• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdynia nie dopłaci do tramwajów wodnych. Będzie dużo drożej

Patryk Szczerba
6 kwietnia 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Szczyt popularności tramwajów przypadał na zloty żaglowców, których Gdynia była dwukrotnym organizatorem w ostatnim czasie. Szczyt popularności tramwajów przypadał na zloty żaglowców, których Gdynia była dwukrotnym organizatorem w ostatnim czasie.

Gdynia nie będzie współfinansowała kursowania tramwajów wodnych na Półwysep Helski. Nie dołoży też Urząd Marszałkowski i Jastarnia. Tramwaje jednak nie znikną, ale ich obsługą zajmie się prywatna firma - Żegluga Gdańska. Ceny biletów do Helu wyniosą 35 zł normalny i 25 zł ulgowy.



Czy Gdynia powinna utrzymać kursowanie tramwaju wodnego do Jastarni?

Podczas przyjmowania budżetu na rok 2014 w Gdyni panował w kwestii uruchomienia linii tramwajów wodnych umiarkowany optymizm. Radni planowali wydatek 2,6 mln zł, by tramwaj mógł kursować od 28 czerwca do 31 sierpnia na trasie do Jastarni. Uwzględniali też kilka źródeł finansowania. Z biletów zaplanowano wpływy w wysokości 1 mln zł. Kolejną część - ok. 650 tys. zł miał dołożyć Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska w formie pożyczki. 200 tys. zł to kwota od Jastarni. Gdynia tym samym musiałaby dopłacić ok. 800 tys. zł.

Samorządowcy z Jastarni nie są jednak skłonni do ponoszenia dodatkowych kosztów. Miasto liczyło na wsparcie Urzędu Marszałkowskiego, który jednak także postanowił tym razem pieniędzy nie wykładać. Finansowanie przedsięwzięcia w przeważającej części musiałoby spaść wyłącznie na Gdynię.

- Tramwaje wodne były uruchamiane na zasadzie linii komunikacyjnych, czyli potrzebna była dopłata budżetu miasta. Przy cenach biletów, które oferowaliśmy, nie było innej możliwości. Już w zeszłym roku, kiedy wycofał się Hel, pojawiły się kłopoty. Jastarnia nie cieszyła się bowiem taką popularnością wśród pasażerów, którzy woleli często zapłacić drożej i płynąć bezpośrednio statkami pływającymi pod egidą Żeglugi Gdańskiej do Helu. W związku z tym zmuszeni jesteśmy zawiesić ich kursowanie - wyjaśnia Marcin Gromadzki, rzecznik prasowy ZKM Gdynia.

Kursy z Nabrzeża Pomorskiego do Jastarni były wykonywane w zeszłym roku trzy razy dziennie. Cena biletu normalnego wynosiła 14 zł. Ulgowy kosztował dwa razy mniej. Udało się przewieźć 97 tys. pasażerów. Atrakcja turystyczna, jak nazywali ją radni Gdyni i prezydent Wojciech Szczurek, który przed ostatnimi wyborami obiecywał w programie wyborczym utrzymanie linii, istniała od 2006 roku.

Początkowo pływały nie tylko z Gdyni na Hel oraz do Jastarni, ale także na trasach Gdańsk - Hel, Hel - Sopot, Sopot - Gdańsk. Dofinansowane były z budżetów miejskich. Z czasem poszczególne samorządy zaczęły wycofywać się ze wsparcia i linie znikały. Dwa lata temu zrezygnował Hel, którego włodarze podkreślali, że by przedsięwzięcie miało sens, powinna zainwestować w nie prywatna firma.

Katamarany wypływające z Gdyni nie będą stały jednak przy brzegu. Mają być wykorzystywane przez Żeglugę Gdańską. Statki z Gdyni, Sopotu i Gdańska do Helu rozpoczną kursowanie już 1 maja.

Tramwaj wodny będzie znacznie droższy

Pasażerowie muszą się jednak przygotować w tym momencie na dużo większy wydatek. Rok temu tramwajem wodnym ZKM Gdynia można było popłynąć do Jastarni za 14 zł. Ulgowe bilety kosztowały połowę mniej. Żegluga Gdańska kursy swoimi jednostkami z Gdyni do Helu wyceniała na 22 zł, natomiast z Gdańska i Sopotu na 30 zł. Tegoroczne ceny biletów wzrosły. Normalny kosztuje 35 zł, ulgowy 25 zł, natomiast 5 zł będzie kosztowało przewiezienie roweru. Chcąc płynąć do Helu z Gdańska, Sopotu lub Gdyni zapłacimy tyle samo.

- Wzrost cen był potrzebny do zbilansowania się biznesu. Niewiele się zmienia za to pod względem rozkładu. Liczymy, że pogoda dopisze i mimo podwyżki będziemy mieli większe obłożenie niż w zeszłym roku - tłumaczy Jerzy Latała, prezes Żeglugi Gdańskiej, która będzie obsługiwała kursy tramwajów wodnych.

Tak jak przed rokiem, na pewno będą kursowały dwie linie tramwaju wodnego pod egidą ZTM Gdańsk, czyli F5 (Żabi Kruk - Westerplatte) i F6 (Targ Rybny - Narodowe Centrum Żeglarstwa). Są one obsługiwane przez Żeglugę Gdańską w ramach programu Ożywienia Dróg Wodnych w Gdańsku. ZTM Gdańsk płaci za to 6 mln zł w ciągu pięciu lat. Roczny koszt funkcjonowania linii szacuje się na 2,3 mln zł.

- Trwają ostateczne ustalenia co do cen biletów i innych aspektów dotyczących kursowania tramwajów. Trasa prawdopodobnie pozostanie niezmienna. Szczegóły podamy w najbliższym czasie - wyjaśnia Jerzy Dobaczewski, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego w Gdańsku.

W zeszłym roku 10 zł trzeba było zapłacić za bilet normalny, natomiast o połowę mniej za ulgowy.

Sprawdź rozkład i ceny biletów na tramwaje wodne

Materiał archiwalny

Zobacz, jak wyglądają rejsy gdańskich tramwajów wodnych.

Miejsca

Opinie (323) 4 zablokowane

  • Ja już chyba nie ogarniam aktualnej rzeczywistości

    Jakie kurna tramwaje wodne? To są statki żeglugi przybrzeżnej, a nie tramwaje. Ale jak już, to bądźmy konsekwentni i nazwijmy drobnicowce czy masowce ciężarówkami wodnymi.

    • 8 0

  • Dobry wybór? (1)

    Gdynia woli latać jak pływać!

    • 5 2

    • Hehe, raczej nie polata, o ile mi wiadomo

      • 0 0

  • Tylko lotnisko

    Jedyny cel, który ma sens dla włodarzy Gdyni, to lotnisko w Kosakowie im. W. Szczurka. Nie liczy się NIC innego, niż ego prezydenta miasta. Szkoda, że małostkowość wygrywa z dobrem większości!

    • 9 5

  • Złomy. (1)

    Tymi złomami to strach pływać i wstyd rodzine zaprosić na "pokład" tej kupy złomu!

    • 16 8

    • Emilka, jak ci strach nie pozwala wejsc na poklad tej lajby, to smigaj sie pobawic do piaskownicy...

      • 1 0

  • Dlaczego zawsze co dobre musi się skończyć

    Szanowny panie prezydencie
    szanowni państwo radni.
    jestem mieszkańcem tego miasta i wszędzie się tym chwalę ,że tutaj mieszkam.Wydawało mi się że raz podjęte decyzje o współfinansowaniu połączenia do jastarni będą obowiązywały. Jest to pewna stabilność świadcząca o właściwej polityce władz miasta . Czy te pieniądze wydane na połączenie to nie promocja miasta. Politycy nie można tak robić podjęliście decyzje o budowie lotniska za 100 mln i nikogo się nie pytaliście.Jak tak można pamiętajcie że władzy się nie ma raz na zawsze upomnimy się o to.Skandal panie prezydencie.

    • 6 2

  • ja to bym posadził Adamowicza i Latałę za te przekręt z ZTM

    "ZTM Gdańsk płaci za to 6 mln zł w ciągu pięciu lat" - zamiast tyle kasy wdawać na bzdurę i do kieszeni Latały to by wydali na drogi, szkoły drogi pomoc biednym itd...
    Dobrze ze choć przekręt z tramwajami wodnymi się kończy!

    • 4 3

  • Tramwaj

    Po nie udanym projekcie lotnisko wojciech szczurek planuje wzorem gdanska budowe lini tramwajowej;)

    • 6 0

  • to moze Warszawa by nas trochę wsparła (5)

    nie musieli by stać w korku 2 godziny w drodze do Jastarni, Juraty czy Helu; a Gdynia by tylko wybudowała na przytorzu od ul.Jana z kolna parkingi wielopoziomowe; jakaż oszczędność paliwa i przyrody ; a także nikt by się nie denerwował w korku

    • 103 8

    • (2)

      No po co, lepiej zaoszczedzic na doplatach. Za 1000 lat starczy akurat na opata.

      Zamiast stworzyc sensowna oferte konkurencyjna dla samochodu lepiej nie robic nic i mowic ze jest straszliwie zle bo drogi zakorkowane. Na Hel nie da sie poszerzyc szosy. Ale co tam OPAT pomoze.

      • 8 0

      • Opat pomoże (1)

        Ale odkorkować Rumię, Redę, Chylonię i Cisową. Pomógł by też tramwaj wodny. Niemniej samorządy nie chcą współpracować. Droga od Pucka do rogatek Helu powinna być płatna. Ludzie decydowali by wtedy - nocleg w Gdyni lub Gdańsku i tramwaje wodne albo nocleg w Rumi, Redzie, Władysławowie i Pucku i pociąg. Wtedy na sam półwysep jechali by tylko Ci co wiozą przyczępę lub sprzęt do sportów wodnych i mieszkańcy, a nie cała Polska. Ech...

        • 3 0

        • Opat ale po 2020 roku bo nie lubia szczurka.dopoki przesladuje gdynian nie bedzie zadnych inwestycji

          • 1 0

    • Warszawa własnie zrezygnowała bo to decyzje odnich ze niebedzie doplat

      • 2 0

    • Skoro Warszawiacy jeździli tam, jak bilety były po 5 czy 10 zł, to nadal będą tam jeździć samochodami, jak bilety będą po 35 zł.

      • 15 2

  • Nie !- w lecie dla półwyspu .

    Jeżeli piszący o tramwajach pisza iż lepiej jechać w lecie samochodem na półwysep to ?
    Nie są normalni, żaden normalny mieszkaniec Trójmiasta nie wybiera się w te rejony samochodem w okresie letnim !
    I słusznie całkiem , sa ciekawsze rejony naszego województwa !
    Trzeba być nie poczytalnym by pól dnia wlec się w korku !
    Tylko PKP i droga morska .
    Tylko dlaczego z budżetu miasta Gdynia ma być sponsorowana ta Żegluga Gdańska .?
    Reasumując , każdy mieszkaniec spoza Gdyni powinien dopłacać np 100% dla mieszkańców Gdańska, 300 % więcej dla mieszkańców spoza województwa, Warszawka 500 % więcej do ceny biletu z tytułu liczby ich wczasowiczów ,
    Proste !
    Przedstawiciele narodu - 700 % więcej ze względu na OPAT !
    Za coś trzeba będzie go wybudować !

    • 3 1

  • Gdy bilety z Gdyni kosztowały 7 zł to jeździłem do Jastarni

    średnio 2 razy w miesiącu, tam szedłem na rybę, jakiś kebab , aktywnie spędziłem czas wypożyczając rower i wracałem, Było bardzo fajnie,teraz pieniążki zamiast w Jastarni zostawię u Turka albo w Biedronce. A szkoda...

    • 8 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane