• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Trójmiasto w czołówce smutnej statystyki rozwodów

Michał Sielski
13 listopada 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Barierą w rozwodzie często bywają finanse - np. wspólny kredyt mieszkaniowy. Barierą w rozwodzie często bywają finanse - np. wspólny kredyt mieszkaniowy.

Gdynia druga w Polsce, a Gdańsk trzeci pod względem... liczby rozwodów. Sprzyja temu stabilizacja finansowa, małe przywiązanie do tradycyjnych wartości, ale także, większa niż w innych rejonach kraju... podaż mężczyzn w Trójmieście.



Czy wśród twoich znajomych są osoby po rozwodzie?

Liczba rozwodów w Polsce cały czas rośnie. W 2015 roku w całym kraju sądy orzekły 67,3 tys. rozwodów, a byli małżonkowie z Trójmiasta wydatnie się do tego przyczynili. Gdynia i Gdańsk są w czołówce polskich miast w liczbie rozwodów na 10 tys. mieszkańców.

W Gdyni i Gdańsku łatwiej o rozwód

Statystyki Głównego Urzędu Statystycznego są jednoznaczne. Najwięcej małżeństw rozpada się w Gorzowie Wielkopolskim, gdzie na 10 tys. mieszkańców przypada 28,1 rozwodów. Pozostałe miejsca na podium obsadziło Trójmiasto. Druga jest Gdynia z liczbą 25,9 rozwodów na 10 tys. mieszkańców, a tuż za nią Gdańsk, gdzie dochodzi do 25,5 rozwodu na 10 tys. mieszkańców. Najlepiej z pielęgnacją związków radzą sobie natomiast mieszkańcy Łodzi (15,7 rozwodów na 10 tys. mieszkańców), Tychów (17,4) i Rzeszowa (17,5).

Co może być przyczyną takich wyników w Trójmieście?

- W Trójmieście jest po prostu łatwiej się rozwieść, bo w innych regionach kraju jest więcej barier. Polska - wbrew pozorom - jest krajem wielokulturowym i np. na południu jest znacznie większe społeczne wsparcie, ale też kontrola małżeństw. Różnice w stylu życia są ogromne i w dużej mierze zależą od miejsca zamieszkania - podkreśla dr Wiesław Baryła, psycholog społeczny.
Spośród 67,3 tys. rozwodów z ubiegłego roku, 49,8 tys. zostało zakończonych bez orzekania o winie. W 11,6 tys. sąd stwierdził winę męża, a tylko w 2,4 tys. winę żony. W 3,4 tys. przypadków winne były natomiast obie strony.

Najczęstszym powodem rozpadu małżeństw były:
  • niezgodność charakterów - 19,5 tys. rozwodów
  • niedochowanie wierności małżeńskiej - 5,1 tys.
  • nadużywanie alkoholu - 3,5 tys.
  • dłuższa nieobecność - 1,3 tys.
  • naganny stosunek do członków rodziny - 1 tys.
  • nieporozumienia na tle finansowym - 882
  • różnice światopoglądowe - 437
  • niedobór seksualny - 190.


Często jednak na decyzję o rozwodzie ma wpływ dostępność alternatyw, których w Trójmieście nie brakuje. W innych częściach kraju problemem mogą być nie tylko koszty rozwodu, ale i ponownego ułożenia sobie życia.

- Barierą jest też deficyt mężczyzn. W większych miastach ich nie brakuje, natomiast w mniejszych, biedniejszych miejscowościach więcej osób np. migruje do pracy, więc siłą rzeczy dostępność alternatyw jest mniejsza - zauważa dr Wiesław Baryła.

Opinie (326) 8 zablokowanych

  • Niech wdrożą owy program Rozwód+" (14)

    Nasza ulubiona partia rzadzących nieudaczników na pewno w mig znajdzie rozwiązanie takiego problemu.

    • 175 166

    • czyżby obiad nie smakował? (1)

      zmień kucharkę!

      • 29 28

      • 4 tys zł od państwa za zjedzenie niesmacznego obiadu by załatwiło sprawę

        • 14 7

    • a ty od razu z polityką :) żałosne to już jest, nie oglądaj tv bo ci krzywdę zrobili (1)

      • 21 12

      • Nam wszystkim krzywdę robią

        • 8 4

    • Leming to zasługa PO !!Rozwód jest efektem propagandy stułu zycia PO!! (7)

      Po chciało zlikwidować wszystkie wartosci przez 8 lat razem z mediami i innymi krzewiła likwidacje jakich kol wiek zasad moralnych !!I sie to im doskonale udało!!
      niezgodność charakterów - 19,5 tys. rozwodów oznacza brak szacunku do drugiej osoby!!
      To ze kazdy widzi tylko czubek własnego nosa jest egoista i tylko to sie dla niego liczy wiec nie potrafią sie porozumieć!!

      niedochowanie wierności małżeńskiej - 5,1 tys.
      PO preferowało wyzwolony seks .podobnie jak media propagandę że seks to dobra zabawa bez jakich kolwiek ograniczeń!!
      Dla jednych zdrada to nic złego do momentu gdy tylko sami zdradzają ! Masz leming efekty niszczenia Polski i społeczeństwa przez POPSL .Parti która jest wasalem Brukseli!!

      • 30 34

      • Radykalny karoliku (2)

        A Ty co? Na bank zdradzasz ale masz slub koscielny wiec do konca zycia bedziesz zyl w klamstwie i obludzie.

        • 13 16

        • (1)

          co to "karolik"

          • 8 2

          • Trochę jadu chciał wylać i mu się przez trzęsące ręce z podniecenia ,literówka zrobiła.

            • 6 1

      • Ma racje. Choć nie tylko PO rozpie*rzała wartości i rodziny.

        • 10 4

      • (1)

        Jacek Kurski mieszkał (i rozwódł się chyba też) w Gdańsku. I co powszechnie wiadome powodem rozwodu w wypadku państwa Kurskich było właśnie niedochowanie wierności małżeńskiej :P
        No i Marta Kaczyńska, rozwódka, wkrótce pewnie podwójna, też tu mieszkała, a może i nadal mieszka. Nie wiem gdzie się rozwodziła, ale sprawa o zaprzeczenie ojcostwa jej straszej córki odbywała się w Gdańsku.
        To tacy prawdziwi Polacy i katolicy zawyżają nam te statystyki :P

        • 15 5

        • ale to i tak wina peło!!!1111 bo Pan Jacuś i Pani Marta patrzyli na peło i im się udzieliły rozwody

          • 3 0

      • Pora wziąć tabletki bo się pienisz

        • 3 1

    • kmiocie więksych niż przez ostatnie 8 lat nie było (1)

      nie dość że skubali na potęgę to nie wiele zostawili bo wszystko co powstało i zniknęło to zasługa pokoleń i wyzysku ludzi na pracy i płacy, a najlepsze że mieli środki unijne a w zasadzie jakby zapytać co z tego bedzie pracować na kolejne pokolenia to trudno wskazać;

      no i skoro mowa o rozwodach to ich najwięcej tu gdzie samorzadem kieruje PO lub ma spory udział

      • 5 1

      • akurat najeięcej rozwodników ma PiS, więc trafiłes kulą w płot...

        • 1 1

  • Z Gdańska i Gdyni najwięcej osób wyjechało za granicę z biedy (20)

    I małżeństwa się rozpadają bo Ludzie nie chcą wracać do Gdańskiej biedy. A wyjechali ludzie z blokowisk niemal slumsów typu przymorze żabianka zaspa. Ich juz nie interesuje życie w mieszkaniu z widokiem na smietnik zaszczaną klatką schodową i żoną na przednim siedzeniu tdika która nigdy nie była w teatrze bibliotece czy choćby u ginekologa

    • 221 130

    • Rozłąka działa destrukcyjnie niezależnie od tego czy wyjeżdżasz do raju czy za chlebem.

      Poza tym, pokaż w jakich to luksusach Polacy żyją za granicą.

      • 54 6

    • Co za przygłup z ciebie. (9)

      Bieda w Gdańsku? Gdańsk to jedno z najbogatszych miast w Polsce i jedno z nielicznych, w których przybywa mieszkańców. Chyba, że myślałeś o Gdyni, tam rzeczywiście bieda i mieszkańcy uciekają z tego miasta.

      • 67 57

      • Mam pytanie... (2)

        Czy falowce są w Gdyni ?

        • 38 33

        • A co to ma do rzeczy? (1)

          Za to nie ma Pekinów itp osiedli (znam takie ohydne osiedle na Płycie Redłowskiej). Poza tym w lepiej mieszkać w falowcu niż jakiejś ruderze czy na jakimś odludziu. Są tam ładne dosyć projekty mieszkań (nie to co w tych współczesnych "apartamentach") i wszystkie położone w dość dobrych okolicach.

          • 6 6

          • Ohydne osiedle na płycie redlowskej? Podziel się wiedzą gdzie bo to jakaś nowość;D

            • 7 2

      • Ale na tle zachodu to bida

        • 9 6

      • zz

        Chyba ukraińskich mieszkańców

        • 6 1

      • tragedia (1)

        masz o racje gdańsk to jedno z najbogatszych miast w polsce ..... w jakim kraju przyszło nam żyć

        • 12 4

        • Bo wszyscy z Gdańska pracują w Gdyni

          • 6 12

      • jeśli tak wygląda bogactwo to słabo ma się ta POlska

        blokowiska z dużej płyty, falowce, klityna 30-40 lat kredytu w nowym budownictwie, markety, pseudo galerie, ug, pg, kilka ulic i prywatnych obiektów; gdzie tu jakieś luksusy?
        auta na ulicach 10-15 letnie, ludzie w kolejkach w przychodniach i komunikacji bardzo często zmarnowani i przeciętnie ubrani żeby nie powiedzieć zaniedbani;
        masa młodych na emigracji, w zasadzie wyjechały całe roczniki

        • 12 5

      • Dane gus patrz i nie pajacuj

        Bogactwo widze w starych gratach dzieciach które nie chodzą na zajęcia płatne 9 zł miesięcznie pomimo że chcą i butach Gdańszczan. W Gdańsku mieszka biedota. Bogaci mieszkają za miastem. Wynajmuję mieszkania gdańszczanom pi studiach to widze ich luksusy. Tanie tv ale największr jakie było i tdik 10 letni i co miesiąc problem z czynszem.

        • 0 0

    • (2)

      Akurat w biedniejszych regionach, miastach, rozwodów jest znacznie mniej.
      Poczytaj trochę to zrozumiesz

      • 32 4

      • Nie zrozumie. To tak nie działa. Wątpliwe, czy jeszcze potrafi czytać.

        • 13 1

      • Zgadza się. Bo nie ma związku między majętnością a rozwodami. A między społeczną akceptacją a rozwodami - owszem, jest.

        • 5 3

    • misiaczku, zanim napiszesz jakąś głupotę, popatrz na statystyki (1)

      ludzi w Gdańsku z każdym rokiem przybywa...

      • 10 11

      • Ubywa patrz gus

        Nawet ludzie po studiach jadą do Katowic pomimo brudnego powietrza bo tam zarabia się wiecej w 8 godzin niż w Gdańsku w 12

        • 1 1

    • W Trójmieście nie ma biedy ! (1)

      człowieku - o czym Ty pleciesz ! Ty nie masz pojęcia w jakich warunkach mieszka Polska B !

      • 25 0

      • Co masz na myśli piszac Polska B?

        Bo z reguły wszyscy myślą o Warmii, Mazurach czy Podkarpaciu. Tyle, że ja na Mazury jeżdżę co jakiś czas i się zastanawiam gdzie ta słynna bieda? Jeżeli Gdańsk jest jednym z najbogatszych miast w Polsce to ja się zgadzam z przedmówcą. Bardzo napompowany jest ten luksus. Bogato by było gdybyśmy mieli na życie i na kredyt, a większość ludzi z tych apartamentów ma na kredyt i troszkę na życie.

        • 3 1

    • Cholera, strasznie wysokie ceny mieszkań w tych slumsach typu przymorze, zaspa, niestety.

      • 21 3

    • ?

      a czemu tylko do Gdańskiej biedy?

      • 0 0

  • (17)

    Naprawdę w 3mieście jest nadpodaż mężczyzn? Jakoś nie zauważam. Chyba że chodzi o biuralistów o 2 lewych rękach. Tacy, którzy istotnie są poszukiwani przez "centra biznesu" w biurowcach Oliwy i Wrzeszcza.

    • 173 19

    • Ja bym to wiązał z nadpodażą aborterek, wściekłych macic i zwolenniczek opcji KOD i LGBT (10)

      Gdy w trakcie małżeństwa okazuje się, że osobnik płci żeńskiej (nie powiem kobieta bo może się obrazić za seksizm) skłania się ku wyżej wspomnianym opcjom to i o rozpad związku nietrudno.

      • 21 32

      • (7)

        Ty się kobiet nie czepiaj, choć te wymienione są oczadziałe. Ty mi lepiej powiedz, skąd nagle z pokolenia na pokolenie w społeczeństwie wzięło się aż tylu mężczyzn którzy nawet gwoździa nie umieją wbić i muszą dzwonić po "fachowca"

        • 28 9

        • To tzw sprzężenie zwrotne ewentualnie stare prawo fizyki że akcja wywołuje reakcje

          Zachowania obojga płci eskalują wraz z upływem lat ku nienormalności.
          Winy rozkładają się raczej po równo. Więc na teksty, że przyczyną rozwodów są dziwaczejący faceci można śmiało postawić tezę że druga strona tez ma swoje za uszami.

          • 15 5

        • :) (5)

          jestem facetem i masz 100% racji pracuje w sklepie budowlanym,to co przychodzi do nas do zalosne namiastki mężczyzn,az wsytd mi z tego powodu ze mam jaja miedzy nogami(wbicie gwoździa to najmniejszy problem oni nigdy młotka w rece panienki nie trzymaly)

          • 19 11

          • :) (4)

            rozumiem ze minusy od panienek w spodniach rurkach,ktorzy młotka na oczy nie widzieli......

            • 12 7

            • (3)

              Minusy od kobiet które lubią zadbanych i wypielegnowanych mężczyzn a nie spoconych drwali

              • 5 6

              • (2)

                wez pod uwage ze ze dzisiaj na ulicy widzisz raczej homodrwali a nie drwali. do drwali nic nie mam, do homodrwali mam - chec spuszczenia im wp.....lu.

                • 6 2

              • (1)

                zauważasz ich bo cię kręcą, a że nie chcesz się do tego przyznać przed samym sobą to reagujesz agresją

                • 3 5

              • wiesz to z autopsji?

                • 0 0

      • nadpodaż minusów pozwala mi sądzić, żę mialem rację (1)

        z tą nadpodażą aborterek, wściekłych macic i zwolenniczek opcji KOD i LGBT
        Rurkowcy i brodacze z pomadą na brodach jak widomo i tak dbają bardziej o siebie niż o to by wwejść w związek i małżeństwo. A tradycjonaliści jak sie zwiążą z taką agresywną macicą i bojowniczką o zabijnie dzieci to z biegiem czasu się wyalienowują ze związku przez co dają pretekst do rozwodu.

        • 13 9

        • ...

          nadpodaż minusów pozwala sądzić, że więcej jest jednak ludzi myslacych, niż takich idiotów i szowinistów jak ty głąbie.

          • 6 8

    • nadpodaz? (1)

      z tresci artyukulu wynika ze mowa o 'deficycie' mezczyzn.. skad wiec pomysl o nadpodazy?

      • 5 1

      • "Barierą jest deficyt mężczyzn" (czyli barierą dla rozwodów)

        To znaczy, że u nas jest nadpodaż i nie ma barier do rozwodu, bo kobietom nie zależy skoro łatwo mogą znaleźć sobie innego.

        • 7 1

    • (1)

      to jedź na stocznie

      • 4 2

      • na żółtków czy na ukraińców?

        • 4 0

    • Jest dużo więcej facetów niż kobiet (1)

      w dużych miastach.
      Bo facet "musi zarabiać", zauważcie, że typowy "słoik" to właśnie facet: inżynier, informatyk albo robotnik - bo tacy tu przyjeżdżają za pracą.
      "Singielka z dużego miasta" to jest mit. Idźcie gdziekolwiek: kino, basen, siłownia, pub, koncert, mecz - na jedną młodą kobietę 2-3 młodych facetów.
      Szukaliśmy pracownika do obsługi klienta (kobiety mile widziane) - niestety 90% CV to faceci.
      I wyrywać laski jeżdziliśmy właśnie na wioski, bo tam dziewczyn więcej i na 5-letnie audi poleci a tu co druga ma faceta co zarabia 10 tys. i więcej.

      • 9 2

      • Zgodzę się - tak jest w Trójmieście

        U nas dominują "męskie" zajęcia: stocznia, logistyka, AM, MW, dobra Polibuda, do tego sporo ofert związanych z IT. Nie ma za dużo takiej zwykłej pracy biurowej, która przyciąga kobiety do Wawy, Wrocławia, Krakowa itd.

        Kobiety od zawsze wyjeżdżają do miast za wygodnym życiem (uciekają od wsi i roli) i lepiej ustawionymi facetami, chcą też pracować miastowo-biurowo, ale u nas aż tak to się nie sprawdza.

        • 1 0

  • Więcej rozwodów to mniej małżeństw z rozsądku, gdzie oboje się męczą. (6)

    A dzisiaj silniej wiąże kredyt niż bariery w uzyskaniu rozwodu.

    • 162 13

    • (5)

      Małżeństwa z rozsądku są OK, pod jednym warunkiem: że obie strony posiadają rozsądek :) No ale jak jedna strona nie ma nic, i chce się dorobić na tej drugiej, to ta druga będzie miała rozsądek i ją wykopie na pysk.

      • 35 1

      • Chodziło mi bardziej o małżeństwa, gdzie ludzie się sobą znudzili, a nie takie zawierane z rozsądku z premedytacją. (4)

        • 15 2

        • znudzili sobą.... (1)

          czyli rozwód to samo dobro :)

          • 15 4

          • Wszystko traktujesz dosłownie?

            • 2 0

        • (1)

          znudzić to ci się może zabawka

          • 7 2

          • Uwierz, że przygłupim facetem tez :/

            • 2 2

  • (4)

    Przykre to

    • 70 14

    • Przydałoby się w artykule podac statystyki, ktora ze stron częściej wnosi pozew

      To by dało nieco lepszy ogląd na całość zjawiska. Nie jestem socjologiem ale mam jakies swoje przypuszczenia i domniemania co do przyczyn wzrostu liczby rozwodów. Ciekawi mnie czy te statystyki o których wspomniałem a których nie podano potwierdzają czy nie moją teorię.

      • 2 0

    • (2)

      Zamiescielm ogloszenie szukam Pania pow.35 lat i dostalem prawie 50 propozycji spotkan, i nie tylko w wiekszosci mezatki. O czym to swiadczy?

      • 3 1

      • O czym to świadczy???? O tym że masz branie ;)

        • 6 0

      • O kurde:)) Korzystać, nie korzystać z usług tych dziewic, które potem oceniają kochanki żonatych:)) o to jest pytanie...

        • 0 0

  • To przez pieniadze, karierę i chęć bycia lepszym od drugiego (7)

    Teraz dla ludzi liczą się tylko pieniądze, mieć jak najwiecej,a najlepiej więcej niż sąsiad, rodzina, znajomi. Druga sprawa to młode malżeństwa zamiast postawić na rodzinę to stawiają na karierę. Spytaj się młodego człowieka jakie ma wartości: odpowie: kasa i imprezy. Tak to was rodzice dotyczy bo tak wychowujecie wlasne dzieci.

    • 154 22

    • (3)

      Niezupełnie. W kulturze tradycyjnej rodziny pracowały wspólnie i to je bardzo scalało. Obecnie każde pracuje gdzie indziej na etacie po kilkanaście godzin, co po dodaniu jeszcze jakichś dodatkowych zajęć powoduje, że małżonkowie widują się przez kilka godzin w tygodniu.

      • 36 4

      • Jak pracują na etacie, to jest OK, bo przynajmniej będą mieli z czego żyć w trakcie ciąży i kobieta pracy nie straci.

        • 11 7

      • Poniekąd tak, ale przedmówca/czyni mówił/a nie o pieniądzach, ale o więziach rodzinnych wynikających z robienia czegoś razem.

        • 4 0

      • Niestety :(.

        • 1 0

    • Powiedz mi (2)

      jak założyć rodzinę, skoro pracuje się na umowę zlecenie i w momencie zajścia w ciążę traci się pracę?
      Nie chcę żyć tak jak dziewczyny, które zaliczyły wpadkę i biedują.

      • 32 1

      • Juz za Tuska przegłosowano pomoc dla takich kobiet (1)

        1000zl na rękę przez 12 miesiecy. Wiele to nie jest,ale ciezko nazwać to niczym.

        • 15 6

        • Chyba 1000zl w systemie 100zl x 12mies

          !!!

          • 0 0

  • Duża ilość jodu w powietrzu (5)

    -Ma także wpływ na rozpadające się małżeństwa

    • 51 25

    • (2)

      duża ilość g_wna w głowach również

      • 24 6

      • duża ilość (1)

        -Z doświadczenia to wiesz?

        • 7 7

        • tak, z doświadczenia. Znajomi którzy mają choć trochę oleju w głowie, się nie rozwodzą. Tylko matoły się szybko pożeniły i porozwodziły.

          • 12 1

    • jad

      Chyba jadu

      • 3 1

    • Chyba jadu z Szadółek i Portservice

      • 0 0

  • (1)

    życie samo życie

    • 30 4

    • Nie byłbym taki pewien

      W tym artykule to tylko statystyka

      • 1 0

  • " Ja Jahwe nienawidzę rozwodów " (9)

    a Pan Jezus rzekł " z wyjątkiem wszeteczeństwa "

    Zdrada jest jedynym dopuszczalnym powodem do rozwodu. Biblijnym.

    • 25 53

    • Zieeeeeew

      • 10 8

    • (5)

      dla Boga nie ma rozwodów to po pierwsze; po drugie jaka zdrada? obowiązuje nas Nowy Testament a tam takiej furtki nie ma.Tam nie ma żadnej furtki w sumie...

      • 2 5

      • Pan Jezus to już Nowy Testament a dokładnie Nowe Przymierze . (4)

        i nie furtka a jedyna możliwość do rozwodu na jaką wskazał Pan Jezus a którą akceptuje Bóg .

        • 1 8

        • (3)

          Noe-Gd, ok, rozumiem - nie jesteś zapewnie członkiem Rzymskiego KK; z Panem Bogiem

          • 2 2

          • Zgadza się, (2)

            nie jestem...

            • 0 1

            • A 10 przykazań nie znasz? (1)

              Przykazania VI mówi:" Nie cudzołóż" a IX: "Nie pożądaj żony bliźniego swego"
              Chyba ten kanon obejmuje wszystkich chrześcijan i Żydów.

              • 0 0

              • Bo fraszka jest dobra na wszystko

                Kiedy kobietę w swe łoże położę
                Wtedy mam pewność , że nie cudzołożę

                • 4 0

    • Nie dajcie się zwieść ! (1)

      Co Bóg myśli o Rozwodach ?

      Bóg nienawidzi rozwodów , wiemy o tym z Biblii, Pan Jezus w Nowym Przymierzu znanym jako Nowy Testament stwierdza wyraźnie, że jedynym akceptowalnym przez Jego Ojca powodem do rozwodu jest sytuacja, gdy doszło do zdrady, strona poszkodowana może wówczas się rozwieść, ale nie musi, może wybaczyć, jej wola. Jeśli wybaczy, możliwość rozwodu ustaje, należy także uznać, że fakt współżycia po takiej sytuacji, gdy zaistniała wiedza o zdradzie, jest jednoznaczny z wybaczeniem.
      Tak to wygląda od strony Biblijnej i wyszukiwanie przeróżnych furtek mających usankcjonować rozwód jest sprzeczne z Biblią, czyli z Wolą Bożą, wejście na tą ścieżkę jest nieakceptowalne dla chrześcijanina.
      W skrajnych przypadkach może nastąpić coś co nazywa się separacją, ale to już jest odrębny temat, w każdym bądź razie, osoby będące w separacji nadal pozostają związane węzłem małżeńskim.
      Tak sprawa wygląda i każdy kto twierdzi inaczej jest w błędzie i wprowadza w błąd, szerzy zgubną naukę jeśli tak naucza i zda z tego postępowania sprawę w dniu Sądu, przyczynia się do zamieszania i sankcjonowania rozpusty.
      Niech Bóg da wam właściwe zrozumienie i ustrzeże od grzechu, który może pozbawić chrześcijanina łaski Bożej.

      • 3 0

      • przyznałbyś sieę ldo zdrady?

        • 0 0

  • Czyli w 3miescie mamy najwiecej... (11)

    ... zaniedbanych kobiet z nadwagą zaniedbujących swoich mężów?

    • 129 58

    • I odwrotnie

      • 28 12

    • (8)

      Chyba raczej beznadziejnych facetów, którzy zdradzają.

      • 41 31

      • Z czegos sie biora te zdrady... (3)

        Tyle w temacie

        • 33 22

        • Jak mam seks limitowany i ciagle (2)

          Glowa brzuch itd boli

          • 34 10

          • No wiesz... (1)

            Te trzyminutowe wstawki mogą się w końcu znudzić. Rozumiem dlaczego boli głowa i brzuch itd. ;)

            • 15 15

            • Jo 3 minuty moze minuta?

              • 18 3

      • (3)

        sami ze soba nie zdradzaja, wiec kij ma dwa konce....

        • 17 3

        • W przypadku rozwodów zawsze winne są dwie strony

          żona i teściowa.

          • 19 2

        • (1)

          Nie prawda że kij ma dwa końce.A proca ?? Proca ma trzy i co ?

          • 4 2

          • proca to nie kij. to proca ;)

            • 2 0

    • i odwrotnie

      • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane