- 1 Nocna komunikacja do poprawki (171 opinii)
- 2 Wieczny kłopot z dzielnicami: "na" czy "w" (366 opinii)
- 3 Zaginione dzieła na wiadukcie i budynku (70 opinii)
- 4 Tajemnicza baszta zostanie otwarta (52 opinie)
- 5 Znów były wyścigi na al. Grunwaldzkiej (329 opinii)
- 6 Jest reakcja na serię kolizji z tramwajami (131 opinii)
Producent "Strajku" przeprasza Walentynowicz
Anna Walentynowicz zaprotestowała przeciwko temu, jak w filmie została przedstawiona postać wzorowana na jej biografii. Zażądała przeprosin od reżysera, tłumacząc, że zostały przekłamane fakty historyczne. Zagroziła, że sprawa może trafić do sądu.
- To, co zrobił Volker Schloendorff, obraża nas, stoczniowców - mówiła w Telewizji Puls Anna Walentynowicz. - To jest nasze dziedzictwo, nasz dorobek. Mamy prawo do wspomnień do tego, co przeżyliśmy i czego dokonaliśmy. Ojciec Święty mówił, że dzięki Solidarności zjednoczono Europę. To nasze dziedzictwo musimy pielęgnować, bronić go przed zakusami takich ludzi jak Schloendorff.
Wczoraj producent filmu "Strajk - bohaterka z Gdańska", profesor Juergen Haase przesłał list do Anny Walentynowicz. Wyjaśnił w nim, iż autorzy obrazu posługiwali się wykreowanymi przez siebie sytuacjami. Zapewnił, że związek jednej z bohaterek filmu, Agnieszki, z działaczem związkowym, jest fikcją.
To samo po części dotyczy także przedstawionych relacji matka-syn. Juergen Haase zapewnił, że te sytuacje nie mają nic wspólnego z życiem Anny Walntynowicz. Podkreślił, że zostało to wyrażone w samym tytule "Ballada o wydarzeniach historycznych".
Zadeklarował też przekazanie darowizny na rzecz Kliniki Chorób Oczu Akademii Medycznej w Gdańsku.
Wczoraj, w gdańskim kinie Neptun odbyła sie premiera filmu "Strajk - bohaterka z Gdańska", w reżyserii Volkera Schloendorffa.
Opinie (160) ponad 50 zablokowanych
-
2007-02-20 07:27
My zawsze dajemy się prowokować medialnemu szumowi
żeby nabijac kasę filmowi, bo dzieki tym dyskusjom wiele chce zobaczyć o co ta kłótnia.
To jest tylko film, który ma swoje prawa.
Reżyser może pokazać to na co ma ochotę. On nie jest panem na lekcji z historii...
On ma zarobić na tym pieniądze, to jego praca. Im więcej kontrowersji tym większy hałas, a co za tym idzie więcej oglądających.
Mniej emocji :)))- 0 0
-
2007-02-20 07:53
gallux - ty nie klęczałeś wtedy
ty się wtedy bratałeś z ubekami
załatawiałeś sobie dobrą rentę na przyszłość
a może ciebie przydent wykreślił z raportu- 0 0
-
2007-02-20 07:57
grubo sie mylisz kotku
ja se spokojnie warzyłem wtedy makiware, a cały strajk z lekka mi przeszkadzał, bo kursowała tylko SKM:-)- 0 0
-
2007-02-20 08:22
Strajk wg Schloendorffa.......
Takie wytwory o Polkach tworzą nie kretyni ale wytrawni manipulatorzy ,tacy jak Schloendorff , Grass, Kosiński. Celem takich "dzieł" jest obniżenie morale i dumy polskości do poziomu przez nich ustalonych. Fakty historyczne nie mają tu nic do żeczy, mają tylko uwiarygadniać kłamstwa.
- 0 0
-
2007-02-20 08:39
powinno się nakręcić film o kaczyńskich
pt. "Mali, durni ludzie"
Wczoraj pan prezydencik w Irlandii pokazał swój poziom wyrażjąc się o prof. Bartoszewskim w stylu, że "on z ludżmi, którzy 3 lipca podpisali list zakończył dyskusję"
poziom polskiego prezydenta...- 0 0
-
2007-02-20 08:44
a jakim to profesorem jest bartoszewski? zwyczajnym?
bo zabij mnie, ale se nie przypominam:-)
wstań bolo z klęczek, bo on ma tytuł na takiej samej zasadzie, na jakiej ty w szkole zwracałeś sie do belfra per "panie psorze":-)
e he he he he
jak on profesor, to ja cysorz:-)- 0 0
-
2007-02-20 08:47
PS
a jak na byłego więźnia "polskich" obozów koncentracyjnych cieszy sie wyjątkowo długim życiem i niezłym zdrowiem e he he he he
poszukaj se w necie jak skłócił polonie amerykańską:-)
aleś se wzór znalazł i idola:-)- 0 0
-
2007-02-20 09:00
Gallux
jak jesteś "yntelygentny" to się domyśl,
o ile POsiadasz narząd myślenia!- 0 0
-
2007-02-20 09:03
niech zgadne:-)
bolek??- 0 0
-
2007-02-20 09:18
Strajk
Wczoraj byłam na tym filmie. Szłam z wielka rezerwą, uważam że tyle ilu było wtedy stoczniowców tyle będzie opinii,odczuć i świadectw tamtych wydarzeń. Na mnie film zrobił ogromne wrażenie,potrkatowałam go jako film fabularny ,nie dokument itp. Bardzo spodobało mi się zdnaie wypowiedziane w ostaniej scenie filmu (mniej więcej brzmiało tak)...."to co nas kiedyś połączyło teraz nas dzieli...". Myślę, że tak jest że sytuacja się powtarza brakuje solidarności nie tej ze sztandarów ,ale takiej ludzkiej. Mam nadzieję, że słowo "SOLIDARNOŚĆ" nabierze takiego znaczenia jak 26 lat temu......
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.