- 1 Brak koalicji w Radzie Miasta w Gdyni (215 opinii)
- 2 Trzy przejścia na odcinku 130 metrów (61 opinii)
- 3 Borawski i Lodzińska wiceprezydentami? (154 opinie)
- 4 Podpalacz z Gdyni w rękach policji (74 opinie)
- 5 Sprawa zgubionego karabinu trafiła do Gdyni (134 opinie)
- 6 Mieczysław Struk wybrany marszałkiem (147 opinii)
Pomnik rotmistrza Pileckiego może stanąć przy Muzeum II Wojny
Pomnik rotmistrza Witolda Pileckiego ma stanąć przed głównym wejściem do Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku . Statua, której powstanie sfinansuje Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, miałaby zostać odsłonięta 17 września tego roku. Wniosek o zgodę na ustawienie pomnika trafił jednak do Rady Miasta Gdańska dopiero pod koniec lutego, więc harmonogram jest napięty.
- Do udziału w konkursie zakwalifikowało się 33 rzeźbiarzy. Mają czas na przedstawienie swoich projektów do 22 kwietnia - informuje Aleksander Masłowski, rzecznik Muzeum II Wojny Światowej.
Projekt rzeźby, otoczenia i oświetlenia
Rzeźbiarze mają sporo swobody. Mogą zaproponować rzeźbę figuratywną, przedstawiającą sylwetkę rotmistrza Pileckiego, ale i bardziej abstrakcyjną. Ma ona mierzyć do 3 metrów wysokości i być wykonana z trwałego materiału (np. z brązu lub kamienia).
Statua ma stanąć na cokole. Całości ma towarzyszyć tablica pamiątkowa. Autor zwycięskiej pracy ma również zaprojektować otoczenie oraz oświetlenie pomnika.
Koszt wykonania pomnika i tablicy, wraz z ich transportem i instalacją, nie może przekroczyć 400 tys. zł. Prace zostaną sfinansowane z dotacji Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Pomnik ma stanąć przy głównym wejściu do muzeum, na pl. Władysława Bartoszewskiego.
Ogłoszenie wyników konkursu i wyłonienie zwycięskiej pracy zaplanowano na 13 maja.
Prace konkursowe oceniać będą:
Prof. Mariusz Białecki (ASP w Gdańsku), prof. UG dr hab. Grzegorz Berendt (zastępca Dyrektora Muzeum II Wojny Światowej), dr hab. Stanisław Brach (prof. ASP w Warszawie), dr inż. arch. Bazyli Domsta (Studio Architektoniczne Kwadrat), dr Janusz Janowski, Prezes Związku Polskich Artystów Plastyków, Jacek Kiciński (autor pomnika Rotmistrza Witolda Pileckiego w Warszawie), Tomasz Kucharski (Sekretarz Związku Polskich Artystów Plastyków), Jacek Pawłowicz (dyrektor Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL w Warszawie), prof. Stanisław Radwański (ASP w Gdańsku), dr hab. Jan Sikora (ASP w Gdańsku).
W składzie komisji konkursowej są także członkowie komitetu honorowego budowy pomnika: Zofia Optułowicz z domu Pilecka, abp Sławoj Leszek Głódź, Wojewoda Pomorski Dariusz Drelich, Dyrektor Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN - Adam Siwek.
Napięty harmonogram prac
Wniosek o wydanie zgody na ustawienie pomnika rotmistrza Witolda Pileckiego wpłynął do Rady Miasta Gdańska 26 lutego. 1 marca przewodnicząca rady Agnieszka Owczarczak przekazała go prezydent Aleksandrze Dulkiewicz.
Teraz zajmie się nim tzw. komisja pomnikowa, złożona z urzędników, architektów i radnych. Jej najbliższe posiedzenie zaplanowano na przyszły tydzień. Od jej ustaleń zależy czy i kiedy projekt uchwały ws. pomnika trafi pod obrady Rady Miasta.
- Znam ten projekt. Prof. Robert Kaja, profesor ASP z pracowni rzeźby i intermediów oglądał miejsce, w którym ma stać postument. Miał zastrzeżenia, że statua raczej powinna być wyeksponowana, a nie stanąć w niewielkiej niecce. No i szkoda, że wnioskodawca sam rozpoczął procedurę konkursową, a nie poczekał na sugestie komisji. Ale będziemy o wszystkim rozmawiać - zaznacza radny Andrzej Stelmasiewicz (Wszystko dla Gdańska), jeden z członków tzw. komisji pomnikowej.
Po wojnie tworzył komórkę wywiadowczą, informującą o działaniach sowieckich. Został złapany przez komunistów, którzy po okrutnych torturach i pokazowym procesie skazali go na karę śmierci. Oskarżony i skazany przez powojenne władze Polski na karę śmierci, został stracony 25 maja 1948 r.
Do tej pory nie odnaleziono miejsca jego pochówku.
Unieważnienie wyroku nastąpiło w 1990 r. Pośmiertnie, w 2006 r. otrzymał Order Orła Białego, a w 2013 r. został awansowany do stopnia pułkownika.
Miejsca
Opinie (270) ponad 20 zablokowanych
-
2019-03-06 19:58
Za poprzedniego namiestnika jego małe zdjęcie wisiało obok hydrantu,żeby w oczy nie kuło.
- 9 0
-
2019-03-06 19:52
Może starczy pomników w tym kraju? Naprawdę nie ma innych metod „upamiętniania” jak stawianie bohomazów , na których nawet pieski nie chcą się reklamować?
- 5 10
-
2019-03-06 19:52
My (Polacy) mamy jakąś pomnikomanię .Może już czas na zrewidowanie tego nawyku.Nie umiejszając zasług rotmistrza może lepszym było za te pieniądze ufundować co roku stypendium jego imienia dla studenta niż stawiać kolejny artystyczny koszmarek.
- 11 9
-
2019-03-06 16:04
Cześć (3)
I chałwa bohaterom!
- 139 52
-
2019-03-06 19:48
dobra chałwa nie jest zła!
a i tak każdy przeczyta, to co chce przeczytać:)
- 2 3
-
2019-03-06 19:46
taa.. zwłaszcza chałwa...
- 2 2
-
2019-03-06 17:24
Na ul. Mysiej trzeba postawić pomnik zasłużone cenzorce Jadwidze w Warszawie.
- 3 6
-
2019-03-06 19:45
i na co komu te pomniki?
nie lepiej mieć pomnik w sercu?
- 6 13
-
2019-03-06 16:07
A nie lepsza lokalizacja jest (4)
A nie lepsza lokalizacja jest miejsce po pomniku prałata? Szanujmy pieniądze podatników.
- 58 105
-
2019-03-06 16:07
(3)
Teren po prałacie należy do miasta, a Gdańsk czci tylko wrogów Polski.
- 16 36
-
2019-03-06 19:43
Ale przeciez pomnika Jarozbawa jeszcze nie ma...
więc skąd takie wnioski?
- 2 4
-
2019-03-06 19:22
Wroga Polski czci akurat Pellowski z Dudą.
- 8 6
-
2019-03-06 17:34
To się wyprowadź do Zamościa!
- 12 8
-
2019-03-06 16:14
Co dziś nie jest wyklęte? Z tym motywem widziałem już: (2)
Dresy, napój energetyczny, kij baseballowy (?!), pierścień, skarpety.
- 37 51
-
2019-03-06 19:42
ciemny lud to kupi
więc produkują artykuły wyklęte :)
- 4 4
-
2019-03-06 17:02
Dokładnie
Ile można o tym słuchać?
- 4 10
-
2019-03-06 16:16
Czołem wielkiej Polsce (3)
- 51 32
-
2019-03-06 19:40
albo katolicka albo wielka
te dwie cechy się nie łączą.
- 2 2
-
2019-03-06 17:36
Weź pigułki
- 6 3
-
2019-03-06 17:19
Judeo-chrześcijańska.
- 5 3
-
2019-03-06 19:36
Karma wraca...
"W areszcie był torturowany przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa, m.in. przez jednego z najokrutniejszych śledczych Eugeniusza Chimczaka.
Prokuratorem oskarżającym Pileckiego był major Czesław Łapiński, przewodniczącym składu sędziowskiego podpułkownik Jan Hryckowian, a członkami składu sędziowskiego: sędzia wojskowy kapitan Józef Badecki i ławnik Stefan Nowacki. Skład sędziowski (tylko jeden ławnik zamiast dwóch) był niezgodny z ówczesnym prawem.
15 marca 1948 rotmistrz został skazany na karę śmierci. W drugiej instancji, 3 maja 1948, Najwyższy Sąd Wojskowy wyrok ten utrzymał w mocy. W składzie sędziowskim NSW zasiadali pułkownik Kazimierz Drohomirecki, podpułkownik Roman Kryże, major Leo Hochberg, porucznik Jerzy Kwiatkowski i major Rubin Szwajg. Wyrok wykonano dnia 25 maja w więzieniu mokotowskim na Rakowieckiej, poprzez strzał w tył głowy. Wykonawcą wyroku był Piotr Śmietański zwany „Katem z Mokotowa”.
Czesław Łapiński - zmarł w 2004 roku na chorobę nowotworową w Centrum Onkologii w Warszawie mieszczącym się u zbiegu ulic Wilhelma Konrada Roentgena i Rotmistrza Witolda Pileckiego(!)- 18 1
-
2019-03-06 19:36
brawo,super...w końcu...
! a miejsce wspaniałe..Czesć i chwała bohaterom- 15 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.