- 1 Jechaliśmy Obwodnicą Metropolitalną (69 opinii)
- 2 Brak koalicji w Radzie Miasta w Gdyni (233 opinie)
- 3 Trzy przejścia na odcinku 130 metrów (83 opinie)
- 4 W sobotę półmaraton, zmiany od piątku (33 opinie)
- 5 Borawski i Lodzińska wiceprezydentami? (159 opinii)
- 6 Do czerwca skażona ziemia znknie z Gdańska (23 opinie)
Wiedza niezbędna do zakupu biletu u kierowcy
Ciągły brak w pełni zintegrowanej taryfy przewozowej w Trójmieście, a wraz z nią jednolitych przepisów, utrudnia pasażerom korzystanie z komunikacji miejskiej. Przedstawiamy przepisy i zasady sprzedaży biletów w pojazdach obowiązujące u trzech organizatorów transportu w naszej aglomeracji.
- Głównym zadaniem kierowcy i motorniczego jest sprawne, punktualne i bezpieczne prowadzenie pojazdu, a sprzedaż biletów powinna być tylko zajęciem dodatkowym, niezakłócającym przebiegu podróży. Pasażer powinien płacić za bilety odliczoną kwotą, co jest uregulowane w przepisach porządkowych związanych z przewozem osób i bagażu, przyjętych uchwałą rady miasta - odpowiada Sebastian Zomkowski, zastępca dyrektora Zarządu Transportu Miejskiego w Gdańsku ds. przewozów, i jednocześnie dodaje: - Kierowca, o ile ma jak wydać resztę, może sprzedać bilet pasażerowi, który nie ma odliczonej kwoty, ale tylko pod warunkiem, że nie wpłynie to na punktualność przejazdu.
Nieco odmienne podejście w tym zakresie występuje w Gdyni. Tu, choć pasażer powinien posiadać odliczoną sumę za bilet, może liczyć na uprzejmość kierowcy. W Gdyni kierowca też ma obowiązek sprzedaży biletu, niezależnie od tego czy dany kurs jest już opóźniony.
- Kierowca nie może odmówić sprzedaży w sytuacji, gdy pasażer nie ma odliczonej kwoty. W sytuacji, gdy kierowca akurat nie dysponuje wystarczającą kwotą na wydanie reszty, może postarać się rozmienić pieniądze po drodze lub, aby nie tracić czasu, poprosić pasażera nabywającego bilet o rozmienienie banknotu (bo tylko tego może to dotyczyć) wśród współpasażerów - wyjaśnia Marcin Gromadzki, rzecznik Zarządu Komunikacji Miejskiej w Gdyni.
Dość ciekawie problem braku reszty uregulowany został natomiast przez kolejarzy. W Szybkiej Kolei Miejskiej kierownik pociągu, jeżeli nie ma jak wydać reszty, wystawia wezwanie do zapłaty płatne w ciągu dwóch dni.
- Zgodnie z regulaminem przewozu osób, rzeczy i zwierząt (RPO) wezwanie takie wystawia się w sytuacji, gdy podróżny zgłosił brak ważnego biletu i chce uregulować należność gotówką, ale kierownik pociągu, konduktor czy też inna osoba upoważniona do kontroli, nie może wydać mu reszty. W takim wypadku w wezwaniu, w miejscu niezadrukowanym, zamieszcza się odpowiednią adnotację. Niedotrzymanie dwudniowego terminu spowoduje naliczenie opłaty dodatkowej i ustawowych odsetek - mówi Marcin Głuszek, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu w PKP SKM Trójmiasto.
Co ciekawe, żaden z przewoźników formalnie nie reguluje możliwości nadpłaty tj. rezygnacji przez pasażera z reszty, w sytuacji gdy kierowca nie ma jak jej wydać. Tu wszystko zależy od dobrowolnego porozumienia, choć należy mieć na uwadze, że w wielu pojazdach zainstalowany jest monitoring, a kierująca nim osoba może obawiać się potem nieuzasadnionych roszczeń ze strony nieuczciwych pasażerów.
A jaką konkretnie odliczoną kwotę należy posiadać, by bez problemu kupić bilet? Tu niestety między Gdańskiem a Gdynią występują znaczne różnice. W Gdańsku bezpośrednio u kierowcy nabędziemy bilety jednogodzinne za 3,60 zł lub 24-godzinne za 12 zł. Nocą rozprowadzane są bilety na jeden przejazd za 4 zł, ważne przez godzinę za 4,60 zł oraz także 24-godzinne w cenie 12 zł. Oczywiście każdy z tych biletów dostępny jest w formie biletu ulgowego.
W Gdyni natomiast w sprzedaży są bilety w formie karnetów, które składają się z biletów ulgowych. Niezależnie od pory przejazdu są to karnety: ważne na liniach zwykłych w cenie 7,50 zł (5 x 1,50 zł), ważne na liniach nocnych, pospiesznych, specjalnych i zwykłych w cenie 10 zł (5 x 2 zł), złożone z biletów jednogodzinnych ważnych na liniach nocnych i pospiesznych, specjalnych i zwykłych w cenie 4,60 zł (2 x 2,30 zł), 24-godzinne ważne na wszystkie linie w cenie 12 zł (2 x 6 zł).
Automatycznie nasuwa się pytanie jak wygląda sprawa łączenia biletów ulgowych u trójmiejskich przewoźników? - W tramwaju motorniczy nie miał biletu normalnego jednogodzinnego. Zaproponował mi jednak dwa bilety ulgowe. Rozumiem, że są one również ważne, jeżeli zostaną skasowane jeden po drugim? - pyta pani Joanna, czytelnik Trojmiasto.pl
- Motorniczy zaproponował jak najbardziej zgodne z przepisami rozwiązanie. Zgodnie z uchwałą taryfową, dopuszcza się możliwość skasowania kilku biletów o niższych nominałach, których łączna wartość nie będzie niższa od wymaganej. Warunkiem jest jednak, by bilety skasowane były w tej samej lub dwóch kolejnych minutach, w tym samym pojeździe - odpowiada Zomkowski.
Podobne zasady obowiązują też w Gdyni, z tym że czas na skasowanie kolejnego biletu to ta sama lub kolejna minuta. Nie dopuszcza się natomiast dowolnego łączenia biletów jednorazowych, celem uzyskania biletu czasowego. - Bilety jednorazowe bez nadruku 1-godzinny lub 24-godzinny, nie mogą być wykorzystane jako bilety obowiązujące przez jedną godzinę lub 24 godziny. Dopuszcza się natomiast łączenie dwóch biletów ulgowych na jedną godzinę lub kolejne 24, celem uzyskania odpowiednika normalnego - wyjaśnia Gromadzki.
Całkowicie niedozwolone jest natomiast łączenie biletów w trójmiejskiej spółce kolejowej. Wynika to z taryfy, która narzuca cenę zgodną z długością trasy. Skasowanie dwóch biletów do 6 km na tym samym przystanku oznacza, że ich ważność skończy się równo po sześciu, a nie 12 kilometrach. Nie ma też możliwości skasowania dwóch biletów ulgowych, celem uzyskania biletu normalnego.
Czasem może się zdarzyć też, że u kierowcy lub motorniczego zabraknie biletów. W Gdańsku jeszcze 2,5 roku temu, w takiej sytuacji było można otrzymać mandat od kontrolera. Na szczęście po naszym artykule, radni miasta skreślili ten punkt z zasad przewozowych. Również w Gdyni nie ma wówczas możliwości nałożenia przez kontrolerów opłaty dodatkowej za brak biletu.
W SKM-ce natomiast nie ma fizycznej możliwości, by skończyły się bilety. - Sprzedaż prowadzona jest z mobilnych terminali, a ponadto obsługa pociągu posiada bilety blankietowe na dopłatę oraz bilety strefowe, wypełniane odręcznie przez kierowników pociągu lub konduktorów, które wystawiane są w przypadku np. awarii terminalu - dodaje Głuszek.
Kolejarze, w przeciwieństwie do ZTM Gdańsk oraz ZKM Gdynia, pobierają także opłatę dodatkową za wydanie biletu w pociągu w wysokości 2,80 zł. Zasady tej nie stosuje się wobec osób niepełnosprawnych i o ograniczonej sprawności ruchowej. Dodatkowo opłata nie obowiązuje na przystankach, gdzie nie ma kasy biletowej sprzedającej bilety SKM lub jest ona nieczynna, a także gdy nie oferuje ona biletu, który jest nam potrzebny. Opłata jest natomiast pobierana nawet wtedy, gdy na przystanku zepsuty jest biletomat, gdyż w myśl przepisów SKM "nie pełni on funkcji kasy biletowej".
- Opłata za sprzedaż biletu w pociągu z powodu prac budowlanych, nie jest pobierana do odwołania także na stacjach: Sopot, Gdańsk Wrzeszcz oraz Gdańsk Żabianka - uzupełnia dyrektor ds. sprzedaży i marketingu w PKP SKM Trójmiasto.
W Gdańsku bilety można najłatwiej zakupić poprzez automaty, które zainstalowane są na większości dużych i ważnych przystankach tramwajowych i autobusowych. Dodatkowo bilety rozprowadzane są w kioskach (w tym zajmujących się też sprzedażą biletów okresowych) i punktach obsługi klienta.
W Gdyni bilety można nabyć w kioskach oraz biurach obsługi klienta i punktach sprzedaży biletów okresowych.
Bilety na SKM dostępne są w kasach biletowych na przystankach lub w ich bezpośrednim sąsiedztwie. Dodatkowo nie brakuje też automatów zainstalowanych bezpośrednio na peronach lub w tunelach do nich prowadzących. Szczegółowa lista znajduje się na stronie internetowej SKM Trójmiasto.
Warto pamiętać też, że bilety SKM oraz metropolitalne zakupić można korzystając z telefonu komórkowego. W tym celu należy zainstalować aplikacje Mobilet (Gdańsk, Gdynia) lub SkyCash (Szybka Kolej Miejska). Istnieje też opcja "wdzwanianego" zakupu poprzez usługę CallPay. Więcej na temat tego, jak wykorzystać potencjał telefonu w podróżach, pisaliśmy tutaj.
Miejsca
Opinie (295) 9 zablokowanych
-
2013-06-02 14:52
Kiedy będą biletomaty w Gdyni? (1)
Bardzo podoba mi się rozwiązanie gdańskie, bo na wielu przystankach można kupić bilet w automatach. W automacie można również doładować swój bilet miesięczny. A w Gdyni? Nic ....
- 8 0
-
2013-06-02 21:55
Chyba jeszcze długo to potrwa ....
Gdyby dystrybucja biletów w kioskach na Świętojańskiej zadziałała, to nawet automatów w Gdyni nie trzeba byłoby.
- 0 0
-
2013-06-02 14:52
bilety
do ludzi co się we łbach poprzewracało :kupujcie bilety dając kierowcy po stówie on (jak pisze pan z gdyni) po drodze wyskoczy i rozmieni to wtedy bedziecie źli bo się autobus spóźnia.wiele razy jest tak że ludzie stoją na przystanku przy biletomatach z petem w zębach (mimo zakazu palenia) i nie mają czasu na kupno biletu a za chwilę zawracaja głowe kierowcy to są wlaśnie ci roszczeniowi frustraci którzy nie mają sie na kim wyładować.każdy inteligentny pasażer często korzystający z komunikacji powinien miec bilety w portfelu na zapas a ludzie którym sporadycznie zdarza się biletu nie mieć dadzą sobie rade bo
- 15 1
-
2013-06-02 14:58
Brak kultury kierowcow i tyle... (2)
przeciez to nic nowego.. Zadko ktory kierowca jest mily.
- 5 15
-
2013-06-02 18:32
A kultura pasażerów to dopiero klasa sama w sobie.
- 7 1
-
2013-06-02 20:33
Pasażer analfabeta !
- 1 1
-
2013-06-02 14:59
Nie podoba mi się w Gdyni, że płacę tyle kasy za bilety
Autobusy są stare i się psują i nie ma biletomatów jak w Warszawie, Berlinie czy w Gdańsku.
- 2 6
-
2013-06-02 15:26
no to rower płaczku
o siodełku nie zapomnij !!!
- 0 2
-
2013-06-02 16:01
niech postawia wiecej biletomatow,
bo postawili na glownych przystanek a reszta gdzie ma kupywac??
jak juz wiekszosc kioskow nie prowadzi biletow to zaden zysk.- 2 0
-
2013-06-02 16:16
Bilety są za drogie (1)
. Komunikcja miejska powinna być darmowa.Na co idą nasze podatki?
- 5 2
-
2013-06-02 17:51
Za darmo ,ok,będziesz musiał płacić więcej podatku.
- 0 0
-
2013-06-02 16:19
Gdynia chyba spadła z kosmosu (3)
Często kierowca na linii S albo w 21 w ogóle nie sprzedaje biletów twierdząc, że nie ma jak wydać a kultura pozostawia wiele do życzenia. Najlepszym wyjściem byłyby autmaty biletowe bo wtedy faktycznie kierowcom nie zawraca się gitary.
- 3 1
-
2013-06-02 20:16
witku zgłoś się do Caritasu, ponoć rozdają używane stare ale działające telefony komórkowe
- 1 1
-
2013-06-02 21:50
Na linii 26 dokładnie ten sam problem
Kierowcy w ogóle nie chcą sprzedawać biletów.
- 0 0
-
2013-06-02 21:52
Dokładnie, na linii S to nagminne
Trolejbus 31 nie lepszy
- 0 0
-
2013-06-02 16:24
Zróbcie wreszcie automaty biletowe w autobusach, takie jakie funkcjonują (2)
w Warszawie, Krakowie i problem sam się rozwiąże.
- 8 1
-
2013-06-02 16:46
ponoć w Gdańsku mają być automaty w pojazdach
- 0 1
-
2013-06-02 20:31
masowo zainstalowane automaty = koszt
który poniesiemy wszyscy w biletach
i problem odpowiedzialności, gdy awaria automatu
nie rozumiem tej cholernej awersji do
biletów w telefonie
niemal każdy ma jakiś telefon
o co tu chodzi??!- 1 1
-
2013-06-02 16:27
Gdynio zmień się , niech będą automaty biletowe w autobusie!
gdynia to jest ponad 1000 lat przed wynalezieniem vansów/ air maxów air force ... itd...
Ani nie ma automatów na przystankach. Ani brak konkretnego oznaczenia linii 510 , nie to co kiedyś jeździłchyba 4044 z wielką reklamą " linia 510 kierunek gdańsk " Zgadzam sie z osobą wyżej o ile jest jej komentarz że w krakowie jest lepiej bo na KAŻDYM AUTOBUSIE I TRAMWAJU JEST INFORMACJA " A AUTOMAT BILETOWY " i tam spokojnie bez opóźnień pojazdu można kupić bilet a w gdyni to oczywiście na odwrót musi być... szkoda gadać że musze mieszkać w gdyni i podróżować z zkm gdynia -,- Straszne.. A ZTM Gdańsk lubie bo wsiadam daje zawsze odliczone 3, 60 kierowcy albo kupuje na przystanku i jade godzine do celu i mam spokój..- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.