2007-09-01 11:08
Zeby bylo jasne, jestem za wybaczeniem win i nic do Helmutow nie mam. Czesto jezdze do nich, mam tam wiele przyjaciol i ogolnie szanuje, choc to nie moj typ czlowieka.
Denerwuje mnie tylko troche jak powoli, subtelnie staraja sie przekrecic historie. Otoz od dluzszego czasu mamy wysyp teorii, ze Hitler byl tylko zwyklym glupkiem ktoremu biedni Niemcy uwierzyli, a tak w ogole to tylko mala ich czesc ktora byla jeszcze do tego zmuszona. Zobaczcie, ze coraz wiecej sie slyszy o tym, ze Niemcy tez doznali strasznych krzywd podczas wojny. Ile caly czas jest pieprzenia o barbarzynskim bombardowaniu miast biednych Helmucikow...
To samo robi tez Steinbach z tym swoim smiesznym zwiazkiem przeciw wypedzeniom. Niemcy krzycza coraz glosniej o tym aby uznac ich krzywdy wojenne i zobaczycie, ze niedlugo bedziemy ich przepraszac, bo oni sa w tym skuteczni, a nam jakos chyba nie zalezy na tym aby prawdziwa historia przetrwala.
Prawda jest taka, ze w wielkiej wiekszosci narod niemiecki doskonale wiedzial na co sie pisze i co Hitler ma zamiar zrobic. Pieknie im to wytluszczyl i przedstawil. A te ich argumenty o wypedzeniach i bombardowanich sa smieszne, to tak jakby ktos wszedl do twojego domu zeby ci zabic rodzine i zgwalcic corke, a na wyjsciu sie potknal, rozbil sobie glowe i teraz rzada odszkodowania bidulek.
2007-09-01 11:22
były straszliwą tragedią. To samo zatopienie "Gustloffa" i "Goyi".
Z tym że ogromna większość niemieckich artykułów i wypowiedzi opatrzona jest zastrzeżeniem, że winę za to ponosi Hitler i Niemcy...
Tragedia II wojny światowej była także tragedią Niemców. Ponieśli niewyobrażalne ofiary na skutek zaślepienia wielu z nich.
I chciałbym zobaczyć jak ktoś udowadnia, że kilkumiesięczne niemowlę upieczone żywcem w schronie w Hamburgu czy zamarznięte w Bałtyku ponosi odpowiedzialność za śmierć kilkumiesięcznego niemowlęcia zasypanego w gruzach Warszawy czy spalonego w Rotterdamie czy Londynie.
2007-09-01 11:27
To jest oczywiste, o czym mówisz, przynajmniej dla mnie.
2007-09-01 12:43
"Ależ bombardowania Niemiec
były straszliwą tragedią. To samo zatopienie "Gustloffa" i "Goyi"."
tragedią mój panie było bombardowanie otwartych miast, krwawa niedziela w bydgoszczy, rozstrzelanie uczonych ze lwowa i krakowa, lotnicze ataki na ludność cywilną, zniszczenie naszej stolicy, Katyń, Miednoje, Piaśnica, Sztutof, Oświęcim, Brzezinka, masowe mordy na rosjanach, eksperymenty medyczne nawet na dzieciach, łapanki, wywózki, rozstrzeliwania zakładników, getta ... mógłbym wyliczać do jutra
zaś bombardowanie niemiec gustlof i inne TO ZWYKŁA I USPRAWIEDLIWONA KONSEKWENCJA WYWOŁANIA KONFLIKTU ZBROJNEGO W KTÓRYM POLEGŁO 50 MILIONÓW LUDZI, w tym 22 miliony obywateli rosyjskich i 6 milionów obywateli polskich w tym eksterminacja ludności żydowskiej
2007-09-01 12:44
i dzieci
2007-09-01 12:59
Kiedy mi bandyta nachodzi w nocy dom, to w obronie własnej mam prawo zabić go jak psa.
Trzeba znać proporcje, bo inaczej dramat "Gustlofa" ma taki sam wymiar jak np. mordy w Piaśnicy.
2007-09-01 13:01
"...Seit 05:45 wird zurückgeschossen Von nun an wird Bombe mit Bombe vergolten"
2007-09-01 13:05
Autor tego artykułu mógłby się bardziej postarać i umieścić zdjęcie Kompanii Reprezentacyjnej Marynarki Wojennej( jeżeli podaje taką informację pod zdjęciem).Ci żołnierze na zdjęciu to przebierańcy z Kompanii Reprezentacyjnej Wojska Polskiego z Warszawy a to zdjęcie pochodzi z obchodów rocznicy wybuchu drugiej wojny światowej sprzed dwóch lat.Nasi(czyt.gdyńscy) marynarze mają zawsze białe rękawiczki, ale nie wszyscy muszą to wiedzieć.
2007-09-01 13:13
mord w Piaśnicy był tragedią i zbrodnią wojenną, zaplanowanym mordem tysięcy znanych i zasłużonych Polaków, próbą eksterminacji polskiej elity, przed którą ledwie uszedł mój pradziadek.
Zatopienie "Gustloffa" było tragedią tysięcy cywilów, uciekających z całych Prus Wschodnich przed armią czerwoną. Nie była to jednak zbrodnia wojenna - "Gustloff" był okrętem Kriegsmarine, a w dodatku był eskortowany, więc można było go w myśl prawa międzynarodowego zatopić bez ostrzeżenia.
To, że uważam śmierć także i niemieckich cywilów za tragedię, nie oznacza, że tragedie te zrównuję i zapominam o tym, kto za to wszystko ponosi w ostatecznym rozrachunku odpowiedzialność.
2007-09-01 13:40
Zgadzam sie w pelni. To Niemcy podczas II WW wyznaczyli "nowe standardy" w okrucienstwie i barbarzynstwie, a smutne, ze to sie powoli zaciera i ludzie o tym zapominaja. Uwazam, ze starania rzadu o to aby uzywanie zwrotu "polskie obozy zaglady" bylo karalne to inicjatywa jak najbardziej sluszna, a tyle bylo przeciw temu szumu... Gdyby rzadzil kwachu juz dawno bysmy Niemcow na kolanach przepraszali za wojne.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
