- 1 Wyprosił z autobusu dzieci z hulajnogami (442 opinie)
- 2 15-latek autem na minuty uciekał policji (59 opinii)
- 3 Pierwsze spotkanie trzech prezydentek (80 opinii)
- 4 Dziki parking taksówek przy stacji PKM (126 opinii)
- 5 Oszukana na "akcje Orlenu" straciła 140 tys. zł (176 opinii)
- 6 3,5 mln zł wygrane w Lotto na Przymorzu (82 opinie)
Trudny początek debaty o przyszłości przestrzeni w Gdańsku
Podczas pierwszego spotkania poświęconego najważniejszemu dokumentowi planistycznemu dla Gdańska okazało się, że urzędnikom i mieszkańcom bardzo trudno będzie się porozumieć.
W środę, 29 kwietnia, odbyła się debata "Gdańsk w nowej perspektywie", inaugurujące rozpoczęcie prac nad tworzeniem nowego studium dla miasta, choć formalnie uchwała o rozpoczęciu prac nad tym dokumentem zostanie podjęta za kilka miesięcy.
Czytaj też: Wielkie planowanie miasta. Powstanie nowe studium przestrzenne Gdańska
Spotkanie zorganizowano w ECS-ie, a jego ramy czasowe określono na cztery godziny. Nic więc dziwnego, że z ok. 300 osób na początku spotkania, do końca dotrwało nie więcej niż 50.
- Zależy nam, aby każdy mieszkaniec mógł włączyć się w prace nad nowym studium. Wiemy, że nie jest to temat łatwy, ale postaramy się go możliwie uprościć. Jednak pewien wysiłek czeka nas wszystkich, jest on niezbędny dla jakości nowego studium - zaznaczył na samym początku prezydent Gdańska Paweł Adamowicz.
Tyle tylko, że z harmonogramu spotkania wynikało, że debata ma toczyć się głównie między zaproszonymi gośćmi, a pytania ze strony publiczności ograniczono do kilku głosów.
- Bardzo bym prosił, byśmy dyskutowali nie na zasadzie "my mieszkańcy" oraz "wy władza", a raczej "wizjonerzy" i "innowatorzy". Byśmy podali sobie wspólnie ręce i budowali drabinę wzrostu. Myślę, że to jest we wspólnym interesie nas wszystkich - mówił zastępca prezydenta Gdańska ds. polityki przestrzennej Wiesław Bielawski.
Mimo tych zapewnień, że strony zgromadzonych na sali urzędników oraz zaproszonych przez nich gości spoza Trójmiasta, dominowały głosy, że rola mieszkańców w procesie kształtowania przestrzeni miejskiej nie powinna być zbyt duża.
Wiesław Bielawski: - Chciałbym przywołać wypowiedź Halforda Johna Mackindera, brytyjskiego naukowca, uznawanego za jednego ze współtwórców geopolityki: "Demokracja nie jest zdolna do myślenia strategicznego dopóki nie zostanie do tego zmuszona dla celów obronnych".
Izabela Mironowicz z Politechniki Wrocławskiej: - Czy większość zawsze powinna decydować? Jak ustalić "większość"? Jaka skala powinna decydować? Jaki skład powinien decydować? Czy chirurg na pewno powinien robić referendum czy ma operować pacjentowi serce czy wątrobę?
Kilkadziesiąt minut później, przy innej dyskusji, do tych słów odwołał się Jarosław Paczos z Forum Rozwoju Aglomeracji Gdańskiej:
- My się też nie znamy na medycynie, ale doskonale wiemy, że nie można doprowadzić do sytuacji, żeby kot chodził po sali operacyjnej, bo trzeba go wypędzić. I my się też tym zajmujemy, wypędzeniem "kota urbanistycznego" z sali operacyjnej. Ten "kot urbanistyczny" to elementarne sprawy, które trzeba załatwić w mieście
- Urzędnicy i planiści powinni się edukować i uczyć, jakie są potrzebny społeczne. Problemem może być, że ktoś komuś rozcina mostek, a mogło się okazać, że pacjent przyszedł wyrwać ósemkę. Nie wiemy tego, bo nie słuchaliśmy go na początku, gdy do nas przyszedł. Dla mnie najważniejsze jest więc słuchać społeczeństwa w procesie planowania przestrzennego - dodał Przemysław Kluz z Gdańskiej Fundacji Innowacji Społecznych.
Kolejny głos, również z odwołaniami do medycyny zabrał Piotr Kuropatwiński z Uniwersytetu Gdańskiego, pytając jednocześnie, gdzie należy zwiększyć kompetencje danych grup w procesie planowania.
- W USA 15 proc. operacji chirurgicznych, polegających na usunięciu kończyny, kończy się usunięciem tej niewłaściwej. Posiadanie wiedzy eksperckiej nie gwarantuje zatem podejmowania właściwych decyzji - także na sali operacyjnej.
Czytaj też: Strategia dla Gdańska: udogodnienia dla pieszych, nie tylko dla aut
Wiesław Bielawski sporo uwagi poświęcił dziennikarzom, którzy jego zdaniem nierzetelnie informują o pracy miejskich urzędników i planistów.
Jego zdaniem nadużyciem jest pisanie o Nowej Wałowej [dzień po spotkaniu stała się oficjalnie ul. Ks. Jerzego Popiełuszko - dop. red.] jako o autostradzie, bo "droga o takim przekroju w Hafencity w Hamburgu nią nie jest" (co ciekawe, wcześniej urzędnicy w mediach porównywali ul. Nową Wałową do przewymiarowanej ul. Chłopskiej na Przymorzu) oraz twierdzenie, że 30-metrowe budynki są wieżowcami, dominującymi nad Brzeźnem, podczas gdy nawiązują one do bloków z okresu PRL.
Czytaj też: Biuro Rozwoju Gdańska: Nowa Politechniczna nie będzie miejską autostradą przez Wrzeszcz
Czytaj też:: Nowa Wałowa wizytówką dzielnicy dla samochodów
Czytaj też:Kontrowersje wokół nowej zabudowy Brzeźna
Czytaj też:Nie będzie wieżowców wbrew mieszkańcom
Uczestnicy spotkania dostosowali się do postawy zastępcy prezydenta i pozwalali sobie na żartobliwe pytania.
- Czy we Francji protesty [w zakresie inwestycji i polityki przestrzennej - dop. red.] oparte są na paleniu opon, blokowaniu dróg, wybijaniu szyb czy są to może potulne demonstracje? - pytał Piotr Dwojacki z Gdańska Obywatelskiego.
Odpowiedzi udzieliła Anna Geppert naukowiec z paryskiej Sorbony, która wcześniej wygłosiła referat dotyczący planowania przestrzennego we Francji.
- Forma protestów w postaci palenia opon rozwija się bardzo dynamicznie. Ciekawym przykładem jest projekt jednego z lotnisk, gdzie młodzież alternatywna i ekolodzy koczują od 3-4 lat. Protestują też tam rolnicy, który dodatkowo składają skargi do różnego rodzaju trybunałów. Pojawiły się też towarzystwa, które się w tym wyspecjalizowały i tym samym blokują plan, bez którego nic nie można na takim terenie robić. Czy jest to dobra rada dla polskich aktywistów? Nie jestem pewna, bo we Francji bez planu nie można nic budować, podczas gdy w Polsce można wydać tzw. wuzetkę [warunki zabudowy - tak powstaje m.in. przywołana wcześniej inwestycja w Brzeźnie czy zrealizowano Quattro Towers we Wrzeszczu - dop. red.].
Biuro Rozwoju Gdańska zaprasza mieszkańców do dalszego udziału w procesie prac nad studium. 6 maja odbędą się warsztaty poświęcone wyzwaniom, 20 maja - wizjom, a 10 czerwca - celom dla "Gdańska w nowej perspektywie".
Wszystkie spotkania są organizowane w godz. 17 - 19 w sali "Akwen" w budynku Solidarności przy Wałach Piastowskich 24 .
Opinie (191) 3 zablokowane
-
2015-04-30 21:33
jaki prezydent takie miasto (2)
a co do pisowni in pleno titulo
to należy stosowac się do normy obowiązującej i pisac
Paweł A /nazwisko znane prokuratorowi/- 14 6
-
2015-05-01 13:13
(1)
Gdańsk to jedno z najbardziej rozwojowych miast w Polsce, ale PISiaki jak ty zawsze będą narzekać i szukać na niego haka. Ból po kolejnej przegranej Jaworskiego wzmaga w was nienawiść do wszystkiego co nie PISiakowe.
- 2 6
-
2015-05-02 07:29
bardzo rozwojowe
GPEC zysk roczny 44 miliony PLN
smieci - nadwyżka kilkudziesieciomilionowa przejadana przez kolejne stołki
woda - najdroższa w kraju
sprawdz co się dzieje z usługami publicznymi w tym miescie.
kto na tym zarabia i kto za to płaci. a własciwie to kto płaci to wiadomo bo płacą mieszkancy.
dopóki ten osobnik Paweł A / nazwisko znane prokuratorowi/ zasiada na fotelu prezia to marny los tego miasta i jego mieszkanców- 3 1
-
2015-05-02 07:29
Gdańsk- brudne miasto
Gdańsk to brudne miasto- nie potrafi sobie poradzić ze śmieciami w centrum...jedyna odpowiedzia bardzo waznych urzedników jest dzierżawa podwórek....tymaczsem miasto jets włascicielem terenu i uporzadkowanie także kwestii śmieci jest w zakresie właściciela gruntu....Gdańsk jest brudnym, nieprzyjaznym dla ludzi miastem...
- 6 2
-
2015-05-01 23:51
Brak jakiegokolwiek planowania!!!
Byłam kilka dni temu w Szpitalu na Zaspie. Tuż (kilka metrów) za Kościołem Opatrzności Bożej rośnie 5-kondygnacyjny budynek mieszkalny(developer i jego pieniądze górą).Obok stanie jeszcze drugi. Jest to dla mnie przykład bezmyślnego planowania jesli w ogóle to można nazwać planowaniem.
- 7 3
-
2015-04-30 18:48
Brzeźno do nieba?! (2)
Pan Bielawski zachwala najgorsze pomysły. Dalsza władza tej partii źle służy Gdańskowi.
- 87 16
-
2015-04-30 18:56
Terrain ahead, Platformo. (1)
Terrain ahead, Mr. Budyń, Pull up!
- 14 7
-
2015-05-01 22:26
raczej pull down, i to jak najszybciej!!
przecież w końcu musimy odbudować ten kraj !!
- 0 2
-
2015-05-01 12:52
(2)
Zapraszam Adamowicza i spółkę na wycieczkę do Kopenhagi żeby zobaczyli w jakim kierunku powinien rozwijać się Gdańsk. Dlaczego nie korzystamy z rozwiązań skandynawskich?
- 13 5
-
2015-05-01 22:19
chyba jednak trochę korzystamy
niektóre ulice zaczynają bywać wyłączone z ruchu i parkowania samochodów, niektóre place są odzyskiwane choć sezonowo dla ludzi. Nie od razu Kraków zbudowano...
- 1 1
-
2015-05-01 14:18
Ciekawi mnie co masz na mysli
- 1 0
-
2015-05-01 21:00
Patrzcie kogo wybraliście!!! (1)
Niszczą to miasto jak sowieci i niszczyć będą.
- 12 2
-
2015-05-01 22:17
a co proponujesz zbudować?
- 0 0
-
2015-04-30 22:11
refleksja (3)
Kuropatwiński i Dwojacki...
Bez komentarza.- 8 5
-
2015-05-01 09:25
jak nie masz argumentów, używasz argumentów ad personam (1)
przedstaw pomysły na miasto, może coś ci się wreszcie uda.
- 1 3
-
2015-05-01 19:24
.
Uderz w stół...
- 0 1
-
2015-05-01 09:33
wolisz Bielawski i Piskorski?
Bez komentarza
- 6 2
-
2015-04-30 20:47
Bielawski powinien wylecieć z UM jak poprzedni V-CE (2)
- 27 5
-
2015-05-01 14:12
przestań śpiewać w chórze hejterów stosujących argumenty personalne
przedstaw pomysły na poprawę jakości debaty lub po prostu weź w niej udział.
- 0 3
-
2015-05-01 10:36
będzie leciał i leciał
aż wyląduje jako "wybitny fachofiec" od zarządzania jako wiceprezes z taką pensją żeby cicho siedział i cieszył się, że nie musi zapie.... jak ten plebs z autobusu czy tramwaju
- 5 1
-
2015-04-30 22:45
debata (1)
W Gdyni pracują architekci - urbaniści, decyduje prezydent i rada.
Nie ma debat i nie ma większych problemów.
W Gdańsku władze jednak spotykają się z mieszkańcami, więc problemy
są i będą tak długo, jak długo będzie trwał proces edukacyjny przede
wszystkim głośnych liderów społecznych. Próbowanie demokracji to droga przez mękę dla obu stron. W końcu decyzję podejmą wybrani radni.
.- 10 5
-
2015-05-01 14:10
to, kto podejmie decyzję nie jest tak ważne
jak jakość procedur prezentacji wizji i argumentów w czasie sensownie prowadzonego dialogu społecznego, który się rodzi i rozwija - nawet na tym portalu wśród anonimowych uczestników.
- 0 1
-
2015-05-01 09:29
Procedury opracowywania Strategii Gdańsk 2030+ (2)
oraz proponowany proces przygotowywania Studium stwarza pewne nadzieje na zmianę filozofii myślenia o mieście: ważne jest zidentyfikowanie osi sporów i wykorzystanie konfliktów do szukania rozwiązań wychodzących poza tradycyjne schematy. Postawienie interesów pieszych na pierwszym miejscu myślenia o kształcie przestrzennym miasta może podważyć dotychczasowe wybitnie prosamochodowe myślenie "ekspertów" BRG, BPBK i DRMG.
- 6 0
-
2015-05-01 13:59
ty tylo mydlenie oczu bo widac ze dalej robią wszystko by zatruwać nam całe miasto spalinami (1)
- 0 1
-
2015-05-01 14:07
super, że należysz do powiększającego się grona osób, które to kwestionują
poczytaj inne wpisy, zauważysz, że droga do zmian myślenia będzie dość długa i wyboista, jak wiele gdańskich ulic, które powinny być remontowane z funduszy przeznaczanych na projektowanie przewymiarowanych połączeń drogowych.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.