- 1 Brak koalicji w Radzie Miasta w Gdyni (194 opinie)
- 2 Borawski i Lodzińska wiceprezydentami? (143 opinie)
- 3 Trzy przejścia na odcinku 130 metrów (48 opinii)
- 4 Podpalacz z Gdyni w rękach policji (69 opinii)
- 5 Mieczysław Struk wybrany marszałkiem (136 opinii)
- 6 Sprawa zgubionego karabinu trafiła do Gdyni (133 opinie)
Wojna na śmietniki w samym centrum Gdańska
Czy pojemniki na odpady, które stanęły przy jednym z najważniejszych skrzyżowań Głównego Miasta są zapowiedzią tego, jak będzie wyglądał Gdańsk po reformie śmieciowej?
Kilka dni temu przy ul. Pańskiej w Gdańsku, pojawiły się cztery złączone łańcuchem kubły na śmieci. Zamiast w podwórzu, stoją na samym skraju ulicy. Wyglądają jakby miały tam zostać już na dobre. Szpecą już dziś, a gdy zrobi się cieplej, to dodatkowo będą odpychać zapachem.
Dlaczego tam się pojawiły?
- To miejsce zostało nam wskazane przez najemcę lokalu, który jest odpowiedzialny za pojemniki. My wykonaliśmy po prostu jego zamówienie. Nie dotarł do nas żaden nakaz ich zabrania - podkreśla pracownica firmy Komunal Express, która dostarczyła pojemniki.
Sprawę zna też straż miejska, ale nie podejmowała jeszcze w tej kwestii interwencji. W tej części Głównego Miasta większy problem ze śmieciami miało zawsze podwórko przy ul. Latarnianej i ul. Podmurze , gdzie mimo usunięcia kubłów na śmieci, we wnękach dawnych murów obronnych wciąż podrzucano odpady.
Jednak okazuje się, że problemy śmieci na podwórzu ul. Latarnianej i pojemników na ul. Pańskiej, łączą się. To właśnie pojemniki usunięte z tego pierwszego miejsca trafiły na Pańską. Dziś korzystają z nich restauracja, dwa sklepy i fryzjer.
Ich właściciele twierdzą, że nie mieli innego wyjścia.
Na jakiej podstawie zatem ustawili oni pojemniki na ulicy? Okazuje się, że nieruchomość przy ul. Pańskiej, w której mieszczą się cztery wspomniane lokale, nie posiada swojego terenu w podwórzu, ale właśnie od frontu ulicy i obejmuje swoim zasięgiem chodnik i część ulicy.
- Prosiliśmy wielokrotnie miasto o wskazanie nam miejsca, gdzie możemy postawić nasze pojemniki, ale miasto nie chciało podjąć żadnej decyzji. Ustawiliśmy je więc na terenie, który należy do nieruchomości, czyli z frontu budynku. Nie zamierzamy płacić gigantycznej kary za użytkowanie miejsca, z którego nas wyrzucono - tłumaczy restaurator.
Sprawa jest precedensowa, bo kubły stanęły na terenie należącym do nieruchomości. Istnieje obawa, że takich sytuacji może być w Gdańsku więcej.
Miasto już od jakiegoś czasu likwiduje śmietniki w obrębie śródmieścia, a mieszkańcy nie są informowani gdzie potem mają wyrzucać swoje śmieci. Olbrzymi bałagan z tego powodu panuje choćby przy ul. Koziej czy św. Ducha. Co miasto ma zamiar zrobić w tym przypadku, by centrum Gdańska, na stałe nie zostało "ozdobione" kubłami na śmieci?
Wypowiedź, którą otrzymaliśmy dwie godziny po publikacji artykułu:
- Sytuacja rzeczywiście jest dość nietypowa - nie tylko ze względu na śmietniki, ale też na kształt samej działki, która obejmuje część chodnika i ulicy. Ponieważ chodzi o teren prywatny - możemy jedynie prosić właściciela o usunięcie szpecących okolicę pojemników i ustawienie ich na przykład w podwórzu, które - jak wynika z naszej dokumentacji - pozostaje do dyspozycji tego i przyległych budynków. Gdyby to się nie udało - Gdański Zarząd Nieruchomości Komunalnych może zaoferować właścicielowi dzierżawę fragmentu terenu gminnego znajdującego się gdzieś w pobliżu, ale w mniej widocznym miejscu - wyjaśnia Michał Piotrowski z biura prasowego w gdańskim magistracie.
ZDiZ zarządza pasami drogowymi. Tylko i wyłącznie pasów drogowych dotyczyć mogą nasze postępowania i decyzje. Tak miało miejsce w tym przypadku.
Ustawiono pojemniki na śmieci w pasie drogowym - na ulicy Podmurze. Za nielegalne zajęcie pasa - naliczana jest - tak jak w każdym innym przypadku - kara (stanowiąca 10-cio krotność normalnej stawki, czyli 60 groszy/m kw/dobę zajętej powierzchni pasa drogowego).
Mieszkańcy więc przenieśli swoje pojemniki na odpady na front budynku, czyli teren, który pozostaje w ich użytkowaniu wieczystym. Teoretycznie mają do tego prawo, jednak w praktyce wprowadzają zagrożenie bezpieczeństwa ruchu drogowego. Cokolwiek stanie się w tym miejscu (np. wypadek) - konsekwencjami obciąża właściciela nieruchomości i pojemnika na odpady.
Dziś do mieszkańców wysłaliśmy zawiadomienie o odpowiedzialności ciążącej na nich z tego tytułu.
Dodam też, iż zgodnie z Uchwałą Rady Miasta Gdańska nr XXXII/684/12 z 29.11.2012 - obowiązek wskazania miejsca gromadzenia odpadów ciąży nie na zarządcy drogi, ale na właścicielu nieruchomości lub zarządcy tej nieruchomości.
Katarzyna Kaczmarek, rzecznik ZDiZ
Miejsca
Opinie (146) 8 zablokowanych
-
2013-03-13 12:33
Takie numery tylko w mieście Pawła Adamowicza sołtysa Gdańska :-) (1)
Nie dziwi już nic Adamowicz myśli działa i wygląda jak sołtys z całym szacunkiem dla sołtysów a niestety jest prezydentem Gdańska.
Dość absurdów należy pożegnać zarówno Adamowicza jak i te wszystkie ekipy partyjne włącznie z młodymi radnymi z PO których największym problemem jest wysokość wierzy kościelnej a nie odpady rakotwórcze czy niski poziom kształcenia w Gdańskich szkołach.
Sprawy zaszły za daleko trzeba pozbyć się tych partyjnych klakierów ze wszystkich partii. Samorząd powinien być wolny od miernych ale wiernych działaczy partyjnych.- 53 0
-
2013-03-13 13:13
Nieprawda! W Warszawie tez tak bylo jak soltysem tam byl śp `Kartofel`
- 1 7
-
2013-03-13 12:37
"Komunal express" (3)
Doczepić jeszcze ze trzy wagoniki, ciągnik, powsadzać do nich turystów, puścić w trasę po starówce i mamy kolejną gdańską atrakcję:-)
- 57 0
-
2013-03-13 12:43
A motorniczym będzie??? (2)
....................
- 3 1
-
2013-03-13 12:44
(1)
Pirat
- 5 1
-
2013-03-13 13:42
Źle !!!
Spróbuj jeszcze raz
- 1 1
-
2013-03-13 12:41
Powinniśmy czerpać rozwiązania od innych, którzy z tym samym muszą się borykać (3)
Byłem w zeszłym roku w Amsterdamie. W centrum miasta mają podziemne śmietniki i wystaje tylko element wrzutni, pod ziemią olbrzymie śmietniki... Fakt, że śmierdziało koło nich, ale nie widać:) Problem jest i na pewno nie będzie łatwo go rozwiązać bez nakładów finansowych. Powodzenia dla włodaży...
- 12 4
-
2013-03-13 13:08
Niestety,do poziomu Amsterdamu brakuje nam jeszcze paru rzeczy: (2)
Podziemnych śmietników,4-piętrowego garażu dla rowerów przy Dworcu (np. za Pocztą) i dzielnicy czerwonych latarni na Dolnym Mieście ;)
- 5 1
-
2013-03-13 13:18
można by zacząć od czerwonego oświetlenia, najłatwiej :-)
a pod każdym MOHER
skandujący
"dzie jes szysz!"- 3 2
-
2013-03-13 13:19
poziemne śmietniki
są na św Ducha i na Grażyny we Wrzeszczu
- 0 0
-
2013-03-13 12:41
Śmieci
Niech PRSiP regularnie wywozi śmieci to nie będzie problemów. Może ktoś zobaczy co dzieje się w śmietniku w kwadracie ulic Św. Ducha , Kozia, Szeroka, Złotników. Tam to jest dopiero SYFFFFFF i zagrożenie p.poż., góra kartonów na parkingu dla mieszkańców. To że tam nie spaliło się jeszcze kilka samochodów to cud!!
Telefony do UM, SM, Policji, Straży Pożarnej, San-Epidu, gó...o dają, a syf jest boski, może ustawienie kontenerów na ul. Pańskiej sprawi że część śmieci nie będzie trafiała na w/w podwórko!!- 25 0
-
2013-03-13 12:41
a kogo to intesresuje w tym brudnym,smierdzacym krolestwie Adamowicza!!!
- 26 2
-
2013-03-13 12:44
aha... (3)
"Teoretycznie mają do tego prawo, jednak w praktyce wprowadzają zagrożenie bezpieczeństwa ruchu drogowego. Cokolwiek stanie się w tym miejscu (np. wypadek) - konsekwencjami obciąża właściciela nieruchomości i pojemnika na odpady. "
COKOLWIEK czyli jak pojadę tamtędy nawalony i potrącę pieszego to konsekwencjami obciążą "pojemnik na odpady i właściciela nieruchomości". ehh więzienia pełne a oni puszkować pojemniki na odpady będą...
Pani rzecznik, śmiech na sali- 38 1
-
2013-03-13 12:55
hahaahaha
faktycznie, nie zwrocilem na to uwagi
- 9 0
-
2013-03-13 14:06
mistrz:D
- 6 0
-
2013-03-13 16:40
nawet straszyć nie potrafią porządnie :D
- 4 0
-
2013-03-13 12:48
Fascynujący temat ,godny prowincjonalnej mieściny
- 17 4
-
2013-03-13 12:51
arogancja władz w tym mieście sięga już zenitu (2)
nie tylko tam są problemy ze śmieciami - w każdej gęsto zabudowanej dzielnicy jest ta sama śpiewka. Urzędasy w niczym nie chcą pomóc, nic nie radzą, tylko wymagają. Jakby to oni byli właścicielami miasta, a nie prawowici posiadacze. Gorzej jak za PRL, bo wtedy szło się do partii i było pozamiatane!
- 46 0
-
2013-03-13 12:54
tych władz jest tyle, że nie wiedza sami czyja to właściwie sprawa (1)
teraz się zaczną przepychanki
- 5 0
-
2013-03-13 13:03
zawsze powód by rozmydlić odpowiedzialność za temat
i o to chodzi!
- 3 0
-
2013-03-13 12:53
To zadanie dla jakiegoś nowego refereatu (1)
kilka urzędów jak widać to jeszcze za mało do załatwienia tak poważnej sprawy jak miejsce postawienia pojemników.
I od razu będzie nowy dyrektor, kierownik, zastępca, sekretarz (lub sekretarka) i rzecznik prasowy.
I budżecik na działalność referatu i miejsca pracy, żeby się pochwalić na jakiejś konferencji metropolitalnej itd.
granice absurdu wyznaczone są przez linię brzegową budyniu.- 29 1
-
2013-03-13 22:01
No i dotacje unijne jeszcze!!
Po co tylu urzędników jak na niczym sie nie znają?
- 1 0
-
2013-03-13 12:55
piękna nasza Polska cała
Zdjęcie jak z Bangkoku...
- 21 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.