• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rozmowy z kandydatami: Marcin Horała

Patryk Szczerba
12 lipca 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Rozmowy z kandydatami: Łukasz Kowalczuk
Marcin Horała jest kandydatem na prezydenta Gdyni z PiS. Marcin Horała jest kandydatem na prezydenta Gdyni z PiS.

Kontynuujemy cykl rozmów z kandydatami na prezydentów Gdyni, Gdańska i Sopotu, którzy oficjalnie zadeklarowali start w jesiennych wyborach samorządowych. Dziś rozmowa z Marcinem Horałą, kandydatem PiS na prezydenta Gdyni. Wcześniej przedstawiliśmy rozmowę z kandydatem SLD Marcinem Strzelczykiem oraz kandydatem Wspólnej Gdyni Zygmuntem Zmudą-Trzebiatowskim. Rozmawialiśmy także z kandydatem PiS na prezydenta Gdańska Kacprem Płażyńskim, z urzędującym prezydentem Pawłem Adamowiczem, z kandydatką Nowoczesnej Ewą Lieder (wycofała się z rywalizacji), z kandydatem z ramienia SLD prof. Andrzejem Ceynową oraz Elżbietą Jachlewską reprezentującą Lepszy Gdańsk. W Sopocie rozmawialiśmy z kandydatem PiS - Piotrem Mellerem.



Czy masz faworyta wśród ogłoszonych w Gdyni kandydatów?

Kto bardziej chciał Marcina Horałę jako kandydata na prezydenta Gdynia? Centralne władze PiS, czy główna inicjatywa w tym względzie była po pana stronie?

Siłą rzeczy centrala partii nie ma w takich sprawach inicjatywy, kandydatury kreowane są oddolnie, a następnie - jak w każdej ogólnopolskiej formacji - zatwierdzane centralnie w najważniejszych miastach. Naturalne było to, że po tylu latach pracy w samorządzie i względnym sukcesie w ostatnich wyborach, powinienem powalczyć o fotel prezydenta. Wiele osób mnie do tego namawiało. W sytuacji, w której zostałem nominowany na przewodniczącego komisji śledczej ds. wyłudzeń VAT-u, ogłoszenie startu trzeba było wstrzymać do czasu, aż praca w komisji zostanie "poukładana". Kiedy podstawowe ramy czasowe, współpracownicy w komisji itp. byli mi znani, mogłem odpowiedzialnie ocenić, że da się to pogodzić z kandydowaniem.

Przed czterema laty był pan radnym, teraz posłem rządzącej partii. Kampania nie będzie siłą rzeczy skręcać w stronę ogólnopolskiej polityki?

Stałem się rozpoznawalny w mediach w elektoracie PiS, z którego część nie głosowała na mnie w poprzednich wyborach samorządowych. Z drugiej strony zebrałem spory elektorat negatywny, bo na pewno swoimi wystąpieniami irytuję przeciwników PiS. Zobaczymy jak to się przełoży na głosy wyborców w sprawach lokalnych, bo te irytujące politycznie sprawy nie należą do katalogu zadań prezydenta miasta.

Kampania będzie więc podobna jak cztery lata temu - bo ani kompetencje samorządu, ani problemy Gdyni nie zmieniły się w tym czasie drastycznie. Choć będą pewne nowe elementy. Najważniejszym jest pełne wykorzystanie rządowych planów inwestycji drogowych, kolejowych, portowych. Jeżeli w pełni skorzystamy z tej szansy, Gdynia pozyska program inwestycyjny, który może osiągnąć nawet 10 miliardów złotych. Wyłożenie takiej kwoty z budżetu miasta zajęłoby 50-60 lat. Wcześniej nie było takiej możliwości.

Słychać takie głosy, że po wejściu do ogólnopolskiej polityki stracił pan sympatię wielu mieszkańców, nawet jeśli wcześniej uważali pana kandydaturę za rozsądną alternatywę. Bagaż ogólnopolskiej polityki nie będzie mimo wszystko ciążył?

Rola posła to ogólnopolska polityka. Mówi się tam o innych sprawach i w inny sposób. Mam świadomość, że wielu gdynian może mieć inne zdanie, niż to, które prezentuję, np. w kwestii stosunków z UE czy reformy sądownictwa.

Nie będę udawał, że nie mam poglądów i że nie zajmuję się polityką, skoro się zajmuję. Jestem jaki jestem. Moją propozycją dla wyborców nie popierających PiS jest to, żeby ten spór zawiesić w obszarze gdyńskiego samorządu. Możemy w najbliższych latach zrobić dla Gdyni wiele dobrego, z czego skorzystają mieszkańcy bez względu na to, jaką partię popierają. Odłóżmy na bok polityczny spór i zajmijmy się pełnym wykorzystaniem szansy np. na Via Maris z Drogą Czerwoną czy port zewnętrzny. Również zwolennicy PO czy nawet KOD-u skorzystają na tym, że będziemy mieć miliony więcej w budżecie miasta, tysiące nowych miejsc pracy, wyprowadzony ciężki transport i odkorkowane dzielnice północne. Załatwię to dla miasta, a potem można mnie nawet odwołać, nie obrażę się jeśli taka będzie wola wyborców. Choć oczywiście na tym nie koniec, dużo więcej można zrobić przez 5 lat kadencji.

Z dystansu ponoć jest lepsza perspektywa. Jak wygląda Gdynia w ostatnich latach z perspektywy posła mieszkającego Gdyni, ale przebywającego często w Warszawie?

Mamy syndrom wieloletniej władzy, będącej więźniem własnych sukcesów i błędów. Te pierwsze są celebrowane, nie ma chęci pójścia do przodu i głodu kolejnych. Błędy nie są naprawiane, władze nie chcą się do nich przyznać, czego przykładem jest chociażby lotnisko. Zastanówmy się na przykład, jaka istotna inwestycja powstała w Gdyni w ostatnich latach? Ja ich nie widzę, oprócz kilku inicjatyw ogłoszonych wcześniej i realizowanych przez dłuższy czas. Ostatnią naprawdę ważną inwestycją było dokończenie budowy Estakady Kwiatkowskiego. Można by powiedzieć o straconej dekadzie. Np. Gdańsk w tym czasie bardzo nam uciekł. Zemściły się inwestycje wizerunkowe: kolejka, Infoboks, Muzeum Emigracji. Każda z osobna jest fajna, ale razem to duży program inwestycyjny, który nie rozwiązał żadnego ważnego problemu, nie zaspokoił żadnej istotnej potrzeby gdynian. Dodatkowo za każdą taką inwestycją wizerunkową idzie instytucja, którą potem co roku trzeba dotować - i w finansach miasta zaczyna brakować oddechu.

Gdy pojawia się chociażby propozycja Drogi Czerwonej, czyli połączenie portu z drogami krajowymi, co oznacza skok gospodarczy miasta, wyprowadzenie ciężkiego transportu z ulic i szansę na odkorkowanie dzielnic północnych - stanowisko władz jest chwiejne. Oczekiwałbym ostrej walki o tę inwestycję. Tymczasem jest dziwna wypowiedź prezydenta Marka Stępy, że ta droga nie jest wcale taka ważna dla Gdyni. Po mailu z urzędu miasta została zdjęta z listy unijnego korytarza transportowego i naprawdę dużo wysiłku kosztowało jej przywrócenie.

Tak się nie da. Każda normalna władza chwytałaby taką okazję obiema rękami, oferowała grunty, plany i wkład własny. Tymczasem - wracamy do początku rozmowy - władze miasta za bardzo są przywiązane do celebrowania przeszłych sukcesów oraz nie chcą przyznać się do popełnionych błędów, przez które obecnie po prostu brakuje pieniędzy.

Pieniądze mają się znaleźć na trzy awizowane w obecnej kadencji inwestycje, czyli pływalnię, lodowisko i park centralny. Warto je realizować?

Jeśli chodzi o park centralny, to przypominam, że przed laty "Samorządność" uchwaliła tam w miejscowym planie centrum handlowe, co krytykowaliśmy. Jak rozumiem teraz po latach przyznają nam rację. Uważam, że potrzebne jest takie miejsce zielone w mieście. W wywołanej tu przez pana Warszawie uderza to, że jest tam dużo zieleni i parków mimo intensywnej zabudowy. W zasięgu spaceru z Sejmu są Łazienki, Park Ujazdowski, Park Śmigłego-Rydza, Park Porazińskiej i park wokół pomnika sapera. W Gdyni nie mamy obecnie ani jednego w całym mieście. Naszym wielkim atutem są lasy Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego, ale nie zastąpi on porządnego miejskiego parku.

Parking, mimo że podziemny, nie "góruje" zbytnio nad tym projektem?

Jestem za tym, żeby parkingi powstawały na obrzeżach centrum miasta, więc rozumiem też potrzebę budowy tutaj takiego miejsca. Tyle, że powinno być wyraźne rozgraniczenie na część publiczną i prywatną dla budowanego w pobliżu budynku. Obecnie parking sprawa wrażenie ukrytej pomocy deweloperowi, który będzie wabił nabywców miejscami parkingowymi budowanymi na koszt miasta. Pytanie, czy to wszystko da się zrealizować w zaplanowanym kosztorysie. Nie mam zaufania, patrząc na przykłady z przeszłości, że park centralny jako całość powstanie. Jest bardzo prawdopodobne że nie wyjdzie poza etap atrakcyjnej wizualizacji na potrzeby wyborcze.

W realizację lodowiska i pływalnię olimpijską też wielu powątpiewa zwłaszcza, że ich deklarowane koszty rosną.

Lodowisko to przykład na bolączki budżetu obywatelskiego. Nie ma puli na duże projekty ogólnomiejskie. Lodowisko było de facto takim projektem i powinno być dawno zrealizowane w koncepcji przedstawionej przez społeczników. Sezonowa ślizgawka na Bema jest przestarzała i kosztowna w eksploatacji, więc warto by ją zastąpić obiektem bardziej funkcjonalnym i tańszym w utrzymaniu.

Pływalnia jest w mojej opinii problematyczna. Szukałbym większego wsparcia w budżecie kraju. Duży obiekt o wymiarach olimpijskich - tak, ale pod warunkiem, że finansowany głównie z budżetu centralnego. Jeśli takich środków nie uda się pozyskać, lepiej wydać miejskie pieniądze na kilka mniejszych obiektów w dzielnicach, gdzie służyłyby mieszkańcom.

A co lotniskiem? Da się je uruchomić? Cztery lata temu przedstawił plan ratunkowy.

W największym skrócie chodziło o to, by udziałowcy Portu Lotniczego w Gdańsku, czyli Państwowe Porty Lotnicze, Gdańsk i samorząd województwa, zgodzili się na to, by Gdynia objęła więcej udziałów w Porcie Lotniczym Rębiechowo, a ten z kolej przejąłby gdyńskie lotnisko. Mielibyśmy komplementarny metropolitarny zespół lotnisk, a miasto Gdynia miałoby głos pozwalający na zabezpieczenie interesów jego gdyńskiego komponentu. Przy obecnych władzach Gdyni, Gdańska i województwa nie ma na to szans, wtedy też nikt nie zareagował. Może po wyborach coś się zmieni. Innego wariantu wyjścia z jakąkolwiek korzyścią z katastrofy z lotniskiem nie widzę. Szanse na wygraną przed europejskim trybunałem są iluzoryczne, a nawet wówczas byłby ogromny problem z pozyskaniem połączeń, przychodów. Pewnie mielibyśmy kolejną kulę u nogi finansów miasta, rzędu kilkunastu milionów złotych rocznie.

Wracając do przyziemnych problemów, to kierowcy w Gdyni pytają coraz dosadniej o budowę dróg. Z drugiej strony rowerzyści domagają się większej liczby ścieżek, a pasażerowie usprawnienia komunikacji miejskiej. Da się to połączyć?

Nie powinno być konfliktu między tymi grupami, ale można interesy godzić mądrzej niż obecnie. W interesie kierowców jest popularyzacja komunikacji rowerowej i publicznej, bo wtedy zrobi się więcej miejsca na drogach. Z drugiej strony inwestycja infrastrukturalna poprawiająca przepustowość o znaczący procent jest fizycznie niemożliwa albo absurdalnie kosztowna przy ukształtowanym mieście. Dlatego - powtórzę - przesunięcie np. o 10 proc. ruchu z samochodów na komunikację publiczną i rowery jest również jedyną szansą dla użytkowników samochodów.

Z pewnością jest też w mieście kilka inwestycji drogowych do zrobienia, jak tunel na Puckiej, odciążenie zachodnich dzielnic: Chwarzna i Wiczlina w innym niż obecnie kształcie, np. obwodnicą Witomina oraz przebudowa skrzyżowania Kwiatkowskiego i Płk Dąbka, aby usunąć wąskie gardło na odcinku koniec estakady - skrzyżowanie przy galerii Szperk. W najbliższej, dłuższej przecież, bo pięcioletniej kadencji, wszystkie trzy powinny być co najmniej w zaawansowanej realizacji.

Nie chodzi więc o jakieś ideologiczne przestawianie wajchy w kierunku samochodyzmu lub roweryzmu. Jest wielu ludzi, którzy chcą jeździć samochodami, jest to w ich sytuacji życiowej racjonalne i szykanowanie ich jest bezsensowne. Są też i tacy, których można by skutecznie zachęcić do zmiany przyzwyczajeń. W przypadku transportu publicznego miasto poszło w kierunku uprawnień do bezpłatnych przejazdów dla uczniów (jak to już nieraz było, realizując nasz postulat, tym razem z programu wyborczego sprzed 4 lat). Można iść dalej w tym kierunku, poszerzając ofertę bezpłatnych przejazdów dla kolejnych grup społecznych.

Miasto oprócz dróg to także komercyjne budownictwo: biurowe, mieszkalne, handlowe. W Gdańsku kampania dryfuje w stronę dyskusji kandydatów o obecności deweloperów. W Gdyni ich poczynania też są coraz częściej kwestionowane.

W Gdyni są dwie grupy, które mogą na wszystko sobie pozwolić: deweloperzy oraz inwestorzy budujący handel wielkopowierzchniowy. To m.in. efekt tego, że uchwalane są takie, a nie inne plany miejscowe, albo ich w ogóle nie ma. To powinno być uporządkowane. Ostatni przykład z Redłowa, gdzie obok SKM mają powstać gigantyczne wieżowce. Narusza to interes okolicznych mieszkańców, których uliczki zostaną zatłoczone samochodami dojeżdżających do pracy w biurze. Zamiast zmusić dewelopera zapisami planu, żeby np. poniósł koszt dodatkowej kondygnacji parkingu, władze miasta wolały zaszkodzić mieszkańcom. W przypadku handlu wielkopowierzchniowego złych przykładów też nie brakuje, począwszy od "mieszkalnej" Biedronki na Chwarznie czy planowanej kolejnej galerii na terenie Międzytorza, która dobije Miejską Halę Targową. Spójrzmy na ulicę Morską - przy każdym przystanku autobusowym od Śródmieścia po estakadę mamy dyskont zagranicznej sieci. Zawsze, gdy dochodzi do konfliktu na linii mieszkańcy osiedla - deweloper, mieszkańcy w postaci gdyńskich kupców - międzynarodowa korporacja handlowa, miasto wszelkimi siłami powinno stawać po stronie mieszkańców. Obecnie tak nie jest.

Drobny handel zazwyczaj rozwija się tam, gdzie dba się o pieszych. W Gdyni od lat trwa dyskusja o deptaku.

Nowe miejsce dla pieszych jest potrzebne. Na bulwarze nadmorskim nie ma nic oprócz pięknych okoliczności przyrody, a deptak powinien być miejscem, gdzie toczy się życie miasta. Przychylałbym się do ul. Świętojańskiej. Trzeba byłoby co prawda zainwestować w infrastrukturę i modernizację, ale od poprzedniego remontu minęło już 20 lat, więc może to dobry moment, by odświeżyć najbardziej znaną ulicę.

Radni PiS powtarzają, że wydatki na promocję miasta w postaci 15 - 20 mln zł rocznie są za duże. Władze bronią się z kolei, że to mocny oręż w walce o przyciągnięciu turystów i inwestorów, tym bardziej, że obok jest duży i atrakcyjny turystycznie sąsiad. Może mają rację?

Powinny być niższe, bo co z tego, że turyści przyjadą na jakąś jednodniową imprezę i dla miasta tyle z tego zysku, że ktoś kupi sobie w sklepie soczek albo wodę. Nikt nie mówi, żeby w ogóle się nie promować, ale pamiętajmy, że obecnie wiele z reklam kierowanych jest wewnątrz, są bardziej socjotechniką mającą utrwalać pozytywny wizerunek władzy u wyborców. Z drugiej strony można wykonać sporo zmian, które pozytywnie wpłyną na wizerunek miasta bez wydatków na reklamy i promocję. Chociażby wycieczkowce obecnie cumują między hałdą węgla a placem budowy. Turyści nie będą się przedzierać do centrum Gdyni na piechotę przez okolice przemysłowe, tylko wsiadają do autokarów i jadą zwiedzać Gdańsk albo Malbork. W kręgach bliskich Zarządowi Portu rodzi się pomysł, aby do cumowania wycieczkowców wykorzystać dawny teren Dalmoru, w zasięgu spaceru do ulicy Świętojańskiej. Turyści ruszaliby do centrum, co przyniosłoby Gdyni wymierne korzyści. Tylko miasto musi najpierw wycofać się z obłędnej koncepcji oddania tego terenu w całości pod zabudowę deweloperską. Inny pomysł - budowa wysokościowca z realnie dostępnym publicznie tarasem widokowym, w przeciwieństwie do fikcyjnego, bo niedostępnego tarasu na Sea Towers. Budowałby prywatny inwestor, kosztów dla miasta zero, wystarczy dobrze zapisać wymogi w planie miejscowym. Nawiasem mówiąc to, że najpierw nęcono mieszkańców i radnych tarasem widokowym, a zapisy planu pozwoliły deweloperowi na budowę tak, że jest obecnie zamknięty - to kolejny dowód na wyjątkowe promowanie przez władze miasta interesów tej grupy.

Wszyscy kandydaci w Gdyni mówią o potrzebie dialogu. Nie inaczej jest z panem. Na czym miałby się konkretnie opierać?

Sporo udało się zmienić w tym zakresie w ustawach samorządowych, których zmiany osobiście pilotowałem. Będą transmisje rad miasta, rejestracja głosowań radnych, czy zagwarantowana pula budżetu obywatelskiego w wysokości pół procenta całego budżetu. Ustawa wymusi też projekty ogólnomiejskie w budżecie obywatelskim. To wszystko postulaty, o które latami walczyłem jako radny. Były blokowane przez Wojciecha Szczurka, a teraz będą wprowadzone w całym kraju na poziomie ustawowym. Ale Gdynia nie powinna tylko wdrażać to, czego wymaga prawa, ale być liderem rozwiązań pro-obywatelskich. Np. budżet obywatelski od przyszłego roku to powinno być 10 mln w pulach dzielnicowych i drugie 10 milionów na pulę miejską. Np. w Łodzi obecnie BO to 40 milionów. Cały budżet Gdyni od łódzkiego jest mniejszy trochę ponad 2 razy, a budżet obywatelski jest mniejszy prawie 7 razy. Czyżby władze miasta uważały, że gdynianie są głupsi od łodzian i nie można im dać tak dużego zakresu decyzji? Ja tak nie uważam.

Co łatwo sprawdzić - nie unikam spotkań ludźmi. Z Wojciechem Szczurkiem prowadzę w tej kategorii 81 do 0. Dokładnie 81 razy spotkałem się przez 2,5 roku z wyborcami w ramach otwartych spotkań w całym kraju. Prezydent miał o rok kadencji więcej i samą Gdynię do "obskoczenia" i spotkań zorganizował zero. Otwarte spotkanie mieszkańców z prezydentem w każdej dzielnicy raz na kadencję to powinno być absolutne minimum.

Spotyka się na festiwalu Open'er i w trakcie zwykle otwartych dyskusji przy okazji imprez. Poza tym są stałe godziny przyjęć mieszkańców w UM.

Znam te opowieści, że idąc ulicą rozmawia z ludźmi, albo kupując w sklepie pieczywo. Też chadzam ulicami i kupuję czasem coś w sklepie, ale nazywanie tego konsultacjami społecznymi czy spotkaniami z wyborcami to jest żart. Czym innym też jest panel dyskusyjny na Open'erze. Na otwartym spotkaniu z mieszkańcami w dzielnicach trzeba przyjąć "argumenty na klatę", dyskutować, spierać się i odpierać zarzuty. Jestem wiarygodny w tej obietnicy, bo robię to jako poseł, mimo że mam znacznie trudniej - mój okręg wyborczy to pół województwa, a reprezentuję mieszkańców całego kraju.

Namawiany wcześniej przez PiS do startu w wyborach Zygmunt Zmuda-Trzebiatowski to teraz szorstki przyjaciel czy wróg?

Po sondażu, w którym dostał dobry wynik przedstawiany mylnie jako kandydat PiS, porozmawialiśmy na ten temat, z jednoznaczną konkluzją, że nie jest i nie będzie kandydatem PiS. Zygmunt jest samodzielnym politykiem i tworzy własną formację. Docenić należy zdolność do refleksji i dostrzeżenia po latach błędów, ale jeszcze lepiej dostrzegać je od razu. Np. teraz mówi, że lotnisko jest błędem, ale wielokrotnie je wspierał i w głosowaniach i w wypowiedziach. Pewnych błędów nie dostrzegł do tej pory, np. nadal uważa, że można uprawiać lokalną politykę, udając że się jej nie uprawia. Teraz krytykuje wodzowskie mechanizmy wewnętrzne Samorządności, choć gdyby Wspólna Gdynia objęła rządy, musiałaby z czasem ewoluować w tym samym kierunku - bo to nie wynika ze złej woli tego czy innego człowieka, tylko z obiektywnych uwarunkowań systemu politycznego. Bazowanie na tym, że słowo "partia" się ludziom źle kojarzy, jest być może skuteczne wyborczo, ale nie zmieni istoty rzeczywistości.

Druga tura wystarczy panu, żeby mówić o sukcesie?

Walczę o zwycięstwo, a umiarkowaną satysfakcję będę miał z każdego wyniku wyraźnie lepszego niż w poprzednich wyborach. To byłby znak, że coraz więcej gdynian pozytywnie ocenia moją pracę. Bardzo ważny jest też wynik wyborów do rady miasta. Od dziesiątków lat rządzi jedna formacja, która swoje zdanie narzuca innym. Taka sytuacja ma swoje zalety, ale po siedmiu kadencjach przydałaby się dla odmiany jedna, w której matematyka głosowań wymusi dogadywanie się, uwzględnianie innych poglądów i budowanie kompromisów.

Opinie (522) ponad 10 zablokowanych

  • wydaje mi się że gorszy od tego kandydata jest tylko obecny prezydent (1)

    na szczęście jest z kogo wybierać
    co tu mamy:
    - opowieść w stylu - jak mnie wybierzecie to będzie 10 mld...? tak to rozumiem
    - tunel na puckiej, donikąd by wprowadzić ruch na osiedlowe uliczki Chyloni (bo po co połączyć hutniczą z obwodnicą)
    - kolejka, Infoboks, Muzeum Emigracji są zdaniem tego człowieka są "fajne" - niby jest jakieś ale...
    - jak wynika z treści to chce jak obecna władza budować park w parku...? - tak to rozumiem
    - no i ma zamiar remontować jedyną wyremontowaną w Gdyni ulicę "świętojańską"

    no i małe post postscriptum sprawdźcie sobie jak ten pan kandydat głosował 27 czerwca 2018 roku w kwestii druku sejmowego nr 2663...

    • 3 7

    • nic nie jest gorsze od pisowskiej zarazy

      • 0 0

  • Horala w Gdyni i Plazynski w Gdansku (6)

    I skończą się układy i ukladziki

    • 8 28

    • (2)

      Bo beda nowe uklady i ukladziki tylko bardziej. I bedziemy mieli efekt stadniny w Janowie Podlaskim i pozostalych spolkach Skarbu Panstwa.Czystki i ideologie rodem z PRL.

      • 5 2

      • i o to chodzi aby były nowe (1)

        a za następnej kadencji kolejne. Aby się nie zasiedzieli
        I gdy już nie będzie chętnych, bo nie będzie na czym żerować, będzie można zacząć od nowa...

        • 1 1

        • ale durne

          • 0 0

    • (1)

      Trzeba mieć coś nie hallo z głową żeby głosować na tych pajaców z PiS

      • 5 2

      • Trzeba mieć mocny uraz głowy

        Żeby nie głosować na kandydatów Prawa i Sprawiedliwości

        • 2 1

    • Ja to w wojsku d*pa. I coś w tym jest!

      • 2 0

  • Wyborcy Platformy to menele i swołocz ! (2)

    • 3 5

    • Z Bogiem

      • 0 0

    • Pisiaki to bankruci i matoły z długami

      • 1 0

  • Albo rybka, albo... (2)

    PiS jest mi zupełnie obojętny w politykę nie lubię się bawić. Do niedawna byłam w gronie osób popierających obecnie rządzącego Wojciecha Szczurka, ale... To jest ten moment, kiedy przyszedł czas na zmiany... Ale sensowne. Pana Marcina Horały, nie mogę strawić - ma w sobie coś wybitnie antypatycznego, ale pomijając to - dla mnie koronnym argumentem przeciwko niemu jest fakt, że nie może się zdecydować - czy bawić się w wielką politykę w Warszawie, czy zająć się kampanią wyborczą i spróbować być prezydentem miasta. Dla mnie odpowiedź jest jasna - dwóch srok za ogon nie da się ciągnąć - prezydent miasta powinien być skupiony na swoich obowiązkach, powinien byc na miejscu, a nie latać do chwilę do Warszawy. Za tym przemawia również fakt, że p. Horała pod dużym znakiem zapytania stawiał swoją kandydaturę - czyli nie gwarantuje, że podoła wszystkim obowiązkom. Więc po co nam taki prezydent?

    • 12 4

    • Czy wiesz co to sa wybory? (1)

      Nie czekaj, wystaw sie, startuj sama, rzuc wszystko i startuj... Sprawdzimy czy jestes taka piekna i madra jak sadzisz...

      • 0 1

      • ...

        Ja się w politykę nie zamierzam bawić, więc dziękuję za propozycję - nie skorzystam. A jeżeli ktoś ma takie zapędy jak pan Horała - tak - brakuje mi deklaracji, że po wygranych wyborach wycofa się z innych obowiązków i będzie na miejscu, w Gdyni zajmował się bieżącymi sprawami, a nie ciągnął ile się da. I tak. Podtrzymuję. Uważam, że w przypadku wygranych wyborów, prezydent powinien rezygnować z innych zobowiązań. Bo nie potrzebny jest prezydent, który będzie się rozdrabniał i dzielił czas pomiędzy Gdynię i Warszawę, ponieważ uważam, że nie podoła swoim obowiązkom i coś będzie zaniedbywał.

        I nie szczególnie interesuje mnie, co o mnie myślisz, co myślisz o mojej opinii. Mam prawo do swojego zdania. I powtórzę je tutaj jeszcze raz:
        Każdy byle by nie p. Horała!!!

        • 1 0

  • Wyjątkowo niesympatyczna rozmowa i postawa

    • 6 1

  • (3)

    Wyborcy PiSu to patologia i hołota.

    • 28 17

    • Tusk (1)

      A wy porąby platwusy to co tacy inteligenci jesteście ????

      • 1 1

      • Po twojej wypowiedzi widać, że wpis jest prawdziwy.

        • 1 0

    • PiS i jego wyborcy to rosyjska agentura.

      • 0 1

  • Tylko jeden główny temat - droga do portu (2)

    Z wypowiedzi wynika że Horała nie ma wizji jak zarządzać miastem i które inwestycje najbardziej przysłużą się mieszkańcom. Tylko powtarza dyrdymały o nowej drodze do portu. Okłamuje mieszkańców twierdząc, że wzrost przeładunków spowoduje więcej kasy dla Gdyni. Opłaty portowe idą do skarbu państwa a nie do Gdyni. Jedna klika zastąpi drugą klikę.

    • 12 3

    • jedno sie nasuwa ze masz powazny problem z czytaniem ze zrozumieniem tresci (1)

      gratuluje, wracaj do szkoly

      • 0 0

      • Ale mam bardzo dobre cechy analityczne

        Horała przy każdej okazji powtarza o tej drodze. Wszędzie gdzie jest.

        • 0 0

  • Każdy... tylko nie PiS (1)

    Widziałem go w TVPis: bronił swoich kolesiów z nomenklatury partyjnej...

    • 111 24

    • skacze z partii do partii

      • 1 0

  • 500- (5)

    Bzdety pan gadasz, nie masz szans nawet na drugą turę!!!

    • 270 80

    • Gdynianie to ludzie wykształceni! Horała nie ma szans! (3)

      Może jak by kandydowała w Kielcach albo na Podlasiu to by go wybrali, tam króluje ciemnota i zabobony.

      • 30 6

      • synek (2)

        Opanuj sie...Gdynia i wykształceni ludzie...co ty bredzisz ! W Gdyni peezel wygrał w ostatnich wyborach. Wszystkim wam słoma z butów i nie tylko wyłazi. P.Marcinie jechac z ta Gdynią.

        • 9 27

        • wracaj do kanalu

          Prymityw i Szambo

          • 1 1

        • Zenusiu wytrzyj nosa bo coś ci cieknie!

          I idź do piaskownicy pobawić się foremkami.

          • 17 3

    • a kto ma ? Nie mow ze gryzon.

      • 1 1

  • (47)

    Jedno słowo :żenada

    • 278 114

    • C.d. górnej wypowiedzi (1)

      Tak właśnie wygląda zamówiony trolling.

      • 2 1

      • doskonale sie na tym znasz jako zawodowy pisuarowy troll i hejter?

        Pasożyty i Szkodniki

        • 0 1

    • (10)

      Żenada, że nie leciał. Byłby po trzech ekshumacjach, a tak musimy się z tym pisim ryjem męczyć.

      • 38 16

      • Zniesmaczenie to delikatne słowo (1)

        Wiem że w gdyni mieszkają ludzie o różnych poglądach ale z tak brzydkim niesmaczny i niegodnym człowieka komentarzem trudno się zgodzić mało trudno jest zaakceptować komentującego jako swojego Ziomala

        • 7 0

        • "nie popieram ale rozumiem"
          tanczaca mazurka

          • 0 0

      • nie leciał, bo w tych czasach był mało znaczącym pionkiem w partii (7)

        teraz się objawił, bo PiS musi obsadzić wszystkie miasta swoimi kandydatami - a w Gdyni dużego wyboru nie mieli

        • 30 10

        • (5)

          swoimi kandydatami żeby rozsiać bandę niedorajd życiowych po urzędach żeby się dorobili

          • 22 6

          • (4)

            KODziarskie trolle już w akcji :/

            • 10 19

            • Trolle? (2)

              To może sprawdź która partia zmieniła zasady ubiegania się o państwowe stołki, żeby móc je obsadzić osobami bez kompetencji?

              • 15 2

              • (1)

                Zgodnie z trybem. Za koalicji PO - PSL konkursy na stanowiska. Fikcja. Przed ogłoszeniem konkursu było wiadomo kto uzyska pozytywną opinię. PiS zerwał z tą "tradycja".

                • 2 2

              • pis zerwal z cywilizacja, z sensem, z logika, z rozumem, z przyzwoitoscia, z honorem... i dlugo by tak wymieniac zerwal tez z Polska

                Podlosc i Schamienie

                • 0 1

            • pisuarowy troll wylazł z wucetu i zapomniał umyć ręce

              • 13 4

        • no i ew trampolina do dalszej kariery

          • 1 0

    • (25)

      Wstyd dla Gdyni, że taki człowiek reprezentuje miasto w Sejmie.

      • 191 72

      • Wstyd (8)

        Trójmiasto.pl zeobilo wywiad z chlopakiem ktory chce zostac prezydentem.swoja opinię mozna oczywiscie tutaj wyrazic ale skąd w was tyle jadu?Nie potraficie normalnie napisac kilku zdań?To ze jest z pisu to mozna pisac o nim ze jest "pisowską mordą"Ludzie ogarnijcie się!!!Trochę szacunku do drugiej osoby.

        • 13 24

        • Na szacunek trzeba sobie zasłużyć. (7)

          A nikt, kto należy do Prawa i ZPRawiedliwości nie zasługuje na szacunek. A za te wszystkie zdradzieckie mordy, gorszy sort, ubywateli itp. to powinni jeszcze po ryjach dostać.

          • 27 12

          • A PeOwcy zasługują na szacunek ? (3)

            Za zorganizowanie puczu w sejmie,wzywanie do zamachu stanu,wywyższanie się nad ciemnym ludem,nawoływanie do dorżnięcia watahy,grożenia rewolwerami,za nie pogodzenie się z odsunięciem ich przez Polaków od koryta ?

            • 3 15

            • Wg mnie to wszystko to są lewackie trole na specjalne zamówienie

              Bez podpisu, bez faktów, populistyczne teksty, wymiotować się chce.

              • 2 2

            • Ale to co mowilo PO to swieta prawda, szkoda, ze jeszcze sie nie ziscilo.

              • 8 1

            • Wzywanie do zamachu stanu, a przeprowadzenie go, to dwie różne rzeczy

              Dlatego Kaczyński bał się zostać premierem. Wie, że trybunał stanu czeka.

              • 11 2

          • (2)

            Za to lepiej jak POwcy wyprzedają kraj. Wszystko się nagrało, a Wy i tak nic z tego nie wyciągacie. Plik świni w twarz to powie, że deszcz pada.

            • 4 16

            • Hmmmmm..

              Tak piep**cie że PO nas Niemcom sprzedawało, ale umyka wam sprzed nosa, że PiS nas Ukrainie oddaje za dopłatą i pcha wprost w ręce Putina za darmo.

              • 10 2

            • Jak na razie, to PiS sprzedaje Lotos zagranicznej firmie...

              A nagrała się szczera prawda, robimy laskę USA aż po migdałki...
              Szkoda, że nowy rząd postanowił pobić rekord włażenia w d*pę...

              • 14 3

      • Dobrze że Szczurka (jeszcze) tam nie ma (10)

        Z jego żółtymi ciżemkami

        • 8 29

        • A co ma założyc gumofilce jak ty? (9)

          • 21 7

          • Sorry ale wszystkie te komentarze z kilkuset lajkami

            Wyglądają jak sponsorowane. Żadnych konkretów, tylko hasła, obrażanie normalnych wpisów. Gdynia cuchnie prowincjonalnym miasteczkiem i tak jak powiedział, co najmniej dekada stracona. Wstyd, jak to wygląda.

            • 3 2

          • Mógłby się chociaż ogolić (7)

            • 3 13

            • (6)

              A Kaczyński ożenić.

              • 20 2

              • Kaczyniak wałacha wali.......

                .... chyba że z Pawłowicz która żre jak krowa!

                • 1 1

              • z kim? (2)

                z taka dziunia jak poseł pięta poznana na miesięcznicy?

                • 4 0

              • Jaka z niej dziunia? Toć to zwykła ***** która się w necie ogłasza. (1)

                Masz wolne 200zł to też możesz się z nią spotkać jak Pięta.

                • 3 0

              • 200 zł? To na jakieś promo Pięta musiał trafić, normalnie ceny znacznie wyższe.

                • 1 2

              • Małżeństwa jednopłciowe są w Polsce zakazane. (1)

                • 3 1

              • Ale co Ty od razu zakazane , zawsze można w Holandii

                • 2 0

      • trollu trzymaj sie nadal szczura i stawiajcie kolejne pomniki. (1)

        • 4 9

        • Nie bój żaby, Horała postawi ci więcej pomników i jeszcze pozmienia nazwy ulic/mostów/rond/parków/szkól...

          • 16 5

      • Pisowski chłoptas do wykonywania poleceń. (2)

        Ani to chłop ani baba

        • 26 4

        • takie niewiadomo co (1)

          • 14 3

          • Parówa jak jego pryncypał z Nowogrodzkiej!

            PiS=Parówy i Sbecy!

            • 18 5

    • (5)

      Prawda Horala to żenada jak cały Pis

      • 32 10

      • ty jestes żenadą,PiS jest solidną i dobrze rządzącą partią! (4)

        • 8 26

        • PiS jest solidną i dobrze rządzącą partią misiewiczow!

          upadle po dwustu latach stadniny

          • 2 0

        • po jakim dopalaczu ma się takie wizje? (1)

          • 13 4

          • Po jakim dopalaczu ma się obsesję zarzucania innym

            Że biorą dopalacze ?

            • 0 10

        • Hahaha

          • 11 3

    • przyglupem jestes koles Gdynianin

      zenada to twoje drugie imie

      • 2 1

    • Bo mówi nie

      • 0 9

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane