- 1 W Gdyni odłowią 80 dzików (253 opinie)
- 2 Pomogli ominąć korek i zdążyć na maturę (53 opinie)
- 3 Dziecko bawiło się na krawędzi balkonu (37 opinii)
- 4 Rowerzyści dostali drogę, której nie chcą (62 opinie)
- 5 Chwarznieńska do obwodnicy już gotowa (127 opinii)
- 6 Z zakazem i narkotykami jeździł po Gdyni (36 opinii)
Studenckie wizje zagospodarowania skweru Walentynowicz
Jak zagospodarować okolice skweru Walentynowicz w Wrzeszczu, aby uwzględnić w nim m.in. przestrzeń dla lokalnej rady dzielnicy i jednocześnie stworzyć atrakcyjną przestrzeń dla mieszkańców? Z takim zadaniem musieli zmierzyć się studenci Wydziału Architektury Politechniki Gdańskiej. Przygotowane projekty, choć mają nikłe szanse na realizację, były przyczynkiem do dyskusji na temat potrzebnych zmian w tej części Wrzeszcza.
Obszar ten od czasów powojennej odbudowy nie może doczekać się pełnego, docelowego zagospodarowania, a wszystkie dotychczasowe działania mają charakter prowizoryczny i doraźny.
Pierwotnie w ramach tzw. Grunwaldzkiej Dzielnicy Mieszkaniowej, czyli projektu nowej zabudowy w centralnej części Wrzeszcza, nawiązującej do słynnej warszawskiej Marszałkowskiej Dzielnicy Mieszkaniowej, przewidywano w tym miejscu kino.
Cristal, delikatesy i Pedet - neonowy Wrzeszcz
Zamiast kina wieczna prowizorka
Do jego realizacji ostatecznie nie doszło, a w kolejnych latach powstał parking naziemny, pawilony handlowe oraz skwer, który pierwotnie miał pełnić funkcję placu przed kinem.
W 2011 r. z inicjatywy stowarzyszenia im. Stanisława Brzozowskiego rozpoczęto konsultacje z mieszkańcami nad przekształceniem tego terenu. W efekcie współpracy z Biurem Rozwoju Gdańska udało się wypracować kilka koncepcji, które jednak nie doczekały się realizacji.
Cztery lata później wbrew wszystkim wariantom i bez jakichkolwiek konsultacji społecznych na skwerze ustawiono pomnik Anny Walentynowicz. Jednocześnie całkowicie zlikwidowano zieleń od strony al. Grunwaldzkiej, aby wyeksponować nową rzeźbę.
W 2017 r. włodarze miasta podjęli decyzję o kolejnej zmianie aranżacji terenu (w oparciu o warsztaty z 2015 r.), co miało w założeniu być "rekompensatą" za wybetonowanie skweru w obrębie pomnika - zmniejszono parking i wytyczono nowe alejki. Pojawił się też niewielki plac zabaw.
Studenci proponują nową siedzibę dla rady dzielnicy
Trudno obecny wygląd tego terenu uznać za satysfakcjonujący. Parking naziemny z pewnością nie jest reprezentacyjną funkcją w takim miejscu, podobnie jak parterowy pawilon handlowy, który tylko częściowo jest wynajęty (jego właścicielem, podobnie jak parkingu, pozostaje miasto).
W ramach współpracy Wydziału Architektury Politechniki Gdańskiej oraz Rady Dzielnicy Wrzeszcz Górny zrodził się pomysł, aby studentom V semestru studiów inżynierskich w Katedrze Projektowania Środowiskowego zaproponować stworzenie nowej koncepcji zagospodarowania dla tego terenu w oparciu o metodę "Design Thinking", czyli próby wpisania się w potrzeby głównych użytkowników.
Celem nadrzędnym było uwzględnienie w nowej kubaturze przestrzeni dla rady dzielnicy (obecnie jej siedziba mieści się na tzw. Wysepce), ale również zaproponowanie innych funkcji towarzyszących np. sali konferencyjnej, przestrzeni dla dzieci, kawiarni czy ogólnodostępnej zieleni przed, a nawet na dachu budynków.
Szkoły wyższe w Trójmieście
Wizja studencka z niewielką szansą na realizację
Należy przy tym podkreślić, że wszystkie prace mają charakter wyłącznie wizji studenckich w ramach ćwiczeń przygotowujących absolwentów do pracy architekta - miasto nie planuje obecnie realizacji tego typu obiektu.
- Często w rozmowach z mieszkańcami pojawia się problem braku przestrzeni wystawienniczej we Wrzeszczu. Nie mamy miejsca, gdzie można w sposób niekomercyjny i zarazem ogólnodostępny przedstawić swoje dzieła. Skwer Walentynowicz ma ogromny potencjał do pełnienia takiej funkcji - mówił podczas debaty inaugurującej wystawę prac studenckich w centrum handlowym Manhattan Piotr Smolnicki, członek zarządu Dzielnicy Wrzeszcz Górny.
Jaką formę powinien mieć potencjalny budynek w tym miejscu?
- Niekonieczne są tutaj monumentalne formy. Jeżeli mieszkaniec będzie oprowadzał swoich znajomych po Wrzeszczu, to powinien być dumny z takiego budynku, ale niekoniecznie z powodu jakiejś wyróżniającej się formy architektonicznej, lecz również z unikalnego projektu społecznego, który się z nim wiąże i który przyciąga ludzi - przekonuje dr hab. inż. arch. Katarzyna Zielonko-Jung z Wydziału Architektury Politechniki Gdańskiej.
- Jeżeli zabudowa ta ma być połączona z szerszym projektem społecznym, budowa okazałego ratusza, lokalnej dominanty może ten cel zaburzyć pod kątem psychospołecznym i marketingowym. Koncepcje zabudowy, które nie przytłaczają, wydają się być bardziej pomocne w spełnieniu swojej roli i zakładanego celu - ocenia Łukasz Tomczak, dyrektor zarządzających GCH Manhattan.
Przejścia przez Grunwaldzką niezbędne dla rozwoju dzielnicy
W dyskusji zwrócono też uwagę na problem braku przejść przez al. Grunwaldzką. W przypadku skweru Walentynowicz niemożność pokonania alei sprawia, że jest to teren o ograniczonej dostępności, co stoi niejako w sprzeczności z proponowaną lokalną funkcją społeczną, wymagającą łatwości dotarcia przede wszystkim pieszo.
- W koncepcjach z przełomu lat 40. i 50. XX wieku było kilka poprzecznych osi w stosunku do al. Grunwaldzkiej. Te pomysły nie zostały do końca zrealizowane, a następnie cała ta idea została w sposób brutalny przecięta al. Grunwaldzką, przez którą zlikwidowano większość przejść [na wysokości ul. Sobótki i skweru Walentynowicz również istniało w przyszłości przejście dla pieszych - dop. red.]. One są niezbędne, aby móc wypełnić ten układ przestrzenny budynkami i obiektami powiązanymi całą siecią przestrzeni publicznych - przekonuje dr hab. inż. arch., prof. PG Jakub Szczepański, prodziekan ds. nauki na Wydziale Architektury PG.
Temat braku przejść został również poruszony przez osoby z publiczności, które proponowały kładkę nad aleją lub przeniesienie całej infrastruktury drogowo-tramwajowej pod ziemię, wykorzystując przy tym naturalne ukształtowanie terenu.
Przypomniano też pomysł zgłoszony do Budżetu Obywatelskiego na odtworzenie przejścia na wysokości skweru, który ostatecznie został odrzucony w toku weryfikacji przez urzędników.
- Przeszkodą była różnica poziomu ułożenia szyn względem jezdni. Tory tramwajowe po ostatniej przebudowę są osadzone głębiej niż układ drogowy, co uniemożliwia wyznaczenie przejścia bez kosztownej korekty układu torowego - wyjaśnia przedstawiciel rady dzielnicy.
Materiał archiwalny z 2015 r.
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (125) ponad 10 zablokowanych
-
2020-03-09 11:41
Handlowała samogonem po wojnie.
Nawet się z tym nie kryła i chętnie to opisała we wspomnieniach. Starzy stoczniowcy pamiętają jak miała metę na zakładzie. Może sklep monopolowy na tym skwerze?
- 20 7
-
2020-03-09 11:54
wątpliwa postać
...
- 12 6
-
2020-03-09 11:55
dobrze, że się chociaż zająkneli o tym przejściu (4)
tylko teraz będziemy czekać 20-30 lat, na kolejny remont torowiska, żeby może wówczas zrobili je, jak trzeba i poprowadzili to przejście
za to na wysokości Miniatury to już chyba nie taki problem, tylko chęci brak, bo przecież najważniejsza przepustowość! Nie szkodzi, że od Miszewskiego do Conradinum odległość między przejściami dla pieszych, to pół kilometra. Normalnie ludzka skala, miasto XXI wieku:)- 8 8
-
2020-03-09 11:56
przejście co 100 metrów proponuję ! (1)
- 2 5
-
2020-03-09 12:04
I tak właśnie powinno być.
Bo jeżeli odległość pomiędzy przejściami przekracza 100m to wolno przechodzić przez jezdnię w miejscu nieoznaczonym.
- 4 1
-
2020-03-09 12:01
Ehhh szkoda ze w Gdansku nie ma takiego zageszczenia ludności jak w Arktyce... I drogi bylyby puste i chodniki. :)
- 1 0
-
2020-03-09 12:27
tam niema wcale problemu z wykonaniem przejscia jest tylko problem z celową niechęcią urzedasów
Jeśli urzędasy nie chcą by cos powstało ty liczą na niewiedze ludzi i wymyślają często absurdalne powody by to uzasadnić! Gwarantuje gdyby to był kaprys jednego z polityków rządzących w Gdańsku nie było by najmniejszego problemu i pieniądze tez by się znalazły!!
- 2 0
-
2020-03-09 11:58
Bedzie skwer to sie tlumy zrobią. Nie lepiej zostawić to miejsce w spokoju?
- 5 3
-
2020-03-09 11:59
kolejny budynek? teraz jest chyba ok - mała przestrzeń pozbawiona zabudowy
czy ludzie mają klapki na oczach? z 1 strony chcą byc eco a z drugiej Ci sami ludzie betonują skwery
- 13 2
-
2020-03-09 12:12
Wywalić pomnik
Dowalić zieleni
- 11 6
-
2020-03-09 12:13
już cos psują!
przecież tam wszystko jest ok
wyremontuje cię kamienice w okolicy!- 12 1
-
2020-03-09 12:18
wtf??
ładny, zadbany schludny skwerek, zamiast się zająć czymś zaniedbanym to chcą przebudowywać ogarnięte miejsce? chociażby park przy przystanku Klonowa wypadałoby ogarnąć
- 11 1
-
2020-03-09 12:24
Popierwsze wywalic wazeliniarzy z rady dzielnicy.Niema rzadnego problemu z ustawieniem tam przejscia dla pieszych!
Obecnie niema problemu z wykonaniem przejście gdzie kolwiek,ale każdy urzędas szuka wymówki wiec wymysla bajki ze nieda się zatrudne albo zbyt kosztowne.
- 5 2
-
2020-03-09 12:26
dlaczego wysepki nie zagospodarujecie? (2)
to jest slams w samym środku...obok biurowce stawiają, a tu wybite szyby, brud, syf...
tym się zajmijcie- 12 0
-
2020-03-09 13:17
(1)
Wysepka idzie do wyburzenia. Kwestia ostatecznej decyzji.
- 0 0
-
2020-03-09 14:23
wyburzenie i sprzedaż?
ale zagospodarowanie...tym mogą się zająć
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.