabawne
Nie sądzę słonko.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.