• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdańsk zerwał umowę ws. wypasu owiec. Zwierzęta muszą zostać zabrane

Ewelina Oleksy
31 sierpnia 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Najnowszy artykuł na ten temat Akt oskarżenia ws. afery z owcami nad Motławą
Owce wrzosówki zamieszkały nad opływem Motławy na początku sierpnia. Owce wrzosówki zamieszkały nad opływem Motławy na początku sierpnia.

Gdańsk oficjalnie zerwał umowę ws. wypasu owiec na Olszynce. Odstąpienie od umowy zostało doręczone we wtorek, 30 sierpnia. Oznacza to, że miasto nie zapłaci wykonawcy blisko 150 tys. zł za usługę i obciąży go dodatkowo karą finansową. Wykonawca ma teraz 7 dni, żeby zabrać zwierzęta z polany.



Czy Gdańsk powinien kontynuować projekt wypasu owiec?

Umowa na wypas owiec na Olszynce została zerwana. Możliwość podjęcia takiego ruchu władze Gdańska zapowiadały w ubiegłym tygodniu. Cały czas trwały jednak analizy prawne.

- 30 sierpnia 2022 r. do spółki Kamiś Sp. z o.o, na podstawie art. 491 § 1 Kodeksu cywilnego, doręczone zostało przez pracownika GZDiZ oświadczenie o odstąpieniu od umowy zawartej 4 sierpnia 2022, której przedmiotem było usuwanie roślinności na terenie parku Opływu Motławy poprzez wsiedlenie i wypas owiec rasy wrzosówka - informuje Magdalena Kiljan, rzeczniczka Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni. - Powodem odstąpienia od umowy było niewywiązanie się przez spółkę Kamiś z obowiązków określonych w umowie. Faktycznie spółka spełniła tylko jeden punkt - zamontowała infrastrukturę i wsiedliła zwierzęta w 6 sierpnia 2022 - dodaje.
Do obowiązków należało ponadto np. zatrudnienie osoby do codziennej opieki nad stadem owiec, zabezpieczenie wszystkich drzew na ogrodzonym terenie czy uzgodnienie z GZDiZ treści tablicy edukacyjnej i przedstawienie jej do zaakceptowania przez GZDiZ - tego, jak mówi rzeczniczka GZDiZ, także nie uczyniono.

Miasto nie zapłaci za owce, zwierzęta muszą zostać zabrane



Zerwanie umowy z winy wykonawcy oznacza, że miasto nie zapłaci mu pieniędzy za usługę.

Dodatkowo, jak poinformowała nas Kiljan, wykonawca zostanie obciążony karą umowną w wysokości 10 proc. wynagrodzenia, czyli 14,7 tys. zł, które będzie musiał zapłacić miastu.

Owce muszą zniknąć z Gdańska. Wykonawca ma siedem dni na ich zabranie:

18 sierpnia na miejscu wypasu owiec odbyła się komisyjna wizja, podczas której stwierdzono nieprawidłowości dotyczące realizacji umowy. W związku z tym 22 sierpnia 2022 r. osobiście doręczono spółce Kamiś pismo wzywające do usunięcia uchybień do dnia 25 sierpnia do godz. 15:00, wskazując także, że niewywiązanie się z obowiązków umownych w określonym terminie będzie skutkowało złożeniem oświadczenia o odstąpieniu od umowy.

- Spółka Kamiś nie zastosowała się w określonym terminie do wskazań GZDiZ wynikających z umowy.Teraz Kamiś ma siedem dni roboczych na usunięcie stada owiec i infrastruktury (ogrodzeń, poidła, paśnika i lizawek, kamer) i uporządkowanie terenu. Jednocześnie skierowany został do sądu pozew o stwierdzenie nieważności umowy - informuje Kiljan.
Przypomnijmy: 15 owiec wrzosówek zostało wypożyczonych przez GZDiZ (na trzy miesiące) na początku sierpnia na podstawie zapytania ofertowego. Wygrała je firma Kamiś z okolic Przywidza, która wyceniła usługę na 147,5 tys. zł. Szybko jednak okazało się, że zwierzęta wypożyczył jej wspólnik biznesowy urzędnika z GZDiZ odpowiedzialnego za zapytanie ofertowe w tej sprawie.

Zwolnienie z pracy, zawiadomienia do prokuratury i CBA



Urzędnik odpowiedzialny za przekręt został zwolniony dyscyplinarnie z pracy. Upomnieniem ukarano wicedyrektora GZDiZ oraz kierownika Działu Zieleni.

Dodatkowo miasto złożyło w sumie cztery zawiadomienia do prokuratury ws. wykrytych przy tym postępowaniu nieprawidłowości. Oddzielne zawiadomienie do prokuratury i wniosek o kontrolę do CBA złożyli też radni PiS.

Miasto zamierza kontynuować projekt, ale w innej formule



Jak poinformował w ubiegłym tygodniu Piotr Kryszewski, wiceprezydent Gdańska, miasto - mimo wszystkich kontrowersji - chce kontynuować projekt wypasu owiec. Ale w innej formule.

- Zapewniamy, że ten projekt będzie miał swoją nową odsłonę, a wszystko wskazuje na to, że jego operatorem będzie gdańskie zoo. Ta nowa odsłona będzie mogła mieć miejsce wiosną przyszłego roku - powiedział Kryszewski.

Miejsca

Opinie (244) ponad 10 zablokowanych

  • (2)

    W tym mieście ostatnio tulko patol goni patola i patolem pogania.
    Biedne moje miasto rodzinne.

    • 5 0

    • O nie wiedziałem, że ktoś Cię goni

      • 0 1

    • Ej tu piszą o Gdańsku, nie o Bartoszycach, zmień portal

      • 0 1

  • Znaczy co?

    Jakby nie awantura w mediach to by bylo git?
    GDZIE kontrola wewnętrzna.

    • 7 0

  • to miasto jest chore

    Dziękuję do widzenia

    • 7 0

  • Kabaret

    Za nasze pieniądze

    • 4 0

  • Milczenie owiec...

    • 5 0

  • Cyrk. (1)

    Ze strony miasta i tak ktoś powinien ponieść konsekwencje tego przepłaconego wału.

    • 3 0

    • przecież został zwolniony pracownik odpowiedzialny za tę umowę , trzeba czytać

      • 0 0

  • Po wielkim redyku czas na powrót z hal.

    • 1 0

  • Nie taniej byłoby zatrudnić ogrodnika do skoszenia trawy?

    Za 150,-tys to mieliby usługi ogrodnika na 2 lata. 2 dni roboty i po sprawie a tu widocznie koszty były potrzebne do wywalenia.

    • 4 0

  • Gdańsk. Czy jeszcze jest potrzebny jakiś komentarz?

    • 1 0

  • w calej historii

    najbardziej szkoda owieczek. one niczemu winne. nie wierze, ze takie nieprawidlowosci nie zostaly wczesniej wykryte. a ktos jeszcze pamieta o placu zabaw dla doroslych w parku regana? ktos te umowy zatiwerdza podpisuje, kontorluje. polecial szeregowiec, zostala nietykalna szlachta.

    • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane