• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Od kiedy zabijanie jest jedyną możliwością rozwiązywania problemów?

Małgorzata
11 kwietnia 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (608)

Dziki na dobre zadomowiły się w Trójmieście. Zdarza się, że mieszkańcy czują się przez nie terroryzowani i boją się o swoje bezpieczeństwo, choć nie brakuje i takich osób, które okazują im sympatię.

Dziki na dobre zadomowiły się w Trójmieście. Choć przepisy sanitarne nie dopuszczają innej możliwości na pozbycie się ich z miast niż odstrzał bądź odłów z uśmierceniem, wielu naszych czytelników nie godzi się z takim stanem. - Od kiedy zabijanie jest jedyną możliwością rozwiązywania problemów? - pyta w liście do redakcji nasza czytelniczka, pani Małgorzata.



Obecność dzików w mieście staje się coraz bardziej problematyczna. Choć w przeszłości stosowano rozmaite środki, umożliwiające pozbycie się ich z miast bez robienia im krzywdy (jak np. odłów i wywiezienie poza miasto), obecne przepisy sanitarne zabraniają stosowania takich rozwiązań.

Z obowiązującym stanem rzeczy nie zgadza się Małgorzata. W liście do naszej redakcji weszła w polemikę z treścią artykułu, w których pisaliśmy o obecności dzików w mieście.

Jak pozbyć się dzików z miast? Uśmiercenie to jedyna możliwość Jak pozbyć się dzików z miast? Uśmiercenie to jedyna możliwość

Od kiedy zabijanie jest jedyną możliwością rozwiązywania problemów? - list naszej czytelniczki



Czy powinno się zmienić prawo, aby umożliwić inne metody zmniejszenia populacji dzików w miastach, niż ich uśmiercanie?

W odpowiedzi na artykuł opublikowany w dniu 21 marca 2023 roku pragnę zauważyć, że przedstawia on jedynie jednostkowy pogląd na sprawę dzików w miastach. Rozumiem, że pogląd ten może być popierany przez Koła Łowieckie i kontestowany przez ruchy antyłowieckie. Jednak między aktywnymi działaczami jednej i drugiej ze stron są jeszcze zwykli mieszkańcy Trójmiasta. Jestem reprezentantem dużej grupy spośród nich.

Zabiegani, żyjący w pośpiechu, presji i stresie nie zawsze znajdujemy czas, żeby zripostować to, co nas dotyka. Pisanie nie jest też naszą pracą. Jednak na tak arbitralnie postawioną kwestię - "uśmiercenie to jedyna możliwość" - nie można pozostać obojętnym. Na końcu zdania nawet nie ma pytajnika.



Gromady dzików to częsty widok na osiedlach. Gromady dzików to częsty widok na osiedlach.

"Sami jesteśmy sobie winni, a uśmiercić należy dziki?"



Autorka tekstu autorytarnie stwierdza jak powyżej. Kto dał jej upoważnienie do bycia panią życia i śmierci? Dlaczego uzurpuje sobie prawo do wyrokowania? W tekście, który z uwagą przeczytałam, autorka zaprzecza sama sobie. Powołuje się na ekspertów, nie przytaczając jakich. Pisze o ludziach, którzy traktują dziki jako atrakcję i sami je dokarmiają. To oczywiście bardzo zły nawyk, ale świadczący o sympatii tych ludzi do dzikich współmieszkańców.

Dalej przytacza komentarz zastępcy dyrektora ZOO: "to nie dziki uciekają do miast. To miasta, nieustannie się rozbudowując, wchodzą w rejony dzików " i dalej: "pamiętajmy też, że dziki to bardzo inteligentne stworzenia, szybko się uczą, zapamiętują, że w mieście będzie się żyło im wygodniej, bo jedzenie jest łatwo dostępne". Może nieświadomie podsyłamy dzikom smakołyki i to jest niestety jeden z głównych powodów, dla którego dziki pojawiają się w miastach i niechętnie się z nich wyprowadzają".

Z powyższego wynika, że sami sobie jesteśmy winni, a... "uśmiercić należy dziki"?
Zastanówmy się, jakie społeczeństwo chcemy tworzyć? Może należy/należało już dawno zacząć od uświadamiania na szeroką skalę, informacji, podjęcia akcji medialnych, pisania artykułów - właśnie pisania artykułów, żeby poprzez działania edukacyjno-informacyjne wykreować właściwe postawy mieszkańców odcinające przybyszy od pożywienia.

Zwierzęta to nie śmietnik. Nie rzucaj im tego, co może im zaszkodzić Zwierzęta to nie śmietnik. Nie rzucaj im tego, co może im zaszkodzić

Turyści i mieszkańcy dokarmiają dziki, bo żywią do nich sympatię



Dalej w tekście czytamy: "dziki rozpieszczane są nie tylko przez mieszkańców, ale i turystów". Czy ci mieszkańcy i turyści też nie mają prawa głosu? Z pewnością nie opowiadają się za uśmierceniem. Przytoczony pan z dzielnicy Chełm powinien zawalczyć z dokarmiającymi dziki mieszkańcami, a nie podrzucać zdjęcia dzików do redakcji, winiąc je za to, że jedzą, jak im podano. Sam by skorzystał, gdyby ktoś go częstował!

"Jak pozbyć się dzików z miast?" powinno być pytaniem otwartym, podczas gdy w artykule trudno nawet nazwać to pytaniem - chyba że retorycznym, gdyż autorka sama sobie na nie odpowiada. Ona zna sposoby: "dwa i oba radykalne".

Materiał archiwalny z 2013 r.

Do niedawna dziki odławiano i przewożono poza miasto. Obecnie, z uwagi na zaostrzenie przepisów sanitarnych, odłowione dziki należy uśmiercić.

Dwa sposoby na pozbycie się dzików, żaden radykalny



Cóż, ja także znam sposoby i żaden nie jest radykalny: po pierwsze, wspomniana akcja edukacyjna na szeroką skalę, której celem byłoby zlikwidowanie bazy pokarmowej dzików; po drugie, przepłaszanie dzików poza tereny zurbanizowane. Następnych sugestii dostarczają działania podejmowane w innych miastach - cytując podtytuł jednego ze zgoła innych artykułów, dotyczących miasta Krakowa: "Można je (dziki) spotkać na placach zabaw, pętlach tramwajowych, a nawet na własnym podwórku. Wynika to z rozrastania się miasta, czemu te zwierzęta nie są winne.

Specjaliści zaproponowali utworzenie specjalnych enklaw i korytarzy migracyjnych w celu rozwiązania problemu". Cytat z innego artykułu o krakowskich dzikach: "Przedstawiciele PKE chcą, aby w stolicy Małopolski utworzono specjalne korytarze dla dzików, a na przedmieściach "dziką enklawę", w której mogłyby mieszkać wykastrowane i wysterylizowane zwierzęta. W mieście miałyby też zostać postawione specjalne odłownie, aby dziki nie były zabijane."

Liczę na sumienie i rozsądek ostatecznie podejmującej decyzję rady miasta. Nie może być tak, że tylko jedna strona ma prawo głosu. Przytoczona w artykule ankieta "czy uważasz, że powinniśmy pozbyć się dzików w miastach?" jest niemiarodajna. Gdybym ja napisała artykuł, proporcje z pewnością byłyby odwrócone - wszystko zależy od piszącego, a konkretniej, jakie osoby przyciągnie dana publikacja. Zatem czemu ma służyć zamieszczanie takich pseudo sondaży?



Wybijanie dzików może pogłębić problemy psychiczne w społeczeństwie



Powoływanie się na rzecznika Polskiego Związku Łowieckiego jest nie na miejscu. Ustrzelenie bowiem zwierza leży w interesie, a zarazem jest "pasją" każdego myśliwego. Strzelanie do loch, prosiąt i odyńców zrozumiałe jest chyba tylko dla nielicznych koneserów tej "rozrywki". Jednak dla wielu członków społeczeństwa: koneserów literatury, kina, teatru, malarstwa, tańca i niezliczonych innych hobby, które nikogo nie ranią i nie krzywdzą - takie radykalne rozwiązania będą okupione cierpieniem, traumą, a być może też problemami psychicznymi: lękami, nerwicami, depresjami. Jeżeli twierdzimy, że zabijać trzeba tych, którzy nie są nic winni, tylko po prostu stają się dla nas przeszkodą, to bardzo niedaleko nam do innych patologii.

Spośród ponad 4 tysięcy mieszkańców Trójmiasta, którzy odpowiedzieli na pytanie o pozbycie się dzików z miast, 74 proc. uznało, że ich odstrzał jest uzasadniony. Przeciwnicy tego rozwiązania podważają jednak miarodajność ankiety. Spośród ponad 4 tysięcy mieszkańców Trójmiasta, którzy odpowiedzieli na pytanie o pozbycie się dzików z miast, 74 proc. uznało, że ich odstrzał jest uzasadniony. Przeciwnicy tego rozwiązania podważają jednak miarodajność ankiety.
Nie czas teraz na przykre wizjonerstwo. Nie będę przytaczać propozycji autorki, która z dziwnym entuzjazmem opisuje, jak krótko i prosto można przeprowadzić taką "akcję" wybicia, załatwiając sprawę. Może dla części społeczeństwa sprawa rzeczywiście byłaby załatwiona, ale co z tą drugą częścią? Czy wybijanie niewinnych zwierząt nie odbije się źle na części naszych obywateli? Czy to jest bez znaczenia w czasie tak ogromnych i powszechnych problemów psychicznych w społeczeństwie, którym w większości winna jest cywilizacja, która sama stwarza ich przyczyny?

Dokarmianie dzików to na Bulwarze Nadmorskim w Gdyni norma. Bliski kontakt z tymi zwierzętami stał się wręcz lokalną atrakcją.

Czy mamy prawo odbierać dzikom życie dla własnej wygody?



Na koniec jeszcze przytoczę słowa rzecznika PZŁ, które przywołuje autorka: "jeśli dziecku powtarzamy, że czegoś nie wolno, ale nie idą za tym żadne stanowcze działania, to dziecko się przyzwyczai do wysłuchiwania tych zakazów i dalej będzie robiło swoje. Tak jest właśnie z dzikami. Nieraz trzeba zastosować drastyczne środki, aby osiągnąć rezultaty". Nie wiem, co rzecznik miał na myśli, nie wiem, jaki był cel autorki, ale... porównanie dziwne i daje sporo do myślenia o piszącej oraz rzeczniku.

Pomyślmy przez chwilę, czy naszą moralność stać na odbieranie go innym stworzeniom dla naszej wygody. Na szczęście na Portalu Trojmiasto.pl są też inne artykuły - np. o małych warchlakach, które przyszły na świat na terenie opuszczonej posesji. Jeden z mieszkańców przegonił ich matkę i maluchy zostały bez opieki. Inny zatroszczył się o los zwierząt. W rezultacie locha wróciła, a straż miejska (dziękuję im za to) zabezpieczyła teren. Już ten krótki opis świadczy o tym, jak podzielone są poglądy gdańszczan, gdynian i sopocian na temat dzików.

Dziki rozgościły się już nawet w centrach miast. Dziki rozgościły się już nawet w centrach miast.

Odstrzał i uśmiercanie dzików to jedyne opcje dopuszczalne przez prawo



Odpowiedź autorki poprzedniego artykułu

Artykuł, z którym polemizuje czytelniczka, opierał się wyłącznie o przepisy prawa. Informacja o jedynych możliwych sposobach na redukcję liczby dzików w miastach, nie są prywatną opinią czy propozycją autorki, a faktem.

Komentarz lek. wet. Łukasza Wolnego, Starszego Inspektora Weterynaryjnego ds. ochrony zdrowia zwierząt w Wojewódzkim Inspektoracie Weterynarii w Gdańsku.

Zakaz przemieszczania dzików obowiązuje na terytorium całego kraju i został wprowadzony w związku z dynamiczną sytuacją zagrożenia Afrykańskim pomorem (ASF) w Polsce i Europie. Obecnie wynika on z rozporządzenia RWK 2021/605 z dnia 7 kwietnia 2021 roku. Ustanawiającego szczególne środki zwalczania afrykańskiego pomoru świń ( art.45) oraz Rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 10 sierpnia 2021 roku w sprawie środków podejmowanych z wystąpieniem afrykańskiego pomoru świń (paragraf 12.1). Zakazy te mają ogromne znaczenie profilaktyki przed niekontrolowanym rozprzestrzenianiem się choroby.

Wcześniej taki zakaz wynikał z paragrafu 14.1 obwieszczenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 16 stycznia 2018r. w sprawie ogłoszenia jednolitego teksu rozporządzenia MRIRW sprawie środków podejmowanych w związku z wystąpieniem afrykańskiego pomoru świń.

Należy mieć na uwadze, że dziki w mieście stanowią również inny typ zagrożenia, a mianowicie bezpieczeństwa dla ludzi oraz infrastruktury publicznej niż zagrożenie samą chorobą ASF, która jest niezaraźliwa dla ludzi i nie stanowi dla nich zagrożenia. Chorują wyłącznie świnie i dziki, natomiast na terenach dużych aglomeracji miejskich nie ma gospodarstw utrzymujących świnie.

Na taką okoliczność zostały przewidziane podstawy prawne do działania i postępowania z dzikami w mieście. W związku z zagrożeniami dla ludzi podlegają pod regulacje ustawy prawo łowieckie, gdzie kompetencje mają władze samorządowe. W przypadku szczególnego zagrożenia w prawidłowym funkcjonowaniu obiektów produkcyjnych i użyteczności publicznej przez zwierzynę, starosta, w porozumieniu z Polskim Związkiem Łowieckim, może wydać decyzję o odłowie, odłowie wraz z uśmierceniem lub odstrzale redukcyjnym zwierzyny. Decydentem sposobu realizacji jest oczywiście właściwy organ, w zależności od lokalizacji problemu, wprowadza najskuteczniejsze sposoby na ograniczenie populacji dzików w mieście tj. odstrzał redukcyjny lub odłów z uśmierceniem.
Małgorzata

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (608) ponad 50 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • (9)

    Jak się stawia osiedla w środku lasu to tak jest...dziki nie są tu winne,a człowiek.

    • 78 132

    • Dziękujemy za kolejne mądrości wielki filozofie. (1)

      • 34 9

      • Mieszkam na osiedlu z lat 50 zeszłego wieku

        w międzyczasie wyginęło kilka pokoleń dzików, kilka pokoleń wywieziono, a kilka następnych zastrzelono. Tak sobie myślę, że to jednak jest bardzo porządne i wysokorozwinięte stworzenia skoro pomimo takich przeciwności losu cały czas żyje w nich pamięć, że kiedyś to był ich teren. Dodatkowo wielki szacunek dla nich, że cały czas starają się go odzyskać i to w sposób pokojowy.

        • 15 12

    • Ty to jesteś (......) !

      Oczywiście te dziki pamiętają w tym miejscu lasy, baaaa nawet puszczę i mamuty!

      • 15 2

    • Nikogo nie obchodzi twoje zdanie.

      • 4 2

    • Jak cofniesz się odpowiednio daleko w przeszłość, to wszędzie był las

      i co teraz?

      • 12 2

    • Ponadto zwróciłbym uwagę na jeszcze jedną rzecz widoczną na jednym ze zdjęć do artykułu.

      Gdynia-Dąbrowa. Bloki spółdzielni Na Wzgórzu. Stadko dzików ryjących trawnik. Wielu osobom to przeszkadza. A w tle zdjęcia jedno z najohydniejszych osiedli w całym Trójmieście. I to najwyraźniej nikomu nie przeszkadza.

      • 3 2

    • podwale grodzkie to środek lasu?
      coś z twoją kiepełe nie tak!!!

      • 10 1

    • Ty koleś rozumiem w szałasie mieszkasz zgodnie z cyklami pór roku

      • 4 2

    • Gdzie ty człowieku widzisz osiedla w środku lasu... Lasów w Polsce jest sporo, po prostu populacja dzików się rozrosła. Zawsze były odstrzały i populacja była pod kontrolą, a teraz najlepiej nic nie można zrobić. Ja mieszkałam w małej miejscowości otoczonej lasami i pierwszy raz dzika zobaczyłam w Gdańsku.

      • 0 0

  • To zdanie jednostkowe (8)

    Większość chce żeby zrobić porządek

    • 195 46

    • Nie jest to prawda (4)

      Większość chce zrobić porządek ale nie przez uśmiercanie dzików. Ty koniecznie chcesz je zabić czy nie chcesz ich w przestrzeni miejskiej?

      • 11 43

      • A co to za różnica? (2)

        Jeżeli jest ich za dużo i myśliwi musza odstrzelić x dzików to czy to zrobią w mieście czy w lesie to kompletnie nie ma znaczenia.
        Jeżeli zrobią to w mieście to będzie obustronna korzyść.

        • 24 7

        • Tak, nie mogę się doczekać strzelania na ulicach miasta. (1)

          Miałem już kupiony bilet do Wenezueli, ale jeszcze w takim razie poczekam.

          • 5 8

          • Ale przecież i w mieście się strzela

            • 1 3

      • Bo jak rozumiem to tobie chodzi o uczucia

        Bo czy tobie się to podoba czy nie , ludzie kończyli edukację w tym kierunku i wiedzą co mają robić, twoje uczucia nie będą tutaj grały żadnej roli.

        • 14 3

    • Przez "porządek" można mieć różne rozwiązania na myśli

      Wilki były by chyba najbardziej humanitarnym wbrew pozorom

      • 0 1

    • Większość:

      - zabiła Sokratesa
      - zabiła Jezusa Chrystusa
      - wybrała Hitlera na kanclerza
      itd. itp.

      • 7 4

    • Chętnie zrobiłbym porządek z tobą i tobie podobnym, ale niestety chroni cię prawo

      • 0 2

  • Opinia wyróżniona

    To my wkraczamy na ich terytorium,a nie one na Nasze (8)

    Niszcząc ich naturalne środowisko, czyli, łąki, pola, lasy i zalewając je betonem.
    Nie mają gdzie się podziać to co mają zrobić...
    Druga sprawa to notoryczne ich dokarmianie.
    Przychodzą bo widzą,że znajdą tam jedzenie, bo zawsze ktoś wyrzuci jakieś resztki jedzenia przed blok albo śmietnik.

    • 34 80

    • Dziwne rozumowanie

      W miejscu w którym mieszkasz też było przed tem siedliskiem zwierząt,. Być może nawet dzików. Więc spakuj się i zwróć i i naturalne miejsce.

      • 34 6

    • G prawda lew. Acka

      Opulacja dzikow sie rozrosla bo jest niekontrolowana.
      Ma wsiach nie ma tego problemu bo dziki przebiosly sie do miast. Tu jest darmowa wyzerka

      • 23 1

    • Bzdura i bezmyslnie powtarzany banal (1)

      Od lat miasta nie zabrały żadnych albo prawie żadnych terenów leśnych, a liczba dzików w mieście wzrosła w ostatnich kilku latach pewnie o 500 proc.

      • 18 4

      • Las się tnie na potęgę, ale przyrost jest niewspółmiernie wyższy niż z samego tego powodu

        Polowania w lesie też się nie przyczynią do rozwiązania problemu, bo dziki w mieście paradoksalnie mają większe bezpieczeństwo

        • 1 1

    • To weź je na smycz i zaprowadź do swojego domu ! Miłośnik od siedmiu boleści !

      • 13 2

    • Tak...

      Dzików jest 100 i nie mają gdzie mieszkać... Złe człowieki.
      Chciałbym żeby tacy ludzie co to chronią biedne dziki podpisali cyrograf, że akceptują zniszczenia wyrządzane przez dziki i najlepiej jakby przygarnęli je do domu.

      • 3 0

    • My laliśmy beton w centrum jak dziki na chleb mówiły bep

      Mogą nam... No

      • 0 0

    • I tak i nie

      Mlecze rosną w miastach same z siebie i są smaczne.
      W lesie jest nuda i słaba oferta kulinarna.

      • 1 0

  • (1)

    Zrobić im przepustki,a ludziom jak będą chcieli wejść do lasu też bilety...siatka na 5 metrów na obrzeżach.I po sprawie..

    • 13 28

    • Ludzie nie powinni mieć wstępu do lasu

      Śmiecą, wprowadzają swoje kundle bez smyczy, niszczą wszystko co naturalne

      • 0 2

  • Dzik jest dziki (8)

    Zagraża ludziom i dzieciom. Jak ktoś tego nie rozumie to niech na swoje podwórko wpuści dzika i spróbuje udomowić.

    • 157 44

    • W każdym języku to zwierzę jest oreślane (1)

      słowem 'dziki'.

      • 8 2

      • Jako przeciwieństwo

        Do "udomowiony"

        • 3 1

    • Wszyscy to rozumieją (2)

      Poza grupą wielkomiejskich mazgajów czy infantylnych spinsterów.
      Potem karaluchy wszędzie, bo przecież nie można płoszyć niepokalanych słodziaczków.

      • 17 3

      • (1)

        Dokładnie tak. Mdli mnie to ich biadolenie. I jeszcze te wszechobecne problemy psychiczne. A później będzie płacz, że dzik komuś krzywdę zrobił.

        • 11 1

        • Ciebie powinni wyeliminować

          Odpowiadasz za degradację środowiska

          • 0 6

    • Dziki to wbrew pozorom miłe i rodzinne zwierzęta

      Owszem, jak każde zagrożone zwierzę potrafią być niebezpieczne. Ale bardziej niż ludziom jako takim, zagrażają psom. Świnie udomowiono i jest to możliwe i z dzikiem, który jest całkiem inteligentnym stworzeniem.

      • 4 4

    • Ludzie jak ty są zagrożeniem

      Lekarstwo na głupotę by się przydało

      • 0 1

    • do ...Dzik jest dziki

      Większość ludzi zagraża samym sobie.. nie trzeba robić dzikiej deweloperki .. lać betonu na tereny leśne.. to i dzik zostanie w swoim środowisku

      • 1 1

  • Dziki (8)

    Od wieki wieków były organizowane polowania i nikomu nic złego się nie działo. Teraz mamy czekać aż ktoś zostanie pogryziony przez dziki ?

    • 172 48

    • (1)

      Raczej rozcharatany kłami

      • 13 1

      • Na pewno. Ludzkie mięso smakuje jak korzonki

        • 2 10

    • Pogryziony xDDD

      Ile w "historii Trójmiasta, Polski i Świata" masz odnotowanych "pogryzień"?

      Zapewne tysiączna cześć procenta pogryzień, dajmy na to, przez psy. I zapewne też ułamek postrzeleń przypadkowych ludzi przez myśliwych.

      • 3 9

    • Wielokrotnie stala się krzywda człowiekowi podczas polowań, a takze zwierzętom jako ostatnio zabito matkę łosia i małegoo, (1)

      czy psa, który szedł na smyczy z człowiekiem po drodze gruntowej w lesie. Coraz więcej jest wypadków podczas polowań.

      • 5 3

      • Nie jest więcej, tylko więcej się o nich mówi.

        • 3 2

    • Nie pij więcej bo cię dżdżownica pogryzie ! hehehhe

      • 1 1

    • To się wprowadź jak nie chcesz mieć dzików (1)

      Ale pewnie cię nie stać, bo jesteś nikim w społeczeństwie

      • 1 2

      • Gdzie ma się wyprowadzić

        Na wieś! Fakt. Tam już nie ma dzików. Większość siedzi w miastach

        • 4 0

  • To niech je przygarnie do siebie (3)

    I wykarmi.

    A tak serio chodzi o kase.
    Za zrobienie porzadku z dzikami miasto musi zaplacic.

    • 138 29

    • Skończyłeś chociaż przedszkole ? (1)

      Za straty spowodowane przez dziki płaci dzik ?

      • 3 23

      • Za straty płaci właściciel tego, co zostało zniszczone

        nie zawsze jest to miasto.

        • 6 0

    • Własną piersią:)

      • 2 0

  • Jeżeli taka Pani mądra to na "ministra" środowiska (5)

    Uczeni profesorowie już dawno się wypowiedzieli w tej sprawie.

    • 104 31

    • Taką mądrą inaczej na ministra środowiska? Puk,puk w głowkę. (2)

      • 6 5

      • Od kiedy to się dostaje takie stanowiska za wiedzę bądź kompetencje?

        • 2 0

      • No tak bo do tej pory ministrami środowiska byli kompetentni ludzie. Pomyślmy zatrute rzeki, brak kontroli nad zatruwaniem środowiska, wycinki lasu albo mistrz biznesu pan myśliwy Szyszko.

        • 1 2

    • Powinieneś pisać nagłówki do onetów, wp, o2, pudelków itd. Masz talent.

      • 1 0

    • Chcesz kolejną spurek promować?

      • 1 2

  • (9)

    To nie jest kwestia tylko dokarmiania. Mamy ogrodek ROD. Rok w rok mam zniszczone uprawy, efekt mojej ciezkiej pracy. Dziki np uwielbiaja marchewke. Nawet na czeresnie skacza (tak, skacza) i mam polamane dolne galezie drzewa. Grzadki poorane i doslownie nasr*ne. I tak w kolko caly sezon. Az steach wejsc na dzialke, bo raz locha ukryla sie w krzakach z malymi i musialam uciekac bo mnie gonila ryczac. Uciekalam z wlasnej dzialki! Przepisy rod sa takie ze ogrodzenie nie moze byc wyzsze niz metr. A taki dzik skacze wysoko, ale tez niszczy solidne ogrodzenia. Co roku rece mi opadaja z niemocy. I kto mi pomoze? Nikt.

    • 155 35

    • (6)

      co za bzdury - wszystkie rodo mają płoty zewnętrzne co najmniej 1.5 m a że macie w nich dziury to możełatwiej je załatać niż morodować

      • 14 44

      • (3)

        Nazwa RODOS nie wzięła się znikąd. Ogrody działkowe są otoczone siatką, bo to najtansze rozwiązanie. Solidny płot, np. betonowy, koszowałby wielokrotnie więcej i działkowców na to po prostu nie stać. Niestety - siatka nie jest żadnym zabezpieczeniem przed dzikami.
        Na "moim" ROD płot był wielokrotnie naprawiany a jego część dwa lata temu wymieniona w całości. Skutek? Żaden. Pierwsze dziury w płocie powstały już kilka dni po naprawie. Nawet drut kolczasty, pociągnięty w dolnej linii płotu, nie pomógł. Dziki są sprytne i łatwo sobie z takimi przeszkodami radzą.

        • 22 3

        • Bzdura. mamy działkę ROD i mamy siatkę na niewielkiej podmurówce - tanim kosztem zrobione i dziki nie wchodzą (2)

          A tak a propos betonu, proszę sprawdzić co Pan/ Pani pisze, bo można zrobić tanio i betonowy, poszukać tylko trzeba.
          Mogą Państwo cegły przez jakiś okres przywieźć po kilka sztuk nawet w torbie ( w wózku zakupowym, w aucie), i zrobić podmurówkę. Dzik przeskakujący ogrodzenie- bez komentarza. A przepisy? Znam setki działek ROD- wszędzie ogrodzenia są wyższe niż metr.

          • 4 8

          • Tak. Dziki z miejsca przeskakują metrowy płot.

            Można znaleźć filmik " Dzik robi parkour"

            • 5 0

          • > Mogą Państwo cegły przez jakiś okres przywieźć po kilka sztuk nawet w torbie

            Zgłoszę pomysł na najbliższym walnym zgromadzeniu. Potem sprzedam dzialkę, bo mi będzie wstyd :D
            Ogrodzenie ROD ma nieco ponad 1 km długości....

            • 2 0

      • (1)

        Zgodnie z regulaminem Rodzinnych Ogródków Działkowych ogrodzenie działki nie może przekraczać 1 m wysokości i powinno być ażurowe.

        • 12 4

        • 1 metr wewnątrz ogrodu ale nie na zewnątrz. Nie kłam !!!!

          • 2 3

    • No moim osiedlu z nowych drzewek i zieleni

      nic już nie zostało. Potem pretensje, że nikt nie dba o zieleń - do kogo, jak sami chcecie tu mieć chlew dla dzików i innych zwierząt.

      • 15 5

    • Wszystkie rodosy to syf i fawela, wylęgarnia patusów i smogu, i jako takie powinny być dawno zaorane, ziemia przeznaczona na parki i lasy dostępne dla wszystkich

      • 0 6

  • Też nie chcę (4)

    Żeby zabijali chociaż spotykam je prawie codziennie i boję sie tak że aż mi skóra cierpnie że strachu jak koło mnie przechodzą, ale zabijać? Nigdy !

    • 43 123

    • No to przygarnij je do siebie

      będą bezpieczne, na pewno też je nakarmisz, żeby nie musiały szukać jedzenia po osiedlach.

      • 19 4

    • I tak w koło macieju

      za pomocą emocji to się nie rozwiąże żadnego problemu. Zawsze komuś będzie przykro, że drzewko trzeba wyciąć albo stawek zasypać. Aż mi skóra cierpnie ze strachu jak sobie pomyślę do czego nas jeszcze doprowadzi równouprawnienie.

      • 11 4

    • (1)

      Na prawdę nie ma się czego bać. Ten powszechny strach przed dzikami ma swoją przyczynę w propagandzie myśliwych, kulturze (kto nie zna "kto zobaczy w lesie dzika, niech...). Żadnego potwierdzenia w faktach.

      • 3 9

      • Syndrom Bambi

        książkowy przykład

        • 7 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane