Po fali krytyki, jaka spadła na założenia systemu biletowego Fala, urzędnicy za niego odpowiedzialni robią krok w tył. Zapadła decyzja o wycofaniu się z pomysłu odbijania kart przy wyjściu z pojazdu. Ta zmiana dotyczy pasażerów posiadających bilety miesięczne. Trwają rozmowy nad dalszymi ułatwieniami dla pasażerów.
tak, bardzo dobra, chociaż trochę ułatwi to życie pasażerom
24%
raczej tak, ale powinno się całkowicie zrezygnować z tego odbijania biletów
38%
nie, to niczego nie zmienia, system nadal wymaga wielu poprawek
38%
- Wycofujemy się z odbijania biletów miesięcznych podczas wysiadania - mówią nam urzędnicy odpowiedzialni za system Fala. Jak ustaliliśmy, decyzja zapadła w gronie samorządowców i ekspertów, którzy po fali krytyki, jaka spadła na mający działać od kwietnia tego roku system, postanowili jeszcze raz przeanalizować, jak uprościć funkcjonowanie Fali. Pod uwagę brane są różne rozwiązania. W najbliższym czasie odbędzie się kolejne spotkanie w tej sprawie.
Na miesięcznym odbijasz się tylko przy wejściu
Póki co wycofano się z najbardziej krytykowanej zasady systemu, a więc przykładania - przy każdorazowym wejściu i wyjściu z pojazdu - karty do walidatora (elektronicznego kasownika) przez posiadaczy biletów okresowych. Od 1 kwietnia będą musieli to robić wyłącznie użytkownicy biletów jednorazowych.
Rozkład jazdy ZTM Gdańsk - sprawdź
Już nie dwa razy, a raz
Z kolei pasażerowie korzystający z biletów miesięcznych nie będą musieli oznaczać wyjścia z pojazdu (tzw. check-out), a jedynie sygnalizować początek podróży (chceck-in). To wystarczy do uzyskania 10-procentowego rabatu na bilet miesięczny. W takim przypadku pasażer zapłaci za bilet miesięczny
117 zł, a nie
130 zł. Obecnie taki bilet kosztuje
109 zł i nie wymaga od pasażera żadnej aktywności.
Jak tłumaczą przedstawiciele spółki Innobaltica, samo "zameldowanie" w pojeździe pasażera z biletem miesięcznym wystarczy, by organizatorzy o jego podróży zebrali wystarczająco dużo informacji.
- "Oznaczenie" jedynie wejścia do pojazdu przez użytkowników biletów miesięcznych, bez konieczności "oznaczania" wyjścia, da na tyle sporo danych, aby móc w dużym przybliżeniu określić, jak podróżują ci pasażerowie - mówi nam Marcin Stefański, prezes Innobaltica, samorządowej spółki odpowiedzialnej za wdrożenie systemu Fala. - Ich trasy są zwykle stałe, zatem będzie można już z samych tych informacji wyciągnąć bardzo wiele pomocnych wniosków odnośnie do korzystania z komunikacji publicznej przez osoby regularnie podróżujące.
Czy ta Fala nas zaleje? Nowy system biletów niepokoi
Osoby korzystające z biletów miesięcznych stanowią większość pasażerów komunikacji miejskiej. W 2019 r. (ostatni "pełny" rok przed pandemią) szacunkowa liczba przejazdów autobusami i tramwajami ZTM Gdańsk to ok.
178 mln osób, tymczasem biletów jednorazowych oraz krótkookresowych (godzinnych i dobowych) sprzedano wówczas tylko
18 mln.
Jak kupić bilet miesięczny z rabatem?
W pierwszych miesiącach - od kwietnia do końca lipca - pasażerowie będą korzystać tylko z aplikacji Fala. Latem tego roku planowane jest również uruchomienie walidatorów, czyli elektronicznych "kasowników" systemu Fala.
Aby kupić bilet w aplikacji trzeba będzie założyć w niej konto - w oparciu o adres e-mail i hasło. Do zakupu biletu potrzebne będą dane identyfikacyjne osoby kupującej - jest to bowiem bilet osobisty, a nie "na okaziciela".
Opozycja zgłasza system Fala do UOKiK i UODO. "Dwie zmiany można zrobić od ręki"
Bilet miesięczny będzie można kupić za pomocą BLIK-a lub na przykład poprzez "elektroniczną portmonetkę" - czyli zasilenie konta odpowiednią kwotą tak, jak w innych aplikacjach tego rodzaju. Będzie też można podpiąć do aplikacji kartę płatniczą. Pasażer znajdzie w aplikacji podpowiedzi, jak kupić wybrany bilet. Po wejściu do pojazdu pasażer z biletem okresowym po prostu otworzy aplikację i oznaczy w niej przejazd. Nie będzie tego musiał robić, wysiadając z pojazdu.
Co da Fala?
Urzędnicy przekonują, że system Fala ma ułatwić podróżowanie koleją po całym Pomorzu i komunikacją miejską w większości miast województwa. Pasażer nie będzie musiał zastanawiać się nad taryfami i rodzajami biletów, wszystko będzie miał w jednej aplikacji, łącznie z możliwością planowania podróży. Samorządom uruchomienie systemu Fala przyniesie informacje o sposobie korzystania przez mieszkańców z komunikacji publicznej, co pozwoli na lepsze jej planowanie i promowanie.
Roczny koszt utrzymania Fali to 25 mln zł.
Fala krytyki po ogłoszeniu zasad i nowych cen biletów
Przypomnijmy.
Na początku stycznia władze województwa wraz z przedstawicielami samorządów zapowiedzieli inaugurację systemu Fala. Pierwszy etap ma ruszyć 1 kwietnia, a drugi - już w pełnym wymiarze - na początku lipca.
Zasady Fali wzbudziły sporo kontrowersji. Najbardziej krytykowano konieczność odbijania karty przez posiadaczy biletów okresowych, a także wzrost cen biletów, choć ten - jak zapewniali urzędnicy - nie wynika z wprowadzenia systemu, lecz czynników zewnętrznych (inflacji, kosztów energii czy paliwa).
Do głównych założeń Fali poza samymi pasażerami
wiele uwag mieli też radni opozycji, proszący o interwencję Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz Urząd Ochrony Danych Osobowych. Ws. Fali
interweniowali też działacze Lewicy, a niedoskonałości systemu
punktowali eksperci.
Czy ta Fala nas zaleje? Nowy system biletów niepokoi
Opozycja zgłasza system Fala do UOKiK i UODO. "Dwie zmiany można zrobić od ręki"
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
