- 1 Pod prąd uciekał przed policją (192 opinie)
- 2 Ukraińcy z Trójmiasta pojadą na front? (584 opinie)
- 3 Rejsy sezonowe: dokąd popłyniemy? (87 opinii)
- 4 Rozbój w kolejce SKM. Interwencja SOK (83 opinie)
- 5 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (515 opinii)
- 6 Dulkiewicz niechętna do wymiany zastępców (320 opinii)
Spór o kształt placu Wałowego. Wojewódzki konserwator przejmuje rolę projektanta
Wojewódzki konserwator zabytków postanowił przejąć rolę projektanta placu Wałowego na Starym Przedmieściu. Ustalenia konkursu architektonicznego z 2019 r. wyrzucił do kosza i zaczął forsować rozwiązanie "odtworzeniowe" sprzed 150 lat, z całkowitym pominięciem współczesnych potrzeb i wyników konsultacji społecznych.
Na wywieszonych planszach trudno było jednak dostrzec zmiany nadające tej przestrzeni nowy, atrakcyjny wymiar.
Przedstawione wizualizacje w nawet najmniejszy sposób nie nawiązywały do zwycięskiej pracy Gzowski Architekci i Restudio Jacaszek Architekci z 2019 r., która z kolei realizowała postulaty mieszkańców m.in. w zakresie przestrzeni wystawowej, ograniczonego ruchu aut czy dogodnego układu alejek.
Wojewódzki konserwator unieważnia wyniki konkursu
Po dwóch latach od rozstrzygnięcia Igor Strzok, pomorski wojewódzki konserwator zabytków, postanowił autorytarnie unieważnić wyniki konkursu i narzucił projektantowi - pracowni Gorbud ze Świdwina (wyłonioną w przetargu kilka miesięcy temu) - przywrócenie kształtu placu sprzed 150 lat.
Czytaj też artykuł z 2020 r.:
Igor Strzok: Nie jestem od automatycznego zatwierdzania projektów
porównać
Historia ważniejsza od współczesnych potrzeb mieszkańców
To i tak duże szczęście dla mieszkańców, bowiem wcześniej był to plac musztry żołnierzy pruskich i z rekreacją oraz parkowym drzewostanem niewiele miał wspólnego.
W efekcie na nowym-starym placu Wałowym:
- nie przewidziano wykonania alejek w miejscu wydeptanych po skosie ścieżek, bowiem w historycznym kształcie ich nie było,
- zamiast równych płyt kamiennych w przestrzeni pieszej pojawi się nawierzchnia gruntowa oraz płytki betonowe (w koncepcji pojawia się też kostka brukowa),
- osoby na wózkach inwalidzkich, rowerzyści czy użytkownicy hulajnóg będą przedzierać się przez istniejącą kostkę brukową na jezdni, która co najwyżej zostanie przełożona,
- nie będzie wyniesionych przejść dla pieszych, ułatwiających pokonanie jezdni osobom na wózkach i spowalniających ruch aut,
- fontanna nie będzie zachwycać licznymi dyszami czy oświetleniem, lecz wyrzucać wodę z jednej niewielkiej dyszy na wzór węża prysznicowego,
- lampy oświetleniowe będą historyzujące, nieakceptowalna jest "świetlna aureola" nad fontanną, która miała być rozpoznawalnym elementem nowego zagospodarowania.
Czytaj też:
Minister broni drzew. Czy wpłynie to na remont Szerokiej?
Konserwator wiąże ręce architektowi placu Wałowego
Obecny na spotkaniu architekt Dariusz Ruta właściwie niewiele mógł dodać po trwającym kilkanaście minut monologu Mariusza Kocińskiego, przedstawicielu wojewódzkiego konserwatora zabytków, który wyliczał szczegółowo rozwiązania przestrzenne, wcielając się de facto w rolę projektanta.
Architekt przekonywał jedynie, że w przestrzeniach historycznych rzadko projektuje się dodatkowe udogodnienia dla rowerzystów, choć w Gdańsku dotychczas praktykowano układanie pasów ze szlifowanego bruku np. na ul. Ogarnej czy Jaracza.
Obecny konserwator nie akceptuje jednak takich rozwiązań ani na placu Wałowym, ani na innych zabytkowych obszarach historycznego centrum, eliminując tym samym rowerzystów i użytkowników hulajnóg z przestrzeni Śródmieścia, podczas gdy wszelkie dokumenty strategiczne miasta dla tego obszaru postulują tworzenie zachęt do korzystania z alternatywnych względem auta środków transportu.
Czytaj też:
Jak projektować infrastrukturę rowerową? Powstał poradnik dla samorządów
Jak zaprojektować przestrzeń bez barier? Gdańsk przygotował poradnik
Gdańsk opracował wytyczne projektowania ulic
Gdański Standard Ulicy Miejskiej. Przyjęto nowe wytyczne
Zmiana organizacji ruchu tylko dzięki słupkom
Mieszkańcy obecni na spotkaniu liczyli na uspokojenie ruchu aut, ponieważ wielu kierowców przez plac przejeżdża skrótem do Bramy Nizinnej. I w tym aspekcie konserwator zabytków nie wyraził zgody na likwidację jakiejkolwiek ulicy i scalenia placu z Małą Zbrojownią.
Jedyna nadzieja to zmiana organizacji ruchu i montaż słupków, co jednak nie sprawi, że zniknie niewygodny bruk w przestrzeni, która stanie się deptakiem.
Czytaj też:
Bliżej objazdu Bramy Nizinnej. Najtańsza oferta niewiele droższa od budżetu
Jak należy projektować chodniki w Trójmieście?
Trawnik i parkowanie przed dawnymi koszarami Wiebego
Przed będącą w trakcie odnawiania elewacją gmachu Urzędu Marszałkowskiego (dawniej koszar Wiebego) zwycięski projekt przewidywał plac z nasadzeniami drzew zintegrowany posadzką z resztą placu, który mógł być miejscem wystaw lub niewielkich wydarzeń plenerowych.
PWKZ to rozwiązanie rozpatrzył negatywnie, utrzymując obecny układ drogowy i zastępując parking trawnikiem z drzewami po obrysie zieleńca (bez sytuowania w jego wnętrzu ławek). To oznacza, że bez montażu kolejnych słupków przed nową elewacją tego monumentalnego gmachu nadal będzie odbywał się regularny ruch aut i parkowanie.
Jedyną "innowacją", którą warunkowo dopuścił konserwator, jest pozostawienie powojennych nasadzeń drzew na planie koła - może tutaj pojawić się element rekreacji, np. plac zabaw.
Czytaj też:
Trójmiasto w Budowie. Stare Przedmieście - nowy wygląd koszar Wiebego
Konsultacje społeczne, które nie mają żadnego znaczenia
Działania konserwatora nie przeszkodziły jednak przedstawicielom Biura Rozwoju Gdańska w prowadzeniu kolejnych konsultacji. Mieszkańców ponownie pytano, jakie rozwiązania chcieliby widzieć na placu, choć wszystkie decyzje podjął już konserwator zabytków.
Jak to możliwe, że tylko jedna osoba może wywrócić do góry nogami wyniki konkursu, ustalenia z konsultacji społecznych oraz pominąć wszelkie dokumenty strategiczne dotyczące kształtowania przestrzeni publicznych?
To efekt zmian w podziale obowiązków między miejskim a wojewódzkim konserwatorem zabytków. Poprzedniczka Igora Strzoka Agnieszka Kowalska w listopadzie 2018 r. w następstwie działań miasta w zakresie zabetonowania Kanału Raduni, Westerplatte oraz Młodego Miasta zerwała współpracę z miejskim konserwatorem zabytków i objęła pełnym nadzorem cały obszar miasta - w tym Stare Przedmieście z placem Wałowym.
Choć rozstrzygnięcie konkursu na plac Wałowy nastąpiło po tej decyzji (18 marca 2019 r.), w sądzie konkursowym nie zasiadła Agnieszka Kowalska (ustąpiła ze stanowiska z końcem marca 2019 r.). W jury konkursowym poza gdańskimi urzędnikami obecni byli jedynie przedstawiciele Pomorskiego Biura Planowania Regionalnego, SARP oraz Towarzystwa Urbanistów Polskich.
Strzok, który na stanowisko PWKZ został powołany w czerwcu 2019 r., nie brał wcześniej udziału w przygotowaniu wytycznych konkursu, zaś w ostatnich miesiącach uzgodnień zanegował wszystkie dotychczasowe ustalenia.
Jednocześnie należy przypomnieć, że pierwsze dyskusje o zmianach na placu prowadzono już w 2010 r., zaś rok później rozstrzygnięto konkurs na wizję zmian. Kolejne konsultacje społeczne odbyły się w 2017 r. i bezpośrednio poprzedziły konkurs, którego wyników nie akceptuje teraz PWKZ.
Czytaj też:
Nowe oblicze Opływu Motławy czeka na uzgodnienia z konserwatorem
Spór o krawężniki na nowo wyremontowanej ul. Elżbietańskiej
Miasto nie neguje działań wojewódzkiego konserwatora
Działania konserwatora wojewódzkiego w tym przypadku są "na rękę" władzom miasta wywodzącym się z Koalicji Obywatelskiej i Wszystko dla Gdańska, bowiem pełną odpowiedzialność za nieżyciowe rozwiązania będzie ponosiła osoba z mianowania wojewody, a więc przedstawiciela Prawa i Sprawiedliwości.
Jednocześnie powrót do projektu z drugiej połowy XIX w. - okresu powolnego wychodzenia Gdańska z zapaści gospodarczej - oznacza bardzo duże oszczędności. Inwestycja sprowadza się właściwie do uporządkowania zieleni i alejek wraz z montażem oświetlenia. Nie ma tutaj mowy o żadnych ambitnych założeniach małej architektury, zieleni ogrodowej czy przebudowy układu drogowego i znacznej ingerencji w infrastrukturę podziemną.
Trzeba też pamiętać, że ewentualne odwołania od decyzji konserwatora to opóźnienia, na które nie można sobie pozwolić w przypadku dofinansowania unijnego na rewitalizację.
Czytaj też:
Władze Gdańska narzekają na współpracę z konserwatorem
Konserwator zabytków odpowiada na krytykę władz Gdańska
Fasadowe konsultacje, realizacja najpóźniej do lata 2023 r.
Otwarte pozostaje jedynie pytanie, jaki sens jest mamić mieszkańców zapewnieniami, że liczy się ich głos? Udział społeczeństwa w tzw. procesie rewitalizacji jest jednym z kryteriów wsparcia unijnego, ale wątpliwe, by miał wyglądać w taki fasadowy sposób.
Harmonogram robót zakłada oddanie do użytku odnowionego placu Wałowego najpóźniej w połowie 2023 r. Do końca bieżącego roku powinna natomiast powstać dokumentacja projektowa - o ile oczywiście uda się uzyskać pełną zgodę wojewódzkiego konserwatora zabytków.
Nowa elewacja gmachu Urzędu Marszałkowskiego przy pl. Wałowym
Miejsca
Wydarzenia
Opinie wybrane
-
2021-06-30 08:18
I bardzo dobrze! (8)
To jest zabytek. Jedno z niewielu ocalałych w Gdansku miejsc. Brawa dla konserwatora. Ta swietlana aureola to szczyt bezguscia. dyskrymincja rowerzystów? To jest niestety demagogia na potrzeby artykułu, który ma wyraznie oczerniajacy wydzwiek wobec stanowiska konserwatora. Moze wreszcie to miejsce stanie sie atrakcja dla mieszkanców i turystów.
- 169 355
-
2021-06-30 11:14
olalałych miejsc?
to nie jest park oliwski czy oruński gdzie mamy wiekową zieleń i i drzewa w wymiarach pomnikowych ale zwykły miejski skwerek.
- 15 4
-
2021-06-30 09:06
Artykuł oczernia również PO więc nie wymyślaj. Moim zdaniem użytkowa przestrzeń miejska o niewielkim znaczeniu historycznym a dużym znaczeniu użytkowym powinna być zdjęta z opieki konserwatora.
- 29 10
-
2021-06-30 09:01
(1)
Proponuję jeszcze zlikwidować kanalizację i przywrócić rynsztoki na ulicach Śródmieścia, gdzie będziemy wylewać przez okna nieczystości. Będzie idealnie odtworzony historycznie Gdańsk. A pan konserwator niech jeździ do pracy bryczką jak mu rowery przeszkadzają.
- 74 18
-
2021-06-30 18:52
On jest gotów to zrobić!
nie podpowiadaj
- 4 1
-
2021-06-30 08:30
Wynajmij sobie salę w muzeum i tam mieszkaj. Miasto jest dla ludzi, a nie dla historyków. Myślisz że ci co robili ten plac 150 lat temu coś odtwarzali?
- 75 14
-
2021-06-30 08:30
(2)
Komitet poparcia konserwatora już pracuje, ile za wpis 60 groszy?
- 77 26
-
2021-06-30 08:52
Gdańsk Strefa Pogardy (1)
Oni to robią za darmo
- 29 15
-
2021-06-30 18:11
to fakt, Ci ludzie są wyjątkowo obrzydliwi
Światopoglądowo choć jest mi w niektórych sprawach do nich blisko, a jednak bardzo daleko. Wszystko hejtują dla zasady. Nieraz jak ta baba wypoci jakiś artykuł to nienawiść kipi z każdej strony, ten facet nic nie lepszy. Do tego gdy tylko, ktoś odważy się napisać coś krytycznego to pluują się z kilku kont jednocześnie... Jednostki szkodliwe, destruktywne, wszystko niszczą, nic nie budują. Mnóstwo negatywnej energii, frustracja autorów to jedyne co tam można odnaleźć.
- 7 1
-
2021-06-30 08:15
Panie Igorze, czemu taka bieda ma być na tym placu? (3)
Tu nie chodzi o to, żeby zaburzyć całkowicie charakter miejsca, a zmienić jego funkcję, a do tego niezbędne są ławki i udogodnienia dla niepełnosprawnych
- 114 17
-
2021-06-30 11:01
To PiSowiec, on tego nie zrozumie. Nie ta ilość neuronów.
- 16 3
-
2021-06-30 10:44
może ze Strzoka trzeba inwalidę zrobić to zacznie myśleć? (1)
- 15 3
-
2021-06-30 19:01
nie można tego życzyć nikomu, ale brak empatii na takim stanowisku to dyskwalifikacja
- 4 1
-
2021-06-30 09:46
Dla kogo jest miasto? (3)
Dla mieszkańców czy konserwatora? Chcemy miejsca, gdzie będzie się dobrze żyło czy miejsca, gdzie konserwator będzie spełniał swoje mokre sny?
Jak tak chce powrotu do historii, to niech się zapisze do grupy miłośników rekonstrukcji i inscenizacji.
Dzięki jego działaniom zapuszczony park, do którego nikt nie przychodzi dalej będzie parkiem, do którego nikt nie przychodzi, tylko mniej zapuszczonym.- 142 33
-
2021-06-30 14:53
(1)
Poprzedni konserwatorzy zgadzali się na wszystko, zabytki nie miały znaczenia. Za to obecny konserwator nie zgadza się na nic - dla niego zabytkiem są krzywe schody na dworzec PKP i bruk z XIX/XX wieku. Czy w tym urzędzie zawsze muszą się trafiać skrajności? Dlaczego tego stanowiska nie piastuje ktoś z wyczuciem złotego środka?
- 15 1
-
2021-06-30 17:48
Akurat parę lat konserwatyzmu konserwatora bardzo się przyda, następnie przyjdzie to pewnie będzie bardziej liberalny. W długiej perspektywnie miasto na tym skorzysta.
- 2 8
-
2021-06-30 13:22
Gdansk jest miastem przyjaznym deweloperom
Nie mieszkancom
- 6 8
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.