• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Eksperci o nowym studium zagospodarowania Gdańska

oprac. kk
7 grudnia 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Zgodnie z wizją zawartą w studium, Gdańsk ma rozwijać jako silny ośrodek ponadregionalny. Zgodnie z wizją zawartą w studium, Gdańsk ma rozwijać jako silny ośrodek ponadregionalny.

Do 12 grudnia można zgłaszać uwagi do projektu nowego studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania Gdańska. Dokument ten wyznacza rozwój miasta na najbliższe dwie-trzy dekady. Zapytaliśmy, co o dokumencie sądzą eksperci, zajmujący się tematyką planowania przestrzennego i transportu.



Czy zapoznałeś(aś) się z projektem studium Gdańska?

Prace nad projektem nowego studium rozpoczęto w 2015 r. W 2016 r. przedstawiono zarys nowego modelu rozwoju przestrzennego Gdańska, zaś w czerwcu tego roku opublikowano wstępną wersję dokumentu. Miesiąc temu do publicznego wglądu trafił ostateczny projekt, który można opiniować do 12 grudnia.

W ciągu ostatnich dwóch lat przeprowadzono szereg debat i dyskusji publicznych m.in. na temat docelowego układu transportowego oraz lokalizacji dużych obiektów handlowych.

Przeprowadzono również kompleksowe badania ruchu, które wykazały wzrost udziału podróży samochodem oraz malejące zainteresowanie transportem zbiorowym.

Wartym odnotowania wydarzeniem była wizyta w Gdańsku prof. Jana Gehla, cenionego na świecie urbanisty. Choć wizyta ta nie miała bezpośredniego związku z pracami nad studium, to postulował on, by odejść od projektowania miast wyłącznie pod kątem ruchu drogowego. Podczas spaceru z członkami Forum Rozwoju Aglomeracji Gdańskiej skrytykował też kilka inwestycji w ścisłym centrum Gdańska, będących efektem nieprzemyślanych planów zagospodarowania - m.in. Forum Gdańsk zobacz na mapie Gdańska czy Teatr Szekspirowski zobacz na mapie Gdańska.

Pracownicy BRG chętnie robili zdjęcia z Janem Gehlem, ale czy wzięli do serca jego słowa? Pracownicy BRG chętnie robili zdjęcia z Janem Gehlem, ale czy wzięli do serca jego słowa?
W trakcie prac nad studium dokonano ważnych zmian kadrowych w Biurze Rozwoju Gdańska, jednostce odpowiedzialnej za przygotowanie dokumentów planistycznych. W sierpniu 2015 r. stanowisko dyrektora, piastowane dotychczas przez 16 lat (od początku istnienia BRG) przez Marka Piskorskiego, objęła Edyta Damszel-Turek. Do BRG przeniesiono też zagadnienia związane z rewitalizacją oraz większy nacisk położono na partycypację społeczną oraz komunikację z mieszkańcami i radami dzielnic.

Czy zatem zmiany w kierownictwie BRG, większa wiedza na temat nowych trendów w urbanistyce oraz szeroko prowadzona debata publiczna nad zagadnieniami w studium przełożyła się na dobre zapisy w tym dokumencie? Zapytaliśmy o to ekspertów, którzy na co dzień zajmują się tematyką planowania przestrzennego oraz transportu w aglomeracjach.

Obiecujące programy operacyjne, ale bez rewolucji



Łukasz Pancewicz, urbanista w firmie A2P2 Architecture & Planning, adiunkt w Katedrze Urbanistyki i Planowania Regionalnego na Wydziale Architektury Politechniki Gdańskiej.

Wyłożone do wglądu studium nie czyni wielkiej rewolucji w planowaniu Gdańska. Główne zapisy polityki przestrzennej dotyczą nowych terenów inwestycyjnych. Wynika to zarówno z założonego, najbardziej optymistycznego wariantu przyrostu ludności, przyjaznej postawy władz wobec deweloperów, jak i kontynuacji zapisów poprzedniego studium.

Jest to także dokument tworzony w czasie wyjątkowo dobrej koniunktury dla miasta oraz wzrostu na rynku nieruchomości. Od "fali brązu" (koloru przyjętego w planach urbanistycznych dla zabudowy mieszkaniowej), która pojawiła się na Południu i we Wrzeszczu, uchroniła się jedynie Olszynka i istniejące tereny zieleni. Brakuje w tym wszystkim dwóch elementów: określenia, co to znaczy dobre osiedle mieszkaniowe oraz odpowiedzi, jaka gęstość i intensywność nie spowoduje spadku jakości życia. Te dyskusje będą rozgrywały się przy okazji zmiany lub sporządzania planów miejscowych.

Główne zmiany pojawiają się w polityce transportowej m.in. wskazano na konieczność odwrócenia priorytetu dla ruchu samochodowego, zmniejszono klasy techniczne części dużych arterii oraz wsparto plany rozbudowy sieci tramwajowych.

Najbardziej obiecujące, pod względem poprawy jakości zamieszkania, są dwa programy operacyjne wskazane w tym dokumencie: Gdańskie Przestrzenie Lokalne, których pierwszy rzut jest wdrażany w ramach rewitalizacji dzielnic i Standard Ulicy Miejskiej, choć tu wyzwaniem przy ich wdrożeniu będzie przełamanie "silosowej" organizacji pracy urzędu. Ciekawym przykładem dla Gdańska może być podobny projekt poprawy przestrzeni wdrożony przez Łódź, gdzie przebudowa ulic i placów Starego Polesia, od planów do przetargów, jest koordynowana przez specjalistów z Miejskiej Pracowni Urbanistycznej.

Południe to obszar najbardziej rozwojowy pod względem zabudowy mieszkaniowej, ale jednocześnie z dużym deficytem dobrej i przemyślanej przestrzeni publicznej. Południe to obszar najbardziej rozwojowy pod względem zabudowy mieszkaniowej, ale jednocześnie z dużym deficytem dobrej i przemyślanej przestrzeni publicznej.
Planiści dość skromnie odnieśli się do kwestii systemów zieleni. Doświadczenie uczy, że Ogólnomiejski System Terenów Aktywnych Biologicznie jest mało efektywnym narzędziem ochrony i kształtowania terenów zieleni, o ile nie opiera się o tereny publiczne. Jego zakres jest urealniony i odniesiony do istniejących terenów otwartych, w tym Pasa Nadmorskiego. Wyjątkiem są tereny pod zabudowę w otoczeniu Brzeźna.

Powiązanym tematem jest przygotowanie miasta do zmian klimatu. W studium pojawił się wątek ochrony przeciwpowodziowej, ale choć nadal nie zostały delimitowane obszary zagrożone podtopieniami zlewni miejskich, to jako kierunek wskazano rozwój tzw. małej retencji.


Wewnętrzne sprzeczności w zakresie transportu



Mateusz Hoppe, wiceprezes stowarzyszenia Forum Rozwoju Aglomeracji Gdańskiej, przedstawiciel Gdańskiej Rady Organizacji Pozarządowych w Radzie Studium.

Problemem projektu studium jest to, że pojawia się w nieodpowiednim momencie. Przed przystąpieniem do prac nad studium należałoby wpierw stworzyć Miejską Strategię Transportu i Mobilności, która określałaby przede wszystkim konkretną wizję - opartą nie na ogólnych założeniach, lecz konkretnych wskaźnikach (takich jak tzw. modal split, czyli podział zadań przewozowych), osadzonych w zdefiniowanym horyzoncie czasowym.

Taki dokument, bazujący na badaniach ruchu, rzeczywistych potrzebach transportowych, jasno określonych celach oraz - co bardzo ważne - skorelowany z dotychczasowymi i przyszłymi inwestycjami mieszkaniowymi czy biurowymi wpłynąłby z pewnością na kształt studium.

Strategia Gdańsk 2030 wraz ze swoimi programami operacyjnymi nie spełnia tej funkcji. My zaś zostajemy z mało odważnymi deklaracjami, takimi jak "utrzymanie udziału transportu zbiorowego w podziale zadań przewozowych przynajmniej na dotychczasowym poziomie", podczas gdy Oslo czy Hamburg zdążyły przyjąć już bardzo precyzyjne plany w tym zakresie.

Przedłożony projekt studium jest niewątpliwie lepszym dokumentem od poprzednich i krokiem w dobrą stronę. Chęć zadowolenia wszystkich, zamiast wyraźnego i wizjonerskiego ruchu, sprawia jednak, że mamy w efekcie strategiczny rozkrok, co rodzi wewnętrzne sprzeczności.

Odwrócona piramida transportowa. Odwrócona piramida transportowa.
Autorzy dokumentu potrafią w jednym miejscu (bardzo słusznie) powoływać się na tzw. odwróconą piramidę transportową, która zakłada ustalenie priorytetu dla komunikacji pieszej, rowerowej oraz komunikacji zbiorowej, zaś w innym miejscu wspominać o konieczności rozbudowy kolejnych połączeń drogowych z obwodnicą Trójmiasta, co niestety pogłębi zjawisko suburbanizacji i jest zwykłą sprzecznością z deklarowanymi priorytetami.

Niewątpliwym plusem najnowszego studium jest zwrócenie uwagi na potrzebę tworzenia ośrodków dzielnicowych, które dzięki zaspokojeniu podstawowych potrzeb mieszkańców redukują konieczność wykonywania często niepotrzebnych podróży.

Wprowadzono też pojęcie Standardu Ulicy Miejskiej, który jest niejako odpowiedzią na główne bolączki realizowanych w ostatnich latach inwestycji drogowych, takich jak Trasa Słowackiego zobacz na mapie Gdańska (al. Żołnierzy Wyklętych) czy al. Havla zobacz na mapie Gdańska i słusznie zwraca uwagę na potrzebę podnoszenia jakości przestrzeni publicznych - szczególnie z punktu widzenia pieszego. Pozostaje mieć nadzieję, iż standard ten przełoży się na kształt przyszłych inwestycji.

Al. Havla to przykład przestrzeni publicznej projektowanej wyłącznie pod kątem potrzeb kierowców. Al. Havla to przykład przestrzeni publicznej projektowanej wyłącznie pod kątem potrzeb kierowców.
Cieszy wyartykułowanie wizji miasta z ponad pół milionem mieszkańców. Spełnienie tego planu jest bardzo pożądane szczególnie ze względu na konieczność zapewnienia w przyszłości wpływów podatkowych do budżetu miasta. Gospodarczo oznacza to także awans Gdańska do wyższej ligi, co może zaowocować nowymi inwestycjami

Ponieważ realizacja tej wizji opiera się także na zjawisku imigracji, należy położyć jeszcze większy nacisk na dobre zarządzanie miastem i wysoką jakość przestrzeni publicznej, czyli zagadnienia, na które zwraca uwagę coraz więcej osób, wybierając nowe miejsce do życia i pracy.

Należy ponadto docenić wzmocnienie partycypacji w procesie powstawania studium, choć z pewnością nadal trzeba dążyć do podniesienia jej jakości i efektywności.


Transport zbiorowy powinien być alternatywą dla auta



Karol Woźniak, wiceprezes Pomorskiego Stowarzyszenia Sympatyków Transportu Miejskiego.

W projekcie studium nadal brakuje modelu transportu zbiorowego, który mógłby stanowić realną alternatywę wobec codziennego korzystania z samochodu. Autorzy dokumentu pragną jedynie utrzymać udział transportu zbiorowego w podziale zadań przewozowych na dotychczasowych poziomie, zamiast przedstawić projekt rozwiązań, które zwiększą jego udział.

Szkielet transportowy stanowi kolejną odsłonę schematów pamiętających lata głębokiego PRL-u i wizji miasta autostrad z drobnymi korektami. Transport zbiorowy jest tutaj jedynie dodatkiem lub usługą socjalną dla tych, którzy z różnych przyczyn nie mogą korzystać z samochodu.

W studium nie wskazano tras, które mogłyby aspirować do kategorii szybkiego tramwaju np. w ramach Nowej Abrahama, Nowej Politechnicznej, Drogi Zielonej czy Nowej Warszawskiej. Taki zapis przełożyłby się na całkowicie inne podejście w projektowaniu m.in. pod względem priorytetów ruchu na skrzyżowaniach.

Podział zadań przewozowych w Gdańsku
Infogram


Za ryzykowną decyzję należy uznać odstąpienie od budowy tramwaju przez ul. Nową Małomiejską i Nową Podmiejską do Podwala Przedmiejskiego zobacz na mapie Gdańska i zastąpienie jej buspasami. To oznacza, że całe Południe będzie powiązane w ruchu liniowym z centrum miasta wyłącznie przez al. Armii Krajowej, która już teraz - gdy nie ma jeszcze tramwaju przez Nową Warszawską i Nową Świętokrzyską - jest u kresu możliwości przeniesienia ruchu tramwajowego w obrębie Węzła Groddecka zobacz na mapie Gdańska. Będzie to też znacznie komplikowało organizację ruchu w sytuacjach awaryjnych lub remontach.

Rezygnacja z tramwaju przez ul. Nową Jabłoniową może natomiast w przyszłości utrudnić lub wręcz uniemożliwić rozbudowę sieci tramwajowej w kierunku zachodnim (za obwodnicę), jeżeli obecne analizy ruchu oraz wizje rozwoju miasta okażą się niedoszacowane. Ponadto Pomorska Kolej Metropolitalna, która była argumentem za wykreśleniem tramwaju po zachodniej stronie obwodnicy, nie łączy najkrótszą drogą dzielnic wzdłuż obwodnicy ani też zlokalizowanych tutaj zakładów pracy z nowymi osiedlami Południa.

Planowany docelowy układ sieci tramwajowej zgodnie z projektem studium. Planowany docelowy układ sieci tramwajowej zgodnie z projektem studium.
Zdecydowanie na plus należy ocenić plany dalszego rozwoju sieci kolejowej - szczególnie dążenie do reaktywacji linii do Starej Piły (i dalej) oraz przedłużenia Szybkiej Kolei Miejskiej w kierunku Pruszcza Gdańskiego. Niestety jednocześnie w tych samych kierunkach planuje się budowę szerokich arterii, które będą zachęcały do dojazdu do miasta autem, a nie transportem zbiorowym.

Docenić trzeba także uwzględnienie potrzeby powiązania tramwajowego torowisk wzdłuż al. Grunwaldzkiej zobacz na mapie Gdańskaal. Legionów zobacz na mapie Gdańska - Rzeczypospolitej zobacz na mapie Gdańska przez centrum Wrzeszcza. Aż prosi się, by taką "łącznicę" przedłużyć do al. Hallera zobacz na mapie Gdańska, a nawet ul. Marynarki Polskiej zobacz na mapie Gdańska, dzięki czemu powstałoby szybkie i proste powiązanie wszystkich tras tramwajowych na Dolnym Tarasie.

Projekt studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta Gdańska dostępny jest na stronie internetowej Biura Rozwoju Gdańska. Uwagi do niego oraz prognozy oddziaływania na środowisko zgłaszać można drogą pisemną na adres BRG (ul. Wały Piastowskie 24, 80-855 Gdańsk) lub elektroniczną (z bezpiecznym podpisem elektronicznym) na adres brg@brg.gda.pl w terminie do 12 grudnia 2017 r.
oprac. kk

Miejsca

Opinie (347) 10 zablokowanych

  • Ostatni skok budynia...

    • 9 4

  • Pokazali prawdziwą gębę (6)

    Tym pożytecznym idiotom nie chodzi o żaden zrównowazony rozwój tylko żeby niewolnicy musieli sie kisić w komzbiorze. Samochod to wolność, a wolnosc jest be. Nie bedziesz niewolniku decydowal o swojej emeryturze, posiadaniu broni, o tym czy bedziesz musial chodzic do szkoły a twój pan każe ci płacic na lekarza. Wiele lat temu pozwolilismy ci na samochod - teraz naprawimy ten błąd. Autem beda jeździc tylko zasłużeni towarzysze. Dla nich drogi muszą byc puste.

    • 29 27

    • (1)

      mylisz dwa pojecia - samochód to nie jest wolnosc, a egoizm Myslisz ze w Wielkiej Brytani Niemczech czy ostatnio takze USA odchodzi sie od transport indywidualnego na rzecz zbiorowego aby zabrac wolnosc? czy moze jednak taki system jest bardziej wydolny, tanszy (zarówno dla miasta jak I mieszkanców) I zdecydowanie bardziej ekologiczny. Amerykanie to sprawdzili: mają nawet 9 pasów w jedna strone w centrum miasta I nadal są korki, naprawdę to juz od dawna na swiecie zbadano I po prostu to nie działa stad stosuje sie inne rozwiązania. I Stad nalezy ograniczac ruch samochodowy (takze po to aby tym ktorzy samochodem jezdzic muszą jezdziło sie wygodniej). To ze mamy 3 razy wiecej samochodów na 1000 mieszkanców niz Kopenhaga I 2,5 raza wiecej niz Berlin jest symptomatyczne. Za to wiecej mają w Minsku I Moskwie - wiec nie radze zestawiac pojec wolnosc I samochód, bo otrzymasz troche inne wnioski niz sadziłes

      • 7 12

      • Problem w tym, ze my nawet dobrych ulic dwupasmowych mam jak na lekarstwo. A taka ulica to minimum jeżeli chodzi o połączenia miedzy dzielnicami.

        I problem drugi - gęstość zaludnienia Gdańska w porównaniu do innych miast pokazuje jaki jest problem z komunikację miejską.

        • 6 2

    • (2)

      Niewolniku zrób im na złość, kiś się w korku.

      • 6 10

      • To moja wolnosc (1)

        • 8 4

        • Twoja wolność kończy się tam gdzie wchodzisz w moją. Jeśli chcesz mnie zmusić do chodzenia tunelami żeby tobie się lepiej jeździło, to jesteś komunistą zakochanym w samochodach a nie wolnościowcem.

          • 7 8

    • Masz bardzo dużo racji - dla wielu optymalna była komuna i samochody dla wybrańców. Zapytaj się zwolenników zbiorkomu, czemu sami nie sprzedadzą swoich samochodów i sami nie zaczną przykładnie korzystać na co dzień ze zbiorkomu. .

      • 13 4

  • w BRG (11)

    liczy się DOMINANTA

    czyli wieżowiec 200m w otoczeniu byle czego

    • 100 19

    • Zmień dilera! (10)

      Gdzie jest w Gdańsku wieżowiec powyżej 200 metrów? Albo co zapaliłeś, że takie wieżowce zobaczyłeś?
      Najwyższy ma 156 metrów, a pozostałe nawet 100 nie przekraczają. Za prawdę powiadam ci, kozacki towar palisz.....

      • 11 13

      • Zmień dilera? (3)

        • 1 0

        • (2)

          Ja nie mam halucynacji i nie piszę o 200 metrowych wieżowcach w Gdańsku.
          Zastanawiam się tylko, jaki towar daje takiego kopa, że przedmówca je widzi....

          • 3 5

          • że przedmówca je widzi....
            - to tylko kwestia czasu

            • 2 1

          • Kolego,

            przedmówca pewnie napisał to w przenośni. Nie zmienia to faktu, że winieneś odnosić się stricte merytorycznie do treści, a nie ad personam.

            • 10 1

      • Może nie 200m tylko 156m, ale i tak wygląda paskudnie. (5)

        Pojedź do Dublina lub Barcelony i zobacz, że miasto bez megalomańskich wieżowców może istnieć i jest ładniejsze

        • 17 8

        • (1)

          Ty chyba w Barcelonie nigdy nie byłeś. Tam jest ponad 10 budynków powyżej 200 metrów. A Dublin wygląda jak wioska.

          • 7 1

          • bo dublin to wioska, co widać, słychać i czuć

            • 5 3

        • (2)

          mi się podoba NY a nie zapyziała bryndzelona

          • 7 13

          • nie NY tylko byle jakie miasto w Chinach albo Houston (1)

            to chciałeś powiedzieć. Argument o NY to zupełny idiotyzm. Jak stoisz przed lustrem to porównujesz się do Brada Pitta?

            • 8 7

            • tak, a co? masz problem z wyglądem? :)

              • 6 3

  • Jakie Forum Gdańśk, taka urbanistyka. Nie macie żadnego tytułu do dyskusji rozwoju (1)

    Zabetonowaliście mój/ nasz Gdańska

    • 31 5

    • ci z artykułu nie zabetonowali

      zabetonowała Damszel, Bojanowski, Bielawski, Budyń, idioci konserwatorscy

      • 4 2

  • co do transportu publicznego, jest bardzo dużo do zrobienia. ceny biletów relatywnie wysokie, brak odpowiedniego skorelowania rozkładów jazdy i możliwości szybkich przesiadek, brak biletów o charakterze metropolitarnym z prawdziwego zdarzenia, umożliwiających po łatwym i powszechnym doładowaniu, swobodne poruszanie się różnymi środkami transportu tj. autobusy, tramwaje, SKM, PKM, trolejbusy w obrębie całej aglomeracji. w chwili obecnej każde miasto ma swoją politykę transportu miejskiego, a te ponadregionalne są w oderwaniu od wszystkich.
    co do rozwoju urbanistycznego. ostatnio odwiedziłem pewne osiedle w tzw. Gdańsku południowym- domki jak namalowane, usiane jeden na drugim, otoczone długim płotem, plac zabaw i jakakolwiek zieleń to jedna bujaczka, piaskownica i zjeżdżalnia, obok podobne osiedle- przypominało to wszystko stojące obok siebie więzienia. drogi dojazdowe albo wąskie albo z płyt, po których suną w każdą stronę auta, a po poboczu gdzieś między nimi poruszają się piesi. uważam, że miasto powinno bezwzględnie wymuszać na deweloperach po tzw. kosztach budowę lokalnej infrastruktury, zieleni, placu zabaw, jakiegoś chociaż skweru. deweloperka nie musi szczycić się w Polsce narzutami rzędu 20-30%, w bardziej cywilizowanych krajach wystarczy im 5-10% i tak wychodzą na swoje i budują
    P.S. naprawdę nie chce obrazić mieszkańców południowego Gdańska, ale te wszystkie masowe inwestycje, które tam powstają, jedna obok drugiej całkowicie bezładne, poodgradzane tandetnymi płatami, jeden zagląda drugiemu, nie ma gdzie wyjść na spacer, a drogi obsługujące potok samochodów jak na autostradzie przypominające jakieś ściernisko, to jest kompletna pomyłka, tandeta i więzienie

    • 22 1

  • (4)

    Jeżdżę samochodem i będę jeździł.
    W trakcie jazdy słucham muzyki, audiobooka, ewentualnie jest okazja "podszlifować" język obcy.
    Nie denerwuję się, że gdziekolwiek nie będę na czas. Większośc firm stosuje elastyczny czas pracy.
    Korki w Trójmieście w większości są przewidywalne. Wiadomo w jakich miejscach i o jakim czasie się pokażą. Można wyjechać chwilę wcześnie. Nie zawsze się udaje ale można to skalkulować.
    I najważniejsze. Do pracy przyjężdzam czysty i do tej pracy gotowy. Ekorowerowi fanatycy przyjeżdzają brudni, spoceni, z czerwonymi gębami. Albo potrzebują dodatkowych minut na prysznic, przebranie się itp, albo, jak robi zdecydowana większość, uważa, że jak ochlapie się pod pachami w umywalce i użyje taniego dezodorantu to bedzie miło. I siedzi w pracy taki obcisłogaci i śmierdzi, ponieważ nie zdaje sobie sprawy, że poci się całe ciało.
    A ja po południu ubieram stary, tani dres i idę pobiegać. I nie gardłuję za budową dróg rowerowych na których koniecznie muszę się lansować..

    • 30 19

    • a ja właśnie zmieniłem samochód na PKM i było by świetnie gdyby nie to że nie ma jak do niej dość bo Gdańsk NIE CHCE zbudować chodnika. Czas dojazdu wzrósł z 25 do 40min ale czuję się lepiej po powrocie do domu. Od marca do listopada rower.

      • 9 0

    • Brawo, świetny tekst

      • 2 4

    • Trafny tekst !!!

      Korki - w większości przewidywalne w miejscach i czasie , dojazdy do pracy rowerem w naszym klimacie i przy tym ukształtowaniu terenu - absurdalne (rowerkiem to sobie można pojezdzić po okolicznych lasach w weekend).

      • 6 8

    • 100/100

      • 7 6

  • Pani dyrektor BRG zapytana w czasie społecznej konsultacji ww planu o wizję, tzn. dlaczego w planie tym nie ma wizji - odpowiedziała: Ale wizja -to znaczy co? Co by to miało być. Zatem - o czym w ogóle jest, proszę państwa, rozmowa?

    • 18 2

  • BRG (3)

    Pracownicy BRG same kobiety?

    • 16 4

    • To, że kobiety nie jest problemem. Ale one kłamią i chodzą na pasku deweloperów. Ich wizje rozwoju miasta trącą XIX wiekiem.

      I to jest problem.

      • 9 6

    • (1)

      Niestety prawie tak.

      • 4 5

      • Niestety ?

        Kobiety górą!

        • 6 8

  • nowa linia SKM Południe - Wrzeszcz albo przymorska: Olszynka - NP - Żabianka (1)

    bez rozwoju SKM to nie ma sensu. Tramwaje na takie odległości to lipa. Południe i wiele fragmentów Gdańska da się uratować JEDYNIE nową SKM-ką. Inaczej czarno to widzę

    • 19 3

    • to musialy by być jakieś pospieszne tramwaje

      bo tak to bez sensu jechać 1-2h, każdy wsiądzie w auto/rower

      • 6 0

  • (1)

    Najbardziej ujął mnie punkt legendy planu:
    "międzynarodowe drogi rowerowe".
    Choć nazywanie parku 'obszarem biologicznie czynnym' tez jest niczego sobie

    • 16 6

    • Czemu więc się rozdrabniać? Powinniśmy też przewidzieć "międzykontynentalne drogi rowerowe" oraz drogę rowerową pomiedzy Polską a Szwecją po dnie Bałtyku.

      • 4 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane