• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak uczynić Trójmiasto przyjaźniejsze pieszym?

Krzysztof Koprowski
20 maja 2017 (artykuł sprzed 7 lat) 
Chęć zapewnienia maksymalnego komfortu kierowcom w parkowaniu zmusza nieraz pieszych do poruszania się jezdnią, która w dodatku pozbawiona jest oświetlenia. Nz. ul. Biała we Wrzeszczu. Chęć zapewnienia maksymalnego komfortu kierowcom w parkowaniu zmusza nieraz pieszych do poruszania się jezdnią, która w dodatku pozbawiona jest oświetlenia. Nz. ul. Biała we Wrzeszczu.

Jak sprawić, by poruszanie się pieszo po mieście było bardziej komfortowe? Oceniając efekty prac projektantów drogowych, można odnieść wrażenie, że dotychczas nikt się tym nie przejmował. Szansą na zmianę jest wdrożenie dokumentu, który właśnie powstaje w Gdańsku.



Jak oceniasz warunki ruchu pieszego w Trójmieście?

Organizacja ruchu pieszego i rowerowego była tematem ubiegłotygodniowych warsztatów w Gdańskim Zarządzie Dróg i Zieleni. Dyskusja toczyła się wokół pojęcia "walkability", które próbuje się tłumaczyć jako "spacerowalność", "pieszność" czy "zdolność do poruszania się pieszo".

- Ruch pieszy był zawsze tak naturalny i oczywisty, że nie powstały określenia, które miałyby mierzyć jego jakość - zwraca uwagę Karolina Orcholska z Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni.
"Spacerowalność" w rozumieniu planistyczno-inżynieryjnym to przede wszystkim rozwiązania przestrzenne, które sprawiają, że ruch pieszy jest wygodny, a istniejąca infrastruktura zachęca do korzystania z własnych nóg, zamiast samochodu np. podczas robienia zakupów w sklepie oddalonym o kilka-kilkanaście minut pieszo od domu.

- Nie chodzi o to, by za każdym razem był to deptak, ale by istniała odpowiednia dostępność piesza do danego obiektu. Ważne, by myśleć o ruchu pieszym w aspekcie komunikacyjnym - wyjaśnia Piotr Grzelak, zastępca prezydenta miasta Gdańska ds. polityki komunalnej.
Przesuń aby
porównać

Korzyści płynące z ruchu pieszego

Promocja ruchu pieszego przekłada się przede wszystkim na mniejsze użycie samochodów w transporcie miejskim, a to z kolei oznacza mniejszy hałas i zanieczyszczenie powietrza (w Paryżu podczas Dnia bez Samochodu w 2015 r. smog zmniejszył się nawet o 40 proc., zaś poziom hałasu na głównych ulicach spadł o trzy decybele).

Tworzenie przestrzeni przyjaznej pieszym nie tylko pozytywnie wpływa na aktywność fizyczną mieszkańców, a tym samym lepsze zdrowie i samopoczucie, ale zmniejsza też przestępczość i ożywia miasta.

W Kansas City odnotowano spadek przestępczości aż o 74 proc. na ulicach, gdzie ruch aut ograniczono do minimum na rzecz pieszych. Piesi i rowerzyści chętniej dokonują zakupów, dzięki czemu w parterach budynków powstają sklepy oraz lokale gastronomiczne. Przestrzeń publiczna przyjazna pieszym przyciąga również turystów - w Barcelonie 30 lat polityki przestrzennej promującej chodzenie przełożyło się na ponad trzykrotny wzrost liczby turystów.

Przesuń aby
porównać

Sukces Wajdeloty i Stągiewnej

Pozytywne efekty tworzenia przestrzeni przyjaznej pieszym obserwować możemy również w Gdańsku. Metamorfozy ulic Wajdeloty zobacz na mapie GdańskaStągiewnej zobacz na mapie Gdańska sprawiły, że miejsca te cieszą się dużą popularnością, choć dojazd do nich autem jest mocno utrudniony.

Ulice Wajdeloty czy Stągiewna to jednak nieliczne pozytywne wyjątki, na tle wielu innych złych rozwiązań. Uczestnicy warsztatów zgodnie twierdzili, że ruch pieszy w Polsce traktowany jest "po macoszemu", jako ostatni pod względem priorytetów w szeroko pojętym procesie planowania przestrzennego i inżynierii drogowej.

Polska przestrzeń piesza jest traktowana jako parking. To efekt fatalnego prawa, które na to pozwala. Polska przestrzeń piesza jest traktowana jako parking. To efekt fatalnego prawa, które na to pozwala.
Auta muszą zniknąć z chodników

Najczęściej poruszanym problemem były chodniki zaanektowane na parkingi samochodowe, co jest w głównej mierze podyktowane fatalnym polskim prawem, które na to pozwala (w przeciwieństwie do większości krajów europejskich) oraz nieprzemyślanymi projektami drogowymi.

- Zamiast kompleksowo rozwiązać problem i od początku wybudować zatoki do parkowania, po wykonaniu nowych chodników próbuje się ratować sytuację stawianiem kolejnych słupków czy donic. To tylko zwiększa koszty - zwraca uwagę Maciej Kałas, zastępca przewodniczącego Rady Dzielnicy Wrzeszcz Górny.
Czytaj też: Ile słupków potrzeba, by zmienić złe prawo? oraz Na remontach chodników korzystają kierowcy

Nieprzemyślane projekty remontów chodników, na których dopuszcza się parkowanie, próbuje się ratować montażem słupków. Nieprzemyślane projekty remontów chodników, na których dopuszcza się parkowanie, próbuje się ratować montażem słupków.
Anielska cierpliwość pieszego

Polskie prawo utrudnia pieszemu również pokonywanie jezdni. Brak pierwszeństwa pieszego przed przejściem sprawia, że kierowcy notorycznie rozwijają nadmierną prędkość (stąd taka popularność w naszym kraju progów zwalniających), a pieszy musi nieraz spędzić kilka minut, by w ogóle przejść na drugą stronę ulicy. Ale nawet na przejściu pieszy nie może czuć się bezpiecznie.

Czytaj też: Artykuł z 2015 r.: Czy piesi powinni mieć pierwszeństwo?

- Pieszy w Polsce musi cały czas zachowywać czujność. Nie dość, że mamy zastawione autami chodniki, to w dodatku kierowcy nie respektują zasad zielonej strzałki na przejściach dla pieszych. Nasze przepisy zakładają, że pieszy nie może przejść przez jezdnię na czerwonym świetle, nawet gdy jezdnia jest całkowicie pusta [dopuszczone jest to m.in. w Wielkiej Brytanii, Belgii, Włoszech, Francji - dop. red.]. Jednocześnie cykle świateł są tak ustawione, że musi on bardzo długo czekać na światło zielone - wylicza Piotr KuropatwińskiUniwersytetu Gdańskiego, wiceprezydent Europejskiej Federacji Cyklistów w latach 2011-2016.
Czytaj też: Artykuł z 2015 r.: Legalnie przejdziemy na czerwonym świetle?

Pieszy w naszym kraju nie może pokonać na świetle czerwonym nawet tak wąskiej uliczki, jak Liczmańskiego w Oliwie... Pieszy w naszym kraju nie może pokonać na świetle czerwonym nawet tak wąskiej uliczki, jak Liczmańskiego w Oliwie...
- Oprócz długiego oczekiwania na światło zielone, wciąż projektuje się przejścia dwuetapowe. Dzieje się to w dodatku w miejscach, gdzie panuje duże natężenie ruchu pieszego - dodaje Anna Golędzinowska, przewodnicząca Zarządu Dzielnicy Aniołki.
Uczestnicy warsztatów w ramach usprawnienia ruchu pieszego proponowali także likwidację sygnalizacji świetlnych tam, gdzie nie są one niezbędne oraz rezygnację z montażu przycisków dla pieszych, które na większości skrzyżowań nie mają większego uzasadnienia ze względu na układ świateł, blokujących w danym momencie co najmniej jeden z kierunków ruchu aut.

... a jednocześnie kierowca może na czerwonym świetle (połączonym z zieloną strzałką) przejeżdżać ze znaczną prędkością przez przejście, na którym są piesi. ... a jednocześnie kierowca może na czerwonym świetle (połączonym z zieloną strzałką) przejeżdżać ze znaczną prędkością przez przejście, na którym są piesi.
Zimowe utrzymanie tylko dla kierowców i rowerzystów

Wskazywano także na problem zimowego utrzymania chodników. Obecnie służby miejskie skupiają się wyłącznie na odśnieżaniu jezdni oraz - od niedawna - części dróg rowerowych, zaś odpowiedzialność za stan przestrzeni dla pieszych przerzuca się na właścicieli przyległych posesji. Prowadzi to do sytuacji, w której piesi poruszają się drogami dla rowerów, bo nawet te są lepiej odśnieżone niż chodniki.

Nie lepsza sytuacja panuje przy opadach deszczu - brakuje odpowiednich osłon oraz przynajmniej doraźnych remontów jezdni w pobliżu chodników.

Bariery architektoniczne

Pojawiały się również głosy sprzeciwu wobec grodzenia osiedli i naturalnych przejść dla pieszych, fatalnej organizacji ruchu pieszego podczas remontów oraz postulaty likwidacji barier architektonicznych, w tym przejść nadziemnych i podziemnych, które wygodne są wyłącznie dla kierowców, a pieszych skazują na nadkładanie drogi, pokonywanie schodów (lub korzystania z wind - o ile są sprawne) oraz przemieszczanie się zaniedbanymi tunelami.

Czytaj też: Cztery miesiące bez wind w przejściu pod Słowackiego, Piesi w potrzasku podczas budowy Forum Gdańsk oraz Gdańsk promuje budowę ogrodzeń

  • Zimowe utrzymanie chodników w pobliżu Europejskiego Centrum Solidarności.
  • Piesi zimą wybierają drogi rowerowe, bo nawet te są lepiej utrzymane.
  • Stawianie płotów znacznie utrudnia ruch pieszy. Nz. płot wokół nowego osiedla, który zagrodził przejście z rejonu tzw. bloków leningradzkich do szpitala na Zaspie.
  • Przejścia podziemne stanowią barierę dla ruchu pieszego, a ponadto zdecydowana większość z nich jest zaniedbana. Nz. przejście pod Podwalem Przedmiejskim.
  • Zbyt krótkie światło zielone utrudnia pokonywanie szerokich arterii.
- Potrzebny jest audyt przestrzeni pieszej - inwentaryzacja przejść i skrótów, określenie dostępności dla osób na kółkach [rowerzystów, niepełnosprawnych, rodziców z wózkami dziecięcymi - dop. red.], tworzenie większej liczby przejść bez kładek i tuneli na drugą stronę ulicy oraz projektowanie ulic w standardzie miejskim - ze sklepami w parterach, z dobrymi jakościowo nawierzchniami i elementami małej architektury - dodaje Kuropatwiński.
Czytaj też: Św. Ducha: będzie ładna, ale niewygodna dla pieszych

Pierwsze pozytywne zmiany

Jednak nie wszystkie działania miasta oceniono negatywnie. Chwalono m.in. rozwój stref tempo 30 (choć wskazywano na problem respektowania prędkości), ciągłość chodników i dróg rowerowych na skrzyżowaniach (rozwiązanie zastosowane m.in. na al. Grunwaldzka - ul. Uphagena zobacz na mapie Gdańska czy ul. Jaśkowa Dolina - Sienkiewicza zobacz na mapie Gdańska), wymalowanie miejsc postojowych, co nieco ograniczyło chaos parkingowy, wprowadzanie ulic jednokierunkowych z przeniesieniem parkowania na jezdnię (m.in. ulice w Oliwie i fragment ul. Batorego zobacz na mapie Gdańska we Wrzeszczu) oraz budowę chodników w dzielnicach górnego tarasu.

Czytaj też: Gdańsk zyskał nowy deptak i chodniki wolne od aut

Ciągłość chodnika i drogi rowerowej to jedno z pozytywnie ocenianych rozwiązań wdrożonych w ostatnim czasie w Gdańsku. Nz. skrzyżowanie ul. Jaśkowa Dolina - Sienkiewicza. Ciągłość chodnika i drogi rowerowej to jedno z pozytywnie ocenianych rozwiązań wdrożonych w ostatnim czasie w Gdańsku. Nz. skrzyżowanie ul. Jaśkowa Dolina - Sienkiewicza.
Efekty warsztatów posłużą do opracowania Zrównoważonego Planu Mobilności Miejskiej, który ma być kolejnym dokumentem pomocnym przy projektowaniu dróg i planowaniu przestrzennym w Gdańsku.

Wcześniej na temat pożądanych rozwiązań ruchu pieszego w przestrzeni miejskiej dyskutowano w ramach Strategii 2030+, co jednak nie uchroniło przed zaprojektowaniem ul. Nowej Świętokrzyskiej jako typowej drogowej arterii, tnącej dzielnice Południa.

Czytaj też: Jak należy projektować chodniki w Trójmieście?

Miejsca

Opinie (323) 1 zablokowana

  • Wywalić wszystkie auta z chodników

    Pod warunkiem, że powstaną jakieś parkingi nadziemne, piętrowe, nadziemne. Cokolwiek.

    • 0 0

  • Analiza (2)

    dotyczy samochodów. A tak naprawdę największym zagrożeniem dla pieszych są rowerzyści. Jeżdżą jak chcą, trąbią na pieszych, nie przepuszczają na przejściach. W mieście to nie tor rowerowy ale ścieżka, która rowerzystom miała zagwarantować bezpieczeństwo.

    • 13 8

    • Ścieżka rowerowa....

      Ścieżka rowerowa to już dawno jest na chodniku przy Kołobrzeskiej (od US do przystanku SKM) - tam aż strach iść by nie zostać otartym przez szalonego cyklistę gnającego chodnikiem. Czasami pieszy czuje się tam jak intruz na ścieżce rowerowej. A wyjście z bocznej uliczki od bloku i ,,włączenie'' się do pieszego ruchu to już loteria - na bank ryzykujesz że staniesz na trasie rozpędzonego szalonego rowerzysty i jeszcze zostaniesz obdzwoniony....

      • 0 0

    • statystki tego nie potwierdzaja. sprawdz potem pisz

      • 3 1

  • Artykuł cienki aż się płakać chce. Wystarczy przestrzegać przepisów kodeksu drogowego i życie stanie się prostsze.

    • 0 2

  • wszystkie również nowe chodniki są źle położone i zaniedbane (1)

    fatalna jakość nawet najnowszych chodników na GM, fatalne kostki przed MIIWŚ, fatalne koło nowej kładki, fatalne, źle spasowane płyty na Grobli i w okolicach, właściwie to jest absolutna tragedia. A mówimy o super centrum.

    Niech Grzelak nie mieli powietrza, to jest Miasto całkowitego zlasowania

    Pieszy jest dla Grzelaka obornikiem. Nikt po ulicach nie chodzi. Polecam 20 km codziennie przez miesiąc dla jednego z drugim urzędnika i eksperta. Wniosków starczy na Britannice.

    • 13 2

    • Jakość idzie w parze z ceną. Z gó..a bata nie ukręcisz.

      • 0 0

  • No dobrze więc gdzie zaparkować auto? (33)

    Jestem pieszym, rowerzystą i kierowcą. Miejsc do parkowania fizycznie brak. Pieszemu jest dużo łatwiej ominąć stojące auto, niż autem krążyć 30min w poszukiwaniu miejsca w okolicy 1km.

    • 42 129

    • (6)

      Gdzie zaparkować samochód - na miejscu parkingowym. A nie blokując chodnik.
      Proste?

      • 22 1

      • Nie tak bardzo proste (5)

        Owszem proste jak parkuje godzinkę, dwie...3zł.
        Ale 3zl x8h x 20 dni = 480zl miesięcznie. To stanowczo za drogo...

        • 3 13

        • (2)

          No to nie jedziesz samochodem. Proste? Czy dalej nie?

          No to objaśnię - decydując się na jazdę samochodem musisz zaakceptować wszelkie wiążące się z tym niedogodności. Nikt nikogo do samochodu ani innego środka transportu siłą nie wciska - to jest własny wybór. Tymczasem niektórzy ten wybór przedstawiają jako wyrok i pytają jak mają sobie z nim radzić. Tymczasem to już twoja sprawa gdzie i za ile zaparkujesz - byle zgodnie z przepisami.

          • 13 2

          • Nikt nikogo do samochodu ani innego środka transportu siłą nie wciska - to jest własny wybór. (1)

            Nie, doprawdy? to poczytaj te teksty roszczeniowych ped**arzy ,którzy chcą siłą zmusić wszystkich do pedałowania i muszą mieć trzy pasmowe autostrady dla rowerów w każdym kierunku oraz 4 poziomowe skrzyżowania a reszta won z miasta.

            • 1 3

            • I co?

              Tak cię wciskali, że się biedny ledwo wyrwałeś ?

              • 3 0

        • masz inny wybór

          pieszo, rower, komunikacja, skuterem też możesz zaparkować byle gdzie.

          • 2 0

        • Nie stać Cię - masz inne opcje dojazdu.

          • 7 1

    • Puki się w łeb.

      Pokrąż sobie wózkiem z dzieckiem między samochodami myslicielu

      • 2 0

    • (8)

      A z jakiej racji to pieszy ma omijać samochód? Masz problemy z parkowaniem które ci przeszkadzają, no to rezygnujesz z jazdy samochodem. Nikt nikogo nie zmusza. Ludziom się wydaje, że miejsca parkingowe im się należą no bo przecież przyjechali samochodem.

      Swoją drogą ten brak miejsc parkingowych często jest spowodowany niezrozumiałym zanikiem mięśni gdy wsiada się do samochodu i koniecznością zaparkowania tuż przy punkcie docelowym. Bo jak trzeba by się przespacerować 100 metrów to już jest dystans nie do pokonania

      • 62 11

      • Masz problemy to rezygnujesz (7)

        Nie nie nie. Problemy trzeba rozwiązywać! Trzeba budować więcej parkingów podziemnych dostępnych za rozsądny abonament.
        a ty jak masz problemy rowerem to też "rezygnujesz"

        • 7 13

        • (6)

          Ogólnie chodzi o świadomość, że nikt nikogo nie zmusza do poruszania się w ten czy inny sposób. Jeżeli ktoś wybiera dany środek transportu to nie może akceptować jedynie plusów, ale minusy także. Natomiast tu panuje postawa roszczeniowa - ja wybrałem X ale nie podobają mi się wady X. No to po kij to X wybierałem? Po to abym korzystał jedynie z plusów tego X, a minusy mają na siebie brać inni?

          Widzisz, to nie jest problem który da się ot tak rozwiązać. Bo to jest zjadanie własnego ogona. Ludzie sobie myślą, ze jak się zbuduje parking to będzie więcej wolnych miejsc postojowych, jak się zbuduje drogę to będzie mniej korków - błąd. A jego istota polega na zignorowaniu faktu, że ilość samochodów NIE JEST stała. Te nowe parkingi, nowe drogi to zachęta do posiadania samochodu, więc samochodów przybędzie i problem rodzi się na nowo.

          Zresztą spójrzmy na dane: w Polsce jest o 35% więcej samochodów niż wynosi średnia UE. Jednocześnie gospodarczo jesteśmy poniżej średniej UE. Co to znaczy? Że mamy więcej samochodów niż bogatsze od nas społeczeństwa (np Francja czy Szwajcaria). A to się bierze z zacofanego myślenia, że każdy musi mieć samochód. Że wszędzie trzeba jechać samochodem. Więc to nie tędy droga.

          • 15 0

          • (5)

            "A to się bierze z zacofanego myślenia, że każdy musi mieć samochód."
            Nie, to jest często warunkiem znalezienia lepszej pracy, albo "spięcia" napiętego harmonogramu dziennych zajęć. Oidp. Polacy byli na drugim miejscu w syropie jeżeli chodzi o liczbę przepracowanych "na głowę" godzin. W krajach zachodnich pracowanie na kilku etatach jest ewenementem, u nas normą. Jesteśmy "na dorobku", stąd większa chęć do przemieszczania się.

            • 5 8

            • (4)

              Przemieszczać się można w różny sposób, a samochód nie zawsze jest szybszy, a już na pewno nie tańszy. Większość ludzi jednak pracuje w miejscu zamieszkania.

              Pamiętam artykuł na trójmieście odnośnie drogi czerwonej z 2012 roku. Wtedy podawano że w Gdańsku jest 485 samochodów na 1000 mieszkańców, w Berlinie 200, w Kopenhadze 214, a w Helsinkach było 300. Bo to w Polsce się utarło, że jak ktoś kończy 18 lat to robi prawo jazdy i zaraz kupuje samochód, tak jakby posiadanie samochodu było atrybutem, nie wiem, dorosłości? Z takim podejściem korków nie ubędzie, a miejsc parkingowych zawsze będzie za mało. Jak ktoś musi jeździć samochodem to ok, jego sprawa, ale niech nie narzeka na coś co było jego świadomym wyborem.

              • 11 2

              • (3)

                W Kopenhadze jest Metro, sprawna kontakt nikacja miejska, 400 km ddr, płaski teren, mniej wiatrów z północnego Bałtyku, mniej opadów śniegu.... Wiem bo tam często jedtem

                • 4 2

              • 400 km ddr,

                Buuuuuuuuuahahahahaha!!!!!!!!!!!!

                • 0 2

              • (1)

                I właśnie w tym kierunku trzeba iść

                • 3 1

              • I właśnie w tym kierunku trzeba iść

                Właśnie, IŚĆ a nie pedałować.

                • 2 3

    • (6)

      To prawda, gdyby była wystarczająco duża liczba miejsc parkingowych (nawet płatnych te 1zl za pierwszą godzinę i 2zl za każdą następną) to nie byłoby problemu z autami parkującymi na zakazach.

      • 9 34

      • No to niedługo (1)

        będziesz miał 9 zł :-))))).No i przydało by się do obecnych mandatów dodać ze dwa zera na końcu,przed przecinkiem.

        • 12 6

        • Ja nie.

          Ja mam rôwnowartość 4 zł za godz, przy zarobkach 3x tyle co w Gdańsku. Z tym, że ja mieszkam w normalnym, przyjaznym kraju.

          • 3 2

      • (1)

        Dlatego praktycznie na każdej ulicy masz wolne miejsca w SPP i samochody zaparkowane na chodnikach obok...

        • 24 6

        • Bo

          SPP to 3zł x 8h x 20 dni= 480zł. Abonamenty powinny być tańsze!

          • 5 9

      • Gdyby były bezpłatne mieszkania?

        Gdyby były bezpłatne mieszkanie, darmowa służba zdrowia, darmowe leki i można tak pisać w nieskończoność.

        • 9 1

      • dświadczenia ze swiata pokazują, że to jest slepa uliczka

        Jest po prostu 3x zbyt dyyzo samochodów. Miasta zamieniają się w jedne wielkie parkingi.

        • 19 7

    • Co ty powiesz? (1)

      Pieszemu jest łatwiej ominąć samochód? Zwłaszcza wtedy kiedy nie mieści się na chodniku, omija samochód na ulicy. Niektórzy kierowcy chyba mają skurczone zwoje, albo one się rozkręciły jakoś. Jak mają poruszać się piesi jak zostawiacie im 55 cm na chodniku?

      • 16 3

      • Najlepiej z kluczami w ręki od strony samochodu

        • 4 3

    • (1)

      No to jak nie masz gdzie zaparkowac to jedziesz autobusem lub taxi.

      • 23 8

      • Nie

        • 1 12

    • w przeciągu 30 minut, nawet powolnym spacerem przejdziesz 2km

      Wskaż mi miejsce w całym Gdańsku gdzie brakuje miejsc w promieniu 2km.
      Ja rozumiem, że jak ktoś do centrum chce dojechać gdzieś zza obwodnicy, to korzysta z auta, ale niech zaparkują kawałek dalej od docelowego miejsca. Ludzie są zbyt leniwi niestety i krążą przez 45 minut, żeby tylko na Szerokiej, albo Targu Rybnym stanąć.

      • 21 2

    • To poszukaj sobie

      ze 2 km dalej....Nie polski dobry kierowca jeżdżący szybko i bezpiecznie musi dojechać pod same drzwi....

      • 18 6

    • nie jest zadaniem innych wymyslac gdzie masz zaparkowac.

      Jesli nie masz gdzie - zostaw samochod we wlasnym garażu.

      • 18 7

    • To zależy jakiemu pieszemu, bo jak miałam noge w gipsie, to ominięcie auta to też jest wyczyn. Zobacz sw. Ducha odcinek Złotniki-Kozia. Jak autami zastawione a idziesz np. z wózkiem to musisz wjechac na ulice, przejechac po śliskich kamieniach z 200n. i dopiero znowu wjechac na chodnik.

      • 22 2

    • Dodaj bezpłatnego, bo przecież się należy. Płatne parkingi stoją puste.

      • 54 16

  • Przyjazne miasto

    Należy wprowadzić płatne odcinki chodników

    • 0 0

  • Mieszkam przy Białej (1)

    Biała przypomina obecnie podrzędne miasta w Indiach, gdzie chodzi i jeździ każdy jak chce. Parkowanie bez żadnych zasad, wózki z zakupami, wózki dziecięce i piesi oraz rowerzyści - makabra! Bałagan powiększył jeszcze znak umożliwiający jazdę rowerem "pod prąd". Sam jeżdżę samochodem, ale w mieście tylko wtedy, gdy naprawdę muszę (duuuuże zakupy, trudności w dojeździe komunikacją miejską, godziny nocne). Poruszanie się wszędzie i zawsze samochodem to po prostu LENISTWO. Może ktoś wreszcie zadba o pieszych. Tak wychwalana metamorfoza ul. Wajdeloty kompletnie zapchała samochodami ul. Białą i Waryńskiego. Im więcej miejsc do parkowania, tym więcej samochodów na ulicach. Taka jest prawda. Rozumiem przedstawicieli handlowych, matki odwożące dzieci do przedszkola, osoby niepełnosprawne - im rzeczywiście samochód w mieście jest niezbędny. Dbajmy o pieszych!!!

    • 17 2

    • A ja

      muszę jeździć samochodem nie z lenistwa tylko muszę dojechać do klientów.
      Gwarantuję, że nikt nie jeździ samochodem dla zabawy, albo się spieszy albo ma ważne sprawy, albo nie jest młody i zdrowy ! XXI wiek i widzę że są tacy dla których samochód to potwór który krowom mleko odbiera. !

      • 0 2

  • sluszne założenie ,lecz trochę za późno ,za późno o jakieś 10 lat

    1.po co miasto zgadza sie na budowę i otwarcie takich obiektów jak Galeria Batycka , Metropolia i Forum Radunia - przy głównym ciągu komunikacyjnym
    2 czemu nie ma rozwoju lini tramwajowych "w poprzek " miasta i dalej na południe kierunek Rafineria i Orunia/Sw.Wojciech
    3.Budowa infrastruktury miejskiej mam na myśli mosty bez miejsca dla pieszych i rowerów -most wantowy na Przeróbkę , wiadukt ul Popiełuszki czy tez wiadukt w ciągu al Płażyńskiego ,nie wspomnę o tunelu pod Wisła
    4 drogi rowerowe sa mocno kłopotliwe dla poruszających sie nimi rowerów , wija sie jakby projektant skręcał sie ze złości w trakcie planowania .
    --------------------

    o ruchu pieszym i rowerowym trzeba było myśleć z wyprzedzeniem planując wiele detali i obiektów infrastruktury miejskiej , przykłady 100 m ul Wajdeloty mylą - kto chce to widzi po co ta ulice przebudowano !!
    wiele drog rowerowych jest zrobionych/wyznaczonych na ""sile " - stoją w kolizji z ruchem pieszym .
    SM od lat zamiast byc wyposażona w lawety i odchowywać źle zaparkowane "na 5 minut" auta ,lekceważy fakt blokowania chodnika czy ścieżki rowerowej przez samochody . Miasto powinno odśnieżać główne ciągi piesze , a ZTM dbać o odśnieżanie przystanków -klasyka jest pętla autobusowa we Wrzeszczu kolo dworca PKP .
    pozdrawiam planistow ktorzy nie widza dalej niz 3 lata do przodu ,dla przypomnienia jak budowano dzisiejsza al.AK to juz wtedy przewidziano zeby można było tam pościć tramwaje w odroznienu od wybudowanej al Żołnierzy Wyklętych /nowa Slowackiego .ktos chce drugi przyklad prosze , o Gdansk Centrum SKM planowano juz w latach 70 i kiedy na początku lat 80 budowano wiadukt były konstrukcyjnie przewidziane zejścia pod . trzeci przyklad: wdluz ul Sobieskiego za działkami jest od lat 60 zarezerwowany pas gruntu pod ulice /tramwaj i praktycznie rezerwa kończy sie na Jasieniu .
    nic odkrywczego nie przeczytałem w artykule ,a żałuje bo planistom z UM naleza sie mocne kopy za to co porobili w ciagu ostatnich 15-20 lat

    • 6 0

  • +500

    Myślę, że największe spustoszenie w przestrzeni pieszych dokonali bezstresowi rowerzyści. Przy pomocy gdańskich władz oczywiście. Nie znalazłem też żadnego odniesienia do struktury demograficznej mieszkańców Gdańska. To, że widać młodych ze słuchawkami na uszach, nie znaczy, że tak wygląda prawdziwy Gdańsk. Przypomnę, że aktualnie największą grupę stanowią ludzie w wieku powyżej 60 lat. I siłą rzeczy, będzie ich przybywało w coraz starszych grupach. To efekt największego po wojnie wyżu demograficznego lat 50-tych. Trzeba im także zapewnić dostępność do usług i własnych domów - co dla niektórych urzędników wcale nie wydaje się oczywiste.

    • 3 0

  • Zakaz

    Ja tam uważam, że należy zlikwidować samochody.
    Wtedy piesi będą królami, drastycznie poprawi się bezpieczeństwo ruchu ( szczególnie samochodowego ) a o ekologii nawet nie wspomnę. A na wszelki przypadek gdyby jednak ktoś sobie nielegalnie zostawił samochód należy opalikować wszystkie chodniki a przede wszystkim zlikwidować trzeba wszyskie parkingi bo cudzy samochód stał sie największym wrogiem dla mieszkańców. Na pochybel samochodom !

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane